Odcinek oceniam na 8/10 - za piękną Sun-shine :hyhy:
Mam nadzieję, że mówisz to wkontekscie bystrej uwagi Sawyera a nie dlatego, że Sun Ci wpadła w łoko.
Mam wrażenie, że wcześniej (do połowy drugiej serii) więcej się działo i odcinki były ciekawsze. Ten wczorajszy niestety udowadnia moją teorię, że scenarzyści są w kiepskiej formie a serial jest za wszelką cenę przedłużany w celu maksymalizacji zysków. Szkoda, że druga seria nie jest tą ostatnią.
Sun napewno zdradziła Jin'a z łysym-karateką synem właściciela hotelu co z pewnością ukażą dalsze odcinki i kolejne retrospekcje. Widać było dwukrotne zbliżenia w pokoju hotelowym więc coś się musiało zdarzyć. Ja na miejscu łysego-karateki syna właściciela hotelu wykorzystał bym taką okazję podłączenia kobity :hyhy: Oczywiście gdybym był żółty - to nie rasizm ale znak pojmowania piękności pośród własnej rasy.
Anna Lucia dalej mi działa na nerwy a styl w jakim biega wskazuje na dodatkowy chromosom 21.
Jack i Locke zapomnieli o bożym świecie i zostali delikatnie mówiąc "wydymani" przez Sawyera poprzednio a teraz przez AL i Sayida (zdrajcę islamu). Charlie jako bystry narkoman wie z kim przebywać by jak najwięcej wiedzieć. Tutaj odsłania się część jego kobiecej natury - ciekawość! Tylko na tym mu zależy.
Jin jest strasznie porywczy a dotego nawiny jeśli mysli, że płodność po prostu wraca
Kate trochę rozczarowana udziałem w grupie rządzącej i obecności w bunkrze z pewnością postanowi to zmienić prowokując seksualnie Jacka. Ten z kolei mimo, że jest najmniej lubianym przeze mnie bohaterem (nie lubię aktora już od serialu Ich Pięcioro - zawsze grał moralnie poprawnego) jest w 100% hetero i ujży szansę na małe bzykanko. Zresztą na jego miejscu także bym się na to dziewczę rzucił i zaadoptował do swego haremu :hyhy:
Henry? hmmm z tym gościem są naprawdę problemy. Z jednej strony scenarzyści mogą specjalnie wmawiać nam, że jego sprytne gadki są w stylu "innych" ale tak naprawdę my pomyślimy, że nie jest innny a z drugiej właśnie o to może chodzić i faktycznie tym "innym" jest.
Hurley łakomy prosiak przegrywa z naturą i powinien po powrocie do życia pomyśleć o operacyjnym pomniejszeniu żołądka nie ze względo na choroby wieńcowego towarzyszące otyłości ale ze względu na możliwość wystąpienia wybuchu. On pęknie!
Murzyńsko białą para jest zbędna i powina zginąć i tak zapewne się stanie bo są bezbarwni i nie odgrywają żadnej roli. Tyle ode mnie. Allah z wami.