53 odpowiedzi w tym temacie

[elam]

G'Kaar jest postacia bardzo rozbudowana, widac wyraznie jego ewolucje - i jest ona jednym z mocnych punktow tego serialu. G'Kar to moja ulubiona postac. Jednak zaglosowalam na kogos innego, kto wystepuje znacznie mniej, a jednak wzruszyl mnie bardzo swoja rycerskoscia i humanizmem...
Marcus.
i zdziwilam sie, ze glosowalam na niego jako jedyna. coz, zasluzyl chyba na ten punkcik ode mnie..

[tareh]

Może właśnie tym swoim "humanitaryzmem i rycerskością" nie zyskał sympatii. Bohaterowie 100 % dobrzy, uczciwi, szlachetni i takie tam nie są na ogół lubieni. Po prostu są... nudni.

Użytkownik tareh edytował ten post 28.04.2006 - |20:46|

[elam]

alez przeciez on ma rozterki moralne, cos tam bylo z jego bratem....

i wcale nudny nie jest jest zakochany nieszczesliwie, w ogole taki bohater jakby sie rycerz na bialym koniu z jakiejs powiesci fantasy urwal... takich tez trzeba, zeby za czarno nie bylo

[tareh]

Zakochanych nieszczęśliwie postaci było wiele w serialu. Chyba tylko Delenn i Sheridanowi udało się w związku. Wiesz, jednych bohaterów sie lubi, innych nie... na mnie Marcus nie zrobił żadnego wrażenia. Ani mnie nie grzeje, ani ziębi. Zresztą tak samo jak John Klocek Sheridan :glare: . Szkoda, że Sinclair tak szybko odszedł z serialu. Miał zdecydowanie więcej wdzięku niż jego następca.

Użytkownik tareh edytował ten post 18.05.2006 - |22:43|

[Modes]

Sinclair gral lepiej niz sheridan? I co jeszcze? Zaraz mi powiesz ze "Pila" to doskonaly film ze wzgledu na gre aktorska

Sinclair to jeden wielki klocek, tak samo Ivanova przez wiekszosc serialu, Garibaldi po 2 sezonie sie rozkrecil, Markus swietnie gral, Delen tez wmiare dobrze (jak na swoja role), Doktor slabo, Gkar i Mollari b.dobrze jak sie rozkrecili w 1-2 sezonie.

[Ogrodnik]

dla mnie ten caly Marcus to jakis ten tego.... "sprawny inaczej". Nie ma w nim nic z faceta.
...i jeszcze to imie Jason no żesz....
Co do reszty - generalnie zgadzam sie z tym co napisal Modes chociaz dla mnie to jest film/serial jednego aktora - Mollari pobil wszystkich. Owszem, mial swietnie napisana role, ale wykazal sie niesamowitym warsztatem. No i, talentem

[Modes]

Ogrodnik: Dla mnie akurat GKar pobil Mollariego (choc mOllari jest na 2gim miejscu, potem dopiero Marcus).

[Quendi]

1. GKar
2. Londo

reszta jak napisał Modes

[tareh]

Sinclair gral lepiej niz sheridan? I co jeszcze? Zaraz mi powiesz ze "Pila" to doskonaly film ze wzgledu na gre aktorska

Mnie nie chodzi o grę aktorską, tylko o postać samą w sobie. Nie ma co sie oburzać, powoli. Owszem, Sheridan (jako postać, nie aktor) miał swoje "chwile" ale, według mnie, niewiele ich było :buu: . Ale jak już pisałem, jednych się lubi innych nie. Sprawa indywidualna i chyba to forum jest między innymi po to aby wyrażać swoje opinie. Jeżeli chodzi o grę aktora, to pan Jurasik jest bezkonkurencyjny .

Użytkownik tareh edytował ten post 20.05.2006 - |16:10|

[mmisiek]

1. GKar
2. Londo
(...)

Dobrze mowi - polac mu

[Krusty]

Marcus jest moja ulubioną postacią, pamiętam do tej pory smutek po jego śmierci. Jest to typ bohatera z przypadku, który próbuje odkupić popełniony w swoim mniemaniu ciężki grzech - nie słusznie obwinia się o śmierć brata, dołącza, więc do Zwiadowców, przez cały czas szukając okazji do poświęcenia się dla innych, jest honorowy, wierny zasadom i towarzyszom... z drugiej strony do końca nie wiadomo czy nie wypływa to z poczucia winy - dzięki temu jednak jest tak ciekawy. Oprócz tego trzeba docenić jego poczucie humoru i dystans do siebie jak i otaczającego go świta... podsumowując krwista postać i bardzo dobra kreacja aktorka.

Użytkownik Krusty edytował ten post 06.10.2007 - |21:30|

[Asiam]

Oczywiście Londo Mollari !!! Kocham jego "dziwny polski" akcent ...mniammmm....

[Aragonte]

Co prawda V sezon Babylonu nadal przede mną, ale nie sądzę, aby mi się sympatie i antypatie radykalnie odwróciły
Cóż - w sumie to wybór nie jest łatwy, bo sporo postaci w B5 przypadło mi do gustu. Jednak pierwsza trójka wygląda tak:

1. Marcus Cole (wkurzał mnie, rozśmieszał, a na zakończenie doprowadził do łez Szkoda, że żadne petycje go już nie przywrócą do stanu, eee... Wolno tu już chyba spoilerować?)
2. G'Kar (ten głos! I ładnie ukazana przemiana w narodowego wieszcza Narnu Jak to skomentowała moja kumpela, Straczyński chyba polskich romantyków czytał)
3. Londo (świetna mieszanka wredności i bardziej szlachetnych cech, bardzo pełnokrwista postać).

Użytkownik Aragonte edytował ten post 22.10.2009 - |21:53|

[xetnoinu]

Na razie widziałem tylko pierwszy sezon, więc ocena postaci może się u mnie zmienić. teraz najbardziej podoba mi się haryzma Londo. Garibaldi, za ludzkie odruchy: wódeczka, pizza, mocny sierpowy i celny prosty, też