hmm...osobiscie dalem dyszke [10] bo jak by nie bylo Ro'm'an pokazal jaki jest naprawde.
moze niezna tajnikow negocjacji werbalnej, ale negocjacje z dodatkiem przemocy,zastraszania jak widac wychodza mu bardzo dobrze
i cos czuje ze Ro'm'an powolutku powolutku zarywa do Teyli :]
zobaczymy co bedzie w nastepnych epizodach.
Rozwalenie CALEJ planety i kawalka galaktyki bylo w stylu McKay, chyba on osiagnal juz swoje szczyty rozpie*duchy [czyt. zniszczenia,destrukcji]
choc kto wie....
Dr.Weir nadal sztywna jak kloda, ze swoja twarza nadawala by sie na kata,
nikt nie wie kiedy sie cieszy, niedziwo ze ja rzucil Simon skoro skad on ma wiedziec kiedy ona ma? miala? a moze bedzie miec orgazm.
Jedynie co to szkoda mi zniszczenia tego super hiper zrodla energi,
zeby doktorek sie nie pospieszyl moze cos by bylo z tego a tak [beeep]
oby w kolejnych odcinkach odnalezli podobne placowki,
cos takze czuje ze moze Ro'm'an SOON stac sie liderem tej malej armi ktorej pozbawil przywodcy.
BTW.jest jedna mala niespojnosc, a mianowicie JAK DOKTOREK IDZE PRZEPROSIC SHEPARDA, mowi mu ze wyslal E-MAILA do Coldwella, ehhehe
maila lol.
ale tego dowiemy sie w nastepnym odcinku.
#
Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:30|