a bo to logiczne, dla gatunku, by mordować się nawzajem...
Tylko człowiek zabija drugiego człowieka dla przyjemności... jeżeli ty uznajesz to za normalne zachowanie, to ja wolę być zaliczany do zwierząt...
a co do moralnego podziału, pamiętaj że linka między dobrem a złem jest cienka..
Nie zrozumiales sensu mojej wypowiedzi.
Przepraszam, ale jesli ktos pisze/mowi, ze nie nalezy zabijac drugiego czlowieka dlatego ze.. to grzech ciezki i trafi sie do piekla, to jest to wlasnie traktowanie wierzacego jak zwierzecia - przy uzyciu systemu nagrod i kar, czyli metody kija i marchewki.
Watpie, aby jakakolwiek "istota wyzsza" rozumowala w ten sposob i zeby jej zalezalo na kims, kto "spelnia dobre uczynki", gdyż "przybliza go to do krainy wiecznej szczesliwosci". Tego rodzaju myslenie od poczatku nasaczone jest wlasnie egoizmem, a nie wola pomocy dla samej pomocy.
Takiego sposobu myslenia mozna nauczyc zwierzat. To rowniez dobra nauka dla osob w wieku przedszkolnym.
Od ludzi myslacych, czyli homo sapiens, moim zdaniem powinno sie wymagac nieco wiecej.
i zwróć uwagę że Islam i Chrześcijanizm i Judaizm to te same religie, te same podstawy a jak skrajnie różne zachowanie...
Zachowanie jest identyczne, bo i ludzie od tysiacleci nie ewoluowali. Rozwijali sie, i owszem, ale nie ewoluowali.
Część mankamentów zostało już przedstawionych: brak tła, ciągłości itp. Mnie razi również łopatologiczność. Tego do tej pory nie było, albo było rzadko. A tutaj mamy jednego sprawiedliwego i samych złych. Niby skąd? Oni nie są święci ale nie są też źli. A tymczasem żadne argumenty nie trafiły ani do Adamy ani do Cottle, którzy do tej pory byli raczej trzeźwo myślący.
Brak ciaglosci wynika wlasnie z checi opowiedzenia waznej historii. Postac Helo w tym wypadku jest zupelnie nieistotna. Tak samo jak i postac doktora Roberta, jak slusznie zauwazylas - wzieta z sufitu. Sa to tylko archetypy. Sylwetki zachowan.
Chodzi o to, iz w przypadku ogolnej znieczulicy, 1 na tysiac lub na milion zareaguje jak czlowiek [w tym wypadku helo]. Czesc bedzie sie wahac, probujac usprawiedliwic swoja obojetnosc "uzytecznoscia" drugiego czlowieka (motyw z "supportowaniem" walki z cylonami, ktory przewijal sie kilka razy w ciagu odcinka) [marines, Sigh, itd].
Co więcej reakcja Adamy na raport Helo - Kto? wskazuje, że on w ogóle nie wie o czym mowa. OK - jest zajęty paroma innymi sprawami ale wcześniej był i to bardziej nagłymi i jakoś był w stanie przejść do nowej. Reakcja Cottle też jakaś taka niemrawa. Owszem próbują wyjaśnić, że nie lubią Sagittarian ale dlaczego do tej pory nie było to problemem? Poza tym skoro to jest sprawa cywilna czemu nie bierze udziału w jej rozwiązaniu ani Zaresk (też Sagittarian) ani Roslin - nikt ze strony cywilnej. Niby miał być podział odpowiedzialności. Może wtedy racje zostałyby bardziej zrównoważone.
Tak jak mowilem wczesniej - postacie i sposob ukazania to raczej motyw czwartoplanowy. W tym przypadku chodzi o sama idee i zobrazowanie zachowan, nie zas niepotrzebne mnozenie sylwetek. Moim zdaniem to nawet lepiej, iz scenarzysci ograniczyli sie do zaledwie kilku postaci, gdyz dzieki temu mieli sposobnosc na pokazanie w tym odcinku czegos waznego. Moim zdaniem - udalo im sie, mimo iz calosc faktycznie sprawia wrazenie oderwanej od calosci universum BSG.