Odcinek rewelacyjny :clap: Mimo iż pół odcinka to ciągłe strzelanie, to i tak przez wzgląd na duże znaczenie tego odcinka dla historii serialu, Exodus part 2 jest świetny.
Ocena: 10PLUSY:
+ bardzo dobry początek odcinka, wydawało się, że zobaczymy od razu akcję, a zamiast tego mamy bardzo interesującą scenę pożegnania Saula z Ellen. Rewelacyjny był pułkownik, jego wymowna cisza wiele znaczyla; Ellen ciągle się tłumaczyła, i do końca nie spodziewała się co ją spotka po wypiciu tego napoju. Sprawiedliwości stało się zadość, Ellen musiała za swoje grzechy zginąć, i w sumie dobrze. Nigdy jakoś nie przepadałem za tą postacią.
+ jak zwykle Duala odnalazła się w roli psychologa adamowskich umysłów. Zawsze dobrze umi odczytać, co leży w głowie i sercu Lee bądź Williama.
+ wow, brawo dla Gaiusa :clap: Kompletnie mnie zaskoczył swoją pewnością siebie, zdecydowaniem i stanowczością w scenie, w której kazał się wynosić Cylonom z planety. Czyżby sam był świadom tego, jak wiele zła wyrządzili Cyloni na planecie, na którą rozkazał lądować i osiedlać się właśnie Baltar.
+ piękne efekty komputerowe w czasie całej zadymy. Brawo dla speców od grafiki i animacji :clap:
+ ryzykant z tego admirała Adamy, no no. trzeba przyznac, że sprytnie to wykombinował, zmylenie cylońskich radarów, wciągnięcie myśliwców do siebie a potem nagły skok do samej atomsfery Nowej Capricy.
+ plus dla Cylonów, za perfekcyjnie przeprowadzoną mystyfikację z Kacey
Ja sam uwierzyłem, że to może być córka Cylona i Starbuck, a sama Kara to już była w pełni oddana tej dziewczynce. Mimo moich przewidywań, nie zmieniła swojego stosunku do Leobena, co jednak pokazuje niezłomność charakteru Kary. Jednakże Cyloni mogą uznać, że eksperyment się udał.
+ znów wracamy do starej formuły serialu, czyli BSG + statki cywilne wloką się po kosmosie, w poszukiwaniu Ziemi. Cz to dobrze, chyba tak. Tego oczekiwałem, i tego bardzo chciałem po ostatnim odcinku 2 sezonu. Wtedy byłem pewien, że na zawsze ten serial zmieni swoje oblicze. Cieszę się, że tak się nie stało
+ najlepsza scena odcinka - czyli powrót ludzi na BSG; Stabuck poznaje prawdę o Kasey, Adama wita się z synem i najlepsze, powrót na pokład pułkownika Tigha, który przez te 6 miesiecy bardzo sie zmienił (widać to w scenie rozmowy Tigha z Adamą, i wtedy jak Adama jest podrzucany do góry i spotyka się wzrokiem z Saulem)
+ gorycz porażki na twarzach Cylonów po stwierdzeniu przez "ósemkę" że "Adama is back" - bezcenne
+ wielki plus to muzyka w tym odcinku (zarówna ta nowa, jak i stare kawałki z 1 i 2 sezonu)
MINUSY:
- dość dziwne było to, że gdy Cyloni uciekali statkami z planety, to jednak zapomnieli o Colonial One. Tak jakby zostawili ludziom w prezencie cały dobry statek.
- wielka szkoda, z powodu utraty hybrydowego dziecka
Trzeba było bardziej je chronić!
- zdecydowanie zabrakło walk na ulicach Nowej Capricy. Widzieliśmy tylko kilka ostrzałów niewiadomo skad, z brakowało starć między Centurionami a ludźmi, ewentualnie między Cylonami w ludzkiej postaci a ruchem oporu.
- brak zaskoczenia w momencie pojawienia się Pegasusa, w zasadzie od sceny romowy Lee z Dualą było to wiadomo, a na 100% po tym, jak admirał Adama w połowie odcinka powiedział "to koniec"
- nawiązując do powyższego, nie podobała mi się przemowa Adamy w połowie odcinka, gdy mówi, że to był zaszczyt służyć z takimi ludźmi, ito już koniec. Trochę było to zbyt patetyczne, szczególnie gdy było wiadomo, że cała ta scena nie będsie dużo znaczyło, gdyż i tak zaraz musi pojawić się kochający i łamiący rozkazy syn Adamy
Użytkownik Halavar edytował ten post 06.12.2006 - |02:00|
Logowanie »
Rejestracja
bo my znacznie zawyzamy te liczbe.
