Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 017 - S01E17 - Pain


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (104 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (6 głosów [6.25%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.25%

  2. 9 (3 głosów [3.12%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.12%

  3. 8 (12 głosów [12.50%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.50%

  4. 7 (21 głosów [21.88%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 21.88%

  5. 6 (19 głosów [19.79%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 19.79%

  6. 5 (12 głosów [12.50%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.50%

  7. 4 (4 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  8. 3 (6 głosów [6.25%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.25%

  9. 2 (5 głosów [5.21%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.21%

  10. 1 (8 głosów [8.33%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 8.33%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 15.05.2010 - |21:38|

Ja Ci na to odpowiem... nikt sobie wtedy z nas nie wyobrażał, że tak naprawdę może być jeszcze gorzej z odcinkami ;)

Żal mi Was... Na prawdę... Świat jest taki okrutny... Jak można zcancelować doskonały serial o kosmicznych wieśniakach uciekających przed emo-wampirami wysysającymi siły witalne, pod skrzydełka bohaterskiej, krystalicznie szlachetnej, ekipy z innej galaktyki, która zamieszkała w mieście przodków. Zamiast tego pojawia się serial-tandeta, bezczelnie zerżnięty z sacrum, którym jest nieodżałowane BSG, w którym nic się nie dzieje a bohaterowie w każdym odcinku zajmują się kopulacją i walką z kosmicznymi kleszczami... Doznałem olśnienia, zaczynam Was rozumieć. Od teraz będę każdemu odcinkowi wstawiał płonące 1 i pisał DNO, po co się wysilać, skoro z założenia z odcinkami jest "jeszcze gorzej" niż w SGA, kiedy wydawało się, że gorzej już być nie może.

Nota bene, gdzie jest OtrutyBober? Brakuje mi jego dogłębnej analizy odcinka...

Widzisz, ja zjawisko "lubimy SGA" postrzegam trochę inaczej. Nie lubiliśmy (piszę w Waszym imieniu) SGA jak się toczyło - dno, same zapychacze, wieśniacy, etc. - więc założyliśmy, że kolejny serial z uniwersum StarGate będzie jeszcze bardziej denny (to było widać na forum przed startem SGU). Teraz wynajdujemy różne, czasami wybitnie absurdalne/kretyńskie argumenty, żeby czasami nie wyszło, że jednak nie mieliśmy racji.
Inny mechanizm - De mortuis nihil nisi bene... SG-1 albo SGA żyło, było be. Po śmierci urosło do rangi arcydzieła. Ludzka pamięć jest wybiórcza. Można zawsze oglądać kilka razy dobre odcinki, a udawać, że nie było "Emancipation", "Warrior" albo "Outsiders"...

Jaffa!... Kree!!!

Użytkownik graffi edytował ten post 15.05.2010 - |21:50|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#42 lukas_9103

lukas_9103

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 15.05.2010 - |22:03|

Odcinek w swoim tylko znanym uroku bardzo dobry, oceniłem go na 8 bo każdy lubi to co lubi :D Szczerze jednak akcja z kleszczami dziwna, te ich przeskoki. Na początku myślałem, że ten jeden u Scotta wszedł mu już głęboko w głowę, to by było fajne, coś jak wyciąganie robala z głowy McKeya w końcowych odcinkach SGA (wiecie o czym mówię, ten odcinek w którym o wszystkim zapominał). A do wszystkich którzy mówią, jak to się stało, że to już nowa galaktyka? W odcinku 1x16 zaraz po tym jak zniszczył im się napęd była wzmianka, że są już bardzo blisko nowej galaktyki, z tego co pamiętam była mowa o jakiś 50mln lat świetlnych :D A najbardziej podobała mi się końcówka, wyjście z FTL świetnie nakręcone, Rush & Young wspaniale zagrane:
Young: Co mamy?
Rush: Atmosfera jest w porządku. Odliczanie wskazuje 10 godzin. Wysyłamy zespół?
Young: Tak. W końcu nasz los musi się odmienić.

Świetnie!! Czekam na next episode

Użytkownik lukas_9103 edytował ten post 15.05.2010 - |22:11|

  • 0

#43 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 15.05.2010 - |22:24|

A do wszystkich którzy mówią, jak to się stało, że to już nowa galaktyka? W odcinku 1x16 zaraz po tym jak zniszczył im się napęd była wzmianka, że są już bardzo blisko nowej galaktyki, z tego co pamiętam była mowa o jakiś 50mln lat świetlnych :D

Nie byli 50mln lś od tej galaktyki, miało im zabraknąć energii w odległości 5mln lś. Musieli być blisko poprzedniej galaktyki, w końcu rozbitkowie zdołali się połączyć i wrócić na Destini.

Użytkownik DevilDrom edytował ten post 15.05.2010 - |22:26|

  • 0

#44 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.05.2010 - |22:30|

Cóż jeden z najgorszych odcinków.. jakieś kleszcze ni stąd ni zowąd. a nie z planety przynieśli.. a widać już skończyli przelatywać przez galaktykę.. MHM... o i jeszcze wybierają się na kolejną planetę nie no super... :|
A więc odcinek przedstawia nam haluny załogi spowodowane przez kleszcze w ich głowach które przynieśli z innej planety w najdalszych zakątkach kosmosu..... :unsure: Zetnktel spokojnie powtarzaj sobie, niebo jest niebieskie, a trawa zielona, niebo jest niebieskie a trawa zielona..
Samo prawdopodobieństwo wystąpienia takich form życia jak kleszcze jest mniejsze niż to..TO Najgorsze jest to, że te nieszczęsne kleszcze to był tylko pretekst aby pokazać te halucynajcje bohaterów i lęki ich rozterki.. nie no, to tak jak pójść na Sahare popływać w jeziorze. Brakowało tylko planety z domami, z zegrami wahadłowymi stołami, kubkami szklankami wieśniakami, świniami końmi i Lucjuszem.. Powstrzymam się do dalszej analizy.. tak będzie lepiej.

Moja ocena odcinka to Dołączona grafika Szkoda, nie mogłem znaleźć płonącej jedynki..

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 15.05.2010 - |22:43|

  • 0

#45 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 15.05.2010 - |22:47|

Samo prawdopodobieństwo wystąpienia takich form życia jak kleszcze jest mniejsze niż to..TO Powstrzymam się do dalszej analizy.. tak będzie lepiej.

Jest takie samo jak prawdopodobieństwo wystąpienia jakiejkolwiek formy życia podobnej do występującej na Ziemii, więc nie ma się czym podniecać. Może lepiej nie powstrzymuj się od analizy - chętnie przeczytam, dlaczego wyewoluowanie pasożyta zewnętrznego, żywiącego się płynami ustrojowymi zwierząt/"zwierząt" stałocieplnych ma być jakoś wybitnie nieprawdopodobne. IMHO istnienie kosmicznych kleszczy jest bardziej prawdopodobne niż żyjące kryształy, myślące drzewa, albo inne tego typu pomysły, które większość fanów SciFi łyka bez szemrania...
Poznanie podstawowych zasad biologii na prawdę nie boli... Nawet jeśli odcinek się nie podobał.

Użytkownik graffi edytował ten post 15.05.2010 - |22:47|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#46 freyr

freyr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • Miastołódź

Napisano 15.05.2010 - |22:52|

jak to określił grafii bardzo dobrze zrobiony zapychacz

mnie się ogólnie podobało,
z plusów
+ napięcie - przynajmniej na początku,
+ greer
+rush
+ rozwiązanie pobytu galareciaków na destiny

z minusów
- kosmiczne kleszcze i zwidy
- łzawa chloe

motyw robactwa i halucynajcji oklepany jak olela ale moi drodzy w końcu to serial z rodziny SG i ileż to głupot się naoglądaliśmy przez ostatnią dekadę, więc i w tej serii tez od tego nie uciekniemy niestety


co do dywagacji czy to już nowa galaktyka czy nie, to poza dowodami w postaci powiększonego brzucha T.J, tekstu Chole (welcome to the new galaxy)znalazłam coś w 39 minucie poprzedniego odcinka (Destiny skacze w tunel wprost w nową galaktykę...) raczej się nie wrócili więc są już w nowej galaktyce....


p.s. do marudzących że nie pokazano jak lecą w przestrzeni międzygalaktycznej - jak by taki odcinek się pojawił to wtedy byłoby biadolenie - że na siłe wciśnięty..., że zapychacz..., że nic się nie dzieje...itd. itp.



a niech mają 6

Użytkownik freyr edytował ten post 15.05.2010 - |22:55|

  • 0

#47 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 15.05.2010 - |22:59|

p.s. do marudzących że nie pokazano jak lecą w przestrzeni międzygalaktycznej - jak by taki odcinek się pojawił to wtedy byłoby biadolenie - że na siłe wciśnięty..., że zapychacz..., że nic się nie dzieje...itd. itp.

Niekoniecznie. Mogłoby się to ciekawie wpisać w motyw z halucynacjami, np. spowodowanymi wytwarzaniem jakichś tam egzotycznych cząstek (pole do popisu dla twórców) generowanych przez napęd w trybie międzygalaktycznym. Wiem, zerżnięte z "Hyperiona", ale w SG nie było... ;)
  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#48 Dwight

Dwight

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.05.2010 - |23:33|

Dla mnie odcineczek był kiepski a jako że pełnił role zapychacza to stawia go w jeszcze gorszym świetle. Zapychacze powinny być najlepsze i przyciągać a nie odpychać, mnie sg1 przyciągnęło nie goauldami ale właśnie motywami wrót i ciekawymi odcinkami pobocznymi a tutaj jak na razie jest tego mało. dzięki bogu postać rasza jest ciekawa i dzięki bogu dali ją gwieździe (bo lubię tego aktora). Jak dla mnie powinni jeszcze powybijać połowę załogi i nie lecieć po litości tylko wyciąć pierwszoplanowe postaci jak w lost. było by ciekawe zakończenie 1 sezonu przynajmniej :), sam motyw ze statkiem gdzieś daleko od ziemi nie jest nowy, i ciesze się że został połączony z wrotami ale trzeba jeszcze pokazać jakieś zaskakujące ciekawe zjawiska i przygody naszych bohaterów. powinni przynajmniej czerpać pomysły z klasyki jak RED DWARF (komediowy ale było w nim sporo ciekawych pomysłów jak twarde światło, hologramowy zapis martwej osoby dzięki czemu była nieśmiertelna czy komputer przewidujący przyszłość itp.)

moja ocena odcinka jak i narazie całego sezonu ?/10
  • 1
I came here with a simple dream, a dream of killing all the humans

#49 emibe

emibe

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 15.05.2010 - |23:39|

Lubie serie SG, jestem wręcz jednym z tych, którzy za te godziny oglądania SG1 i za tę frajdę, którą przynosi ten serial, są w stanie wytłumaczyć sobie wszystko przy każdym nowym odcinku nawet najbardziej absurdalnym.

Ten odcinek to zapychacz, ale na porządnym poziomie, w ankiecie dostał 7 ode mnie.
Natomiast jednej rzeczy nie rozumiem.... zbiorników 1000 litrowych, o których pisałem przy odcinku 6. Czy Ci debile od scenografii naprawdę nie widzą jakie to jest żałosne... to już lepiej jakby te pomieszczenia-magazyny były puste, lub zagracone jakimś żelastwem, czy innymi materiałami niewiadomego pochodzenia, ale żeby tak na bezczela... jaja.

To te zbiorniki, do kupienia (przykład) prosto z Destiny

Użytkownik emibe edytował ten post 15.05.2010 - |23:41|

  • 1

#50 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 16.05.2010 - |00:06|

z tego co pamiętam była mowa o jakiś 50mln lat świetlnych :D

Nie byli 50mln lś od tej galaktyki, miało im zabraknąć energii w odległości 5mln lś.

He he he, nie, mieli wyskoczyć na 50 000 lś, słownie: pięćdziesiąt tysięcy lat świetlnych od galaktyki. (teraz by fajnie było jakby ktoś mnie poprawił i napisał: nie 50, ale 15, ale chyba mnie słoń na ucho nie nadepnął...Mam nadzieję)

powinni przynajmniej czerpać pomysły z klasyki jak RED DWARF (komediowy ale było w nim sporo ciekawych pomysłów jak twarde światło, hologramowy zapis martwej osoby dzięki czemu była nieśmiertelna czy komputer przewidujący przyszłość itp.)

1. Nie wiem o co kaman z twardym światłem, ale:
2."Hologramowy zapis", ocierający się niebezpiecznie o głupotki Kurzweilowskie, to całkiem dobrze znany temat w tej czy innej formie. Nie było go jednak (chyba) w żadnej produkcji SF. Z drugiej jednak strony porzygałbym się własna krwią jakby strzelili taką głupotę.
3. Komputer przewidujący przyszłość-eeech, popłuczyny, oj popłuczyny po radosnej tfffórczości lat 60-tych i pomysłach cyberlewicy. Też bym nie zdzierżył.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#51 Eli_Gamazin

Eli_Gamazin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 21 postów

Napisano 16.05.2010 - |00:14|

Dałem 6 - odcinek moze być chociaż słabszy od poprzednich to jednak dużo lepszy do pierwszej części. Gdyby wyjaśnienie nie pojawiło sie tak szybko to byłby to całkiem sensowny zapychacz, a tak to niejako spalili temat. Mimo wszystko podobał mi się - mało przeskakiwałem. Potrzebujemy jednak jakiegoś mocnego akcentu na koniec tej serii i porządnej - pełnej akcji drugiej inaczej skończy się tylko na dwóch sezonach.
Zaczynam dochodzić do wniosku że może po prostu formuła SG się już wyczerpała.......
  • 0

#52 Dreddenoth

Dreddenoth

    Kapral

  • Użytkownik
  • 175 postów

Napisano 16.05.2010 - |01:05|

Oo rano temacik był jeszcze zamkniety to teraz skomentuje odcinek po imprexzie i paru napojach z %

Oceniam na 8/10

+T.J ma brzuszek (na oko który to miesiąc? troszkę lecieli skubani)
+James nie zapomniała o Scocie, Rush obawia się obcych, Geer buntu, Scoot ma wyrzuty sumienia z powodu syna, Chloe pot5rzebuje oparcia ... dajcie spokój poznaliśmy lepiej postacie i ich sekrety, bardzo mi się podobał ten owadek mam nadzieje ze złożył gdzieś jajeczka i wróci jeszcze
+Walka Rusha z niebieskoludkami :D uwielbiam tego doktorka nie bał się zaatakować nawet grupy obcych
+Martwy skot na początku wow zmieszany byłem jak tralala

no nie podobało mi się
- Oni sobie nadal nie ufają, wystarczyło pójść powiedzieć TJ czy Youngowi że nieczują sie najlepiej maja zwidy albo problemy ( tak wiem naciągane trochę)
- Eli znowu posłuchał się Chloe ok no podba mu się ale czemu jej posłuchał ma przecież radyjko
- Małe rozczarowanie z niebieskoludkami :( ale wydaje mi się ze to ujecie było lekko inne niz to w trailerze... no w kazdym razie mam takie wrażenie... no dobra chiał bym żeby tego motywu tak nie kończyli
- Ukrywanie obecnosci robali na statku... bład
spekulacje: nie mam o czym spekulować...No chyba że być moze w przysłości James pozbędzie sie Chloe która odbiła jej faceta
  • 0
Oglądam:
Zamierzam obejrzeć: Firefly, Farescape,Lexx, Supernatural,4400, heroes
Obejrzane: SG1 SGA SGU BS:Caprica BSG StarTrek:OS TNG Voyager DS9 Enterprise Earth2 Babylon2 Crusade Andromeda

#53 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 16.05.2010 - |01:11|

2."Hologramowy zapis", ocierający się niebezpiecznie o głupotki Kurzweilowskie, to całkiem dobrze znany temat w tej czy innej formie. Nie było go jednak (chyba) w żadnej produkcji SF. Z drugiej jednak strony porzygałbym się własna krwią jakby strzelili taką głupotę.

No nie będę wypominał tu SGA 4x20 The Last Man, czy jakoś tak, gdy Sheppard znalazł się w przyszłości. I kto mu tam towarzyszył? Hologram Rodneya...

#54 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 16.05.2010 - |01:25|

Szkoda że Eli nie miał jazdy, pewnie obcy rozerwałby mu klatę :)
Jak powiedzieli że załatwią psychokleszcza klasycznie, myślałem że ktoś wyjmie fajkę :)
Szkoda że Young nie zrobił Lt.James reanimacji :blink:
Szkoda że nie było ładnych obrazków jak "dobijali" do nowej galaktyki :(
Wielki + za prztyczka dla spoilerorców. Oby więcej spokojnych, chociaż raczej ciekawszych odcinków. Może odstraszy (zanudzi) to wszelkich "przewijaczy" i zrezygnują przynajmniej z komentowanie na forum. Odsyłam do V, tam mają strzelaninę w prawie każdym odcinku, takie fajne wirtualne studio jak u Szymona i w ogóle obcy ciągle są.

Tak w ogóle, to zapychacz był ;)
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#55 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 16.05.2010 - |08:21|

No nie będę wypominał tu SGA 4x20 The Last Man, czy jakoś tak, gdy Sheppard znalazł się w przyszłości. I kto mu tam towarzyszył? Hologram Rodneya...

Ale to nie był Rodney, tylko bardzo skomplikowany program który zachowywał się jak Rodney. Nie miał jego kreatywności ani zrozumienia, był tylko klepaczką. O czym zresztą przypomniał parę razy. A jakby zacząć pisać o jakichś "unieśmiertelniających" programach, to dojdziemy do bzdur. Za pomocą obecnych komputerów-czy w wersji przyszłościowej czy futurystycznej, ale opartych na takich samych zasadach-nie da się zbudować ani prawdziwej sztucznej inteligencji ani tym bardziej napisać programu który pozwoliłby na osiągnięcie nieśmiertelności. A poza tym nawet jeśli-to już Lem w latach 60-tych w swoich "Dialogach" udowodnił (a przed nim i po nim wielu innych, bo rzecz nie była tłumaczona na inne języki) że w ten sposób tworzy się nowa osobę, a nie unieśmiertelnia starą. Tamtą umiera i tyle.
Jednak pułapka błędnego koła materialistyczno-funkcjonalistycznego działa z wielką łatwością na wiele umysłów i stąd tego typu banialuki. Osobiście każdą książkę SF gdzie to się pojawia od razu spuszczam w kiblu i nie czytam dalej. Wytrzymałem tylko na "Accelerando" do samego końca. Poleciłem na forum ze względu na ciekawe podejście do tematu, po czym spuściłem w kiblu. Głupocie, nawet w SF, trzeba powiedzieć "nie". Dość już Moravecowsko-Kurzwielowskich dyrdymałów i pisania bredni.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 16.05.2010 - |08:22|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#56 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 16.05.2010 - |08:45|

No sam odcinek był świetny tylko te pkt lecą za kleszcze i za dobicie do galaktyki. O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby pod koniec podróży, zaczęli wariować z samotności, zamknięcia w statku na małej powierzchni. Kleszcze jak dla mnie naprawdę są głupim pomysłem. Już lepiej by to wyglądało gdyby nagle się pojawiły tam te pająki, że niby ktoś wniósł jaja, a po ugryzieniu (najlepiej w nocy ;]) mają halucynacje.
No cóż podobno następne odcinki powalają na glebę. Tak więc teraz tylko czekać.
  • 0

#57 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 16.05.2010 - |08:45|

1. Nie wiem o co kaman z twardym światłem, ale:


Mogę się mylić ale z twardym światłem spotkałem się w komiksach Marvela. Taki bajer który tworzy hologramy mogące być dotknięte.
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#58 jaarek13

jaarek13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 16.05.2010 - |10:00|

Czepiacie sie kleszczy :P
zyjatko musialo byc male, zeby trzeba bylo szukac i trzymac w niepewnosci przez te kilkanascie minut.
Rozwiazanie dobre jak kazde inne, typu trujacy gaz, wielki turkuc podjadek, itp...byle tylko nie byl widoczny podczas przechodzenia przez wrota.
Trosze szkoda ze nie przeplatali majakow z biezacymi wydarzeniami tak zebysmy do ostatnich minut nie byli pewni komu sie zeszlo z tego swiata.

No tak, ale jak by ktos Chloe zabil to przez reszte odcinka miala by wolne zeby nie zdradzac fabuly, a widocznie tyle jej zaplacili ze musi zapychac odcinek swoim lzawym wizerunkiem.
  • 0

#59 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 16.05.2010 - |11:01|

Akurat jeśli o mnie chodzi, to ten odcinek bardzo się podobał. Cenię SGU za realizm, zdecydowanie większy niż w SG-1 i SGA. Gdyby taka akcja miała miejsce w którymś z poprzednich seriali, to najprawdopodobniej okazałoby się, że przypadkiem włączyła się uszkodzona maszyna do VR Pradawnych i teraz miesza wszystkim w głowach. Tudzież spotkana na jakiejś planecie obca rasa wszczepiła bohaterom chipy do mózgów i wykasowała pamięć o tym wydarzeniu. A tutaj co się okazuje? Zwykły "kleszcz", który aplikuje swojemu żywicielowi toksynę, który (przynajmniej u człowieka) wywołuje halucynacje. Co więcej - żadnego wysysania życia jak u Irratusów, żadnej nieśmiertelności i odporności na broń - po prostu zwykła "pijawka", która nie lubi gdy się ją rusza i aplikuje wtedy niebezpieczną ilość toksyny. Jakby nie patrzeć to jest nowa jakość w świecie Stargate.
No i mogliśmy zobaczyć co tak naprawdę gryzie naszych bohaterów, jak zachowaliby się w ekstremalnej sytuacji.
Vanessa - okazuje się, że jednak ma spore pretensje do Scotta za to, że poszedł do Chloe po tej ich jednorazowej przygodzie w pilocie. Chociaż w prawdziwym świecie raczej nie byłaby w stanie zabić - sytuacja z halucynacji była wyjątkowo ekstremalna i obciążająca dla jej psychiki.
Scott - właściwie nie widać jakiejś "mrocznej strony". Po prostu tęskni za synem.
Chloe - ja powyżej, wciąż cierpi z powodu utraty ojca. Jednak pokazała skrajną nieodpowiedzialność i głupotę. Jeśli dalej będzie się w tak nierozsądny sposób kierowała uczuciami, to w pewnym momencie spełnią się marzenia niektórych widzów i jakiś obcy odstrzeli ją z obsady. ;)
Rush - widać, że pobyt na statku obcych mocno wbił mu się w psychikę. Boi się ich, chociaż pomimo tego strachu jest zdolny do walki. Coraz bardziej lubię tą postać.
Greer - potwierdziły się moje przypuszczenia. Chory psychopata. Tylko mu się marzy, żeby przeprowadzić egzekucję jakiegoś cywila, który odważy się postawić wojskowej władzy Younga.
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#60 Jo Mason

Jo Mason

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów
  • MiastoBrzesko

Napisano 16.05.2010 - |11:31|

No dobra, odcinek może i nie był najwyższych lotów (jak poprzednich parę) ale i tak nie był zły.
Co chwilę zastanawiałem się o co tu chodzi. Te robaczki dawały im nie tylko lęki ale i pragnienia.
Oto kilka z nich:
1. Greer od pierwszego odcinka chciał zaciosać tą azjatycją lesbę.
2. James miała dość patrzenia na scoota przetykającego chloe. No i walnęła mu w głowę :)
3. Chloe tęskniła za swoim staruszkiem. (dobrze że nie bło w tym odcinku barabara
ze scootem bo by się ojczulek drugi raz przekręcił)

Szkoda natomiast że (tak jak to już wielokrotnie wspominano wcześniej)
to wejście obcych na pokład z zapowiedzi to tylko halucynacja Rusha.

Odcinek ogólnie mi się podobał (scotta zaciosano, lesba dostała nożem)i dałem solidne 7.
NIe nudziłem się na nim jak na innych starszych odcinkach, dzie przewijałem kilka ziemskich scen.
  • 0
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych