Odcinek 043 - S02E19 - S.O.S
#41
Napisano 13.04.2006 - |18:07|
#42
Napisano 13.04.2006 - |18:12|
Skoro wyspa ma takie moce, a grupa Danielle zachorowała - gdzie tu sens? Przecież są na tej samej wyspie. A jeśli lecznicze siły płyną z wyspy, co ma do tego wpisywania kodu?I ta gadka tego Isaaca o tych magnetyczneych siłach mogących leczyć. Myśle,że to może byc przyczyna tego ze Lostowicze nie zachorowali tak jak grupa Danniele . Nie wpisanie kodu może łączyć sie z wyłączeniem pola magnetycznego, co wiązało by sie z chorobą lostowiczów.
#43
Napisano 13.04.2006 - |18:16|
#44
Napisano 13.04.2006 - |18:23|
najlepszy moment to usmiech i wyraz twarzy Hennerego :] reszta nie byla ciekawa, dziwne ze dopiero teraz dali jakies Retro postaciom niezwiazanym z akcja
odcinek na 6+/10, chyba to byla cisza przed burza :]
ps. ma ktos linka do trailera s2e20?? bo lost media nie dziala :/
Użytkownik EDiSON edytował ten post 13.04.2006 - |18:23|
#45
Napisano 13.04.2006 - |18:24|
A z konkretów:
1. Wreszcie pokazali innych rozbitków. Pewnie aktorzy utworzyli związek zawodowy i podali producenta do sądu, ale dzięki temu zaistnieli.
2. Scena z HG, w sieci, odtwarzanie rysunku UV, ujawnienie bunkra medycznego. Do czego to dochodzi - niedługo ci ludzie będą ze sobą rozmawiać. Finał 2 serii widzę tak: siedzą przy ognisku i każdy mówi swój sekret - wstrząsające
3. Nic się nie wydarzyło, ale przynajmniej "drażnili", w "Dave'ie" usypiali.
4. Zniszczona została moja teoria, że co 2 odcinek jest dobry. Tym razem już drugi z rzędu do zapomnienia. Kiedy będzie coś na miare "Lockdowna"?
Nie byłbym sobą, gdybym nie skomentował tego:
Już od dawna nie ma żadnej dynamikiPiszesz jakbyś nei rozumiał dynamiki serialu.
#46
Napisano 13.04.2006 - |18:29|
Nie wiem skąd się u Was wzięły takie wysokie oceny...
Odcinek jest mizernie kiepski - nie więcej niż 4/10 <tak dużo ze wzgledu na słodziutkie tete-a-tete Jack'a i Kate :hyhy: > - nie wnosi nic nowego, nie rozwiązuje nic starego, a retrospekcje conajmniej banalne.
Co do zakończenia, to wszyscy juz to znamy, przecież było już nie raz... Sztuczne wymuszanie oczekiwania na następny odcinek, niezwykle prymitywne - w tym momencie wręcz nieodpowiednie. Logicznym jest iż serial będzie wydłużany "na siłę" dopóki popularność wyraźnie nie spadnie, ale dzięki temu możemy dłużej śledzić nudne juz losy bohaterów
I tu się mylisz -> Michale powraca, a to nowość !
Aha - wiedziałem że Ecko i Charlie budują kościół. Wcześniej już gdzieś o tym pisałem No ale można się było łatwo domyśleć :afro:
Użytkownik Chuck Norris edytował ten post 13.04.2006 - |18:37|
#47
Napisano 13.04.2006 - |18:29|
Mam jeszcze takie pytanie...
czy Vincent był cały czas na plaży ??
Bo Sawyer go karmi i sprawia wrażenie jakby nie było w tym nic dziwnego...
Co z Michaelem i Vincentem? Temat dyżurny na święta.
Jeżeli Vincent nie przebiegnie wam chociaż raz za naszymi bohaterami to będziecie uważali że 'others' robia mu pranie mózgu i następnym razem jak go zobaczycie weźmiecie go za szpiega ?
Ostatnio akcja to głównie BunkieR + retrospekcje ; jak wiadomo Vincent w bunkrze nie siedzi więc jest mało szans na jego pokazanie zwłaszcza że nie jest kluczową postacią(/istotą;P)
Więc póki co dajcie mu święty spokój , niech sobie biega po dżungli ;]
W sprawie Locke'a i Rose:
Chyba nikt jej nie rozumie.Oboje rozumieją wyspę.
Locke i Rose w kwestii uzdrawiania - TylkO.
Jest nawet scena w którymś odcinku: Locke krzyczy coś w stylu 'to nie miało tak być/miało być zupełnie inaczej' - kwestia sugerująca ze nie romumie.
Sam Locke chyba zaczyna wracać do zmysłów.
Obłedne wpisywanie numerów zaczyna schodzić na drugi plan,
wraca szersza perspektywa. Co ma jednak oznaczać ten diaboliczny uśmiech pseudoHenrego?
Locke zaczął się zastanawiać... to wystarczy zeby Henry osiągnął to co chce... jest to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych chwytów psychologicznych.
Zaczął się zastanawiać/myśleć o tym ... to już zwycięstwo Henrego .. LOcke chce się upewnić(zapytać) - kolejna przesłanka - za dużo o tym myśli i to go zgubi.
Podsumowując: Locke jest na straconej pozycji. Jak dziecko we mgle.
Czy kiedykolwiek nie kręcił ? [retor.]Henry coś kręci ten Uśmieszek..
Było to omawiane w oddzielnym temacie - były argumenty za i przeciw - ja nie zauważyłem zależności.Zauważyłem jeszcze taką anomalię że zawsze jak coś się dzieje to deszcz pada.
Aczkolwiek jeśli deszcz pada to istotnie COŚ się dzieje - pada deszcz !
- Czy oni tam nie mają ani jednego noża?
Kto to widział żeby się plątać po lesie bez noża żeby w razie bycia
schwytanym w pułapkę ze sznurków pokroić ją na czynniki pierwsze.
Święte słowa. Myślałem że Jack zaraz wyciągnie nóż będzie po sprawie a tu nagle sięgają po pistolet. [nie wiedziałem czy się śmiać czy...]
TO chyba dosyć universlane wytłumaczenie - jeżeli to miało być nawiązanie do wyspy to musze przyznać że niezbyt wyszukane.uzdrowiciel mowi ze sa miejsca z magnetyczna moca, ktore moga uzdrawiac.
Nie wiem czy można podawac linki więc tego nie zrobię.Skad mozna zassac 19 odcinek ?? Byla kiedys taka rosyjska stronka ??
Poszukaj dobrze.. mozna znaleźć i to niekoniecznie na rosyjskich stronach.
Pozdrawiam .
______________________
Zapomniałem dodać tyak od siebie:
- Zaczynam się przyzwyczjać ze co tydzień trace 40 minut z życia.
- Założe się że mojej babci, która czeka na kolejny odcinek Mody na Sukces towarzyszą większe emocje niż mi w oczekiwaniu na kolejny LosT.
Użytkownik martinczesiek edytował ten post 13.04.2006 - |18:45|
#48
Napisano 13.04.2006 - |18:35|
Charlie to [beeep], dostał giwere od Sawyera i od tej pory bierze ją sobie kto chce, po co ją w ogóle oddawał Saidowi? Co to w ogóle miało znaczyć, dawaj pistolet bo my tu jesteśmy goście a ty "korzystaj z okazji i siedź chłopaczku cicho"?
Jak to mnie miało zachęcić do czekania kilka tygodni na następny odcinek, to chyba się państwu coś pomyliło, nie ta widownia, takie syfne klifhangery jak ten z Michaelem, dobre by były... ale w dynastii. Wpadł w ostatniej scenie, fiknął na plecy i sie skończyło, dno i 3 metry mułu!
#49
Napisano 13.04.2006 - |19:23|
ladne flashbacki
co tak naprawde widza medium tj. Isaac lub ten jasnowidz od Claire, skad Jack potrafi doskonale strzelac, co z mIchaelem czy uciekl czy jest podstawiony.
wreszcie zaczynaja rozmawiac ze soba o innych sekretach wyspy. Lock wreszcie daje spokoj z przyciskiem i kodem.
a FHG? no coz mina zabojcza ...jak z horroru, ale to rowniez daje do myslenia. On jednak dziala w swoim interesie, wie o innych ale jednak nie utozsamia sie z nimi. cos jest nie tak. chyba ma w tym wszystkim wlasny cel.
Eco jednak kosciol buduje, uwazam ze ma na to wply "czarny dymek" bo od spotkania z nim nic innego nie robi. a taka kapliczka na pewno przyda sie w miejscu "bez Boga"
tylko pytanie czemu wyspa jednych leczy a innych nie? skoro Rose daje do zrozumienia lockowi ze wyzdrowieje raz dwa, to co powinien powiedziec na to Boone lub policjant z pierwszego sezonu?
#50
Napisano 13.04.2006 - |19:38|
Użytkownik szczurek edytował ten post 13.04.2006 - |19:41|
#51
Napisano 13.04.2006 - |19:38|
Jest nawet scena w którymś odcinku: Locke krzyczy coś w stylu 'to nie miało tak być/miało być zupełnie inaczej' - kwestia sugerująca ze nie romumie.to bylo jak znalazl bunkier i probowal go otworzyc = ale w koncu mu sie udalo
#52
Napisano 13.04.2006 - |19:52|
to bylo jak znalazl bunkier i probowal go otworzyc = ale w koncu mu sie udalo
też.
Była jeszcze podobna scena w bunkrze ... nie pamietam dokładnie.... cos w stylu "dlaczego to się dzieje".
___________
i jeszcze jedno: jeżeli ktoś chce coś napisac tylko po to żeby ocenić odcinek w stylu: x/10 to może sobie założyć ankiete na ile oceniasz odcinek 2x19 ... bo w sumie taka informacja jest mi potrzebna jak psu spadochron(pomijam skrajne przypadki).
Użytkownik martinczesiek edytował ten post 13.04.2006 - |19:55|
#53
Napisano 13.04.2006 - |19:53|
Z tym Vincentem przesadzacie. Fakt, psa nie było od dawna, ale to tylko pies. Zresztą nawet niektóre postacie znikają na długi czas, więc nie ma o czym mówić
A pewnie, lepiej jak zwykle powałkować przez cztery strony miny. Dziw bierze, że jeszcze nikt nie analizuje miny Sun podczas gdy Jin ją po brzuszku miział. No, ale jeszcze nie czytałem nowych postów więc może Pogromcy Min już się do niej dobrali
Przecież Vincent co jakiś czas się pojawia - ostanio chyba w odcinku z porwaniem Sun, później jakoś nie pamiętam, ale może też. Reszta postaci też nie pojawia się w każdym odcinku, więc chyba nic dziwnego, że pies jeszcze rzadziej.
"chyba", "jakoś", "może" Reszta postaci to ludzie, siądą w jednym miejscu i siedzą. Pies to zwierzak. Zwierzaki lubią biegać tu i ówdzie więc moim zdaniem bardziej naturalne, że częściej powininy znajdywać się w kadrze (filmowym, a nie u Janasa ). Różnie może być. Rozpisałem się trochę o Vincencie, bo było sporo teorii gdzie też on może być i co robić, a tu wygląda na to, że był cały czas z nimi, a przynajmniej raz na dzień Zresztą odcinek nudny to nie ma o czym gadać, trzeba o psie
1. Wreszcie pokazali innych rozbitków. Pewnie aktorzy utworzyli związek zawodowy i podali producenta do sądu, ale dzięki temu zaistnieli.
A ja i tak dalej myślę, że tam w każdym odcinku inni aktorzy rozbitków grali
tylko pytanie czemu wyspa jednych leczy a innych nie? skoro Rose daje do zrozumienia lockowi ze wyzdrowieje raz dwa, to co powinien powiedziec na to Boone lub policjant z pierwszego sezonu?
To już prędzej mozna by się zapytać dlaczego astma Shannon nie została uleczona. Boone i policjant po[beeep]dli na zdrowiu już na wyspie.
BIG LOL Wybeepowało słowo podu padli
To ze Zeke mowil ze tam jest jakas granica to najwidoczniej byly bzdury nieziemskie coby wytraszyc rozbitkow
Trudne słowo: metafora.
Użytkownik Quentin edytował ten post 13.04.2006 - |19:56|
#54
Napisano 13.04.2006 - |20:02|
Wyspa leczy tylko ludzi wiary. Ani Boone, ani Shanon, a i pewnie Mars takimi nie byli.To już prędzej mozna by się zapytać dlaczego astma Shannon nie została uleczona. Boone i policjant po[beeep]dli na zdrowiu już na wyspie.
BIG LOL Wybeepowało słowo podu padli
Trudne słowo: metafora.
Genesis
#55
Napisano 13.04.2006 - |20:14|
Wyspa leczy tylko ludzi wiary. Ani Boone, ani Shanon, a i pewnie Mars takimi nie byli.
Define: ludzi wiary. Po czym wnosisz, że Locke, Sun i Rose takimi ludźmi byli? Nie widziałem ich ani razu w kościele, a i trudno mówić, że wierzyli w swoją szansę na zdrowie. Rose pogodziła się z chorobą na tyle, że nawet nie miała ochoty szukać pomocy i szansy na wyleczenie. Locke przeklinał swój wózek, a nie siedział w nim z błogą miną w stylu "wszystko będzie dobrze to tylko chwilowe". Wyspa wyleczyła ludzi, którzy "przybyli" na nią z chorobami, które ciągnęły się za nimi od dłuższego czasu, a nie tych co złapali katar w czasie deszczu na wyprawie po wyspiarskim lesie.
Poza tym leczy coś co się na tej wyspie znajduje (czarne kamienie?) i prawdopodobnie efekt uleczenia nie jest stanem stałym - vide Locke tracący władzę nogach w pierwszym sezonie.,
#56
Napisano 13.04.2006 - |20:17|
Define: ludzi wiary. Po czym wnosisz, że Locke, Sun i Rose takimi ludźmi byli? Nie widziałem ich ani razu w kościele, a i trudno mówić, że wierzyli w swoją szansę na zdrowie. Rose pogodziła się z chorobą na tyle, że nawet nie miała ochoty szukać pomocy i szansy na wyleczenie. Locke przeklinał swój wózek, a nie siedział w nim z błogą miną w stylu "wszystko będzie dobrze to tylko chwilowe". Wyspa wyleczyła ludzi, którzy "przybyli" na nią z chorobami, które ciągnęły się za nimi od dłuższego czasu, a nie tych co złapali katar w czasie deszczu na wyprawie po wyspiarskim lesie.
Poza tym leczy coś co się na tej wyspie znajduje (czarne kamienie?) i prawdopodobnie efekt uleczenia nie jest stanem stałym - vide Locke tracący władzę nogach w pierwszym sezonie.,
Wyspa dała mu znak by nie tracił wiary, bo jak starci do dostanie...
Locke sam zadeklarował się jako człowiek wiary.
Rose się modli.
Charlie się spowiada.
Eko buduje świątynie.
- to jak na razie wyczerpuje listę ludzi wiary.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 13.04.2006 - |20:18|
Genesis
#57
Napisano 13.04.2006 - |20:33|
Locke sam zadeklarował się jako człowiek wiary.
Słusznie. Tyle, że zdeklarował się po tym jak odzyskał władzę w nogach. Innymi słowy Wyspa czuje co siedzi w człowieku, tak? Mądra Wyspa.
Każdy z nich może się modlić, a już na pewno nie można być 100% pewnym, że marshall się nie modlił.
Na moje oko za mało jest przekonywujących dowodów żeby ostatecznie być pewnym, że Wyspa potrafi oddzielić wierzące ziarno od niewierzących plew. Ja tylko podaję inną możliwość, moim zdaniem lepiej umotywowaną (no może nie umotywowaną, ale więcej rzeczy na nią wskazuje - wiemy kto był chory i kto został wyleczony i zdaje się, że pasuje jak ulał do podziału na przed i po katastrofie), ale też nie 100% pewną.
#58
Napisano 13.04.2006 - |21:04|
Wiemy juz, ze Rose jest kolejna osoba, ktora została przez wyspe "uzdrowiona". Wydaje mi się, ze ma ona "kobieca intuicje" (w I sezonie wierzyła,ze jej maz zyje). Uzdrowiciel kogos mi bardzo przypominał, moze ktos mi pomoze?
Do konca sezonu zostało niewiele odcinków więc ciekawa jestem, jak scenarzysci go zakoncza.
Czy Michael został "oddany" przez Innych? Bo nie chce mi sie wierzyc, ze nagle napatoczył się w dzungli na Kate i Jacka. Bo jakos przez tyle odcinkow nie spotkał nikogo z rozbitków. Zreszta, to samo tyczy sie Desmonda, ktory poszedl i sluch/ slad po nim zaginal. Czy wyspa jest tak duza, ze znalezli oni gdzies schronienie? Podobno tamta czesc jest niebezpieczna, a jednak Michael przezyl.
Lock'a cos meczy, mnie bardziej meczy usmieszek "Henreg'o" i w sumie, nie wiadomo co o nim myslec. Wprowadził zamet, to fakt. Moze to była jego misja? Czy Michael poszedl na wspolprace z Innymi, czy nie?
Standardowo, wiecej pytan niz odpowiedzi.
I jeszcze jedno - Bernard powiedział,ze był na drugiej czesci wyspy 7 tygodni. Ktos moze mi sprecyzowac, ile oni tam siedza?
#59
Napisano 13.04.2006 - |21:20|
#60
Napisano 13.04.2006 - |21:36|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych