Za bardzo marudzicie, od kiedy to na rynku stosuje się takie rozwiązania, jakie ma wojsko? Przecież wiadomo, że naukowcy i armia bawią sietechnologiami, które zastosowanie na masową skalę znajdą za kilka/kilkanaście lat.
Dokładnie, technologie wojskowe zawsze dalece wykraczają poza to, co jest ogólnodostepne/wiadome.
Zreszta wydaje mi sie ze za bardzo wszyscy czepiaja sie tej sekundy. Nie jest to takie nieprawdopodobne, jesli wezmiemy pod uwage, ile czasu potrzeba wrotom na przeslanie z planety na planete człowieka. A nijak ma się przesyłanie tekstu, video i audio do przesyłania zdematerializonej żywej materii. Jeśli wrota nie mają zadnego problemu z przesyłaniem materii w kilka sekund/minut (?), to nie rozumiem jaki problem stwarzałoby dla nich przesłanie danych o jakich bylo w odcinku.
Ta 1 sekunda to przecież nie jest czas do jakiego McKay skompresował dane a/v. To czas, na jaki starczy im energii, aby utrzymać wrota aktywne i przesłac te dane. Kompresja, o której rozwodzi się Rodney maksymalizuje jedynie ilośc przesłanych w tym czasie danych. Nie wiemy przecież jaką - że tak powiem - przepustowość mają tak naprawdę gwiezne wrota (a przynajmniej ja nic o tym nie wiem), ale domyslamy sie ze Mckay ma o tym jakies pojęcie i z tego ekstrapoluje te 1.3 sekundy.
A swoją drogą patrząc właśnie na te możliwości wrót, (a nie mają one problemu z przesłaniem zdematerializowanego skoczka wraz z pasażerami i jego rematerializacją - chyba dotąd największy obiekt przesłany przez wrota, ale moge się mylić) ich 'przepustowośc' musi chyba być praktycznie niewyobrażalna, wiec po co właściwie była ta cała odcinkowa debata o kompresji to trudno mi powiedzieć. W takim wypadku jedynym problemem tak naprawde byłoby ustanowienie tunelu z Ziemia, bo czas nie grałby tu żadnej roli. Chyba że weżmiemy pod uwagę ograniczenie jakie stwarza soba interfejs jakim połączone są wrota na Ziemi i komputery SGC. Tutaj upatrywałabym problemu w możliwościach przesłania tylu danych w tak krótkim czasie.
I tak dalej i tym podobne... Ale sie rozpisalam i to jeszcze na tematy, o ktorych zielonego pojecia nie mam.
A jak wam troche star trekiem zalecialo to sie nie przejmujcie.
Mnie tylko jedno dziwi:
jak przez Wrota zasuwa sonda MALP to potem mamy z nią łączność on-line.
A jak leci Teal'c (fakt że kawał chłopa) czy inny człowiek to leci i leci i leci..., no to jak to kurde jest?
Przecież ludzie też się poruszają pod postacią energi bo bu Teal'c się nie zmieścił w buforze razem z butami??
Oni tak leca i lecą i lecą w dużej mierze dla efektu
Chociaż rzeczywiście im większa odległośc (inna galaktyka) tym dłużej to trwa. A przynajmniej trwało (patrz
The Fifth Race ), bo w SGA
Rising to jakoś się tego nie odczuło. O MALPa to ja bym się tak nie martwiła. Ona nadaje obraz/dżwięk i tak naprawdę nie widac z jak dużym opóżnieniem ( ale na polecenia reaguje natychmiast
). Gorzej jak sobie ktoś przy pomocy wrót konwersuje. To jest dopiero zagadka. Pamiętamy w odcinku - nie pamietam jakim - O'Neill utknął w mysliwcu gdzies w przestrzeni kosmicznej relatywnie blisko Ziemi? Jak bardzo sygnał radiowy był opóżniony? To jakie możliwości mają wrota, że tego opóźnienia nie ma na nieporównywalnie dłuższych odległościach?
I to już naprawde finish. A tak w ogóle to gratuluje nowego wyglądu forum. Jakoś mroczno się tu zrobiło i tajemniczo