Odcinek 035 - S02E11 - The Hunting Party
#41
Napisano 20.01.2006 - |03:04|
1.Strzal pochodzil od snajpera w krzakach poniewaz :
a)nie bylo widac aby sawyer strzelal
B)w scenie slychac ze strzal pada z prawej strony ekranu(czyli mniej wiecej zza zeka)
c)rozgladaja sie za snajperem
d)Jack pozniej mowi ze innych jest mniej i to co maja to jednego goscia z bronia.(to sie odnosilo tego strzalu)
2.Sprawa Michaela i Walta.Odnosze wrazenie ze Inni specjalnie doprowadzili do spotkania z Jackiem(powiedzieli michaelowi w ktora strone isc).Raczej watpie aby Walt swobodnie sobie biegal po bunkrze bez zadnej strazy.
3.Buszmeni z pochodniami - musze przyznac ze ciekawie to wyglada.Cale stadko tak bezszelestnie sie zakradlo...
4.Po slowach "zyjecie tylko dlatego ze my wam pozwalamy" tez bym zalozyl wlasna armie:)
#42
Napisano 20.01.2006 - |08:00|
jest wiele powodow
podstawowy to cos wielkiego tam grasuje
byl ciekawski pan od geografi
maja kilku obroncow ktorzy pilnuja ich
glowni bohaterowie nie mowia im wszystkiego
czuja sie na plazy bezpiecznie
zycie na wyspie spowszednialo widac to gdy harley mowi do sun o maichelu bez entuzjazmu normalka ze druzyna RR kogos ratuje
teraz kilka ale
pamietacie pierwszy raid majkiela z panem eko?
others szli jeden za drugm bez slowa, racze nie z powodow zbyt duzej pewnosci siebie lub strachu przed ana team
ethan wygladal bardzo zadbany a ci others to tak nie bardzo
i on chcial te nowonarodzone dziecko nie walta
gdybanie
majkel ma wskazowki od kogos kto chce znalesc brodacza, a ci porwali walta by go chronic przed ojcem podatym na wplyw, walt widzial smierc sharon, dlatego tylko ona go widziala - ostrzezenie
Użytkownik Wersalus edytował ten post 20.01.2006 - |08:05|
#43
Napisano 20.01.2006 - |09:35|
#44
Napisano 20.01.2006 - |11:45|
#45
Napisano 20.01.2006 - |11:57|
Moje poglady:
- Ethan - to zeby byl z grupki "Zeke" to jest troche watpliwe... tzn. moze sie okazac, ze byl z ich grupki ale byloby to dziwne... bo aspekt Ethana jako szpiega to rozumiem (mogl dawac cynk "Zekeiemu" itp.), ale w momencie porywania Charliego i jego lubej to daliby ciala zostawiajac w tym zadaniu wolna reke Ethanowi... niby czemu sam porywal ? Czemu mu wtedy nie pomogli ? On byl jakis taki opetany i mial tylko jeden cel... porwac - jak robot... tak samo jak potem grozil, ze ich wszystkich zabije to tez sam... Dzialal bardzo indywidualnie... za bardzo... no chyba, ze to byla jakas misja i inicjacja Ethana - jak mu sie uda to "plemie others" nosi go na rekach
- To, ze w odcinku niektore rzeczy dzieja sie w dziwny a spoleczny sposob to w sumie zrozumiale... Jakby sie zorganizowali i poszli w dzungle to po 10 dniach albo by wszystko wiedzieli albo by juz ich nie bylo... i po serialu...
- Jack - chce robic armie... nareszcie... tzn. juz dawno powinni sie zorganizowac w jakis oboz... badz co badz... jakies potworki, inni, porwania.... powinni zrobic jakis mini oboz... i wystawiac straze...
- Brakuje tez troche wykorzystania umiejetnosci... i ten odcinek tez to pokazuje... Np. Locke powinien przeszkolic z 2 Lostowiczow na mysliwych... Jin na rybaków, Jack jakas pierwsza pomoc.... siedza tam juz dwa miesiace... taka organizacja dala by duzo... Rozumiem, jakby oni byli zdesperowani... ale oni czuja sie na tej wyspie dziwnie swojsko juz wiec z takim samopoczuciem mozna by bylo sie organizowac...
- Kate - to juz bym opierdzielil chyba... ona fakt chce dobrze itp. ale bardzo czesto podejmuje niewlasciwe decyzje... fakt Jack tez powinien inaczej z nimi rozmawiac... bo tak troszke zachowuje sie jak "Pan i Wladca"
- Locke - mowi cos, że jakim prawem Jack ma decydowac kto gdzies pojdzie a kto nie... wobec tego jakim prawem on sobie zamyka zbrojownie z calym arsenalem prawie na wlasnosc... i nie chce aby inni Lostowicze mieli do niej dostep... Jakim prawem namawia Jacka do naciskania przycisku itp. Lubie Locka ale dziala jakos tak niby madrze i niby wie o co biega ale naciaga to wszystko na swoje potrzeby...
- Zeke - ciezko cos powiedziec... Na cos mu sa Lostowicze potrzebni... nie wiem na co ale sa potrzebni... na motorowce bylo widac, ze nei chca zabic chlopakow tylko utrudnic im ucieczke z wyspy... teraz to samo... No i nie wygladaja tez na ludzi panujacych nad wyspa i manipulujacych Lostowiczami... Maja swoij swiat... i tak jakby to nie pierwsi zagubieni na ich drodze i wiedza, ze tak juz bylo, jest i bedzie... ale maja jakis cel... Tez wydaje mi sie, ze sa jakby dwie grupy innych... Ci na bosaka i Ci uzbrojeni... I obydwie grupy porywaja ludzi... A moze jest grupka np. 3ch Zeków ( ) panujaca nad tymi bosakami ;P Moze opanowali bunier z tymi parapsychicznymi bzdyrami i jak porywaja ludzi to sobie ich oglupoiaja i lataja tacy na bosaka i dla nich "pracuja" ? ... Poprostu jakas mala sprytna grupka, ktora jakos sobie radzi...
Pozdrawiam !
Użytkownik FeGy edytował ten post 20.01.2006 - |12:05|
#46
Napisano 20.01.2006 - |12:47|
Mamy odpowiedź na pytania niektórych dlaczego rozbitkowie nie chcą pójść w głąb dżungli. Jeśli miałoby to się kończyć takimi "miłymi" spotkaniami z panami others to sie nie dziwię.
Co do tego że grupa nie interesuje się tym gdzie byli pozostali co się stało z Michaelem to moim zdaniem wyjścia są dwa. Albo grupa jest totalnie niezorganizowana albo po prostu dzieje się to "poza kadrem". Czyli producenci uważają że nie ma sensu zawracać sobie głowy pokazywaniem tego skoro można w tym czasie pokazać ciekawsze rzeczy.
Ciekawe co z tą armią . Mam nadzieję że do końca sezonu będziemy oglądać coś więcej niż tylko szkolenie armii i ewentualnie jakąś małą wojnę podjazdową z Innymi .
#47
Napisano 20.01.2006 - |12:54|
Po co Inni wyznaczaja granice? Jesli faktycznie sa tacy dobrzy i maja pelna wladze nad wyspa, to po wyznaczac granice? Moze wcale nie sa tacy wszechobecni i wszystkowiedzacy, a tym prostym trickiem chca powstrzymac lostowiczow przed wchodzeniem na teren, gdzie mogliby cos znalezc??
No a co do dania lostowiczom mozliwosci opuszczenia wyspy, to mysle, ze za duzo widzieli, zeby kogos tak bezkarnie wypuscic.
Ciekawi mnie wlasnie to z ta granica, jak juz mowilem cos takeigo jak z przyciskiem... Nie wiedza cot eraz zrobić.. Przejsc czy nieprzejsc?
#48
Napisano 20.01.2006 - |13:05|
Chyba, ze byl marynarzem
#49
Napisano 20.01.2006 - |13:06|
Kilka razy pojawiały się w tym temacie pytanie co do tego skąd Othersi znają imiona nowych rozbitków. Jak sobie przypominam to gdy pokazywano przygody drugiej ekipy rozbitków z samolotu to m.in. znaleźli oni listę osób z dokładnie wypisanymi imionami tych których Othersi mają porwac czy jakoś tak. Poza tym ekipa Othersów potrafi bezszelestnie się poruszać, jak niektórzy twierdzą, więc nie jest dla nich żadnym problemem siedzieć sobie w krzakach i obserwować rozbitków
Co do pomysłu Jack'a na stworzenie armii to jest on śmieszny. Przecież Othersi są takimi specjalistami że nie będą ich nawet w stanie wyśledzić, a nawet zauważyć jak będą po koleji tracić "żołnierzy", memory -> zniknięcie tej pani z ekipy Eko, policjantka itd w trakcie wyprawy do obozu -> i wszystko jasne. To będzie jak spotkanie niedoświadczonych leszczy z "drużyną A", która zna teren jak własną kieszeń i może przygotowac milon pułapek. Chyba że Eko i Lock oswoją "dymka", który się do nich przyłączy W przeciwnym razie operacja "Puszczynna burza" zakończy się jak operacja z retrospekcji, Jack zrobił co w jego mocy, a ludziki i tak zginął.
Użytkownik ak47 edytował ten post 20.01.2006 - |13:08|
#50
Napisano 20.01.2006 - |13:23|
http://iklasa.webd.p...wtopic.php?t=73
Ludzie, którzy porwali Walta, to DeGroot małżeństwo założyciele projektu DHARMA. Uderzające podobieństwo. Od czasu filmu "Orientation" minęło około 25 lat. Może nawet więcej czy DeGrootowie to "Inni"?
#51
Napisano 20.01.2006 - |13:32|
mi sie wydaje ze Francuzka jest z tymi INNYMI bo:
-sama rozpalila ten czarny dym bo miala byc to oznaka ze ida po dziecko a sama go zabrala czy chciala zabrac
-robi pulapki na dzikusow, [wybuchajace dzury czy cos co bylo widac w s1] a sama by nie przyzyla by sama 15 lub mniej lat...
-byla sama bo chciala zdobyc zaufanie u Lostow
a co do listy to oni mieli liste z tylniej czesci samolotu a tam przeciez nie byl Jack, Locke,itp pewnie zna ich imiona bo moze ich obrserowali, Francuzka byla na plazy to ich widziala z reszta zaprowadzila ich do Czarnej Skaly jak sie nie myle
Ciekawi mnie dlaczego gdy Siwobrody ze swoja motorowka odplyna/przyplyna w tym samym kierunku co plynal Mike,itp na tratwie i dlaczego sami z tej wyspy sie nie wydostali??
Byc moze jest jakis glowny bunkier gdzie maja monitorning na wszystkie bunkry a w tym glownym siedzi Siwobrody [spolier] bo na wyspie jest 6 bunkrow [/spoiler] bo ten ci siedzial w tym Bunkrze obserwowal na poczatku Jacka z kamery lub czegos co ja przypominalo
Użytkownik EDiSON edytował ten post 20.01.2006 - |13:39|
#52
Napisano 20.01.2006 - |13:46|
przeczytaj ostatnia lonijkeloky: dałeś piękny popis zatarcia granicy międy skromnością a absurdem :afro: pisząc że nie masz nic do powiedzenia skrobnąłeś jednego z najdłuższych postów jakie w grupie widziałem. dobry jesteś, dude...
Ma raczej kontakty z innymi od ktorych byl Itan, razem z nim porwala laostowiczow (podrapala Kler) i sama porwala dziecko, to dowodzi ze sa rozne grupy innych i brodaty nie jest w tej od Itana, z brodatym chciala wymienic niemowlaka na Alex. Tak se gdybam.mi sie wydaje ze Francuzka jest z tymi INNYMI bo:
-sama rozpalila ten czarny dym bo miala byc to oznaka ze ida po dziecko a sama go zabrala czy chciala zabrac
-robi pulapki na dzikusow, [wybuchajace dzury czy cos co bylo widac w s1] a sama by nie przyzyla by sama 15 lub mniej lat...
#53
Napisano 20.01.2006 - |15:35|
:> Muszę troszkę pomarudzić, głównie o Michael`u. Strasznie mi nie gra to, że ten facet do niedawna nie umiał chodzić po lesie i obsługiwać broni, a w tym odcinku bez żadnego problemu rozwalił główę Locke`mu i poszedł sam do lasu.
Jakasz to musiała być skomplikowana instrukcja dotarcia do celu, zapisana w kompie, że on tak bez żadnych problemów, jak po sznurku, trafił we właściwe miejsce do Innych? Podobno tropieciel śladów i zwiadowca z niego żaden. A on chyba całą drogę biegł.
Mam cichą nadzieję, że tfurcy serialu zrobią odcinek, w którym pokażą co zdziałał Michael. Inaczej mówiąc będą z nim od momentu jak wyszedł z bunkra.
A Lock po prostu chciał by Michael poszedł z bronią, przygotowany, szukać syna.
Mój Małżonek drogi jest zachwycony tym, że Jack usłyszał, że ma się nie wtrącać w życie innych. Ma nie mówić co inni mają robić. Ciekawe co miał na myśli (mój facet) Dziwny z niego facet. Wielokrotnie był w sytuacji, gdy ktoś lepiej od niego wiedział, jaki jest. Ja sobie nie przypominał, żeby ktoś mi wmawiał prosto w oczy, że jestem taka lub inna, że będę na pewno zawsze np. tylko przepraszać (jak Jack usłyszał od żony).
Wg mnie odcinek 6/10. Miałam myśli by dać już sobie spokój z oglądaniem. Na szczęście nie ja decyduję czy będzie u nas w domu ten serial oglądany... hihi to chyba jedyna rzecz na którą nie mam wpływu.
#54
Napisano 20.01.2006 - |16:18|
nasi bohaterowie działają baaardzo impulsywnie, zamiast zawołać Eko, Saida i Ane (jako ludzi potrafiących posługiwać sie bronią) biegną sami (po Michaela?) Jack jest pewny że go namówi do powrotu... jasne... i tak Michael długo wytrzymał, choć jest durny jak but idąc sam, bo ja na jego miejscu prosiłbym resztę, żeby mi pomogli a Eko, Lock i Jin (choć ten miałby problem z żoną) poszli by z nim na pewno... Sawyer też bo ma rachunki z Innymi
Rozmowa Any z Jackiem... hmmm... myślę, że Jack nie planuje zorganizowania armii tylko ma na myśli ile czasu zajęło to Innym
Zaczynam być pewny że tych grup Innych jest więcej ale ile to się jeszcze okaże...
Imiona znają albo od Walta albo po prostu podsłuchując ich, wydzierają sie w tej dzungli jakby byli u siebie w domu...
Kate... no cóż durna baba i tyle
A to że Said nie zareagował słysząc że Trójka Wspaniałych poszła na polowanie... parę dni temu stracił kobietę którą kochał, troche czasu musi minąć zanim dojdzie do siebie.
Szkoda mi Charliego i tyle na chwilę obecną... acha no i żona urwie mi głowę jak sie dowie że obejrzałem odcinek bez niej :]
#55
Napisano 20.01.2006 - |16:45|
Odcinek dobry nawet bardzo dobry... ale...
nasi bohaterowie działają baaardzo impulsywnie, zamiast zawołać Eko, Saida i Ane (jako ludzi potrafiących posługiwać sie bronią) biegną sami (
Wiele wypowiedzi w tym duchu. Jack szedł znaleść Micheala i przekonać go do zaniechania niebezpiecznych poszukiwań, a nie na spotkanie Innych. Zabrał Locke, tylko dla tego, że sam jest słabym trapiciele. Sawyer dołączył się do grupy bez pytania, a Jack zdaje sobie sprawę, że z nim dyskutować nie ma co. Sayida nei zabrali z oczywistych powodów - raz to żałoba po Shanon, dwa jest on nieprzewidywalny. Eko także, ciągle nikt nie wie któż on.
Jack jako man of science, prawdopodobnie nie do końca wierzył w Innych, a pryznajmniej w ich agresywne nastawienie. Teraz gdy sam się przekonał, tworzy armię. To chyba najlepszy dowód na recjonalność postępowania.
Pamiętajcie bohaterzy LOST, nie oglądają LOST i wiedzą jeszcze mniej niż my.
Genesis
#56
Napisano 20.01.2006 - |17:41|
Ekipa Jacka oraz Zeke połączy wkrótce siły aby zmierzyc sie z The Others, z tymi własciwymi others przed którymi ostrzegał mr Eko (oni są bezlitośni). Natomiast Zeke zabiera jedynie bron dla ekipy Jacka. Widac ze są tak samo przerazeni jak Jack. Zeke wyglada na mocno poszarpanego, nosi starego Lugera, i w dodatku ma kamuflarz, jego ludzie potrafią ukryc sie doskonale w dzungli, ale przed kim oni sie ukrywają i Dlaczego ?
Na wyspie musi być 3 siła która w jakiś sposób zagraża obu ekipom !
Użytkownik nWo edytował ten post 20.01.2006 - |17:41|
#57
Napisano 20.01.2006 - |17:57|
Jezeli chodzi o kwestie wygladu Ethana czy Goodwina to trudno byloby im sie wmieszac w tlum gdyby wygladali jak reszta ziomkow z dzungli, przeciez to logiczne ze jako szpiedzy musieli wygladac jak reszta rozbitkow.
Użytkownik Prezesiak edytował ten post 20.01.2006 - |18:00|
#58
Napisano 20.01.2006 - |18:02|
Mi sie wydaje ze watek na pewnym innym forum wraz z fotografia doskonale wyjasnia kim jest Zeke i ja rowneiz sadze ze tak jest
http://iklasa.webd.p...wtopic.php?t=73
Ludzie, którzy porwali Walta, to DeGroot małżeństwo założyciele projektu DHARMA. Uderzające podobieństwo. Od czasu filmu "Orientation" minęło około 25 lat. Może nawet więcej czy DeGrootowie to "Inni"?
to moze byc bardzo dobry trop, jeszcze nigdzie o tym nie czytalem wiec kto wie sa w sumi podobni ale nie wiem czy ktos moze to potwierdzic na 100%
#59
Napisano 20.01.2006 - |18:13|
Co do tego że grupa nie interesuje się tym gdzie byli pozostali co się stało z Michaelem to moim zdaniem wyjścia są dwa. Albo grupa jest totalnie niezorganizowana albo po prostu dzieje się to "poza kadrem". Czyli producenci uważają że nie ma sensu zawracać sobie głowy pokazywaniem tego skoro można w tym czasie pokazać ciekawsze rzeczy.
nie tylko o to chodzi
chodzi też o brak pytań skierowanych do Zeke: kim jesteś? co sie tu dzieje?
jak nas tu nie chcesz to jak mamy sie stad wydostać
tego to nie moge pojąć
najchętniej poczekałbym te 5-6 lat do zakończenia? serialu i obejrzał wszystko ciurkiem
przez to czekanie te amerykańskie idiotyzmy rozwlekające sztucznie akcję są bardziej denerwujące :]
#60
Napisano 20.01.2006 - |18:46|
Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby on odpowiedział im grzecznie na takie pytania .nie tylko o to chodzi
chodzi też o brak pytań skierowanych do Zeke: kim jesteś? co sie tu dzieje?
jak nas tu nie chcesz to jak mamy sie stad wydostać
tego to nie moge pojąć
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych