Tym razem trochę więcej śledztwa niż w poprzednim odcinku, sporo polityki, no i jak zwykle dramat Larsenów.
Śledztwo cały czas zmierza w kierunku winy Ahmeda, ale chyba to nie on, tak mi się wydaje. Zbyt dużo odcinków do końca
No ale jego życie zawisło na włosku bo tatuś Rosie ostro się za niego zabrał. Ciekawe czy będzie zdolny do morderstwa, chociaż w przeszłości chyba tym się właśnie zajmował.
Trochę mogliby przyspieszyć no i niech wyjdzie w końcu choś trochę słońca bo ten deszcz zaczyna nawet mnie już wkurzać. No i nie do końca rozumiem ten wątek polityczny. Po co on jest? Ewidentnie ktoś z tych osób musi być zamieszany w to morderstwo bo po co by go tak eksponowali.
Ocena 8/10 bo jest klimatycznie i mimo wszystko oglądam z wielkim zaciekawieniem i nie moge się oderwać od ekranu.
Napisano 19.05.2011 - |12:28|
01x07
Niezła ta początkowa scena w lejącym desczu i rozmowa Larsena z nauczycielem. Stan jednak nie wykończył Benneta bo chce skończyć z przeszłością i tym kim był. Może teraz Mitch, skoro mąż nie dał rady, chce wziąć sprawy w swoje ręcę bo po co śledzi naszego nauczyciela? Skrzywdzona matka może być groźna i niebezpieczna.
Później było jakoś strasznie powolnie. Potwierdzam, że dramat Larsenów jest za mocno eksponowany przez co śledztwo schodzi momentami na drugi plan.
Mamy jednak kolejny trop w naszym serialu i to nadzwyczaj ciekawy. Tym razem jest to jakiś tajemniczy Mohamed, a końcówka, mocna btw, wskazuje, że może się pojawić nowy wątek i to jakiś konkretny. Czyżby kolo miał powiązania z Al-kaidą albo jakąś inną organizacją terrorystyczną, na którą zasadziła sią FBI. Robi się naprawdę ciekawie.
Mimo wszystko troszką słabiej niż dotychczasowe odcinki, 7,5/10, ale za to końcówka póki co najlepsza ze wszystkich.
Czy mi się wydawało czy mama Mitch mówiła z polskim akcentem?
Użytkownik johnass edytował ten post 23.05.2011 - |14:21|