A wiec tak, miło się oglądalo, fajny ten odcinek, ale spodziewałem się dużo więcej.
PLUSY:
+ widok Kate w sukni ślubnej - bezcenne
+ a jednak Jack nie posłuchał sie Juliett, myślałem, że Jack doprowadzi do śmierci Bena, i to by było zakończenie tego odcinka (skadinąd ciekawe). Mimo moich przypuszczeń, Jack zdecydował się na coś innego, widać facet ma plan. Chce umozliwić ucieczkę Jamesowi i Kate, tylko że nie wie nic, że wszyscy znajdują się na innej wyspie. Więc mimo dobrego planu, z realizacją moze być gorzej. Zapewne Danny bedzie chciał zatłuc już nie Jamesa, ale teraz Jacka, ktory na pewno bedzie uwięziony, po udanej ucieczce kate i Sawyera.
+ świetnie wyglądał Jack w ubraniu chirurga z logiem Dharmy
+ dobrze wyszła scena pogrzebu Eko. Coś nowego wreszcie, bo kolejny pogrzeb w obozie rozbitkow był by wtórny.
MINUSY:
- długo nie było w serialu retrospekcji Kate, wiec liczyłem na coś wystrzałowego, niestety, retrospekcje były średnie. Można było się domyślić, że żcie Kate bedzie własnie tak wyglądać, czyli ciągłe zmiany tożsamosci, udawanie, ucieczka z jednego miejsca do innego, podawanie się za kogos innego.
- przyznam, ze nie kapuje co robiła tam Alex, jaki był cel jej wizyty w obozie Innych i co ja łaczy z nimi, szczególnie z Benem.
Hmm, cały czas zachodzi pytanie, co tak naprawę zaplanował Jack. Czy faktycznie chce opuscić wyspę? Chyba nie, bo facet nie ma scpejalnie waznych powodów aby wracać. Bardziej zalezy mu na ludziach na wyspie. Taki ma już charakter, że bardziej zależy mu na innych, niż na sobie.
Użytkownik Halavar edytował ten post 09.11.2006 - |21:23|