#41
Napisano 08.04.2007 - |20:08|
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#42
Napisano 18.05.2007 - |20:20|
Ja natomiast szukam tytułu bodaj Polskiego filmu s-f starej daty(co do jego Polskości nie jestem pewny)
Film był czarno-biały i leciał dość dawno (1983-85) w Polskiej TV.
Film pamiętam naprawde dobrze.Początek to pokazany podziemny schron i automat który się uruchamia i wyciąga z magazynu zahibernowanych ludzi i ich ożywia.Awaria maszyny powoduje że odżywa ich tylko kilku
chyba ze 6 osób babki i faceci.Schron jest wyposażony we wszystko co potrzeba ubrania jedzenie(po części rozpadłe na proch z powodu lat) i okazuje się że na ziemi nie ma życia(tylko bez jaj to nie Sex-misja)
Każdy z ożywionych ludzi ma jakąś tajemnice dla której został wybrany do hibernacji zeby przeżyć ,pamiętam że jednym był jakiś żołnierz (oficer) który chyba był odpowiedzalny za katastrofe ziemi i zahibernowali go tylko dlatego żeby potomni mogli go osądzić i skazać.
W filmie nie było za dużo efektów s-f i cała akcja(prócz ostatniej sceny) dzieje się w pomieszczeniach schronu
Wszystko tam się jakoś tak toczy że się oni zabijają i pozostaje tylko jedna para( :* ) która wychodzi na powierzchnie, która wygląda jak hałdy na Śląsku (pewnie dlatego mi się ubzdurało że to Polski film hehe)
Kurde jakby ktoś wiedział co to film i podał tytuł było by klawo jak holera :clap:
ps.Nazwiska ludków użyte w filmie były niepolskie jakieś Wilsony i inne Jonsony(w sumie nie pamiętam) więc może to było na podstawie jakiejś powieści lub opowiadania fajnie by było znać też jej tytuł.
#43
Napisano 19.05.2007 - |21:36|
Post jest dla Ciebie TolekBanan i dziękuję, że mi ten film przypomniałeś.
Ten film to OKNA CZASU i jest to film węgierski. Wrażenie polskości sprawiały zapewne nie „hałdy śląskie” ale polskie dziewczyny: Beata Tyszkiewicz i Krystyna Mikołajewska – które grały jedyne dwie role kobiece, a przy okazji pokazywały jak na tamte czasy troszeczkę ciała, zwłaszcza przy wzbudzaniu z hibernacji (jak na tamte czasy wcale, wcale, a obie miały co pokazać!). Premiera węgierska – 1969, premiera polska – 1970.
Film w oryginale jest KOLOROWY – takim szedł w kinach. W telewizji polskiej nie wiem czy i ile razy szedł (na pewno był), ale skoro pamiętasz go jako czarno biały to......
Jedyna zajawka w necie jaką znalazłem jest tu:
http://www.filmweb.p... czasu&c=portal
Od siebie powiem, że jest to jeden z tych filmów, który moją miłość do kina SF spowodował. Pomysł jest genialny. Podziemny schron z zahibernowanymi ludźmi. Wstrząsy tektoniczne powodują uruchomienie procesu rewitalizacji. 5 (nie 6!) pojemników przechodzi proces pomyślnie, szósty zostaje zgnieciony walącymi się skałami przy następnych wstrząsach. Komputer budzi więc piątkę – każdy z nich został zahibernowany w innych czasach – teraz spotykają się razem. Była wojna atomowa – świat został zniszczony – a oni mogę teraz, ponieważ są z różnych okresów historii dojść dlaczego i jak to się stało. Okaże się, że facet, który nacisnął guzik (prezydent USA Sinis) jest wśród nich. To jednak nie była tania propagandówka lat „zimnej wojny jakich było za komuny wiele. Przecież to się kończy biblijnie. Oto jest nowy początek – Adam i Ewa (Tyszkiewicz) wyłażą z tej dziury (na te śląskie hałdy) i będzie NOWAY POCZĄTEK.
Szkoda, że takie filmy przepadają w mroku zapomnienia, a dzisiejsze SF to np. „Sunshine”
#44
Napisano 19.05.2007 - |22:21|
Stary stokrotne dzięki co ja pisze jakie stokrotne po biljardowe dzięki bo ten film u mnie także "odhibernował" miłość do S-F.Wiesz to było tak dawno że pewnie i był kolorowy ale ja miałem zapewne jeszcze czarnobiały telewizor hehe .Kurde stary nawet nie wiesz jak się cieszę że odpowiedziałeś na moją zagadke która męczyła mnie juz od wielu lat.I choć nie wiem jakie wrażenie po tylu latach zrobiłby ten film to będe dążyć aby zobaczyć go raz jeszce i wiem że mi się uda bo..... WIEM JUŻ CZEGO SZUKAĆ!!!!!!!!
Skoro jesteś nowy i ja też to jakaś opaczność miłośników S-F spowodowała że ja znalałem wczoraj tą stronkę i dałem posta a ty dziś ją pewnie też znalazłeś i dałeś mi odpowiedz na me odwieczne pytanie.
I nie chodzi tu o jakies badziewiaste "Rycerze Kosmosu" czy inne Hollywwwooood-dzkie gnioty tylko o białego kryka z rudymi włosami.
Jeszcze raz dzięki Volkryn pozdrowienia i jeszcze raz pozdrowienia dla ciebie.
:clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap:
Ps.I masz racje że aż dziw bierze że taki film poszedł w zapomnienie.Bo kto widział to wie o co chodzi a kto nie...... to niech żałuje.
A polski mi się pewnie też dlatego wydawał bo tam był chyba dubing i po naszemu gadali.A teraz to naprawde trzeba będzie sie madziarskiego nauczyc albo jaką madziarke poderwac żeby na ichnich stronach tego poszukać.
Jeszcze raz dziękuje i.... ale się ciesze naprawde się ciesze naprawde(jak Sztur w Gaga Chwała Bohaterom)
#45
Napisano 19.05.2007 - |22:50|
#46
Napisano 19.05.2007 - |23:07|
reż. Tamàs Fejér, Węgry 1969, 90’
Niewątpliwie najpoważniejszy obraz w całym zestawie soc sci-fi, którego ponurej wymowy nie łagodzą nawet smakowite ujęcia z przechadzającą się nago Beatą Tyszkiewicz. Film powstały na fali zimnowojennego lęku przed atomową zagładą. Akcja całości rozgrywa się w klaustrofobicznej przestrzeni futurystycznej podziemnej bazy wojskowej, która automatycznie zaczyna działać za sprawą przypadkowego spięcia przewodów elektrycznych. Zwarcie uruchamia proces dehibernacji kilku zamrożonych osób, które budzą się do życia nie mając kompletnie pojęcia gdzie się znajdują i ile czasu upłynęło od ich uśpienia.
Z fragmentów wspomnień usiłują ułożyć jak najkompletniejszy obraz rzeczywistości. Szybko okazuje się, że jeden z bohaterów wie więcej niż inni: zna rozkład pomieszczeń bazy, dysponuje kodami umożliwiającymi otwarcie wszystkich drzwi. Właściwie wszyscy z „odmrożonych” mają lub mieli w przeszłości coś wspólnego z odkryciem „kwarku” – tajemniczej substancji, która miała stać się zbawieniem ludzkości, a w końcu posłużyła do budowy strasznej broni. Piątka bohaterów, którzy najprawdopodobniej są jedynymi żywymi ludźmi na wyniszczonej wojną Ziemi zrazu czeka, mając nadzieję że pojawi się wreszcie ktoś, kto wyjaśni jak i dlaczego znaleźli się w tym dziwnym miejscu, a następnie spróbuje znaleźć wyjście na powierzchnię.
Nie będzie to łatwe, bo człowiek, który wie najwięcej, przedstawiający się jako „doktor” okaże się być złowieszczym Sinisem – osobą, która wywołała ogólnoświatowy konflikt i doprowadziła do zagłady ludzkości. Ów złoczyńca został zamrożony, by mogły go sprawiedliwie osądzić przyszłe pokolenia – tyle tylko, że owych przyszłych pokoleń po prostu nie będzie. W końcu na powierzchnię wydostanie się tylko dwójka ocalałych, którzy być może będą mieli szansę stać się nowymi Adamem i Ewą. Nadzieja jest jednak nikła – krajobraz Ziemi przypomina dymiące kopalniane hałdy...
To jest opis ze stronki o tej imprezce socjal-filmów-S-F z Krakowa
http://www.kinopodba...php?evnt_id=134
Ożesz w morde jeża że nie wiedziałem o tej imprezce.
Wystarczy spojrzeć co tam leciało.
Mniemam Volkryn że tam byłeś i wiesz co??????
Zazdroszcze ci jak holera!!!!!!
#47
Napisano 20.05.2007 - |12:47|
Film również oglądałem w naszej TV lata temu (tak chyba ponad 15).Film był Japoński tym razem napewno kolorowy i opowiadał o grupce japońskich żołnierzy którzy będąc na jakiś wielkich manewrach(czasy współczesne tzn.1980 gdzieś tak) zgubili droge a dziejąc się to w nocy jeden z nich zauważył jakieś inne ustawienie w gwiazdozbiorach czy wenus jakoś tak i rano chłopaki patrzą a sa...... w średniowiecznej Japoni.A razem z nimi (tzn to był pluton na ciężarówce) są takie to inne chłopaki:załoga czołgu oczywiście z czołgiem ,załoga helikoptera transportowego ,kuter chyba torpedowy oczywiście z załogą i chyba ktoś jeszcze(jakiś Jeep z CKM tak jakoś chyba pamiętam).No i oni tam pomagali jakiemuś tam kolesiowi zostać Szogunem czym kimś tam innym.Film zapadł mi w pamięci dlatego że była tam naprawde genialna scena batalistyczna jak się ci z XX wieku naparzali z samurajami w wielkiej bitwie przy końcu filmu i wcale tak im za dobrze to nie szło bo chłopaki samuraje głupie nie byli i po kolei znależli na każdą machine wojenną jakiś sposób .Pamiętam że czołg chyba ocalał to go musieli utopić bo się im paliwo skończyło.Dobry był film bo tak mi się wydaje realny był ( oprócz tego że się w czasie przenieśli ) ale kończyło się im paliwo i amunicja a nie jak na amerykanckich filmidłach Jonny na....erdala ile wlezie z magazynka i nic nawet mu się lufa nie grzeje.No i nie było wcale heppy enda a dodam jeszcze ze te chłopoki z XX w. wygrali nie dlatego że mieli dużą siłe ognia tylko dlatego że ich oficer wykorzystał kodeks Bushido (niekoniecznie honorowo).
Film naprawde dobry również zapomniany niewiadomo czemu.Scena bitwy zrobiona naprawde z rozmachem godnej naszej Bitwy po Grunwaldem lub też Potopu (jaki Szwedzi idą w kolumnie).
Więc prosze bardzo jak by ktoś znał tytuł to niech szepnie.Filmu Okna Czasu co prawda nie znalazłem ale ten film w sieci powinien być (pewnie teraz będe się musiał jeszcze Japońskiego nauczyć) bo pamiętam ze go jakieś z 12 lat temu w wypożyczalni wiedziałem.
#48
Napisano 20.05.2007 - |13:00|
#49
Napisano 25.06.2007 - |21:39|
Z góry dziękuję za pomoc.
#50
Napisano 25.06.2007 - |21:47|
...:::Son of Anarchy:::...
#51
Napisano 25.06.2007 - |21:47|
#52
Napisano 26.06.2007 - |07:23|
To był film animowany, pełnometrażowy. Oglądałem to na przełomie lat 80tych i 90tych na VHSie (bardziej w 90tych), ale mogla powstac wczesniej. Ogladalem to dwa razy u dwoch niezaleznych osob, zatem bylo dosc popularne.
Niewiele z niej pamietam. To nie byla kreskowka dla dzieci, bardziej takie SF zrobione metoda animacyjna, bo tak taniej niz angazowac aktorow i komputery. Jedyne co pamietam to to, ze bylo cos lub ktos co zamienialo ludzi w takie zelazne manekiny, ktore potem toczyly wojne (z ludzmi?). Pod koniec była ich już cała armia. Maszerowali równym krokiem, wszyscy wyglądali tak samo. Strasznie mroczny i tajemniczy klimat.
Wiem, ze to niewiele mowi, ale moze ktos akurat to skojarzy, a mi akurat baaaaaaaaaaardzo zalezy na tym filmie. Aha, i bylo to z dubbingiem, a to przeciez w tamtych czasach (i do dzisiaj, niestety) wielka rzadkosc.
edit: Dla wszystkich tych, którzy byliby czymś takim zainteresowani - poszukiwany przeze mnie film to "Gandahar".
Użytkownik Haes edytował ten post 30.01.2008 - |17:06|
Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.
Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).
#53
Napisano 10.08.2007 - |11:38|
#54
#55
Napisano 28.09.2007 - |06:17|
To ja tez zapytam o hicior z dziecinstwa
Pamietam jak od rodzinki pozyczylem video i 3 filmy na vhs i chyba z 10x kazdy ogladalem ^^ Jednego za ch... nie pamietam, drugi to znany horror o tych morderczych klownach i wlasnie ten trzeci...
Film jest o jakims kolesiu, na imie ma max "chyba" i wiem ze w finalowej scenie walczy z typem na takim ringu gdzie liny sa pokryte kolcami, bo tamten mu porwal panienke i jest ona gdzies przywiazana kolo ringu....
Kurde mam takiego wkreta na ten film a nic nie moge znalezc :/
mam nadzieje ze jeszcze ktos tu zaglada i pomoze
You're not afraid of the dark, are you?
#56
Napisano 08.10.2007 - |10:02|
To był długi film, był chyba emitowany w TVP w 2 kawałkach, historia była o inwazji obcych, dość specyficznej, na Ziemię spadły małe meteoryty, i ludzie którzy je podnosili byli zarażani jakimś wirusem obcych, który ich mutował i zmieniał żeby byli poddani woli obcych. Główną rolę grał koleś, który grał w Beverly Hills chyba - Luke Perry i to on zmienił się w końcu prawie całkiem w obcego, zaczął budować z innymi zarażonymi jakąś bramę przez którą mieli przybyć inni obcy...
W sumie fajny był to film i fajnie byłoby sobie go obejrzeć, ale za cholerę nie mogę znaleźć tytułu ani go skojarzyć...
#58
Napisano 08.10.2007 - |18:44|
Film jest o jakims kolesiu, na imie ma max "chyba" i wiem ze w finalowej scenie walczy z typem na takim ringu gdzie liny sa pokryte kolcami, bo tamten mu porwal panienke i jest ona gdzies przywiazana kolo ringu....
Tak z opisu zalatuje mi to Kickboxer'em ale imię gościa mi nie pasuje ja i to ze liny byłe pokryte kolcami (oni mieli na rękach line z przyklejonym stłuczonym szkłem) - motyw z panna by sie zgadzał.
#59
Napisano 08.10.2007 - |19:01|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#60
Napisano 09.10.2007 - |14:45|
ten film to Inwazja:
http://www.filmweb.p...e,Film,id=40368
No to właśnie to
Co ślepemu po oczach, ehh starość...
THX wielkie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych