Skocz do zawartości

Zdjęcie

Czy warto?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

#41 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 03.03.2008 - |23:24|

Co nie zmienia faktu, że większości się Farek podoba


Trzeba oczywiście wziąć poprawkę na tych, którym się serial nie podoba i którzy nie czytają tematów temu serialowi poświęconych i, co gorsza, nie mają żadnych powodów by pisać, że im się to nie podoba:)
  • 0

#42 kwiatek

kwiatek

    FLOWER POWER

  • VIP
  • 2 530 postów
  • MiastoOpole

Napisano 04.03.2008 - |00:15|

Ok, to może ja coś skrobnę, o serialu słyszałem wiele razy przy różnych okazjach poczynajac od tych wirtualnych po te jak najbardziej rzeczywiste, czyli zlotych członków tego forum.
Długo nie dałem się przekonać, ale jak już zacząłem to pochłonąłem całość praktycznie cały czas oblizując palce, takie to jest dobre :)
Niektórych to pewnie zaskoczy, ale serial jest miejscami dużo lepszy niż Stargate, z pełną determinacją mogę powiedizeć, że sezon 7 SG-1 to była pomyłka (poza S07E21-22 i może jeszcze paroma odcinkami) trzeba było zrobić sezon 5 Farscape, na pewno byłby o niebo lepszy :)
Po sobotnim piciu, na niedzielnym kacu, postanowiłem spojrzeć jeszcze raz na Farscape, oczywiscie od samego początku, bo jakby mogłoby być inaczej, już w pierwszym odcinku, jest chyba najciekawsze do tej pory rozwiązanie komunikacji pomiędzy obcymi, nie mówiąc o innych miłych rzeczach, S01E02 "I E.T." też zawsze darzyłem sympatią, w końcu jeszcze moment wcześniej John byłby własnie po tej stronie, co mieszkańcy tej planety, w lepszym miejscu nie można było tego przedstawić, później nie byłoby już takiego wrażenia :)
Długo mógłbym pisać o wątkach, które nie raz wracały zaskakując wszystkich, bo wydawało się, że to tylko taki epizod, a tu potem takie powiązania i reperkusje.
O samych bohaterach ich ewolucji też możnaby napisać rzekę słów, poczynając od tych których poznajemy w pilocie, przez cudowną postać kobiecą, którą poznajemy w S01E15 "Durka Returns", która jeszcze bardziej uskrzydla serial, tylko kilka odcinków dalej niesamowity kluczowy czarny charakter i nieszablonowa postać pozytywna. Chemia pomiędzy kluczowymi postaciami jest niesamowita, Stargate odpada w przedbiegach, a podział w sezonie 3 to już wogóle bajka...
Długo mógłbym mówić, że warto naprawdę warto znać Farscape, od jakiegoś czasu mam całość na ogyginalnych DVD, to jeden z najleszpych zakupów, który do tej pory zrobiłem na amazon.co.uk :)
Porównuję do Stargate, bo to podstawa tego forum i podobnie jak Farscape kultowy już serial, Lost niestety musi jeszcze poczekać, żeby można było go tak nazywać, bo jego moc na razie jest jak bańka mydlana, jeszcze może pęknąć w następych sezonach i nikt nie będzie o nim pamiętał, już teraz wydaje się przekombinowany miejscami, poczekamy, zobaczymy, na razie za wcześnie mówić cokolwiek, szansa jest, ale tylko czas pokarze... Chemia postaci z Losta też jest banalna w porównaniu z tym, co pokazał Farscape ;)
  • 0
Master of possimpible ;)

#43 Proximus

Proximus

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 04.03.2008 - |01:10|

Czasami zerknę na Farka - leci na francuskim Sci-fi, ze względu na Valę.
Dla mnie jest to coś w rodzaju Ulicy Sezamkowej, gdzie muppety rządziły, brakuje mi też Sprocketa i fraglesów.

Dołączona grafika

Da się obejrzeć, ale nie powala.

btw.
aha przy okazji. Oczywiście film o niebo lepszy, niż ta chała Lost.

Użytkownik Proximus edytował ten post 04.03.2008 - |01:11|

  • 0

Th truth is out there...

#44 kwiatek

kwiatek

    FLOWER POWER

  • VIP
  • 2 530 postów
  • MiastoOpole

Napisano 04.03.2008 - |02:58|

Czasami zerknę na Farka - leci na francuskim Sci-fi, ze względu na Valę.

Pewnie to zdziwi osoby, które uważają mnie przede wszystkim za Stargate'omaniaka, ale dla mnie cudowna Claudia Black zawsze będzie najpierw Aeryn Sun, a dopiero daleko potem Valą... jakby nie patrzeć, to ja tu promowałem stwierdzenie FarGate, o sezonie 9 i 10 Stargate ;)
W sumie gdybym kiedyś trafił na prawdziwy konwent, to wolałbym ze 3 razy bardziej spotkać się z Claudią niz Amandą...
  • 0
Master of possimpible ;)

#45 Scofi

Scofi

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 326 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 04.03.2008 - |14:12|

W sumie gdybym kiedyś trafił na prawdziwy konwent, to wolałbym ze 3 razy bardziej spotkać się z Claudią niz Amandą...

oj tak :D chociaz Tapping do brzydkich nie nalezy :P ale Claudia? mmmniam :P
imo, Claudia to aktorka z lepszym warsztatem i wiekszym doswiadczeniem, bo w koncu zagrala w Farku, Starku :P i jeszcze w paru filamch (w tym w Pitch Black - polecam, 1 czesc Kronik Riddicka), a Amanda? nie liczac Wrot i tego czegos internetowego...
no nic, nie ma co narzekac, a Farek gora! :D Losty dolem :P
  • 0
Dołączona grafika

O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed


- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!


nie bedzie znakow diakrytycznych

ON - LINE again :)

#46 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 04.03.2008 - |14:54|

a Amanda? nie liczac Wrot i tego czegos internetowego...


No nie przesadzaj :)


2006: Breakdown jako Mary Johnson
2004: Przemyt (Traffic) jako Żona właściciela domu
2004: Ziemiomorze (Earthsea) jako Pani Elfarren
2002: Stuck jako Liz
2002: Co za życie (Life or something like it) jako Carrie Maddox
2001: Eksperyment (Void, The) jako Prof. Eva Soderstrom
2000: Wyścig o życie (Blacktop) jako Kelnerka
1997: Podryw (Booty Call) jako Dr. Moore
1996: Tajemnica Lisy (Haunting of Lisa, The) jako Gina/Angel
1996: Golden Will: The Silken Laumann Story jako Kathryn Laumann
1996-1999: Millennium jako Dr Cantor (gościnnie)
1996: Zatrzymane chwile (Remembrance) jako Linda
1996: Newsroom, The jako Lindsay Ward (gościnnie)
1996: Co z ciebie za matka? (What Kind of Mother Are You?) jako Ingrid Elstad
1996: Tucker, Becka i inni (Flash Forward) jako Panna Yaounsuy
1995: Dzieciaki do wynajęcia (Rent-a-Kid) jako Mrs. Nicely
1995: Dawca za wszelką cenę (Donor, The) jako Cassie
1995-2002: Po tamtej stronie (Outer Limits, The) jako Komandor Kate Girard (1998) (gościnnie)
1995: Net Worth jako Colleen Howe
1995-1998: Gęsia skórka (Goosebumps) jako Pani Merton (gościnnie)
1995: W obronie własnej (Degree of Guilt) jako Marcy
1994-1998: Na Południe (Due South) jako Audrey McKenna (gościnnie)
1993-1997: Legendy Kung Fu (Kung Fu: The Legend Continues) jako Dziewczyna McIllroya (gościnnie)
1993-2002: Z Archiwum X (X Files, The) jako Carina Sayles (gościnnie)
1989-1996: Nocny łowca (Forever Knight) jako Dr Naomi Ross (gościnnie)
1987-1994: Street Legal jako Prezenterka wiadomości (gościnnie)

To mało ?

Użytkownik psjodko edytował ten post 04.03.2008 - |14:55|

::. GRUPA TARDIS .::


#47 Slee

Slee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 04.03.2008 - |15:32|

Ja moze tak z innej bajki, ale ma to dla mnie kluczowe znaczenie w doborze seriali do ogladania.
Czy Farscape ma jakis watek glowny, czy sklada sie tylko z odcinkow nie powiazanych ze soba?
  • 0

#48 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 04.03.2008 - |15:56|

@Slee

ma; oczywiście są odcinki zapychacze, ale który serial Sci-Fi tego nie ma?;

poza tym z tego co pamiętam(choć ogladałem kawałek czasu temu) odcinków z wątku głównego ma całkiem sporo;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#49 Scofi

Scofi

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 326 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 04.03.2008 - |17:15|

psjodko, odliczajac wszystkie goscinne... niewiele zostaje. i czesto sa to role epizodyczne, malutkie (jak chocby w Earthsea - o reszcie nie powiem, bo nie ogladalem :P), choc nie chce ublizac zdolnosciom Amandy, gdyz bardzo ja lubie, ale spojrzmy prawdzie w oczy, Stargate to jej najwiekszy sukces... ale to nie temat o niej...

Użytkownik Scofi edytował ten post 04.03.2008 - |17:16|

  • 0
Dołączona grafika

O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed


- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!


nie bedzie znakow diakrytycznych

ON - LINE again :)

#50 j.constans

j.constans

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 10.03.2008 - |09:31|

Wciąż pamiętam szok, jakiego doznałam, widząc pierwsze sceny FS. I ta muzyka! Myślałam, że nic głupszego już powstać nie może. I z tego właśnie szoku nie wyłączyłam filmu. I dobrze zrobiłam, bo jeszcze przed czołówką, kiedy John powiedział to cudowne: "Gdzie jest Ziemia?", należałam już do tego serialu.
Obcy to mapety, pewnie, że tak, ale trzeba było mieć zdrowo w głowie narąbane (w pozytywnym znaczeniu) żeby wpaść na taki pomysł. Komputerowi obcy trochę już nudzą, a to, chociaż stare, było nowe. Właściwie nie wiem, gdzie widziałam bardziej odjechanych i kosmicznych obcych, nawet "Star Wars" wymięka. A SG-1? Oba seriale dostałam tego samego dnia, SG nie mogłam absolutnie przetrawić, FS jest moim ulubieńcem od początku.
W FS wszystko jest inne, dziwaczne, psychotyczne, a ten nieszczęśliwy Crichton (no i dobrze, że ktoś nagrodził tę rolę, szkoda, że nie Globami), który jakoś próbuje przeżyć, to jedyny prawdziwy bohater z krwi i kości, nie żaden nudny, kryształowy heros, jakimi jest naszpikowana cała reszta seriali.
Jeżeli chodzi o urodę pań, to przyznaję, że na początku Aeryn wydawała mi się okropnie brzydka. Teraz uważam ją za jedną z najpiękniejszych kobiet w serialach SF, jakie widziałam. Rzecz gustu, owszem, ale i przyzwyczajenia.
Amanda mnie nie zachwyca, ani urodą, ani kreacją. Jak dla mnie jest zbyt pospolita.
A SG owszem, ogladam. Atlantis bawi mnie prawie tak, jak FS, ale nie ma w nim tego ognia i tego dziwactwa. Jest zbyt ziemski, jak na zupełnie obcą galaktykę.
Jeszcze się taki serial nie pojawił, ani stary, ani nowy, który dla mnie mógłby konkurować z FS. (Dla mojego brata, jeszcze większego fana tego serialu, też nie)
  • 0

#51 Slee

Slee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 10.03.2008 - |20:32|

Znowu troche nie w temacie... ale, czy istnieje polskie wydanie "tzw fanowskie ;)" na DVD?
  • 0

#52 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 24.03.2008 - |14:53|

No i jestem po trzecim sezonie. Warto było przecierpieć większość odcinków pierwszego sezonu i sporą część sezonu drugiego, bo w 3. sezonie FS nareszcie pokazuje pazurki. Ogląda się z przyjemnością łyka się odcinek za odcinkiem i chce się jeszcze i jeszcze i jeszcze...

...dopóki nie trafi się odcinek dziadowski. Sporo takich bylo w II sezonie, kilka jest też i w III (a ten z kreskówkami to już było przegięcie na maksa).

Myślę, że z dotychczasowych 66 obejrzanych przeze mnie odcinków można byłoby z 20 wyciąć bez żadnego uszczerbku dla całokształtu (a nawet z korzyścią dla serialu), a jakieś 5-6 odcinków wyciąć obowiązkowo.

Niemniej jednak - cieszę się, że FS nareszcie się rozkręcił i nie mogę doczekać się jak zacznę oglądać sezon IV!
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#53 j.constans

j.constans

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 27.03.2008 - |09:38|

FS oglądałam już tyle razy, że nie zliczę. Co najzabawniejsze, to po pewnym czasie te tzw. "zapychacze" podobały mi się najbardziej. Zresztą, dla mnie każdy odcinek ma swój niepowtarzalny urok. Np. potrafiłam codziennie obejrzeć "Crakers don't matter" przez dwa kolejne tygodnie, a mój brat ledwie przez niego przebrnął i chyba nie wrócił.

Jak dla mnie, to każdy kolejny sezon był gorszy. Fajniej było patrzeć na Crichtona-"idiotę z Ziemi" niż na "zbawcę galaktyki". Piąty mógłby być całkiem całkiem, gdyby rozłożyli go na sezon, a nie upchnęli w kilku zaledwie godzinach. Było za dużo, za szybko i od lat dwunastu. A takie sezon drugi dopiero od osiemnastu. Ten, to był fajny!

Użytkownik j.constans edytował ten post 10.09.2008 - |06:57|

  • 0

#54 Suoniu

Suoniu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 08.04.2008 - |17:02|

Właśnie. W tym wątku MUSI znaleźć się ostrzeżenie, że to film tylko dla dorosłych. I to tylko tych z dewiacjami. Tam przecież wszystko ze wszystkim ciągle seks uprawia, nie patrząc roślina, czy zwierzę, nie zwracając uwagi na kolor skóry, ilość kończyn czy gumową skórę. Tak naprawdę to chyba jedynym warunkiem jest bycie sapiens, byle nie homo ;-)
  • 0

#55 la chupanegra

la chupanegra

    Szeregowy

  • VIP
  • 20 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.04.2008 - |11:45|

Nie przesadzacie z tym seksem? Wcale nie było go tak dużo. W sumie oprócz dość wyraźnych aluzji wcale. Trzeci sezon jakoś do mnie nie przemawia. Dwóch Crichtonów i fanaberie Talyna nie wiedzieć czemu mnie zirytowały. Nie rzutuje to jednak na moją, dodajmy wysoką, ocenę serialu. Naprawdę wielka szkoda, że ktoś go uśmiercił po czwartym sezonie. PK Wars to niestety już tylko na siłę sklecone zakończenie. Farscape obejrzałem niedawno, wcześniej królem był Stargate. Cóż król został zdetronizowany. Po obejrzeniu Farka SG a już w szczególności Atlantis z królową drewna o imieniu Teyla zaczął wydawać mi się nieciekawy. Nie uważam również żeby pierwszy sezon trzeba bylo na siłe męczyć. Owszem widać tam jeszcze dziury budżetowe, sensowniejsze uźwiękowienie pojawia się dopiero w drugiej połowie sezonu ale sposób zawiązania pozostałych sezonów jest moim zdaniem dobry. Jakby to wyglądało: przylatuje z Ziemi jaskiniowiec i od razu wszyscy za nim gonią bo ma tajemne moce związane z tunelami? Gość musi się najpierw jakoś znaleźć w tym zupełnie nowym świecie.
Tak farka warto obejrzeć. Mówiąc szczerze cały czas chętnie do niego powracam.

Użytkownik la chupanegra edytował ten post 09.04.2008 - |11:47|

  • 0

#56 aragonis

aragonis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 11.04.2008 - |14:31|

nie warto, chyba że nudzi ci się, nie masz zajęć w życiu, chcesz koniecznie oglądnąć większość seriali sci-fi to ok.
  • 0

#57 la chupanegra

la chupanegra

    Szeregowy

  • VIP
  • 20 postów
  • MiastoKraków

Napisano 11.04.2008 - |15:35|

Cóż... Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki.
  • 0

#58 Gaj

Gaj

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 708 postów

Napisano 12.04.2008 - |23:00|

No ja podzielam generalnie poglądy Kwiatka.
FS to coś zupełnie wyjątkowego na rynku SciFi. Totalny odlot, sensowne wytłumaczenia komunikacji. Prawdziwe SciFi.
Porównywanie tego z LOST to jest prawdziwe nieporozumienie. LOST to serial sensacyjny, ziemski i nie wiadomo o czym. Ok. 4 sezonów minęło i nikt nic nie wie. Łysy coś tam wysadza, a Ben ciągle robi za sprytnego, który wie, a nie powie :) .W ogóle szkoda słów, a zresztą jak się wyjaśni zagadka wyspy co kiedyś chyba nastąpi to cała sprawa i szum wokół LOST straci znaczenie. Wszystko tu opiera się na tajemnicy, która jak się wyjaśni to całość wg mnie niczym Matrix zniknie ludziom z pamięci - podobnie jak Matrix - z powodu głupoty scenarzystów i zawodu z tego powodu widzów.
FS jest zdecydowanie czymś innym, tu trzeba po prostu lubić SciFi i lubić te klimaty. To nie jest sensacja, ani horror. Fani Dextera też nie znajdą tu podniet intelektualnych :) .
Uważam jak Kiwatek i inni fani, że FS to dzieło na wskroś wyjątkowe, niepowtarzalne i ciekawe od początku do końca. No może faktycznie z 4-6 odcinków można by wyciąć jak choćby słynną kreskówkę :) . ALe to drobiazg w całości ciekawej i prawdziwie SciFi historii.
  • 0

#59 Nemedy

Nemedy

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 135 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 16.05.2008 - |22:46|

A ja sie pochwale, ze właśnie obejrzałam odcinek pilotowy ^^
I jestem zachwycona, sf uwielbiam, a na Farka miałam juz od dłuższego czasu ochote po przeczytaniu pozytywnych opini na forum... w każdym razie jestem zachwycona. Ogląda sie swietnie, rozbroił mnie poczatek i reakca Johna na widok statku. xD Efekty całkiem niezłe, bardzo mi sie podobała scena skoku lewiatana. Jeśli chodzi o obcych, to te wspomniane mapety wcale nie przeszkadzaja (aż mi sie Yoda z klasycznej trylogii SW przypomniał^^), jednak zdecydowanie moim uluieńcem z tego odcinka zostaje ten obcy z planety handlowej, te z którym handlowal Rygel. Uroczy poprostu xD I własnie, właśnie... jak już ktoś wspomniał : w koncu jakieś sensowne wytłumaczenie jak to ludzie i obcy się dogadują. W Stargate dobijało mnie to, ze zawsze i wszedzie mówią po angielsku, nawt jeśliu jest to plemie pochodzace ze Azji i tak bedą mowic po angielsku ;P A tu bardzo ładne i sensowne rozwiazanie.
Ok, zabieram sie za odcinek 2. ^^

Użytkownik Nemedy edytował ten post 16.05.2008 - |22:47|

  • 0
High I fly
I touch the sky
Far above the frozen hearts
You can't kill my dreams
You can't kill my spirit
I was born to be free

I walk to my own song


<3

#60 Krusty

Krusty

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoKalisz

Napisano 17.05.2008 - |01:05|

Przed tobą wspaniała podróż pełna wzruszeń, smiechu, i płaczu... ach przypomniałem sobie jak w tydzień pochłonołem całość.

PS. Kreskówka jest dobra w ryj.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych