Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 12 - S01E12 - The Defiant One


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (99 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (8 głosów [8.79%])

    Procent z głosów: 8.79%

  2. 9.5 (6 głosów [6.59%])

    Procent z głosów: 6.59%

  3. 9 (16 głosów [17.58%])

    Procent z głosów: 17.58%

  4. 8.5 (20 głosów [21.98%])

    Procent z głosów: 21.98%

  5. 8 (13 głosów [14.29%])

    Procent z głosów: 14.29%

  6. 7.5 (2 głosów [2.20%])

    Procent z głosów: 2.20%

  7. 7 (8 głosów [8.79%])

    Procent z głosów: 8.79%

  8. 6.5 (6 głosów [6.59%])

    Procent z głosów: 6.59%

  9. 6 (4 głosów [4.40%])

    Procent z głosów: 4.40%

  10. 5.5 (2 głosów [2.20%])

    Procent z głosów: 2.20%

  11. 5 (4 głosów [4.40%])

    Procent z głosów: 4.40%

  12. 4.5 (1 głosów [1.10%])

    Procent z głosów: 1.10%

  13. 4 (1 głosów [1.10%])

    Procent z głosów: 1.10%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 M.M

M.M

    Starszy sierżant

  • VIP
  • 808 postów
  • MiastoKraków

Napisano 11.12.2004 - |14:07|

Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu odcinka. Kiedy czytałem o satelicie Lantian, nie spodziewałem się, że jest taki wielki.
Odcinek ogólnie mi się podobał, choć nie wniósł zbyt wiele. Daję mu siedem.
Poznajemy nowy statek Wraith, o jakże upiornym z naszego punktu widzenia przeznaczeniu. Dowiadujemy się czegoś nowego o Wraithach. Konkretnie, że są zdolni do kanibalizmu. Po za tym reszta odcinka, to walka Dawida z Goliatem. Mam nadzieję, że temat satelity jeszcze powróci i uda się go wykorzystać do obrony Atlantis. W przeciwnym razie, odcinek okaże się tylko zapychaczem dziury.

Użytkownik M.M edytował ten post 11.12.2004 - |14:11|

  • 0

#42 bimberek

bimberek

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 22.12.2004 - |22:09|

Jak można przeżyć tysiące lat w idealnej samotności, nie wariując przy tym? Dlaczego Wraith są tacy zacofani? Biorąc pod uwagę te ileś tysięcy lat. To jakby inżynier, który budował piramidy Dynastiom Faraonów, albo akwedukty w Rzymie, przeniesiony do naszych czasów, nie miał problemów z opanowaniem naszej wiedzy, techniki, od pierwszego rzutu okiem. Budzi się i jest gotów do walki, po tysiącach lat? Człowiekowi wystarczy kilka lat bez zagrożenia, a straci swoją czujność, a on - nic, jakby ostatnią walkę stoczył przed tygodniem. Hibernacja? Pewnie w znacznym stopniu pomogła mu przetrwać w jako takim stanie, ale przecież bezruch wpływa na mięśnie, raczej nie da się tego obejść.
  • 0

#43 kasyno

kasyno

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 876 postów
  • MiastoWarszawa -> Wola

Napisano 19.01.2005 - |09:15|

Ja na ich miejscu bym niewiem próbował zabić jakoś tego Wraith niewiem jakbył nieprzytomny mogli mu odciąc głowe bez glowy chyba już by się nieruszał tak dobrze przynajmniej by niewidział bo z tego co pamiętam to jak kiedys mieli ręke to ona tez się sama ruszała bez ciała.
  • 0

#44 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 05.03.2005 - |07:43|

Nie ma to jak pobudka o 6:00 rano :/ No,ale nic najgorsze już za mną :) Teraz mogę się podzielić wrażeniami....po obejrzeniu oczywiście "Defiant One" :P
Początek,kiedy John i Rodney lecieli skoczkiem na planetę przypominał mi trochę SeaQuest i StarTrek :look: Dlaczego ?? Taki klimacik miał i po prostu mi się skojarzyło :) I od razu powiem,że kiedy wparowali na ten stateczek i akcja się zaczeła klimacik był niesamowity.To był chyba najmroczniejszy odcinek w historii StarGate !!!! Klimat jak w Obcym,albo Predatorze :) Hehe bez kitu :) Wraith bądź co bądź przypominają mi Predatorów :P Późniejsze akcje filmu były w miarę ciekawe.Oczywiście było pewne,że John odzyska Skoczka,ale załatwili go dosyć śmiesznie :P Tak,czy owak był to kolejny dobry odcinek i ten nieziemski klmat :D

Ocena:9 B)
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#45 j23

j23

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoKętrzyn

Napisano 03.06.2005 - |16:26|

Następny świetny odcinek , i nie zmieniam zdania po ponownym obejrzeniu :D McKay strzela i to bez przymusu, dobre :) Wraith i pożywianie się własną załogą makabryczne, ale czego nie robi się dla przetrwania :o A Shepard , no cóż :clap: :clap: :clap:
Czemu tylko nie wiedzieli nic osłonie wejścia do skoczka. :/
  • 0

#46 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 17.09.2005 - |14:23|

Okazuje się, ze nasi przujaciele są nie do zdarcia, że nawet przez wiele lat potrafią sobie pożyć. No cóż jest kilka makabrycznych rzeczy, dziwnych rozwiązań i samobójstwo jednego z ludzi. Trochę to pokręcone.
Ale wielki plu za pomysł załatwienia Upiorka. Nieźle to wykombinowałi. Szkoda tylko skoczka, bo trochę go Wraith poturbował
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#47 I. Thorne

I. Thorne

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 119 postów
  • MiastoGrudziądz

Napisano 01.02.2006 - |23:39|

Ogólnie fajny odcinek.

Szczególnie podobał mi się Wraith żywiący się swoją załogą (nie ma to jak dzielny kapitan). Wspominał też, że zjadł paru Pradawnych - po prostu prawdziwy twardziel.

Ja mam inne wytłumaczenie jego odporności. Byc może konsumowanie innych Wraith powoduje wzrost mozliwości regeneracyjnych. Dzięki temu trudniej go zatłuc.

A tak na marginesie to na Atlantis powinni zabrać parę tych strzelających dzid Jaffa (sorki, ale nazwy nie pamiętam). One lepiej działałyby na Wraith niż P90.
  • 0

#48 Tishi

Tishi

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 120 postów
  • MiastoWanaty k. Cz-wy

Napisano 30.06.2006 - |19:04|

Odcinek bardzo ciekawy.
Walka z jednym ocalalym Wraith bardzo zacięta, twardy szkurczybyk :/
Pomysł z batonikiem i świetlikami dość zaskakujący.
MacKey corazbardziej z strachliwego naukowca zmienia się w rasowgo żołnierza oczywiście nie tracą przy tym swojego sposobu bycia.

Daje 9
  • 0

#49 marka_ragnos

marka_ragnos

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów
  • MiastoLuboń

Napisano 04.09.2006 - |13:52|

Spoko odcinek.Jak widac jeden Wrtaith jest bardzo grozny a co dopoero cala kompania.Z odcinka na odcinek Dowodztwo SGA traci kolejnych ludzi(w tym dwoch doktorkow)niedlugo zabraknie im personelu do prowadzenie badan itp.Odcinek oceniam na 8.
  • 0

#50 Bard13

Bard13

    Starszy szeregowy

  • VIP
  • 143 postów
  • MiastoŚrodek lasu

Napisano 12.02.2007 - |12:30|

9/10

Niezły odcinek.
Ciekawi mnie, czy Wriths też regenerują się, jak między oczy dostaną...
Shepard powinien jak najszybciej po położeniu gościa podejść do niego strzelając i wpakować kilka kul między oczy.
A tak wszyscy czekają, aż sie kolesie poregenerują.
Leży to dobić, a nie czekać.

Ciekawi mnie motyw pożywiania się.
"Wysysają energię życiową".
OK, ale dlaczego ofiara się ztażeje? Czy to tak przyspiesza metabolizm?
Siwieją włosy, robią się zmarszczki, starzeje się.
W zasuszanie potem mogę uwierzyć, ale to to przesadna nielogiczna dramaturgia.
A tak poza tym, wiem że Wriths to myśliwi, ale dlaczego farm nie prowadzą? Mniej upierdliwe niż latanie i odławianie.
  • 0

#51 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 21.05.2007 - |14:11|

Bardzo podobal mi sie ten odcinek. Daje 9. Doktora Galla gral aktor ktory gral juz w SG-1, w odcinku w ktorym pomaga slepemu Tealcowi uratowac SG-1 z klatek w ktorych trzymal ich jakis wojskowy maniak religijny.
  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#52 sunkmanitu

sunkmanitu

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 143 postów

Napisano 20.06.2007 - |10:18|

Dość ciekawy odcinek i postać Wraith. Trochę nie widać tej przewagi jaką mają Wraith, ale przecież nasi muszą ich rozwalać. Mamy pierwszy odcinek, w którym na wyprawę nie leci stała ekipa, widać więc od razu, że są do odstrzału. Mam nadzieję, że wątek z bazą Pradawnych będzie jeszcze zgłębiany. 7/10, tak na zachętę
  • 0

#53 teyla

teyla

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 90 postów
  • MiastoAlwernia/Kraków

Napisano 30.07.2007 - |01:24|

odcinek spoko, na luzie ;) taki na odprężenie sie-fajna 'zabawa' i dialogi Majora z 'ostatnim Wraith', Rodney jako twardziel i 'świetliki' z batonikiem :lol: no i statek Wraith 'chłodnia'-fajny
  • 0
.::][ open the gate and dream ][::.

http://chevronone.com ;)

#54 Pawel

Pawel

    Starszy chorąży sztabowy

  • VIP
  • 2 048 postów
  • MiastoNysa

Napisano 29.01.2008 - |11:53|

Dobry odcinek, ciekawy wygląd tego zakonserwowanego Wraitha ze starych czasów. Swoją drogą mogli trochę pociągnąć wątek dotyczący tego jak Wraith pokonali Pradawnych (jak wyglądała ta walka, etc.) ale może jeszcze to pokażą.

Ocena: 9/10.
  • 0
[ Sygnatura usunięta zgodnie z ACTA ]

#55 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 03.03.2009 - |16:37|

Odcinek taki sobie - początek zachęcający i trzymający w napięciu, ale potem już to bieganie za Wraithem i próba unieszkodlwienia go przetykana dialogami Rodneya z tym doktorkiem trochę przynudzały. Jak zobaczyłem dwie nowe twarze to od razu zacząłem się zastanawiać czy nie są to "jednoodcinkowcy do odstrzału" - niestety byli. Niestety - bo trochę drażni ta tendencja w SG, ze główni bohaterowie zawsze wychodzą cało, ale już ci poboczni z reguły muszą zginąć.
Świetliki skojarzyły mi się z jednym odcinkiem z SG-1, gdzie też natrafiają na takie świecące kuleczki, które potem okazują się całkiem zabójcze. Byłem ciekaw czy to ten sam gatunek - ale nie był, w sumie szkoda bo chętnie zobaczyłbym Wraitha atakowanego przez te stworki :]
Dialogi Johna z Wraithem jak zawsze zacne. No i to w sumie wszystko, co mogę napisać o tym odcinku, daję 6,5/10.

Aha czemu przeszła im ochota na zbadanie tego satelity Pradawnych, po tym jak już wyjaśnili sprawę ze statkiem Wraith? Dziwne by było, gdyby nie pociągnięto tego wątku, a na razie w kilku dalszych odcinkach nie było do tego nawiązań...
  • 0

#56 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 03.03.2009 - |18:02|

Jak to ten satelita o którym myślę to spokojnie. Wróci kiedy będzie potrzebny. Nadmierne eksploatowanie tego wątku nie byłoby zbyt zdrowe. Chodziło o to żeby uświadomość widzowi tego że pradawni mieli coś takiego w zanadrzu.

Ci chłopcy do bicia pojawiają się w zasadzie w każdym serialu. Na zabijanie głównych bohaterów nie można sobie pozwolić zbyt często a jakby ginęli tylko ci źli, ludzie by się czepiali że to bardziej Rambo przypomina. Chociaż zgodzę się że często pokazują ich jako totalne ofiary losu. Mam jednak wrażenie że to się później zmieniło.
  • 0
don't try

#57 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 05.03.2009 - |17:12|

Jak to ten satelita o którym myślę to spokojnie. Wróci kiedy będzie potrzebny.


Tak, ten o którym myślisz i rzeczywiście pojawił się w odpowiedniej chwili :) Po prostu obawiałem się, że z niewiadomych przyczyn o nim "zapomną".

Co do chłopców do bicia - no cóż to jest generalne zarzut wobec wszystkich seriali, które stosują taką metodę. Chodzi o pewną równowagę, bo w momencie, gdy pomniejsi bohaterowie prawie zawsze giną w krytycznych sytuacjach, a główni zawsze przeżywają bo są główni znajdując się w dokładnie tych samych krytycznych sytuacjach, to zaczyna to pachnieć lekkim absurdem. Np. w tym odcinku mogli pozwolić któremuś z tej dwójki przeżyć. A nie, że widzisz w odcinku dwie nowe twarze i de facto od razu wiesz, że będą do odstrzału.
  • 0

#58 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 05.03.2009 - |17:17|

Tylko jest jeszcze jeden plus z chłopcami do bicia. Wiadomo że zginą ale jakoś ich specjalnie nie szkoda i specjalnie nikt za nimi nie tęskni. Jak ktoś pojawia się nawet epizodycznie na 10 sekund co jakiś odcinek i nagle go zabiją to pytasz WTF? Co oni do niego mieli? Niby to obojętna postać ale jednak w miarę oglądania przywyczaja się do niektórych twarzy. Chyba nie zaspoileruje za bardzo jak powiem że to było w tym serialu ;)
  • 0
don't try

#59 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 06.03.2009 - |02:40|

Nie da się zaprzeczyć, masz rację, mi chodzi jedynie o pewną równowagę w tym wszystkim. Poza tym jak czasem zginie jakaś pojawiająca się dość regularnie postać, do której widz się przyzwyczai, to choć jest to przykre, to wpływa pozytywnie na realizm sytuacji. Np. w SG-1 jak uśmiercili dr Fraiser to nie uważam, aby to było złe posunięcie, choć bardzo lubiłem tą postać i strasznie mi było szkoda, ze odeszła. Oddawało to realizm wojny i przypominało, że ci dobrzy też nie są nieśmiertelni.

Użytkownik Altair edytował ten post 06.03.2009 - |02:42|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych