Powrót Babylon 5
#41
Napisano 04.08.2007 - |20:56|
Jak może paru najstarszych stażem (bo wiekiem to tylko Żelazny pewnie mnie bije) forumowiczów pamięta darzę twórczość JMS wielką estymą. Dlatego też odpowiedź jak to możliwe, żeby fen film był taki nijaki jest chyba tylko jedna: brak w nim w ogóle Straczyńskiego !!!
Gdzie dynamika akcji i jej zwroty, gdzie się podział humor tak specyficzny dla B5 ( w Crusade też już go z resztą nie ma)??
Mam wielką nadzieję że to był falstart i ktoś pokleił trochę starych materiałów i nakręcił te koszmarne wynurzenia pani kapitan jak JMS do kibla wyskoczył na chwilkę.
Po prostu nie chce mi się wierzyć że to Jego wyrób !!!
Ale niech żywi nie tracą nadziei.....
P.S. Drugi raz z napisami trochę złagodził ból bo te wynurzenia po polsku przypominają trochę obrady sejmowe, i człowiek zahartowany juz przecie....
#42
Napisano 05.08.2007 - |13:41|
Ale no jak zawsze jakieś ale li8czę na to że się rozwinie, w jednym odcinku zostały poruszone 2 wątki i myśle że przynajmniej z jednego rozwinie się coś ciekawego.
Nie bedę się rozpisywał ale mam nadzieje że fabuła się poprawi.
#43
Napisano 05.08.2007 - |15:38|
#44
Napisano 05.08.2007 - |16:20|
A mi się podobało. Powrót po kilku latach do świata Babilonu, muzyka, scenariusze mające trochę sensu (ale nie do końca) ... Brak zaskakujących zwrotów akcji? W końcu w serialu sprzed lat też takich odcinków nie brakowało. Te dwie króciutkie miniaturki odebrałem bardziej jako zapowiedź czegoś większego. Tylko nie wiem, czy to będzie kontynuowane?
Obejrzałem i trudno mi wręcz opisać swój zawód. Po prostu żałość dupę ściska. Jak taki9e perełki chce STraczyński kręcić to lepiej niech nic już nie kręci i nie denerwuje ludzi, którzy czelają na coś atrakcyjnego, na coś co kiedyś kochali, a dostają jakieś nie wiadomo co.
Nic nie ma sensu w tej produkcji, to jest nieatrakcyjne pod każdym względem. Nie mam pojęcia po co i kto nakręcił taki gniot.
Pani pułkownik naprawdę się zestarzałą i przykro na nią patrzeć. Wyglądało to wszystko na teatr, a nie na kino. Sceny w hali odlotów - porażka na maks bo aż biło w oczy szcztucznością.
Szalenie mi przykro, ale Lost Tales to straszliwy gniot i kolosalne nieporozumienie.
#45
Napisano 09.08.2007 - |21:24|
Z drugiej strony - B5 tak naprawde ( dla mnie przynajmniej ) jest filmem religijno-psychologicznym .
Od razu zaprzeczam !! NIE JESTEM DEWOTEM !!!
Przypomnijmy sobie chociaż "wniebowzięcie" Sheridana w "sleeping in light" , czy też vorlonów-aniołków i cienie-diabełków no i oczywiście Loriena co to nad wszystkim trzyma łapę .
Psychologia to chociażby zmaganie się Garibaldiego z nałogiem .
Jeśli przyjąć tą wykładnie do tego filmu - to , moim zdaniem , ją spełnia .
Ale jednak , mimo wszystko , oczekiwałem wiecej . Brak Londa i G'Khara daje się boleśnie odczuć , a wstęp w wykonaniu G'Khara właśnie ... no cóż - pewnie nie tylko mnie się łezka w oku zakręciła .
Jescze jedno - przeczytałem tutaj gdzieś podejrzenie , że to może być początek nowej serii B5 ...
Jeśli tak - to JMS musi się śpieszyć , bo jak bedzie dalej w takim tempie swoje pomysły realizował to mu cała obsada wymrze ....
Dwa linki dla milośników (polecam zapas chusteczek ) :
( linki wzięte z wiezasnow )
P.S. Bardzo miłym akcentem było zobaczenie "dr Fraiser" w TLT ....
Użytkownik zidio edytował ten post 11.08.2007 - |13:43|
-- Commander Sinclair
#46
Napisano 13.09.2007 - |18:07|
Intro - rewelacja, zniszczenie stacji a potem powrót o 10 lat przy pięknych słowach G'Kara z sezonu 5 gdy się żegnał z Sheridanem i miłej melodii w tle. Od razu widać ulepszenie efektów specjalnych i co tu dużo mówić - intro daje niezłą zapowiedź filmu... niestety złudną :/
Akt I czyli Lochley i egzorcyzm... no cóż pomysł nawet interesujący i sceny z opętanym ciekawe (jak ktoś już tutaj wspomniał b. dobra gra aktorska opętanego, wogóle niewiem czy ktoś zauważył ale ciekawie to przedstawiono - kamera w celi cały czas sie poruszała gdy rozmawiali) ale te rozmowy pani kapitan Lochley z padre Cassidym to wg mnie żenada. Nudne, przydługawe, w dodatku z drewnianą grą aktorską psują wszystko.... a w akcie I niestety tych rozmów jest dość dużo. Fajnie jest zobaczyć odnowione wnętrze B5 ale ogólnie akt I zdecydowanie zawodzi. A szkoda mogło być ciekawie....
Akt II czyli Sheridan i Ventari.... no na pewno ciekawsza część choć wywiad z notabene Teryl Rothery co grała Dr. Frasier z SG-1 na początku poza miłym wspomnieniem przez Sheridana Londa jest nudny jak flaki z olejem i daje niezbyt ciekawą zapowiedź. Potem jednak coraz lepiej, pojawienie sie Galena i nowego zagrożenia w postaci księcia, rozterki Sheridana... akt II ciągnie troche film do przodu ale i tak ogólne wrażenie jest nie za ciekawe.
IMHO Voices in the dark nijak ma się do poziomu B5 do jakiego chyba każdy przywykł i to wydaje mi sie powód dla którego nie został zbyt ciepło przyjęty przez fanów. B5 przyzwyczaił ludzi do bardzo wysokiego poziomu sci-fi, poziomu który film Voices in the dark wg mnie poprostu nie spełnia.
....mimo wszystko jednak miło było zobaczyć starą ekipę nawet tak mocno okrojoną ;D i cóż, pozostaje czekać na Lost Tales odc. 2 ;]
pzdr.
#47
Napisano 06.10.2007 - |21:12|
Użytkownik Krusty edytował ten post 06.10.2007 - |23:28|
#48
Napisano 06.10.2007 - |23:07|
Chec na wiecej ... ale na wyzszym poziomie. Jesli wszystkie opowiesci maja byc takie slabe to niech nie mieszaja legendy z blotem i przestana krecic. Takie moje zdanie.Jednak mimo wszystkich tych minusów, o których mowa powyżej, to jednak, co wszyscy podkreślają pozostaje chęć na więcej i to jest magia Babylonu 5 jak dla mnie.
Ale na szczescie z tego co rezyser mowil przed nakreceniem tego to 2 pierwsze opowiesci mialy byc takie wolniejsze, oderwane od reszty a nastepne beda juz duzo lepsze.
#49
Napisano 07.10.2007 - |11:32|
Chec na wiecej ... ale na wyzszym poziomie. Jesli wszystkie opowiesci maja byc takie slabe to niech nie mieszaja legendy z blotem i przestana krecic. Takie moje zdanie.
Ale na szczescie z tego co rezyser mowil przed nakreceniem tego to 2 pierwsze opowiesci mialy byc takie wolniejsze, oderwane od reszty a nastepne beda juz duzo lepsze.
Moim zdaniem Straczynski głupio się tłumaczy, nie lepiej powiedzieć prawdę, że miał bardzo skromny budżet i musiał się ograniczać na każdym kroku(efekty, scenografia, aktorzy) i niestety wpłynęło to na poziom, świetnie to widać pamiętając jego wcześniejsze zapowiedzi(The Memory od Shadows) a następna cześć niech będzie tym, na co fani najbardziej czekają - czyli historia wojny telepatów.
#50
Napisano 07.10.2007 - |16:46|
Pisal ze tak musialo byc, to my fani mu uwierzylismy i wybaczylismy, ale drugi raz tacy wspanialomyslni nie bedziemy .
#51
Napisano 04.11.2007 - |21:44|
Pierwsza opowieść - cóż, fakt, że w ogóle nie miała żadnego związku z główną osią fabuły B5. Ale... czy to źle? Przecież taki filmy kinowe jak Thirdspace, czy River of Souls też były luźne, i wydarzenia w tych filmach nie miały żadnego, ale to żadnego wpływu na późniejsze wydarzenia (choć taka trzecia przestrzeń, aż się micha uśmiecha na ewentualne możliwości rozwinięcia!).
Bardzo lubię rzeczy z niebanalnymi wątkami religijnymi. Nie spotkałem się z tezami jak wyglądała sprawa diabłów/demonów w czasach, gdy ludzkość wyrusza ku gwiazdom. Wiadomo, kiedyś ludzie myśleli, że do neiba jest blisko. W miarę rozwoju nauki te granice się znacznie rozszerzyły. Dziś rozmawiamy w kategoriach końca wszechświata. A więc gdzie w takim świecie miejsce dla diabłów? aniołów? Opowieść przedstawia dwie ciekawe teorie - jedna przedstawiona przez opętanego, druga - odkryta przez panią Lochley. Obie ani głupie, ani banalne. Dostarczyło mi to sporo materiału do rozważań - a że akurat w uniwersum B5 - tym bardziej fajnie.
Druga opowieść już się łączy fabularnie z wątkami serialu. I wprowadza jeszcze więcej zamętu. Wiemy, że po Londo Imperatorem będzie Vir... A tu zupełnie pojawiła się nowa postać. Tak więc mętlik w głowie, mętlik... Ok, wiadomo, że mieliśmy w serialu przebłyski przyszłości - ale oczywiście nie muszą sie spełnić - już jedna się nie spełniła, Londo nie umrze w śmiertelnym uścisku z G'Karem... Co by tu mówić - druga opowieść była gorsza dla mnie...
Ale podsumowując: uważam, że Straczyński nie zmarnował na tym filmie żadnego dolara. Budżet miał, jaki miał (w końcu o jego wysokości zdecydowała wytwórnia) i w miarę przyzwoitości stworzył coś co nie wywołuje odruchu zniesmaczenia (jakim było Crusade). Jeżeli następnym razem pieniążków będzie więcej, jestem pewien, że dostaniemy bardziej wystawniejsze dzieło.
#52
Napisano 06.11.2007 - |23:55|
Dla mnie jak na powrót z niskim budżetem nie jest tragicznie.
Mam nadzieję, że jest to "rozpoznanie walką" i będzie kontynuacja dużo lepszej jakości.
Wygląda na to, że wszystko zależy od wyników sprzedaży...
#53
Napisano 29.11.2007 - |14:53|
#54
Napisano 29.11.2007 - |15:03|
#55
Napisano 12.04.2008 - |11:09|
"Z recenzji wynika, że to stary dobry Babylon 5: czyli jest słabo, a może nawet jeszcze słabiej. Przepraszam wszystkich miłośników serialu, sam oglądałem B5 z zapartym tchem, ale nie da się ukryć, że produkcja miała liczne wady i wygląda na to, że w Lost Tales niski budżet spowodował, że się skumulowały.
Obiecane wyjątki z kilku recenzji poniżej (tłumaczenie własne, na szybko, wybaczcie styl):
Na Amazonie można już kupić DVD z nową produkcją ze świata Babylon 5. Tak, po latach znany serial Straczynsky'iego wraca w nowej odsłonie. "Lost Tales: Voices in the Dark" to dwie historie dziejące się po wydarzeniach z serialu. Wystąpi kilka znanych postaci, ale niestety (a może na szczęście? zobaczymy) wnętrza i modele zostały wykonane od nowa, ponieważ oryginały zostały bezpowrotnie stracone.
"Po pierwsze: efekty specjalne nigdy nie wyglądały lepiej, szczególnie jeśli porównać je z tym jak wyglądały w wydaniu DVD orginalnej serii. Poza tym, to rozczarowująca pozycja."
"Niski budżet tej produkcji bezpośrednio-na-DVD naprawdę widać; sceny w których postaci mówią o ludziach, którzy nie mogli dotrzeć na 10-cio lecie Interstellar Alliance są bolesne."
"Scenografia jest oszczędna; jedna scena na "pokoju widokowym" statku Minbari, dla przykłauu, to pusta scena oświetlona przez parę reflektorów."
"Pewnie ciągle byłbym wciągnięty, gdyby historie były dobre, ale niestety nie są."
"Chociaż rozumiem, że każdy może posiadać własną opinię, bądźcie bardzo sceptyczni wobec każdego, kto twierdzi, że jest fanem świata Babylon 5 i ciągle udaje mu się napisać złą recenzję tego DVD."
"Tak, to jest krótsze niż dwa docinki zwykle są. Tak, scenografia produkcji jest trochę spartańska. I tak, dwa odcinki nie dodają wiele do ustalonego przebiegu historii. (…) Kogo to obchodzi? Ktokolwiek, kto jest oddanym fanem Babylon 5 powinien wiedzieć, że to fabuła powodowała, że fani wracali, nie długość, czy efekty specjalne. Historia była tym, co czyniło ten serial wielkim i co czyni ten nowy DVD wielkim."
Myślę, że po tych krótkich wynikach, z przeciwnych pod względem podejścia recenzji, chyba wiemy czego się spodziewać. Miłośnicy Babylon 5 obejrzą z przyjemnością, pozostali trochę się zaskoczą i nie będą rozumieli co inni widzą w tym wielkim dziele jakim jest (dla wielu) B5…
Serial miał bowiem w sobie - mimo tych wszystkich wad - to coś, co sprawiało, że mimo wszystko człowiek przebrnął przez wszystkie sezony i chciał zobaczyć więcej."
#56
Napisano 20.04.2008 - |22:03|
#57
Napisano 17.07.2008 - |16:34|
".......No More Babylon 5 (On TV Anyway) says creator J. Michael Straczynski...." ---> http://io9.com/50260...-5-on-tv-anyway
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#58
Napisano 27.07.2008 - |01:07|
Z pozdrowieniami dla maniaków B5
-- Commander Sinclair
#59
Napisano 19.04.2009 - |23:51|
Co do pojawienia się pretendenta do tronu po Londo a przed Virem to zawsze ktoś może go zaciukać...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych