61 odpowiedzi w tym temacie

[delta1908]

Drugi sezon zaliczony i powiem, że poziom bardzo zbliżony do pierwszego, czyli jest ok. A w końcówce to chyba nawet lekko go przeskoczył bo zrobiło nam się jakoś bardziej dramatycznie. Problemy Jackie z prochami coraz bardziej widoczne i zaczyna sobie z tym ewidentnie nie radzić i coraz bardziej się pogrąża.
Kolejny plus to że w końcu mężulo dowiedział się o uzależnieniu żony i w 3 sezonie może być jeszcze ciekawiej. No i pytanie kiedy się w końcu dowie, że szoruje rogami po suficie.
Jeśli chodzi o minusy to jakoś w ogóle pominęli to co się wydarzyło w finale poprzedniego sezonu oraz zamiana aktorek grających młodszą z córek naszej tytułowej bohaterki - Fi. Zmienniczka niestety nie daje rady
Generalnie miły i pozytywny serialik.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 31.05.2012 - |23:47|

[Magnes]

Jeśli chodzi o minusy to jakoś w ogóle pominęli to co się wydarzyło w finale poprzedniego sezonu oraz zamiana aktorek grających młodszą z córek naszej tytułowej bohaterki - Fi. Zmienniczka niestety nie daje rady

Nawet tego nie zauważyłem, jak się ogląda z roczną przerwą to tak potem jest.

[delta1908]

Są pewne plusy oglądania jednym ciągiem kilku sezonów w krótkim odstępie czasu A co do tej młodszej córki Jackie to była tak charakterystyczna, że nie sposób było nie zauważyć

[Magnes]

Jest jeszcze możliwość, że zauwazyłem, a potem zapomniałem.

[johnass]

Ja chyba też nie zauważyłem albo stwierdziłem, że coś słabo pamiętam pierwszy sezon.

[cliffhanger]

Skończyłem trzeci sezon i rozstaję się z serialem. Nie jest to wina serialu, trzeci sezon trzymał poziom, po prostu serial nie ewoluuje, stoi w miejscu jeśli chodzi o kreatywność. Edie Falco jest niesamowita, wyczynia cuda z takim sobie scenariuszem. Jedyny powód dla którego oglądałem ten sezon to chciałem zobaczyć jak się rozwinie sytuacja z finału drugiego sezonu, teraz już wiem. Resztę postaci nie rozwijają, komedia też z tego cienka.

[delta1908]

Ja też skończyłem oglądać 3 sezon kilka dni temu i powiem szczerze, że średnio mi się podobał. Najsłabszy póki co sezon siostry. Fajnie, że rozpoczęli w tym samym miejscu, w którym zakończyli, a nie jak to było po finale 1 sezonu w ogóle pominęli to co się wtedy wydarzyło.
Zgadzam się z @ cliffhangerem, że serial zupełnie się nie rozwija. Brak jest jakichś nowych ciekawych postaci i wątków. Niby wrzucili tego kolesia z AA, który dostarczał prochy, ale wątek pojawiał się rzadko i był średnio poprowadzony. Liczyłem na coś więcej.
Ale trzeba przyznać, że zakończenie dali dobre i zaskakujące, zupełnie się tego nie spodziewałem. No i reakcja Jackie też jakaś taka dziwna.
Na pewno 4 sezon obejrzę bo ciekaw jestem jak to dalej pociągną, ale nie będę usychał z rozpaczy, że tyle trzeba czekać.

[johnass]

Siostra wraca 8 kwietnia.

[Mdeem]

4x01-02
Siostra powróciła Na początek dostajemy parę personalnych przetasowań, wychodzą na jaw dwa "newsy" - jeden powszechnie znany publiczności a nieznany "szorującemu rogami po suficie" (że tak zacytuję Deltę ). Jackie ma na razie przerwę w pracy w której panoszy się dr Miguel - jej powrót i nieuchronne z nim zderzenie będzie ciekawe - przebłysk już był. Dla mnie serial jest dobrym przerywnikiem w cotygodniowych seansach oglądanych produkcji.

[delta1908]

4x01
Nawet niezłe otwarcie sezonu. Trochę się nawet stęskniłem za tym serialikiem, a najbardziej za Zoey i dr O'Harą.
Jackie pomaszerowała na odwyk, oby nie trwał zbyt długo bo może być nudno, a w szpitalu szykuje się niezłe trzęsienie ziemi. Konfrontacja nowy doktorek - Jackie zapowiada się bardzo obiecująco.
Jackie jakaś wyschnięta mocno, nie wiem czy to na potrzeby serialu, czy to aktorka wzięła się mocno za siebie.
Klimaty rodzinne średnio sprzyjające naszej siostrze. Dzieciom chyba dobrze jest z ojcem i widać mocno trzymają jego stronę. Niezła scena-wyznanie Eddie kontra Kevin na tle tańczących dziewczynek.
Nawet wesoło było w tym odcinku i liczę na więcej niż w poprzednim sezonie. Może doktorek wprowadzi trochę ożywienia do serialu.
Ocena początku 7,5/10.

[delta1908]

4x02
Po naprawdę dobrym poprzednim odcinku (jak dla mnie to chyba najlepsze rozpoczęcie sezonu w całym tym serialu) myślałem, że będzie forma zwyżkowa, ale się przeliczyłem. Perypetie na odwyku jakieś takie bez wyrazu. Niby miało być dramatycznie, a wyszło nudno i jakoś tak bez polotu.
W szpitalu bez Jackie też nic ciekawego się nie dzieje, niby zachodzą zmiany wprowadzane przez dr Cruza, ale póki co też wygląda to średnio. Nadal liczę na szybkie zakończenie odwyku i powrót do szpitala i jakieś starcia na linii Cruz - Jackie.
Tym razem ocena w dół 6,5/10.

[Mdeem]

4x03-04
Przyśpieszony koniec odwyku i powrót do życiowej rzeczywistości, która niestety daje tysiące powodów do wspomagania się farmakoogią - na razie Jackie się trzyma (nawet kosztem wspólnika, ale ładnie to rozegrała), ale mając ciągle "pod górę" może niestety pęknąć.

[delta1908]

4x03-04
Dobrze, że odwyk szybko zakończony, przez co akcja odrobinę żywsza się zrobiła.
Wychodzi na to, że teraz motywem przewodnim będzie walka o prawa rodzicielskie.
Niezła zaskoczka z tym zielonowłosym, tego się nie spodziewałem i tu może być ciekawie jak prawda wyjdzie na jaw.
Fajny watek z laską "w ciąży"
Ogólnie fajnie się ogląda, ale brakuje mi tu jakiegoś niezłego kopa, który wszystko by poprzewracał.

[cliffhanger]

Czyli tak jak myślałem, dobrze, że odpuściłem. Showtime sobie powinien odpuścić 30 min. dramato-komedie i robić po prostu komedie. W Nurse Jackie jest za mało dramatu i komedii. O czym to świadczy? Moim zdaniem o twórcach serialu, przez 3 sezony serwowali cały czas to samo, a jak kazano im coś zmienić w czwartym to okaże się, że zmienili coś na początku ,a później pewnie wrócą do normalnej formuły, bo nie potrafią zrobić dobrego dramatu.

[delta1908]

A ja właśnie lubię ten format od Showtime. Może nie są to produkcje rzucające na kolana, ale są to takie przyjemne serialiki do pooglądania bez jakiegoś większego wczuwania się. W większości są to obyczaje jedynie z dodatkiem komedii czy dramatu. Właściwie żaden mnie jeszcze nie zawiódł (chociaż Cali leci ostro w dół).
A co do komedii w ich wykonaniu to jeśli ma to być coś pokroju Web Therapy czy House of Lies to może niech zostaną przy tego rodzaju produkcjach.

[cliffhanger]

Ja tam wolę House of Lies od Nurse Jackie na tym etapie. Moją decyzję dlaczego odpuściłem oglądanie House of Lies napisałem w temacie tego serialu, ale obejrzałem finał sezonu House of Lies i uważam, że serial się poprawił sporo na plus i kiedyś wrócę do tego serialu z pewnością. Nurse Jackie to odgrzewanie kotleta cały czas i nic nie naprawiają.

Osobiście nie lubię tego formatu, bo doszedłem do takich wniosków. Kiedyś jak oglądałem kilka dramatów to dorzucałem do tego kilka komedii dla równowagi, dzisiaj jest problem z określeniem tak naprawdę gatunków w serialach. Shameless to jest w znacznej części komedia, która zamienia się na kilka odcinków w dramat i moim zdaniem bardzo dobrze im to wychodzi. Mad Men jako rasowy dramat punktuje pod względem humoru większość komedii. Nurse Jackie nie jest dobre w żadnym gatunku dlatego też uznałem, że szkoda mojego czasu. Pożegnałem się też z kilkoma komediami, bo po co mam oglądać dla "równowagi" skoro więcej humoru mi dostarczą dramaty.

Już od dłuższego czasu mamy duże zmiany w serialach i dzielenie ich na kategorie coraz bardziej zanika.

[zagubiony4]

Serial dostał zamówienie na 5 sezon!

[delta1908]

4x05-07
Nawet fajnie się oglądało te odcinki, a ten sezon wydaje się być o niebo lepszy od poprzedniego. Sporo się pozmieniało, a niektóre rzeczy wręcz o 180 stopni. Główny wątek to walka o prawa rodzicielskie, na drugi został zepchnięty problem uzależnienia i może to i lepiej.
Podobają mi się relacje O'Hary z Coopem.
No i końcówka siódmego odcinka mimo, że wyczekiwana i tak była niezła, a karp Jackie - bezcenny

[Mdeem]

4x05-08
Zrobiłem sobie przerwę i teraz nadganiam - i szkoda tej przerwy, bo bardzo fajnie się ogląda. Szpitalne i życiowe zmiany dają scenarzystom pole do popisu więc zamówienie 5 sezonu to dobra wiadomość - przynajmniej dla mnie.

4x09-10
No to sezon skończony, Jackie "weszła na obroty" co się dla niej niciekawie skończyło - przynajmniej na razie (i nie chodzi o powrót do prochów). Po końcówce jestem ciekaw czy dr Miguel się podniesie.

Użytkownik Mdeem edytował ten post 10.07.2012 - |09:34|

[delta1908]

4x08-10
Całkiem niezła końcówka. Odcinek 9 i przejęcie władzy przez Jackie naprawdę niezły. Szkoda, że nie pociągnęli tego do końca sezonu.
Mimo wszystko stwierdzam, że ten sezon całkiem niezły. Sporo się w nim działo, kilka ciekawych zwrotów akcji. Śmiem nawet twierdzić, ze to najlepszy sezon w całej historii siostry, oczywiście moim skromnym zdaniem.
5 sezon na pewno obejrzę. Fajnie by było gdyby porzucili albo przynajmniej odstawili na dalszy plan, temat prochów i uzależnienia i poszli w jakimś innym kierunku.