Napisano 03.02.2010 - |22:01|
Skoro "wyszlo na zero" jak napisal jacekfreeman, to skad zalanie wyspy? Wtedy nic nie powinno sie stac, energia by sie wyrownala, a jednak mamy wyspe gleboko pod woda.
Swoja droga ciekawa sparawa z tymi cialami zajmowanymi przez dym albo przez Jacoba. Zauwazyliscie, ze zawsze ciala znikaly? Zniknelo cialo Christiana. Zniknelo cialo brata Eko. Co oznaczaloby, ze cialo zostalo zajete i wykorzystywane, tak jak w przypadku Sayida. Natomiast cialo Locka nie zniknelo. Mamy nowego Locka, ale mimo to, jego cialo ciagle lezy na plazy. Brak konsekwencji, czy to cos znaczy? Moze Jacob wchodzi w ciala, a czlowiek w czerni przybiera tylko postac? Dla mnie to dziwne. A co do tego, ze Sayid to Jacob teraz, ja odnioslem zupelnie odwrotne wrazenie, ze to kolejna postac czlowieka w czerni. Ale to tylko domysly.
Czlowiek w czerni, jezeli byl taki sam jak Jacob, musialby przewidziec, ze zabicie przeciwnika zupelnie nic nie da, jezeli ten bedzie mogl wejsc w inne cialo. Wiec jaki bylby sens calej tej intrygi z mordowaniem go? Dlatego tez watpie, zeby to Jacob byl Sayidem.
Co do teksu FLocka do Richarda o lancuchach, chodzilo o to ze stracil swoja niesmiertelnosc zapewne. Nie jest juz zwiazany lancuchami Jacoba, jest normalnym czlowiekiem, ktory moze umrzec.
Jeszcze co do Jacoba i FLocka. Dlaczego Ben mogl zabic Jacoba, a kule Brama nie zabily Locka chociaz zostal trafiony? Czyzby jednak cos roznilo jego i Jacoba?
I kwestia swiatyni. Dlaczego kiedy Jacob zyl, dym mogl dostawac sie do swiatyni? W koncu widzielismy w 5 sezonie osadzenie Bena przez dym. Mialo to miejsce pod swiatynia. Zakladajac, ze Jacob tez mogl przybrac taka postac, ten dym powiedzial Benowi ze ma sluchac Locka. Wiec musiala to byc postac czlowieka w czerni. Skoro mial dostep do swiatyni wczesniej, to czego teraz tak bardzo boja sie inni? Wczesniej dym przebywal tuz obok nich.
I kolejna sprawa. Czy czlowiek w czerni i Jacob to jedyni przedstawiciele ich "gatunku"? Jacob wspomnial w rozmowie z Hugo, ze zostal zamordowany przez dawnego "przyjaciela" ktory odlaczyl sie od jego kompani. Dodajmy do tego fakt, ze potwor na wyspie tez nie byl jeden, a bylo ich wiele, co widzielismy kilkakrotnie, np w 3 sezonie kiedy dym laczyl sie w calosc pod bariera dzwiekowa, lub przed smiercia Eko. Stad tez pytanie, czy to czlowiek w czerni sie dzielil, czy tez mamy wiecej przedstawicieli. I skoro Clair siedziala z Christianem w chatce, to czy zyla, czy to byly dwie postaci czlowieka w czerni? A moze czlowiek w czerni i Jacob? Albo jeszcze jakas inna kombinacja.