138 odpowiedzi w tym temacie

[Wodzu]

Oceniłem na 4. Jedyne co mnie smieszylo to reakcje sluchaczy na opowiesci Lucjusza. Wydaje mi sie ze odcinek SG1 zassal cala fajnosc i nie zostalo nic dla SGA Troszke juz mnie nuży te spotykanie wiesniakow. Czy naprawde ciezko wymyslec bardziej zaawansowana cywilizacje? Co ala Tollanie

Użytkownik Wodzu edytował ten post 31.07.2006 - |13:14|

[enzo]

W tekście SGTokara "Przebieg wydażeń w świecie SG" znajduje się PRZYPUSZCZENIE, że Pradawni rozpoczeli badania nad ascendencją dopiero po ucieczce z Atlantydy, a przyczyną podziału na dobrych pradawnych i Ori był stosunek do niższych form życia (podać sie za bogów lub nie), musiało więc to nastąpić po ascendencji. Wszystko wskazuje na to że wojnę z Wraith toczono przed podziałem.

No i znalazłem :clap:

UWAGA:

[12792][12824]Uwierzcie mi, nie wiecie wszystkiego.
[12826][12858]/Dawno temu Ori i Alteranie|/byli jedną społecznością.
[12859][12895]Ludźmi na ewolucyjnej drodze|do ascendencji.
[12899][12919]Rosły filozoficzne różnice.
[12920][12957]Ori wpadali w coraz większy|zapał religijny.
[12958][13002]Alteranie, z braku lepszego określenia,|wierzyli w naukę.
[13015][13034]Ori próbowali ich zgładzić.
[13035][13056]Zamiast wdać się w wojnę,|Alteranie zbudowali statek,
[13057][13072]opuścili swoją galaktykę przybyli tutaj.
[13073][13097]Wiemy, że ostatecznie Ori|i Alteranie ascendowali.
[13098][13140]Ori przekazali religię Źródła|stworzonemu przez siebie pokoleniu ludzi.
[13141][13198]Tak, ale główne założenie religii,|wszystko, czemu wyznawcy Źródła się oddają,
[13203][13222]jest kłamstwem.

Z tego wynika że Pradawni i ORI rozeszli dużo wczesniej przez pojawieniem się WRAITH.
Na tym opieram moje przypuszcznia żę są bardziej zaawansowani technologicznie od ORI.

Wycinek textu pochodzi z Stargate SG-1 [09x10] The Fourth Horseman - Part 1

Pozdrawiam

[black hose]

No i znalazłem :clap:
...

Hmmm... Ale niech będzie.
Zawsze to jakiś twardy fakt.
Przyznaje rację. (co nie zmienia faktu, że Ori skopią nam [beeep], a Pradawni palcem nie kiwną)

Użytkownik black hose edytował ten post 01.08.2006 - |22:32|

[enzo]

Jak narazie mają duże szanse. Zniszczony "przypadkiem" jeden statek, 3 panoszą się po galaktyce i rekrutują łatwowiernych. Po cichu licze na tą jedną rase która jeszcze się nie odzywała.

A co do Ascendowanych pradawnych to widać chcą wyginąc i to definitywnie, choć nie mam pojęcia jak ORI chcą się ich pozbyć. Ale na pewno mają jakiś plan, bo poco byliby im potrzebni wierni.

Już raz próbowali ich wykończyć za życia teraz ich wykończą na wyższym poziomie. Jak nic się nie zmieni

Pozdrawiam

[Augustus the Impaler]

Szczerze mówiąc, zdziwiło mnie, jak większość przedmówców dokopała temu odcinkowi.
Moim zdaniem był rewelacyjny. Przypomniały mi się stare, dobre czasy "Urgo" czy "Window of opportunity". A nawet "Foothold", tyle, że na wesoło. Czasy, kiedy - wtedy jeszcze tylko w SG-1 - nie wszystko obracało się dookoła wojny z Goau'ldami. I biorąc pod uwagę niezmienną tematykę ostatnich odcinków, cieszę się, że scenarzyści postanowili uraczyć nas "normalną" misją
Podobało mi się wszystko: Elisabeth i Teyla robiące maślane oczy, John w ambulatorium, udający przed Carsonem, że źle się czuje, śmiejący się Ronon (to było też trochę straszne ), płaczący Carson, Rodney wołający "Leć Lucjusz, leć!". Oglądałam ten odcinek przez godzinę, bo musiałam wracać do scen,które mi umknęły, kiedy nie mogłam przestać się śmiać. "Co robisz, że twoje włosy tak wyglądają?" - wreszcie ktoś zaytał Johna o to, nad czym zastanawia się cała ekspedycja
TPTB nie stracili poczucia humoru. Aktorzy stanęli na wysokości zadania (co ja bym dała, żeby zobaczyć niewykorzystane sceny). Potrzebne są takie odcinki bo, przynajmniej dla mnie, nie wszystko w tym serialu obraca się wokół wojny, statków kosmicznych, wybuchów i kolejnych ciał w plastikowych workach.
10.

Zgadzam się w 100%. Pokładałem się ze śmiechu oglądając ten odcinek. Był świetny i tyle. Daję 10... Nie nudziłem się ani sekundy...

[michal_zxc]

(edycja numer 4)
temat mnie zaintrygował więc postanowiłem sprawdzić liczby...
Leżąca w gwiadozbiorze Pegaza Galaktyka spiralna NGC 7742 w której (Chyba) toczy sie akcja ma średnicę ok25 tys lat świetlnych (jądro ma 3 tys), a od naszej drogi mlecznej dzieli ją odległość 72 mln lat świetlnych.
Więc czy przy takiej różnicy odległośći istotne jest czy skaczemy ze środka czy końca galaktyki?
Dane z internetu, ale może jakieś liczby padły w SG (do serialowych obliczeń były by bardziej na miejscu)

Tzn albo ja źle zrozumiałem (co prawdopodobne bo ten odcinek oglądałem tylko po angielsku a był taki słaby że nie mam ochoty oglądać ponownie z napisami) co oznacza budowanie pomostu albo oni chcieli 'pokraść' wrota i z dedala je poukładać między galaktykami. Czyli zbierają np 30 wrót i układają je w kosmosie między naszą a galaktyką pegaza w maksymalnej możliwej odległości przy której nie trzeba dodatkowego źródła zasilania.

[mjong pa/ma]

no dobra - powiem coś po raz pierwszy

mam wrażenie, że podchodzicie za poważnie do tego odcinka (przynajmniej co niektórzy). faktem jest że historyjka banalna, ale gra aktorów z trochę innej perspektywy odświeża i to mocno (nawet Ronan dał lekki popis). obejrzyjcie sobie ten odcienek jeszcze raz i poszukajcie smaczków (vide spojrzenie McKaya na Teylę na końcu odcinka). wszyscy są po propstu inni i tu jest ukryta siła tej części. niby nic wielkiego, ale dam
8

PZDR

Użytkownik mjong pa/ma edytował ten post 01.08.2006 - |02:03|

[mrufka]

Tzn albo ja źle zrozumiałem (co prawdopodobne bo ten odcinek oglądałem tylko po angielsku a był taki słaby że nie mam ochoty oglądać ponownie z napisami) co oznacza budowanie pomostu albo oni chcieli 'pokraść' wrota i z dedala je poukładać między galaktykami. Czyli zbierają np 30 wrót i układają je w kosmosie między naszą a galaktyką pegaza w maksymalnej możliwej odległości przy której nie trzeba dodatkowego źródła zasilania.

Dokładnie tak. Nie sprawdzę teraz, ale o ile dobrze pamiętam, Rodney powiedziłał coś w stylu (w oryginale, żeby nie było wątpliwości): " Once we've seeded enough stargates across the void between Pegasus and the Milky Way, we'll be able to take a jumper from one to the other to the other".

Użytkownik mrufka edytował ten post 01.08.2006 - |05:42|

[redo]

Oh my GOD!!

Co to było? Porażka nad porażkami! Ja dałem 3 ale tylko ze względu na SHEPARD'a .

Lucjusz był tragiczny ale coż nie mieli kase na jakiś fajny odcinek bo pożyczyli SG-1. Wraith i Ori w jednym odcinku to pewnie było za dużo, musieli zacisnąć pas.

Nie podobał mi się w cale.

Może nast odc będzie lepszy. Żadnych podpowiedzi!!!!!!!!!

[black hose]

Tzn albo ja źle zrozumiałem (co prawdopodobne bo ten odcinek oglądałem tylko po angielsku a był taki słaby że nie mam ochoty oglądać ponownie z napisami) co oznacza budowanie pomostu albo oni chcieli 'pokraść' wrota i z dedala je poukładać między galaktykami. Czyli zbierają np 30 wrót i układają je w kosmosie między naszą a galaktyką pegaza w maksymalnej możliwej odległości przy której nie trzeba dodatkowego źródła zasilania.

[415][453]Jeśli zlokalizujemy wszystkie Wrota|pomiędzy Pegazem a Drogą Mleczną,
[454][494]będziemy mogli przechodzić z jednej|planety na kolejną i kolejną aż do Ziemi.

Czyli chcą skakać z planety na planetę... Jak pisałem wcześniej: bez sensu.

Musicie im podpowiedzieć wasz pomysł.

Użytkownik black hose edytował ten post 01.08.2006 - |09:17|

[redo]

Gdzieś już było powiedziane że ZPM jest jak bateryjka i jej się nie ładuje. Ale może by tak zrobili sobie nowego ZPM-a ??

A co się stało z tymi adresami od Dr Wier? (ta która miała 10000 lat) zapomnieli o tym czy po prostu jeszcze do tego wrócą?

Co do skoku przez wrota hm....

1) będą musieli ustawić adresy
2) Być może dla tego nie robią skoku przez 2 wrota bo gdy wraith posiedli możliwość otwierania Gwiezdnych wrót skoczyli by w ułąmku sekundy do naszej galaktyki (a zważając na zagrożenie ze strony ORI które już tam jest to nie było by dobre)

3) Zastanawiam się z kąd wezmą energię do skoków. (wrota blisko czarnych dziór i innych osobliwości mogą dostarczać energię a gdzie energia na orbicie planet ??)
4) Gdyby ORI wykryli wrota na Atlantydę to było by bardzo źle. Wreszcie mogli by posiąść technologię ich "braci" która z pewnością przewyższa ich własną. Gdyż ORI skupiali się tylko na religii, a Atlantydzi musieli prowadzić Wojnę z rasą wysysaków Przez co na pewno rozwijali się w kierunku militarnym.
Szkoda że nie zobaczę(a możę kiedyś zobaczę) konforontacji Statku ORI vs Jakiegoś statku bojowego pradawnych.

Ja jeszcze zadałbym jedno pytanie, mianowicie:

Skąd weżmą osłonę jak w Atlantydzie. Na Ziemi jest z tytanu, może każde wrota zostaną wyposażone?! Może......

[komar]

[415][453]Jeśli zlokalizujemy wszystkie Wrota|pomiędzy Pegazem a Drogą Mleczną,
[454][494]będziemy mogli przechodzić z jednej|planety na kolejną i kolejną aż do Ziemi.

Czyli chcą skakać z planety na planetę... Jak pisałem wcześniej: bez sensu.

Nie wiem kto pisał ten tekst do tego odcinka ale niech przeczyści sobie uszy bo w filmie nie ma mowy o żadnych planetach! Wyraźnie słychać jak MacKeyy gada że umieszczę wrota między galaktyką pegaza a drogą mleczną i będą skakać z jednych wrót do następnych i potem znowu do następnych.
Więc jakie planety ?????
Oni chcą zebrać wrota i umieścić je w kosmoscie. ehh boziu

[mrufka]

[415][453]Jeśli zlokalizujemy wszystkie Wrota|pomiędzy Pegazem a Drogą Mleczną,
[454][494]będziemy mogli przechodzić z jednej|planety na kolejną i kolejną aż do Ziemi.

Czyli chcą skakać z planety na planetę... Jak pisałem wcześniej: bez sensu.

Z całym szacunkiem dla osoby tłumaczącej - w oryginale Rodney nic nie wspominał o planetach. A to wypacza całkowicie znaczenie tego, co powiedział (zobacz cytat w moim poście gdzieś wyżej).

[Ragnar]

UWAGA:

[12792][12824]Uwierzcie mi, nie wiecie wszystkiego.
[12826][12858]/Dawno temu Ori i Alteranie|/byli jedną społecznością.
[12859][12895]Ludźmi na ewolucyjnej drodze|do ascendencji.
[12899][12919]Rosły filozoficzne różnice.
[12920][12957]Ori wpadali w coraz większy|zapał religijny.
[12958][13002]Alteranie, z braku lepszego określenia,|wierzyli w naukę.
[13015][13034]Ori próbowali ich zgładzić.
[13035][13056]Zamiast wdać się w wojnę,|Alteranie zbudowali statek,
[13057][13072]opuścili swoją galaktykę przybyli tutaj.
[13073][13097]Wiemy, że ostatecznie Ori|i Alteranie ascendowali.
[13098][13140]Ori przekazali religię Źródła|stworzonemu przez siebie pokoleniu ludzi.
[13141][13198]Tak, ale główne założenie religii,|wszystko, czemu wyznawcy Źródła się oddają,
[13203][13222]jest kłamstwem.

Z tego wynika że Pradawni i ORI rozeszli dużo wczesniej przez pojawieniem się WRAITH.
Na tym opieram moje przypuszcznia żę są bardziej zaawansowani technologicznie od ORI.

Wycinek textu pochodzi z Stargate SG-1 [09x10] The Fourth Horseman - Part 1

Ale ORI nie wiedzą o istnieniu naszej galaktyki, ani galaktyki Pegaza, ani galaktyki Asgardów. Co moim zdaniem oznacza, że musieli oddzielić się od ORI przed przybyciem do naszej galaktyki, albo wymazali pamięć ORI dotyczącą tych galaktyk

Pozdrawiam

Zastanawiam się czy wiecie że to temat poświęcony odcinkowi SGA a nie SG1 . Dlatego uważam że ten post , jak i kilka wcześniejszych jest nie na temat - mówicie o Ori i wydazenia z SG1 10x03 . Chciałbym zauważyć ze to ma być ostatni post nie związany z tematem .

Użytkownik Obi edytował ten post 01.08.2006 - |18:07|

[enzo]

Ustawiłem ten post gdyż była dyskusja na temat tego czy była mowa w serialu o podziale na pradawnych i ori przed czy po wojnie z Wraith. (wiec post jest w temacie SG-A)

Uważam że post jest jak najbardziej na miejscu gdyż wypowiedziane te słowa byly przez pradawnego który zrezygnował z wyższego poziomu aby przedstawić prawdę.

To było w SG-1 a nie w SG-A.
Sprawdz dyskusję wcześniej.

Pozdrawiam

A co się stało z tymi adresami od Dr Wier? (ta która miała 10000 lat) zapomnieli o tym czy po prostu jeszcze do tego wrócą?
Ja jeszcze zadałbym jedno pytanie, mianowicie:

Skąd weżmą osłonę jak w Atlantydzie. Na Ziemi jest z tytanu, może każde wrota zostaną wyposażone?! Może......

Tamta Dr Wier po prostu zmarła śmiercią (prawie) naturalną.

Natomiast po co osłony stosować na pozostałych wrotach.
Najpierw musieliby znac adresy. A wrota pwnie będą ustawione tak aby nie potrzeba dodatkowej energii. Inaczej już mogli by podróżować przez Supergate

Natomiast wiele wrót daje dodatkową korzyść w postaci tego że nie od razu ktoś znajdzie się w naszej macierzystej galaktyce.

Pozdrawiam

Ale ORI nie wiedzą o istnieniu naszej galaktyki, ani galaktyki Pegaza, ani galaktyki Asgardów. Co moim zdaniem oznacza, że musieli oddzielić się od ORI przed przybyciem do naszej galaktyki, albo wymazali pamięć ORI dotyczącą tych galaktyk

Pozdrawiam

1) Ori już wiedzą o naszej galaktyce od Daniela i Vali.
2) O galaktyce pegaza pewnie nie wiedzą bo tam polecieli Pradawni po rozpacie (wg mnie i wyzej zamieszczonego tłumaczenia)
3) Ori próbowali zniszczyć Pradawnych wiec nie mogli być poddani "praniu mózgu przez Alterian.

Kilka faktów

Pozdrawiam

Użytkownik enzo edytował ten post 01.08.2006 - |19:11|

[Wraith]

Fajowy odcinek. :censored: w gacie ze śmiechu. Widze, że twórcy obu seriali postawili w tym tygodniu na humor. Może nie powinno być zbyt dużo odcinków tego typu w Atlantis, ale fajnie było się pośmiać z płaczącego Carsona. Daję 9 za to, że bolą mnie mięśnie policzków

[Modes]

A tak, wiadomo bylo ze na pare sekund przed koncem oczywiscie wszystko sie dobrze skonczy

TO ty malo domyslny jestes Ja juz wiedzialem w 1 sekundzie odcinka ze cokolwiek bedzie, skonczy sie dobrze, jak nie w tym odcinku to w nastepnym ludzi jakims kolejnym z rzedu

czegoś więcej się spodziewałem po SG-A ( prawie zawsze ma ciekawsze odcinki do SG-1, przynajmniej wtedy gdy nie ma O'niell-a)

Polowa drugiego sezonu SGA to kicha, a odcinki nawet gorsze niz ten tutaj .

Moim zdaniem był rewelacyjny. Przypomniały mi się stare, dobre czasy "Urgo" czy "Window of opportunity".

Prosze nie bluznic tych dziel sztuki!! Tamte byly smieszne ze wzgledu na dialogi i gagi, te ze wzgledu na glupote.

Ale pomysł z przechodzeniem przez kolejne wrota na Ziemię to na maxa naciągany, bo kiedy zostało wspomniane, że do podróży przez wrota ma cokolwiek odległość między nimi?

Ty ogladasz ten serial z napisani czy bez?
Nie chodzi o to ze przeskakujac przez kilka wrot beda szybciej niz przez jedne wrota ale o to ze przeskazujac przez kilka wrot nie trzeba uzywac ZPMa ani krysztalu specjalnego, trzeba znac tylko wspolrzedne, tak wiec wyjdzie taniej.
Pozatym jedyne jednostki ktore beda mogly z tego korzystac to skoczki. Dobrze ze nie mamy ich zbyt duzo bo by sie jeszcze korki na trasach porobily i trza by swiatla porobic

Ale czy odległość między skrajami galaktyk jest na tyle mała by obyło się bez ZPM-a ?

Ojejku... ogladaj ten serial z napisami, prosze.
Oni umieszcza te wrota w przestrzeni miedzy galaktykami dzieki czemu nie beda musieli uzywac ZPMa.

Poza tym nagle zaczynają oszczędzać ZPM, to po kiego ostatno gryzipiórek Wolsey przechodził via Wrota zamiast wracać Dedalem?

Nie oszczedzaja na ZPM! Mamy tylko 1 ZPM, ktore jest na Atlantydzie, tak wiec:
1. Atlantyda - Ziemia - kilka sekund
2. Ziemia - Atlantyda - 3 tygodnie

A teraz bedzie:
1. Atlantysa - Ziemia - kilka sekund
2. Ziemia - Atlantyda - 30 minut

Kapisz?

3) Zastanawiam się z kąd wezmą energię do skoków.

A Skad teraz biora? Ze skoczka zapewne, na takie male odleglosci nie jest potrzebna duza ilosc energii.

4) Gdyby ORI wykryli wrota na Atlantydę to było by bardzo źle.

Samo odnalezienie wrot nic im nie da, potrzebuja tez wspolrzedncyh ponad 20 wrot, a i tak tylko prawdopodobnie mysliwce beda mogly przeleciec tam.

W czasie wojny z Wraitch te dwa odłamy Pradawnych się (chyba) jeszcze nie rozeszły

Ogladales w ogole poprzednie 9 serii SG-1?
ORI i Pradwni rozeszli sie kilkadzisiat, jesli nie kilkaset milinow lat temu, jak Pradawni uciekli przed ORI do NIEZAMIESZKALEJ naszej galaktyki, a 10 millionow lat temu wyprowadzili sie do Pegaza powracajac 10.000 lat temu.

415][453]Jeśli zlokalizujemy wszystkie Wrota|pomiędzy Pegazem a Drogą Mleczną,
[454][494]będziemy mogli przechodzić z jednej|planety na kolejną i kolejną aż do Ziemi.

Czyli chcą skakać z planety na planetę... Jak pisałem wcześniej: bez sensu.

Proste, tlumacz zwalil robote, nie ma nic powiedziane o plentach, to skakanie pomiedzy poszczegolnymi wrotami rozmieszczonymi pomiedzy naszymi galaktykami.

[Hans Olo]

Coż, moja siorka powiedziała dokładnie to co ja powinienem. Odcinek jest w dechę.

[black hose]

Dziękuję za wyjaśnienia...

Użytkownik black hose edytował ten post 01.08.2006 - |23:09|

[Plaski999]

a mnie do szału doprowadził temat przewodni lucjusza :/

pomysł z wrotami niegłupi ale ciekawe, czy im się uda

P.S. dla mnie odcinek 5 na 10, bo mnie uwielbienie do lucjusza na skraj załamania nerwowego doprowadziło

Użytkownik Plaski999 edytował ten post 02.08.2006 - |06:16|