49 odpowiedzi w tym temacie

[cliffhanger]

Obejrzałem drugi sezon i w sumie sam nie jestem pewien co o tym myśleć. Krytycy pieją z zachwytu, na forach też, a ja mam mieszane uczucia, może miałem za duże oczekiwania.

Sezon zaczął się wyśmienicie, trzy pierwsze odcinki były bardzo dobre, ale odcinek z Joan Rivers mi nie podszedł, w następnym odcinku przez jego połowę jechali do tej ciotki, gdzie akcja trwała 3 min, przynajmniej nigger fingers były śmieszne. Tak trochę czepiam się na siłę, bo raczej nie było odcinków, które by mi w ogóle się nie podobały, a raczej kilka wstawek.

Ten odcinek Duckling to jeden z lepszych ogólnie, a jak delta wspomniał gadka o dziurze kaczki powala.

[delta1908]

01x12
Nic specjalnego ten odcinek. Kolejne wychowawcze perypetie naszego Ludwiczka. Tym razem pod opiekę trafiła mu się 13 letnia siostrzenica, do której nijak nie może dotrzeć.
Ogólnie ten sezon momentami ciężko się ogląda. Serial z komediowo-obyczajowego zrobił się obyczajowo-dramatyczny. Jedyne śmieszne teksty są podczas stand-upu, chociaż momentami są wtórne. W tym odcinku akurat polewka z 20-latków niezła i dodatkowo zgadzam się w 100% z tym co padło z ust Louiego. Smutne to, ale niestety prawdziwe. Szkoda tylko, że tych występów jest z odcinka na odcinek coraz mniej.
Generalnie coraz mniej mi się podoba kierunek, w którym zmierza ten serial. Kiedyś to był taki miły przerywnik między innymi serialami, natomiast teraz robi się to coraz bardziej smutne.

[ja123]

Jeden z najlepszych obecnie emitowanych seriali. Świetny klimat NY, wspomagany rewelacyjną jazzową muzyką. Woody Allen, gdyby miał 40 lat kręciłby podobne filmy. Kierunek, w którym zmierza ten serial - o to chodzi. Z odcinków, i tak wyrastających ponad, sitcomowych staje się dramatem - jak dla mnie o wiele bardziej realistycznym i zmuszającym do myślenia niż np. Californication (który nota bene też lubię).

[delta1908]

02x13
Finał sezonu na kolana nie rzucił, ale nawet nienajgorszy. Cała ta sytuacja z podrywem i mężem, który miał ich podglądać zabawna.
Mimo wszystko Louie szczęścia do lasek nie ma. Ostatnia scena dobitnie pokazuje jak gość jest mocno zdesperowany aby znaleźć jakąś towarzyszkę życia.
Niestety z Pamelą kolejna porażka. Szkoda mi trochę naszego bohatera.
Zobaczymy co przyniesie kolejny sezon oby było trochę śmieszniej niż w tym.

[delta1908]

3x01
Louie wrócił w nie najgorszym stylu. Mogło być lepiej, ale nie ma też co narzekać. Początkowy stand-up dobry, Louie w starym dobrym stylu. "Rozstanie" z laską też dało radę. No a wypadek na motorze jak z jakiegoś filmu akcji
Zastanawia mnie tylko czy w poprzednich sezonach żona Louiego też była czarna, czy to jakaś zmiana. No i do tego obie jego córki są białe, więc nie wiem jak to sobie tłumaczyć. Dziwna historia

[cliffhanger]

On to tłumaczy tak, że w jego serialu nie ma kontynuacji, bo po prostu mu na tym nie zależy i pisze odcinki o tym na co ma akurat ochotę. Także nie zdziwcie się jeśli będą jakieś jazdy typu, że Louie ma brata, a później go nie zobaczycie.

[delta1908]

W sumie jak tak sobie teraz myślę, to faktycznie chyba w ani jednym odcinku nie było nawet najmniejszego nawiązania do poprzednich. No ale córki przez 2 sezony zawsze były te same

[delta1908]

3x02
Świetny odcinek, powrót do tego co było w sezonie 1. Rozłożył mnie na łopatki od samego początku do końca. A już akcja w aucie mistrzostwo. Nie wiem, czy nie był to najlepszy odcinek w historii Louiego.

[yungar]

Kto nie wpuścił goryla na balet?
Faktycznie, 3x2 jeden z najlepszych odcinków w historii serialu, natomiast 3x3 to już lekka mizeria. Jedynym fajnym momentem w tym odcinku była ostatnia rozmowa Louiego i Ramona, gdzie Louie próbował wytłumaczyć, że nie jest gejem.

[Stingwood]

4x1 dość stonowany, aczkolwiek niezły odcinek

4x2 arcydzieło, esencja całego klimatu Louiego i ten surreal adventure

4x3 nienajgorszy, ciekawe dialogi

4x4 pierwsza część, więc poczekam na 2., ale żałosna panika Louiego to mistrzostwo