Odcinek 47 - S03E07 - Common Ground
#41
Napisano 28.08.2006 - |17:55|
Niezły,niezły odcinek. :clap: :clap: :clap:
Ja zawsze lubiłem jak odwieczni wrogowie zawierają tymczasowy rozejm do pokonania wspólnego wroga :afro: :afro: :afro:
Mam nadzieję że ten Wraith jeszcze kiedyś się pokaże
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#42
Napisano 28.08.2006 - |18:56|
Zaskakująco dobry odcinek. Co do "udzielania pomocy medycznej" przez Wraith, mogę powiedzieć tyle że jest to logiczne i konieczne było do wprowadzenia, gdyż:
- w jednym odcinku było pokazane jak Wraith żywił się innymi wraith, więc mogli się również sami leczyć - umiejętność nieoceniona podczas konfliktu zbrojnego
- symbiont Goa'uld też potrafi wyleczyć ciało gospodarza, więc czemu Wraith by nie mogli(z włączonym przyciskiem reverse - normalnie mi się to z odkurzaczem kojarzy :-D )
A teraz mały off-topic:
A w następnym odcinku zbadają Sheppard'a i okaże się że ten wraith zostawił po sobie jakieś ślady, co umożliwi stworzenie sztucznego pokarmu dla wraith. Dr. Weir podpisze z nimi rozejm i nasz "nowy sojusz" polecić skopać tyłki replikatorom. Przeszukując resztki miasta replikatorów zdobędą nową technologię, przylecą do Milkyway, pokonają ORI, wszyscy będą szczęśliwi (poza SG-1 którym będzie głupio że im nie wyszło) i zakończą obydwa seriale StarGate
#43
Napisano 28.08.2006 - |21:00|
A w następnym odcinku zbadają Sheppard'a i okaże się że ten wraith zostawił po sobie jakieś ślady, co umożliwi stworzenie sztucznego pokarmu dla wraith. Dr. Weir podpisze z nimi rozejm i nasz "nowy sojusz" polecić skopać tyłki replikatorom. Przeszukując resztki miasta replikatorów zdobędą nową technologię, przylecą do Milkyway, pokonają ORI, wszyscy będą szczęśliwi (poza SG-1 którym będzie głupio że im nie wyszło) i zakończą obydwa seriale StarGate
Dowcipny jesteś, może napisz scenariusz na nowe odcinki 11. :muahahah:
Platon
#44
Napisano 28.08.2006 - |22:15|
Motyw z dwoma skazanymi na współpracę rywalami/wrogami zawsze nośny
"
[24412][24472]Dar życia przysługuje jedynie|naszym najbardziej oddanym wyznawcom.
[24474][24504]I naszym braciom."
Trochę dziwne z tymi "braćmi"... To, że nie wszystkich ludzi traktują jak kanapkę, to wiemy (niektórzy ludzie traktuja Wraitch jak bogów i służą im)
Ale raczej "bracia" tyczy się innych członków roju. Więc może czasami Wraitch w ten sposób dzielą się pożywieniem ze sobą (pożyczają energie)
9/10 nieźle... :clap:
Użytkownik black hose edytował ten post 28.08.2006 - |22:46|
#45
Napisano 28.08.2006 - |22:39|
Taaa już widzę, jak Beckett wynajduje człowieka w formie Instatnt. Warith zalewa wrzątkim, wsadza łapę, pożywia się i odstawia pustą miskę. Pewnie będą różne smaki A, B, AB rH+ :piwo:
#46
Napisano 29.08.2006 - |08:02|
Dzięki za info o zauważonym błędzie. Pewnie łatwiej byłoby gdybym nie był dyslektykiem czy jak to się tam piszę.Chromowane?
Chorobowe?
Ch**owe?
O ktores z tych slow ci chodzilo? (jesli JA zwracam uwage na jakis blad ort to musi to byc naprawde razacy blad )
Co do Odcinka to taki przerywnik między wielką wojną. Pokazuje że nie wszyscy Wraith są tacy sami ( to ich odrużnia od BORG )
Czyli każdy zachowuje się inaczej. I każda sytuacja może być roziwązana na wiele sposobów. A to że mamy wojne to jak na wojnie wykonuje się rozkazy
Mysz McKaya bardzo śmieszna, wreszcie to on coś/kogoś zabił a nie ktoś go postrzelił
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate
#47
Napisano 29.08.2006 - |11:36|
#48
Napisano 29.08.2006 - |11:44|
#49
Napisano 29.08.2006 - |12:11|
odcinek dobry jak dla mnie trochę słabszy od SG-1 ale i tak w ten weekend oba seriale na wysokim poziomie
jak zwykle świetny Rodney to polowanie na mysz miodzio i zagrzewnie do walki super
#50
Napisano 29.08.2006 - |14:17|
No.. Mnie tylko zdziwiło, czemu nie zamaskowali skoczka przed przejściem przez wrota.. Może wtedy Kolya by nie uciekł czy cuś
NIe da sie zamaskowanym skoczkiem przeleciec przez wrota Maskowanie sie uaktywnia tuz po przejsciu przez wrota, tak tez zrobili.
#51
Napisano 29.08.2006 - |14:32|
Co do owych braci, to jest to do zrozumienia. Jak blada twarz uratowała życie indianinowi to też mogli się stać bracmi krwi..
Jednym słowem stosunki ludzi z Wraitch mogą być bardziej skomplikowane niż tylko układ drapieżnik/ofiara.
Ja czekam na odcinek, który by pełniej pokazywał ich społeczeństwo , bo na razie widzieliśmy ich tylko, jak zdobywają pożywienie, oraz jedną z ich form rozrywki (polowanie).
Jakiś odcinek pokazujący ich macieżysty świat był by mile widziany, może mają jakieś miasta (raczej wątpię ich struktura społeczna raczej nie pozwala), czy inne centra technologicze (gdzies produkują swoje zabawki), ewentualnie miasta, w których pracuja dla nich ich wyznawcy).
Ten wątek serialu można jeszcze dłuugo pociągnąć, jeśli się go nie spłyci.
#52
Napisano 29.08.2006 - |15:52|
Fajna sprawa z tym "darem" , chociaż było do przewidzenia że bedzie taka możliwość . Tymbardziej że wraith mogą odżywiać się sobą .
Wiec bardziej znoczący w takim przypadku że kilku wraith oddaje cześć swojej energi " królowej roju" niż rzucenie jednego na pożarcie .
Odemnie 7
#53
Napisano 30.08.2006 - |14:01|
scenarzyści mogliby się zdecydować czy Wraitch od strzału padają jak muchy (epizod 4), czy jednak kilka strzałow w plecy z bliskiej odległości nie sprawia im żadnej szkody :/
tym razem SG1 lepsze niż Atlantis
#54
Napisano 30.08.2006 - |21:52|
scenarzyści mogliby się zdecydować czy Wraitch od strzału padają jak muchy (epizod 4), czy jednak kilka strzałow w plecy z bliskiej odległości nie sprawia im żadnej szkody kwasny.gif
Kilkukrotnie było już mówione, że odporność Wraith zależy od czasu od ostatniego posiłku. Kiedy Wraith jest świeżo po żywieniu, to możesz w niego wpakować cały magazynek i wstanie.
#55
Napisano 30.08.2006 - |23:37|
#56
Napisano 31.08.2006 - |11:40|
Odcinek dobry i zaskakujacy.... ale gdy Shepard stal sie staruszkiem wiedzialem ze cos sie stanie, by wrocil do dawnej formy...
Jedno ale:
Gdy grupa z Atlantydy dociera do Sheparda i Wraighta, to -to co robi Ronan to mnie skrecilo... podbiega do pijawy i go odciaga... normalnie w takich przypadkach strzela... jak tylko ma zasieg, a ten biegnie metry aby go oderwac od Sheparda, ah jak to latwo pod scenariusz sobie podpasowac zachowanie ludzi.
Na plus zachowanie Mckey gdy wyrusza grupa odbić Sheparda... jaki wojskowy maczo
Użytkownik Depth Finder edytował ten post 31.08.2006 - |11:42|
#57
Napisano 31.08.2006 - |12:06|
może nie chciał aby stało się Shepardowi to samo co przydażyło się Ford w The Sige Part 3Jedno ale:
Gdy grupa z Atlantydy dociera do Sheparda i Wraighta, to -to co robi Ronan to mnie skrecilo... podbiega do pijawy i go odciaga... normalnie w takich przypadkach strzela... jak tylko ma zasieg, a ten biegnie metry aby go oderwac od Sheparda, ah jak to latwo pod scenariusz sobie podpasowac zachowanie ludzi.
Prawo Clarke'a
#58
Napisano 31.08.2006 - |12:06|
OK. Morman był pierwszy, za długo posta pisałem
Użytkownik Liki edytował ten post 31.08.2006 - |12:08|
#59
Napisano 31.08.2006 - |12:54|
Kilkukrotnie było już mówione, że odporność Wraith zależy od czasu od ostatniego posiłku. Kiedy Wraith jest świeżo po żywieniu, to możesz w niego wpakować cały magazynek i wstanie.
czyli rozumiem, iż w Sedecie tamci Wraith tacy niedożywieni byli, gdy polowali na Dex'a :buu:
#60
Napisano 31.08.2006 - |13:01|
2. Sateda !
(nie wypada, żeby fan nie znał poprawnej pisowni!)
darek71 nie chodzi o "niedożywienie". Było powiedziane że Wraith mogą żyć bardzo długo nie pożywiając się, możliwe że ci poprostu dawno nie jedli. Pozatym z nimi jest jak z Jaffa. Na początku ładowali do nich całe magazynki bez skutku, a potem padali od strzałów ze zwykłego pistoletu
Użytkownik Shalom edytował ten post 20.02.2007 - |15:38|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych