Babylon 5 - Sezon 2
#41
Napisano 30.03.2004 - |10:54|
No???
Ma ktos pomysly?????????
Oczywiscie B5
Drugi sezon mnie porwal
Nawiazujac do mojej wypowiedzi z tematu o sezonie 1 - TU NIE MA BRAKOW!!!!!!!!!
A co do Londo - z przyjemnoscia rozsmarowalbym go po calym kadlubie zewnetrznym Stacji.
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#43
Napisano 30.03.2004 - |17:04|
A tak właściwie to Londo zawsze był dla mnie postacią tragiczną, a nie typowym złym bohaterem.
#44
Napisano 31.03.2004 - |08:36|
#45
Napisano 31.03.2004 - |11:47|
#46
Napisano 18.04.2004 - |22:35|
#47
Napisano 18.04.2004 - |22:40|
gulus
#48
Napisano 19.04.2004 - |17:58|
Nie zgadzam sie także z teoria, ze piąta seria jest taka sama pierwsza - w pierwszej przynajmniej robią grunt pod wątki późniejsze (B4, Wielka maszyna, Cienie itd) a piąta to jedno wielkie bagno z zaj******* zakończeniem, watek z telepatami, zreszta jedyny przez 20 odcinków, nudny i możliwy do przewidzenie i co nigdy nie wybacze Straczyńskiemu - zepsucie wizerunku postaci Lity Alexander, która z jednej z ciekawszych postaci stała sie Krzyzowcem i mscicielem.
#49
Napisano 28.01.2005 - |16:34|
Nie powiedzialbym, ze 5 sezon jest calkowicie slaby.
Faktycznie - watek z telepatami jest dla mnie nudny, monotonny i jakis taki... nie wiem /i tak cholernie durna piosenka Byrona! Geeeeeeeeez........./. W ogole tu nie pasujacy. I przy okazji psuje prawie cala polowe sezonu ;| Choc przyznaje, ze wojna telepatow moglaby byc calkiem ciekawa.. Walka z Korpusem i liberacja telepatow.
Druga czesc 5 sezonu jest juz duzo duzo ciekawsza - Drakh przejmuja Centauri Prime, miedzy silami ISA rodza sie sporyi klotnie /choc to nie nowosc/ i w ogole napiecie rosnie. Do tego odcinek konczacy sezon oraz caly serial...
Truly a Mastepriece ;-)
#50
Napisano 28.01.2005 - |19:52|
#51
Napisano 21.03.2005 - |17:19|
Ej, piszecie o drugim, czy piątym sezonie? Chyba coś się pomyliło?
...O wszystkich??? ) Rzeczywiscie Straczynskiemu juz sie troche przestawalo chciec... Spiecia w firmie.... Ale moim zdaniem przesadzacie. Po prostu ta seria ma troche inny ciezar gatunkowy. Oparta została na czym innym. 2 jest lepsza, bo dopiero wszystko sie rozkrecalo, po wstepie w pierwszej, prawda?
#52
Napisano 03.01.2006 - |16:32|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#53
Napisano 09.01.2006 - |21:17|
Oj jak ja nie lubie takich zmian w serialach :/
Jak zobaczylem ze nie bedzie Sinclaira to sie tak wkurzylem ze az zadzwonilem do kolegi z pytaniem czy on wróci
Narazie nie ma G'kara
giribaldi dalej lezy
Delenn - sie przepoczwaz
Lennier coraz fajnieszy mi sie wydaje
Ogólnie ciekawy jestem co przyniosa kolejne odcinki :clap:
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#54
Napisano 09.01.2006 - |22:01|
No i aktorzy zaczynają jakoś grać, tak że ma to ręce i nogi.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#55
Napisano 10.01.2006 - |15:37|
Sa odcinki, ktore powalaja, sa takie, ktore mozna sobie darowac.
Ale przyznam ze "cos" w tym serialu jest. Ciekawe czy wytrzymam 3 sezon czy w srodku sobie dam spokoj?
Vorlonowie rządzą hehe.... a shedows sa zrobieni tak ze faktycznie ciarki przechodza (odczucie nieznane w SG1).
Wkurza mnie tylko czasem schematycznosc postaci, ale pewnie tak w serialu byc juz musi.
Na razie tyle tylko, bo mam jeszcze sporo do zobaczenia....
#56
Napisano 10.01.2006 - |15:57|
#57
Napisano 11.01.2006 - |01:13|
Wy3masz,mnie 3jeczka zabila swojego czasu. IMO najlepszy sezon.Sa odcinki, ktore powalaja, sa takie, ktore mozna sobie darowac.
Ale przyznam ze "cos" w tym serialu jest. Ciekawe czy wytrzymam 3 sezon czy w srodku sobie dam spokoj?
Vorlonowie rządzą hehe.... a shedows sa zrobieni tak ze faktycznie ciarki przechodza (odczucie nieznane w SG1).
przy 5tce natomiast mozesz zaczac ziewac,ale pojedziesz na fali emocji po 3 i 4->bedzie git
#58
Napisano 11.01.2006 - |04:15|
Owszem, czytatalem juz parokrotnie ze 3 sezon jest najciekawszy. Moje watpliwosci budzi tez fakt, ze w przeciwienstwie do SG1, nie wiem czy uda mi się ten serial znajomym "sprzedac".Co mam na mysli? Po prostu fajniej oglada sie film "z kims", a obawiam sie ze uslysze uwagi dot. stosunkowko malo nosnej akcji w sezonie 1, "dziwacznych" kostiumow oraz dosc archaicznej technicznie scenografii oraz takich sobie gatunkowo (poza wyjatkami (cienie)) efektach specjalnych.Wy3masz,mnie 3jeczka zabila swojego czasu. IMO najlepszy sezon.
przy 5tce natomiast mozesz zaczac ziewac,ale pojedziesz na fali emocji po 3 i 4->bedzie git
"- Kto to jest ten Kosh? Jakis facet z teatru lalkowego?" :hyhy:
Po dotarciu do konca 2 sezonu przyznam ze nie jestem zachwycony obsada 2 postaci - Sinclair'a i Sharidan'a. Obydwaj wygladaja jak reanimowani operacjami plastycznymi podstarzali aktorzy wodewilowi. Pierwszy jest calkiem beznadziejny i dobrze ze go zastapili drugim. Tyle ze Sharidan wyglada jak młodszy brat prezydenta Clintona :>
Sharidan - tak z innej beczki - irytuje takze jako postac, zachowuje sie jak [beeep], poniewaz nigdy nie slucha co sie do niego mowi. I ktos taki ma byc dowodca B5? :>
Aha... i te ciagle jego wkladanie bialych koszul. Ile razy ja to dotad widzialem? ze 20 razy? Facet ma jakies natrectwo? Co odcinek - Sharidan wklada białą koszulę. :>
...obydwie te postacie sa grane przez tandetnych, cukierkowych aktorow, ktorych oblicza pasuja do kina lat 50tych i, jak dla mnie, tacy faceci z twarzą bez zmarszczek nadają się do reklamy czekolady I tej ich śnieżno-białe uśmiechy. Buhaha...
Teraz odnośnie spójności serialu. Jak dotąd nie mam się czego zbytnio uczepić, właściwie poza jednym wątkiem: Tali Winters (telepatki od spraw handlowych na B5), która pod koniec 2 sezonu nagle okazuje sie byc szpiegiem korporacji telepatow z ukryta 2 osobowoscia.
No ludzie! Autorzy buduja caly odcinek z jakims gosciem (murzynem - jej bylym TZ z dawnych lat), ktory zamienia sie w jakas super-hiper-energie, dowiadujemy sie ze Winters jest "special" i dostaje "gift", co parokrotnie sie w seriali pojawia jeszcze - a na koniec BUM! - okazuje sie ze ona byla zaprogramowana. To ten jej gosciu (co sie zamienil w te energie czy cos tam) nie widziedzial o tym, skoro taki byl 'mundry' ? W to nie uwierzylem. Sorry.
Jedzmy dalej: Deleen.
W pierwszej serii postac mnie zaciekawila. Grana przez dosc malo atrakcyjna aktorke wnosila tajemniczosc. I relacje pomiedzy Sinclairem a Deleen wzbudzaly ciekawosc. Ona - przedstawicielka zaawansowanej technologicznie rasy Minbari.
Po wysjciu z kokona natomiast staje sie osoba irytujaca. Zachowuje sie jak jakas walnięta neurotyczka.
I jeszcze te włosy... skoro jedyne co zmieniła w swoim wyglądzie po wyjściu z kokonu to włosy (innych zmian (na zewnątrz w ubraniu) nie zauważyłem), a włosy innych Minbari wkurzały, to czemu sobie ich nie obcięła, albo chociaż spieła jakoś? Mało przekonujące rozumowanie pt "w dowód wiary w nasze obie rasy oto zapuszczam włosy" :/
Sinclair powinien wtedy zapuścić sobie kość na głowie?
Ivanova:
Gra cienko, i chyba tylko raz mnie rozbawiła, gdy strofowała kogoś z mostku krzycząc przez radio że od dziś mają sobie powtarzać że "Ivanova is your God!" ;-)
Tyle ze to nie ona była śmieszna a tekst, ktorego przeciez nie napisala. Gdy natomiast przyszlo jej w scenie "kopulacji" po podpisaniu paktu z nową rasą błysnąć kunsztem aktorskim, chociaż jakimś pomysłem na tę scenę - pokazała jasno że jest słabą aktorką. Ot, taki kołek. Sorry.
I oczywiscie polowa ludzi na stacji wymawia jej nazwisko [Aivanova]. Rece opadaja.
Garibaldi:
Klon Bruce'a Willis'a. I tyle.
Tez ciagle zmienia koszule.
G'Kar i Londo (ze swoim przydu*asem):
Postacie jak na SiFi conajmniej dziwne, ale zagrane i pomyslane swietnie. Bawią ale i wzruszają.
Rzecz nie łatwa.Chyle czola. Serio.
Shedows:
Zastanawialem sie, dlaczego tak mi sie "spodobaly". I dlaczego - na prawde przeszly mnie dreszcze w scenie gdy Winters mija na korytarzu tego namiestnika Cieni, goscia o nazwisku na litere M.?
Odpowiedz jest prosta - cala zabawa polega na niedopowiedzeniu. Moze ktos pamieta "Milczenie owiec"?
Najbardziej straszne wydaje sie widzowi nie to co zobaczy, lecz to co sobie wyobraza ze moze za chwile zobaczyc :clap:
Podsumowujac - nie da sie ukryc ze DS9 (technicznie) wymiata w porownaniu z B5.
Za to B5 jest stosunkowo oryginalnym filmem, w ktorym nie narzuca mi sie jak w innych serialach - ciaglych kalek i kopii pomyslow juz ogranych.
No i, na podkreslenie zasluguje gra aktorow. Nie wszystkich, ale sa tam takie perelki, ktorych nie powstydzilby sie najlepszy teatr.
A tego - przepraszam - zeby mnie mial ktos posiekac nie powiem nigdy o aktorach z SG1, ktorzy są po prostu słabi.
Jesli do tego dodamy osoblliwy humor serialu, nietuzinkowe relacje bohaterow - otrzymujemy calkiem ciekawy produkt.
ps. Czy to prawda ze ma byc produkowany nastepny sezon?
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 11.01.2006 - |04:44|
#59
Napisano 11.01.2006 - |11:13|
Po zakończeniu B5 miała być kontynuacja w postaci Krucjaty, ale niestety skończyło się na 13 odcinkach. Niestety. Ostatnio była mowa o filmie pełnometrażowym, ale też ucichło to wszystko. Więc póki co cisza.
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#60
Napisano 08.12.2006 - |10:53|
Greed is eternal.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych