Odcinek lepszy niż premiera, zdecydowanie. Zaskoczenie, że Jammer żyje w poprzednim odcinku wydawało mi się, że był gdzieś w pobliżu Ducka na tej ceneromiii, ale widać że on już dawno złożył ślubowania. No i dobrze, bo jego perspektywa też jest bardzo pomocna.
Geata najwięcej pomaga, a szef traktuje go jak zdrajcę. Także Geata ma swój własny wątek i dostarcza kolejnej perspektywy na wydarzenia.
Co do Starbuck to mi się wydaje, że ona ma już plan jak się wydostać udając, że dziecko przekonało ją do Leobena ostatecznie.
Odcinek 035 - S03E02 - Precipice
Rozpoczęty przez
_Neoo_
, 12.05.2006 - |14:02|
41 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 01.03.2012 - |21:58|
#42
Napisano 08.03.2012 - |22:49|
Odcinek ze wszelkimi odcieniami czerni i szarości.
Nie lubię tych odcinków na NC. Nie dlatego, że są złe. Przeciwnie. Odrzuca mnie emocjonalna perfidia i beznadziejność tamtej rzeczywistości, która się udziela widzowi. To wielki plus tych epizodów. Sprawdza się mroczne przeczucie Boomer - która w finale sezonu drugiego ma przeświadczenie, że nadchodzą straszne czasy. Cała ta historia z misjami samobójczymi, wyrafinowanie z metodą psychicznego znęcania się nad człowiekiem: "z farmy odzyskaliśmy twoje jajeczka", kolaboracja ...ech - jak z podręcznika historii i opowiadań dziadków o drugiej wojnie i stalinizmie. Scenarzyści świetnie odrobili lekcję z historii.
Charyzmatyczny Pierwszy jako przywódca powstania - doskonałe dialogi, szczególnie w rozmowie z byłą prezydent, która sprzeciwia się zamachom samobójczym. Po tylu latach pamiętałem ten fragment. Nawet mamy rozmowę Boomer (tej od zamachu na komandora) z Cally (która ją zastrzeliła) w celi. Co ironiczne, jest to interwencja na prośbę człowieka z kolaboracyjnej policji. I jest to scena, w której rola egzekutora się odwróciła.
Jest i humor, ale dla odmiany cyloński. Wymuszając na Baltarze podpis pod listą ludzi do egzekucji, cylon-ateista tj brat Cavil z pełną ironią i gestykulacją mówi, że podpis Baltara jest potrzebny: "...twój tyłek, to nasza wymówka, gdyby Bóg wypytywał o popełnione morderstwa".
Baltar podpisuje dokument, będąc na muszce (falowa Szóstka, przyzwala na to - lepiej przeżyć, by móc walczyć później). Co uszło kiedyś mojej uwadze, asystent - Gaeta nie był przy tym obecny.
Tymczasem Admirał wciela do służby swoją Boomer - czyli Sharon Agathon. Pada najlepszy dialog w tym epizodzie.
-Skąd pan naprawdę wie, że może mi zaufać?
- Nie wiem. To jest właśnie zaufanie.
Wreszcie Zarek, który w rozmowie z Roslin, żałuje że, ta jednak nie sfałszowała wyborów.
I na koniec te strzały - i niepewność. Oglądam to kolejny raz i wiem, co będzie dalej, ale emocje i tak się udzielają. Świetny odcinek.
Całkowicie z pamięci uszło mi, że to już w tym odcinku prowadzono informację, że blaszaki mają specjalny program blokujący ich niektóre funkcje - mają służyć ludzkim modelom. Jak na ironię - co zauważył Admirał.
Nie lubię tych odcinków na NC. Nie dlatego, że są złe. Przeciwnie. Odrzuca mnie emocjonalna perfidia i beznadziejność tamtej rzeczywistości, która się udziela widzowi. To wielki plus tych epizodów. Sprawdza się mroczne przeczucie Boomer - która w finale sezonu drugiego ma przeświadczenie, że nadchodzą straszne czasy. Cała ta historia z misjami samobójczymi, wyrafinowanie z metodą psychicznego znęcania się nad człowiekiem: "z farmy odzyskaliśmy twoje jajeczka", kolaboracja ...ech - jak z podręcznika historii i opowiadań dziadków o drugiej wojnie i stalinizmie. Scenarzyści świetnie odrobili lekcję z historii.
Charyzmatyczny Pierwszy jako przywódca powstania - doskonałe dialogi, szczególnie w rozmowie z byłą prezydent, która sprzeciwia się zamachom samobójczym. Po tylu latach pamiętałem ten fragment. Nawet mamy rozmowę Boomer (tej od zamachu na komandora) z Cally (która ją zastrzeliła) w celi. Co ironiczne, jest to interwencja na prośbę człowieka z kolaboracyjnej policji. I jest to scena, w której rola egzekutora się odwróciła.
Jest i humor, ale dla odmiany cyloński. Wymuszając na Baltarze podpis pod listą ludzi do egzekucji, cylon-ateista tj brat Cavil z pełną ironią i gestykulacją mówi, że podpis Baltara jest potrzebny: "...twój tyłek, to nasza wymówka, gdyby Bóg wypytywał o popełnione morderstwa".
Baltar podpisuje dokument, będąc na muszce (falowa Szóstka, przyzwala na to - lepiej przeżyć, by móc walczyć później). Co uszło kiedyś mojej uwadze, asystent - Gaeta nie był przy tym obecny.
Tymczasem Admirał wciela do służby swoją Boomer - czyli Sharon Agathon. Pada najlepszy dialog w tym epizodzie.
-Skąd pan naprawdę wie, że może mi zaufać?
- Nie wiem. To jest właśnie zaufanie.
Wreszcie Zarek, który w rozmowie z Roslin, żałuje że, ta jednak nie sfałszowała wyborów.
I na koniec te strzały - i niepewność. Oglądam to kolejny raz i wiem, co będzie dalej, ale emocje i tak się udzielają. Świetny odcinek.
Całkowicie z pamięci uszło mi, że to już w tym odcinku prowadzono informację, że blaszaki mają specjalny program blokujący ich niektóre funkcje - mają służyć ludzkim modelom. Jak na ironię - co zauważył Admirał.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych