Polska książka o "Gwiezdnych wrotach"
#41
Napisano 23.10.2011 - |20:42|
Wieści? Wieści od jakiegoś miesiąca są takie, że prawdopodobnie są opóźnienia, ale kiedy tam dzwoniłam (jak minął termin), to pan Nowacki był nieosiągalny i w sumie to nic nie wiadomo. Mieli do mnie zadzwonić, jak się dowiedzą (tzn. jak pan Nowacki będzie osiągalny), ale jakoś tego nie zrobili jak dotąd. Już sama nie wiem, czy dzwonić tam jeszcze raz, czy co, ale jak już mówiłam, mam głowę zaprzątniętą sprawami nieco innej natury i nawet jeszcze tego nie przemyślałam. Ale jak chcecie, to możecie zorganizować akcję „Dzwonimy do Prószyńskiego i S-ki i pytamy, kiedy wreszcie nam powiedzą, czy wydadzą książkę o Stargate'cie!!!”
Co do wydawnictwa „Solaris” (czy jakiegokolwiek innego) to nie mówię nie, zresztą parę razy już ktoś mi mówił, żebym dała innym, tylko właśnie jestem zła na siebie, że jak wtedy dzwoniłam do „Prószyńskiego”, to nie zapytałam przy okazji, czy można składać kilku wydawnictwom równocześnie. Oczywiście jeśli „Solaris” to wyda, to nie ma problemu, tylko boję się, żeby czegoś nie zepsuć. „Prószyński i S-ka” to duże i stare wydawnictwo, dlatego liczę, że jest w stanie załatwić problem z prawami autorskimi. A jego właśnie najbardziej się obawiam.
#42
Napisano 09.11.2011 - |22:11|
Użytkownik Magnes edytował ten post 09.11.2011 - |22:12|
#43
Napisano 11.11.2011 - |10:12|
#44
Napisano 30.12.2011 - |22:31|
#45
Napisano 04.01.2012 - |18:44|
Dobrze, że mnie poganiacie, bo sprawy, o których pisałam wcześniej, potoczyły się niezupełnie tak, jak się spodziewałam i zajęłam się ostatnio trochę innymi rzeczami. Chciałam wrócić do tego w czasie Bożego Narodzenia, ale też nie całkiem mi się udało.
Tak czy inaczej, od trzech dni kontaktuję się z panem Nowackim i okazuje się, że nie ma osoby odpowiedzialnej za moją książkę, więc nie wiadomo, dlaczego nie ma jeszcze odpowiedzi (przypominam, że to już ponad 9,5 miesiąca), ale pan redaktor stwierdził, że szybciej będzie, jeśli zamiast czekać, aż ta osoba się pojawi, wyślę mu książkę na maila i wtedy on się dowie, czy była już czytana i w razie czego zrobią ją poza kolejnością. Miejmy nadzieję, że tak będzie.
Oczywiście będę informować was na bieżąco, jak tylko się czegoś dowiem. Wygląda na to, że musimy wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości...
#46
Napisano 26.01.2012 - |13:25|
Chuck : Bo tam nigdy nie jest bezpiecznie!
#47
Napisano 26.01.2012 - |23:23|
i chcę ją wydać
W tym dziale znajdziesz wskazówki, gdzie szukać (jak i całkiem pokaźny zbiór) opowiadań w języku Kochanowskiego.
Pozdrawiam
#48
Napisano 14.02.2012 - |11:58|
Pomijam błąd interpunkcyjny, bo niepokoi mnie raczej fragment, który podkreśliłam. Odpisałam jej, że pan Nowacki mówił, że w związku z tak wielkim opóźnieniem rozpatrzą moją książkę bez kolejki, ale jakoś nie jestem przekonana, czy to poskutkuje...Szanowna Pani,
W tej chwili Pani propozycja czeka w kolejce na rozpatrzenie. Proszę o chwilę cierpliwości. Poinformuję Panią mejlowo jak będzie znany werdykt.
--
Pozdrawiam,
Mówiąc krótko – mam dość tego bezczynnego czekania, zwłaszcza jeśli ma ono potrwać jeszcze 3 miesiące albo i więcej. Rodzina od dawna namawia mnie, żeby wysłać książkę innym wydawnictwom, kilku równocześnie, a ja ostatnio coraz bardziej się do tego skłaniam. Jeśli ktoś widzi jakieś przeciwwskazania (@Magnes pisał, że to nie jest dobry pomysł), to bardzo proszę o napisanie. Ostatecznie nie muszę przecież mówić wydawnictwom, że proponowałam też innym, a jak któreś się zdecyduje, to pozostałym wystarczy chyba powiedzieć, że moja oferta jest już nieaktualna. Czy się mylę?
PS Jeśli chodzi o wydawnictwo „Solaris”, to na jego stronie internetowej nie ma w ogóle żadnych informacji dotyczących propozycji wydawniczych.
Użytkownik Mary777 edytował ten post 15.02.2012 - |12:01|
#49
Napisano 12.03.2012 - |20:11|
Wydawnictwo jest wstępnie zainteresowane współpracą!
Oczywiście tylko wstępnie, więc jeszcze nic nie wiadomo. Niestety zaproponowali mi model bez przenoszenia praw autorskich, natomiast ze współfinansowaniem, więc może być problem. Oczywiście już odpisałam i teraz czekam na oszacowanie, ile miałoby mnie to kosztować. Jeśli dam radę, to chyba będziemy mieć pierwszą w Polsce książkę o „Stargate'cie”!!!
#50
Napisano 12.03.2012 - |20:22|
Nawet jeśli są tylko wstępnie zainteresowani, to i tak dobra wiadomość.
Oby się powiodło! Trzymam kciuki!
Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.
F. Nietzsche
#51
Napisano 14.03.2012 - |20:27|
Zgodnie z moimi obawami, powaliły mnie pieniądze. Pan menedżer wyliczył wstępnie koszta mojej partycypacji na ponad 6 tysięcy zł i nawet pomimo tego, że można rozłożyć to na dwie raty (terminu wpłaty drugiej nie podał), nie jestem w stanie w żaden sposób zdobyć takiej kwoty To przerasta znacznie nasze domowe (nie mówiąc już o moich własnych, bo przecież ja jeszcze nie zarabiam) możliwości.
Wygląda na to, że będziemy musieli próbować szczęścia gdzie indziej... a szkoda, bo wydawnictwo „Novae Res” naprawdę zapowiadało się świetnie
#52
Napisano 14.03.2012 - |21:32|
Iskierka zgasła...
Zgodnie z moimi obawami, powaliły mnie pieniądze. Pan menedżer wyliczył wstępnie koszta mojej partycypacji na ponad 6 tysięcy zł i nawet pomimo tego, że można rozłożyć to na dwie raty (terminu wpłaty drugiej nie podał), nie jestem w stanie w żaden sposób zdobyć takiej kwoty To przerasta znacznie nasze domowe (nie mówiąc już o moich własnych, bo przecież ja jeszcze nie zarabiam) możliwości.
Wygląda na to, że będziemy musieli próbować szczęścia gdzie indziej... a szkoda, bo wydawnictwo „Novae Res” naprawdę zapowiadało się świetnie
A próbowałaś składać podania o stypendia w dziedzinie kultury do Marszałka Województwa lub Prezydenta Miasta? Zazwyczaj to jest około 8 tysięcy...Co prawda Marszłkowie już przyznali stypendia, w tym roku ( wnioski do końca stycznia), ale Prezydenci jeszcze nie!( o ile się nie mylę, deadline jest w Kwietniu) Zrób odpowiedni research pod tym kątem. Sama jestem stypendystką Marszała Województwa Wielkopolskiego i z doświadczenie powiem Ci, że z dobrym lobby i projektem ( a Twój jest niewątpliwie unikatowy) można dostać takie stypendium stosunkowo łatwo.
#53
Napisano 14.03.2012 - |21:38|
Ale oczywiście bardzo dziękuję za sugestię, może przyjdzie mi skorzystać z Twojego doświadczenia
#54
Napisano 14.03.2012 - |22:21|
#55
Napisano 01.07.2012 - |10:43|
Kilka dni temu po ciężkich przejściach zakończyła się męka z „Prószyńskim i S-ką” – oni nie wydadzą tej książki. Razem z decyzją dostałam dość obszerne uzasadnienie, które nie brzmiało specjalnie optymistycznie, ale może nie będę go przytaczać, bo jest sprzeczne z tym, czego dowiedziałam się od wydawnictwa „Novae Res”. Wcześniej jeszcze po niecałym miesiącu od wysłania propozycji dostałam odmowną odpowiedź od „SuperNOWEJ”, ponieważ „z uwagi na sytuację na rynku wydawniczym, w dającej się przewidzieć przyszłości wydawnictwo nie planuje wydawania żadnych nowych autorów”. Oznacza to, że obecnie w grze pozostała tylko „Runa”, z tym że oni kontaktują się tylko z tymi, z którymi chcą podjąć współpracę, a nie podają żadnego orientacyjnego czasu rozpatrywania, więc jak odrzucą propozycję, to nawet nie będzie wiadomo. Wysłałam tam książkę niecałe 2,5 miesiąca temu.
Mogłabym wysłać jeszcze jakiemuś wydawnictwu, ale wiadomość od przedstawiciela „Prószyńskiego i S-ki” trochę mnie zasmuciła i wydaje mi się, że nie ma to sensu. W „Novae Res” powiedzieli mi, że jeśli moja sytuacja zmieni się w przyszłości (tzn. będę miała pieniądze), być może będziemy mogli podjąć rozmowy. Od przyszłego semestru będę dostawać stypendium naukowe, które będzie musiało wynieść 500 zł miesięcznie, więc jak tylko mi je przydzielą (co nastąpi zapewne w grudniu albo w styczniu i dadzą wtedy za wszystkie zaległe miesiące od października), napiszę do nich i tutaj liczę na sukces. Oni naprawdę chcieli wydać tę książkę, powiedzieli, że jest bardzo dobrze napisana i nie bali się, że to adaptacja. Miejmy tylko nadzieję, że nie rozmyślą się przez ten czas
#56
Napisano 15.07.2012 - |11:18|
#57
Napisano 15.07.2012 - |14:21|
#58
Napisano 16.07.2012 - |01:08|
W „Novae Res” powiedzieli mi, że jeśli moja sytuacja zmieni się w przyszłości (tzn. będę miała pieniądze), być może będziemy mogli podjąć rozmowy. Od przyszłego semestru będę dostawać stypendium naukowe, które będzie musiało wynieść 500 zł miesięcznie, więc jak tylko mi je przydzielą (co nastąpi zapewne w grudniu albo w styczniu i dadzą wtedy za wszystkie zaległe miesiące od października), napiszę do nich i tutaj liczę na sukces. Oni naprawdę chcieli wydać tę książkę, powiedzieli, że jest bardzo dobrze napisana i nie bali się, że to adaptacja. Miejmy tylko nadzieję, że nie rozmyślą się przez ten czas
O ile dobrze zrozumiałem, to istotą problemu z wydawnictwem jest partycypacja autora w kosztach. Jeżeli brakująca kwota jest rozsądna - to może warto zrobić zrzutkę poprzez Forum (za zgodą decydentów oczywiście).
Mogę zrozumieć Twój sentyment do papierowego wydania - ale im dłużej to trwa, tym mniejsza szansa na zainteresowanie czytelników. Nie ma co się oszukiwać, telewizyjna franczyza tego uniwersum poszła bezpowrotnie w odstawkę wraz z końcem SGU i każdy kolejny rok to mniejsze szanse na sensowny popyt. Z czasem nie będzie alternatywy dla tak niszowej pozycji, pozostanie jedynie ... e-książka.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
P.S.
Chyba można tak wydać e-książkę po polsku, aby zachować do niej prawa - o ile to jest główny powód Twojej niechęci do tej formy?
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 16.07.2012 - |01:28|
#59
Napisano 16.07.2012 - |16:26|
Nie nie nie, źle się zrozumieliśmy. Nie chodzi mi o to, żebym ja zachowała prawa do książki, wcale mnie to nie obchodzi, w ogóle ja nie robię tego dla zysku ani niczego w tym stylu. Chodzi o to, że ja nie mam praw do „Gwiezdnych wrót”: świata, bohaterów i większości fabuły. Nie znam się na tym, ale to należy do MGM i oni muszą się w każdym razie zgodzić. Jednych to przeraża, innych nie, ale w tym właśnie musi mi pomóc wydawnictwo. A sentyment to inna sprawa, chociaż też na pewno gra swoją rolę.Chyba można tak wydać e-książkę po polsku, aby zachować do niej prawa - o ile to jest główny powód Twojej niechęci do tej formy?
Potrzebna kwota to około 6 tysięcy złotych. Można przesłać to w dwóch ratach. Na koniec wakacji powinnam mieć 2 tysiące, a od października będą mi liczyć po 500 zł stypendium miesięcznie. Wypłacą mi to po raz pierwszy chyba w grudniu albo w styczniu i dlatego wtedy liczę na podjęcie rozmów z wydawnictwem. Ewentualnie mogę już teraz skontaktować się z tym panem, z którym rozmawiałam i powiedzieć mu to, co tu napisałam, żeby mieli mniej czasu na rozmyślenie się
#60
Napisano 16.07.2012 - |21:12|
Z tego co poniżej w linkach:
http://bartoszgrykow...wa-autorskiego/
http://forumprawne.o...fanfiction.html
http://forumprawne.o...an-fiction.html
pojawia się problem oceny utworu względem ustawowych definicji. Mam pytania:
1. Czy uważasz swoją książkę za tzw utwór zależny czy tzw utwór inspirowany?
2. Co uważasz za utwór pierwotny dla Twojego tekstu? (Wspominałaś o niemieckiej książce powołującej się na twórców kinowego Stargate - może tu jest furtka. Uniwersum i niektórych bohaterów stworzyli twórcy kinówki. Dla seriali jest to utwór pierwotny. Korzystając z tego uniwersum także dla Ciebie jest to utwór pierwotny. Ale ... dodajesz postaci i wydarzenia występujące tylko w serialu. I zależnie od charakteru Twojego wkładu własnego (pytanie pierwsze) - może można uznać zapożyczenia z seriali, będące serialowym wkładem własnym względem oryginału, jako obecne w Twoim tekście w prawnym sensie tzw cytatu i/lub inspiracji - wówczas masz tylko jeden utwór pierwotny. No i na końcu - może łatwiej uzyskać zgody autorów owego utworu pierwotnego niż MGM i to ten manewr prawny zrobili chyba wzmiankowani Niemcy).
3. Jakie są Twoje wnioski z przeglądu zagadnień prawnych, bo podkreślam, ja tylko przez chwilę poczytałem o umocowaniu prawnym opowiadań typu fanfick publikowanych non-profit w prawie polskim.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 16.07.2012 - |21:31|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych