Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 092 - S05E10 He's Our You


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
116 odpowiedzi w tym temacie

#41 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 26.03.2009 - |21:13|

brak Changa na głosowaniu


Cheng miał to gdzieś.On,być może, był ponad tym, nawet mógł być ważniejszy niż Horace- więc nie musiał się fatygować na jakieś zebrania. Zasada pewnie była taka " Macie strzec Ośrodka, ale jak to zrobicie to mnie nie interesuje- jak nie to sobie "pogadamy"

Użytkownik Kiz edytował ten post 26.03.2009 - |21:21|

  • 0

#42 Gość_Lowrey23_*

Gość_Lowrey23_*
  • Gość

Napisano 26.03.2009 - |22:06|

Odcinek w miare dobry. Ben dla mnie jest kaput jeśli został zastrzelony w przeszłości, to jakim cudem ma żyć w przyszłości? no chyba, że jest kilka linii czasowym co dla mnie jest osobiście chore, to tak jakbym miał przed oczami bajke dla dzieci typu Heroes... no ale co kto woli. Jeszcze chciałem zwrócić uwage na początek odcinka do spotkania Bena z Saidem nosz *** jeszcze brakowało u Bena maski, szpady i fartuchu i mielibyśmy Zorro albo jeszcze inaczej Blues Brothers się kłania :-) mam nadzieje, że postać Bena zniknie z tego serialu raz na zawsze nie dość, że to drewno, to jeszcze jest przez większośc fanów tego serialu uważany za najlepszego aktora Lost normalnie ręce opadają.

Użytkownik Lowrey23 edytował ten post 26.03.2009 - |22:08|

  • 0

#43 sensuel

sensuel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 26.03.2009 - |22:23|

brak Changa na głosowaniu


Cheng miał to gdzieś.On,być może, był ponad tym, nawet mógł być ważniejszy niż Horace- więc nie musiał się fatygować na jakieś zebrania. Zasada pewnie była taka " Macie strzec Ośrodka, ale jak to zrobicie to mnie nie interesuje- jak nie to sobie "pogadamy"


a moze poprostu odplyna na lad lodzia ktora przyplynela dzien wczesniej

PS
Witam wszystkich
  • 0

#44 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 26.03.2009 - |22:39|

mam nadzieje, że postać Bena zniknie z tego serialu raz na zawsze nie dość, że to drewno, to jeszcze jest przez większośc fanów tego serialu uważany za najlepszego aktora Lost normalnie ręce opadają.


Bo jest jednym z najlepszych aktorów w LosT :) Nie jest to może tak charakterystyczna postać jak na przykład Jocker w Batmanie 2 ale aktor gra tak jak powinien.


----
Zauważcie coś dziwnego. Dlaczego akurat wyspa chciała by Ben / Locke byli wybrańcami? Czyżby biedne i bolesne dzieciństwo / wcześny okres życia - wpływało na ten wybór?

Ben wiadomo był maltretowany przez ojca a Locke może nie był maltretowany przez ojca ale wiadomo miał bolesne życie.
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#45 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 26.03.2009 - |22:47|

Nikt się nie zainteresował Ann Arbor...?
Wracają deGrootowie do serialu, a wy tylko wymyślacie jakieś bzdury o różnych timelinach :) (żeby w Lost kogoś zabić, trzeba go postrzelić wielokrotnie, najlepiej w głowę, potem głowę uciąć, ciało spalić i potem pogrzebać by była pewność. To 'tylko' strzał na klatę, dajcie spokój :P)
  • 0

#46 Gość_Lowrey23_*

Gość_Lowrey23_*
  • Gość

Napisano 26.03.2009 - |22:58|

(żeby w Lost kogoś zabić, trzeba go postrzelić wielokrotnie, najlepiej w głowę, potem głowę uciąć, ciało spalić i potem pogrzebać by była pewność. To 'tylko' strzał na klatę, dajcie spokój :P)


No tak, przecież dzielna Juliet z krwi i kości co nawet już nauczyła się dłubać przy samochodach, wyciągnie z niego kule niczym Shang Tsung dusze z pokonanego przeciwnika "MK" :-) a miało być tak pięknie :-)

Użytkownik Lowrey23 edytował ten post 26.03.2009 - |23:03|

  • 0

#47 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 26.03.2009 - |23:01|

Nie wiem czemu, ale mam wrazenie ze Ben jednak nie przezyje.
Jak mialoby to wygladac? Napewno nie bedzie czegos takiego, ze Ben z przyszlosci nagle zniknie i wszyscy o nim zapomna.
Ale tutaj sie pojawia kwestia Incydentu. Moze incydent zostal wywolany przez to, ze w tym momencie rozszczepil sie czas i pojawila sie jego druga galez, ktora nie istniala nigdy przed tym, jak O6 wyladowli w przeszlosci. To staje sie skomplikowane ale postaram sie to wyjasnic.

W latach 70 czas rozszczepil sie na 2, pierwszy, w ktorym Ben nie zostal zabity, drugi, w ktorym Ben zginal. Ale warunkiem powstania tego drugiego czasu, bylo istnienie tej galezi w ktorej Ben zyl. Czyli jest to linia ciagla, ale przecinajaca sie w roku 77. Nie petla jak myslelismy do tej pory, ale zakrzywiona linia, ktora przecina sama siebie w pewnym momencie i idzie dalej do przodu juz po innym torze. Tak wiec przyszlosc dla roku 77 i tak jest w roku 77, gdzie po przecieciu czas biegnie dalej, ale juz innym torem. Tylko ze nie nastepuje tak naprawde zadna zmiana, poniewaz nie ma dalszej przyszlosci dla linii czasowej w ktorej Ben zyje, niz ta w ktorej nie zyje.

Wiem ze brzmi to strasznie chaotycnzie, ale postaram sie zrobic rysunek ktory by to ilustrowal, moze latwiej bedzie zrozumiec o co mi chodzi ;) Mowienie o tak abstrakcyjnych rzeczach jak alternatywne linie czasowe jest cholernie trudne
  • 0

Dołączona grafika


#48 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 26.03.2009 - |23:04|

Czyja to była sprawka ten zapalony bus?


W Lost Untangled potwierdzili przypuszczenia, iż ten zapalony bus to sprawka Bena. Widać od małego wykazywał się nadprzeciętnym sprytem i inteligencją.
  • 0

#49 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 26.03.2009 - |23:06|

brak Changa na głosowaniu


Cheng miał to gdzieś.On,być może, był ponad tym, nawet mógł być ważniejszy niż Horace- więc nie musiał się fatygować na jakieś zebrania. Zasada pewnie była taka " Macie strzec Ośrodka, ale jak to zrobicie to mnie nie interesuje- jak nie to sobie "pogadamy"


Nie stwierdziłam wcale, że Chang jest nieważny, myślę, że jest mniej więcej tak jak piszesz => tym bardziej wolałabym zobaczyć, co się dzieje z naukowcami na Wyspie i z ich badaniami zamiast obozowych dramatów, nawet tych z udziałem Bena
  • 0

#50 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.03.2009 - |23:16|

@lead. Nie musisz nic rysować. Wszyscy wiedzą o co chodzi ale to jest trochę zbyt zagmatwane jak na lost. Wiele wskazuje że będzie to jednak pętla czasowa. Jak narazie jedynym dowodem na to że coś zostało zmienione to zniszczona wioska Dharmy ale dopóki nie dojdą do tego wątku nie dowiemy się jak jest naprawdę.
  • 0
don't try

#51 k666

k666

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 31 postów
  • MiastoSkądinąd

Napisano 26.03.2009 - |23:42|

Cos mi sie zdaje ze Ilana nie musi wiedziec dla kogo de facto pracuje. Wie, ze zostala wynajeta przez rodzine P. Avellino. Ale po pierwsze cholera wie, czy sam pan A. pracowal dla Widmore'a (caly czas mam nieodparte wrazenie, ze Ben robil Sayida w ciula). Poza tym, rownie dobrze to sam Ben mogl wynajac Ilane przez podstawionego zleceniodawce, podajacego sie za kogos z rodziny A. Kiedy Ben wchodzi na poklad samolotu widac, ze na widok Sayida ma mokro w gaciach ze strachu, ale wcale nie wyglada na zaskoczonego.

@lead: Osobiscie wyobrazam sobie to podobnie jak Ty. Wszystko co wydarzylo sie do tej pory z punktu widzenia O6 pozostanie nie zmienione, natomiast od momentu cofniecia ich w czasie zaczyna sie nowa linia czasowa. Wedlug tej koncepcji, gdyby Ben teraz umarl (choc sadze, ze przezyl akurat), to po prostu nie pojawilby sie juz w "nowej historii" Wyspy, ale nie zniknalby magicznie ze wspomnien O6. Nie wiem czy akurat kojarzyc to z Incydentem, dlatego, ze nowa linia czasowa juz istnieje (liczby nadawane podczas katastrofy A316/baraki), a nasi bohaterowie jeszcze musza na incydent chwile zaczekac.
Oczywiscie taka koncepcja generuje mnostwo paradoksow (w koncu po wyspie w 2007 biega stary Ben, czyli jakby zaszlosc z poprzedniej linii czasowej), ale wydaje sie byc najbradziej zbiezna z fabula. Gdyby faktycznie nie dalo sie zmienic przebiegu wydarzen na wyspie (korekcja), to nie mialoby zadnego sensu sprowadzanie O6 spowrotem na Wyspe, bo oznaczaloby to tylko, ze beda "widzami" a ich efektywny wplyw na przyszlosc bedzie zerowy.

Drobiazgi:

- Busik to raczej robota Bena. Obiecal Sayidowi, ze go wyciagnie i to uczynil.

- Changa moglo akurat nie byc na wyspie. Pamietajmy, ze dharmowcy nie sa na wyspie uwiezieni.

- Zastanawia mnie, czemu Radzinsky ma taka obsesje na punkcie tajnosci Swana...
  • 0

#52 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.03.2009 - |23:54|

Śmierć Bena w tym momencie wywołała by paradoks dziadka. Sayid zabija młodego Bena co za tym idzie ten nie staje na czele Innych, Widmore nie wysyła po niego ludzi, Ben nie kręci kołem, rozbitkowie nie cofają się w czasie. Jakkolwiek pewnie wyjdzie że jednak coś namieszali z czasem to Ben będzie żył.
  • 0
don't try

#53 lucasd

lucasd

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 125 postów

Napisano 27.03.2009 - |00:02|

lead
to co gadasz to wyglada prawie jak petla czasowa, ale nie spelnia zadnych sensownych zasad.
Czyli de facto tworzysz alternatywna linie czasowa (w tej "teorii" jest tylko jedna linia)...

Jak mowie o petli to o czyms takim jak ponizej:
_o_
Przy czym nie ma problemu by bylo wiecej zapetlen.

Jak kogos taka tematyka przewidywania przyszlosci i samokorekcji interesuje polecam anime X (serial nie film).
Bym sie nie zdziwil jak min. motyw z Desmondem i Charliem byl nia zainspirowany...
  • 0

#54 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 27.03.2009 - |03:21|

Co myślicie o koncepcji, że Amy to Amelia z 3x01? :)
  • 0

#55 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 27.03.2009 - |07:55|

Co myślicie o koncepcji, że Amy to Amelia z 3x01? :)


A Amelia to Amelia Erhart?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#56 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 27.03.2009 - |08:05|

Jest chyba jeszcze jedna opcja, którą twórcy nam podsuwają od początku - Ben nie umrze, ale będzie żywym-nieżywym, tak jak Claire, czy Christian. Gadający z duchami Miles nie został wysłany na wyspę bezcelowo.
Wiemy już mniej więcej, kiedy Ben przybył na wyspę - wspomina, że spotkał Ryśka w krzakach 4 lata temu, czyli w 1973 roku.
Dla kogo pracuje Ilana? Dla rodziny Avelino, dla Widmora, dla Bena, agentka rządowa? A skąd w ogóle pewność, że ludzie likwidowani przez Sayida, mieli jakikolwiek związek z Widmorem? Mi tu wręcz w dramatyczny sposób zaczyna brakować "drugiej strony". Gdzie są sponsorzy Dharmy? Może się okazać, że to właśnie ci ludzie wyłożyli kiedyś kasę na badania Dharmy, a teraz żądają wyników. Więc Ben ich likwiduje, by nie dociekali, co się stało.
Wykonałeś ostatnie zadanie, jesteś wolny (Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść). Ale to w żaden sposób nie wyjaśnia tego, czym Sayid zajmuje się teraz: buduje domki dla biednych w krajach Trzeciego Świata, razem z organizacją związaną z kościołem katolickim. I uważa to za "prawdziwe dobro" - on - zawodowy zabójca i wierzący muzułmanin.
@Malutka

Reszta odcinka w sumie nie bolała, ale chciałabym wreszcie zobaczyć naukową stronę Dharmy, te wszystkie eksperymenty, naukowców, nowe rewolucyjne teorie bo póki co widzimy ciągle sprzątaczy, ochroniarzy, mechaników, generalnie cały staff poza tym, co najważniejsze. Cała inicjatywa wzbudzała kiedyś masę dyskusji i pytań, a teraz, kiedy się o niej czegoś dowiadujemy, to nie dowiadujemy się niczego, co zupełnie psuje w moich oczach efekt, jaki miała na fanach - pamiętacie jak nas kiedyś kręciło każde nowe, tajemnicze logo? wyobrażał sobie ktoś wtedy we wnętrzu taoistycznego symbolu czapke kucharską? Może to i zabawne, ale z drugiej strony mityczno-naukowa strona przedsięwzięcia jest chyba o wiele istotniejsza od obozowego życia? W którym naukowcy wydają się w dodatku odgrywać raczej niewielką rolę - vide brak Changa na głosowaniu

Ja to piszę już od paru odcinków, że wyjaśnianie zagadek Dharmy przy pomocy zwykłych cieci: sprzątaczy, mechaników, kucharzy nie ma większego sensu. W ten sposób nie dowiemy się nic ważnego o Dharmie. Gdzie są naukowcy, gdzie są badania? Cały czas oglądamy "życie w Dharmaville" i jakieś pierdółki. Łaskawie zostało wspomniane Ann Arbor, ale z tego dalej nic nie wynika. Bo wychodzi, że aby zobaczyć Centralę Dharmy i spotkać DeGrootów prawdopodobnie musielibyśmy wybrać się poza wyspę. Tego chyba jednak zrobić nie wolno, grzebać w timeline być może można tylko na wyspie, w "świecie zewnętrznym" na 100% nie. A z tego, co zobaczyliśmy do tej pory, Dharma na wyspie nie prowadziła żadnych ważnych badań.
Sayid wspomniał na przesłuchaniu, że przybył z przyszłości. Przecież skoro Dharma zamierzała badać wędrówki w czasie, to powinno ich to zainteresować. Nie, informacja została olana z góry na dół, Oldham uznał, że po prostu przesadził ze specyfikiem na prawdomówność i Sayid zaczął świrować.
Czapka kucharska wewnątrz symbolu bagua sugeruje, że sama Dharma chyba nie miała za bardzo pojęcia o całej mitycznej otoczce i filozofii Dalekiego Wschodu. Wybrali ten symbol, ale prędzej jako ozdobę, nie za bardzo wiedząc, co się pod nim kryje.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#57 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 27.03.2009 - |08:39|

Ale to w żaden sposób nie wyjaśnia tego, czym Sayid zajmuje się teraz: buduje domki dla biednych w krajach Trzeciego Świata, razem z organizacją związaną z kościołem katolickim. I uważa to za "prawdziwe dobro" - on - zawodowy zabójca i wierzący muzułmanin.


Bo chciał odkupić swoje grzechy? :huh:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#58 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 27.03.2009 - |08:46|

Ale to w żaden sposób nie wyjaśnia tego, czym Sayid zajmuje się teraz: buduje domki dla biednych w krajach Trzeciego Świata, razem z organizacją związaną z kościołem katolickim. I uważa to za "prawdziwe dobro" - on - zawodowy zabójca i wierzący muzułmanin.


Bo chciał odkupić swoje grzechy?

Ale to muzułmanin, co łazi do meczetu i ładnie wykonuje "allachy" na dywaniku. Więc co robi w organizacji katolickiej (w odcinku 05x07 na tej budowie była zakonnica)?
Zresztą, dla muzułmanina, aby dostać się do raju, to trzeba utłuc jak najwięcej "niewiernych". A nie z nimi współpracować.
Więc wypadałoby to wyjaśnić, co tu się stało. Zwłaszcza, że do pracy w organizacji Build Our World raczej nie skierował go Ben.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#59 PrzepraszamCzyTuBiją?

PrzepraszamCzyTuBiją?

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 27.03.2009 - |09:40|

Ale to w żaden sposób nie wyjaśnia tego, czym Sayid zajmuje się teraz: buduje domki dla biednych w krajach Trzeciego Świata, razem z organizacją związaną z kościołem katolickim. I uważa to za "prawdziwe dobro" - on - zawodowy zabójca i wierzący muzułmanin.


Bo chciał odkupić swoje grzechy?

Ale to muzułmanin, co łazi do meczetu i ładnie wykonuje "allachy" na dywaniku. Więc co robi w organizacji katolickiej (w odcinku 05x07 na tej budowie była zakonnica)?
Zresztą, dla muzułmanina, aby dostać się do raju, to trzeba utłuc jak najwięcej "niewiernych". A nie z nimi współpracować.
Więc wypadałoby to wyjaśnić, co tu się stało. Zwłaszcza, że do pracy w organizacji Build Our World raczej nie skierował go Ben.

Kto Ci Kobieto naopowiadał takich głupot, że Muzułmanie mają na celu jedynie zabijanie niewiernych ?

Za wikipedią.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Koran
Podobnie jak Biblia, Koran nakazuje płacenie jałmużny, pomoc biednym, czynienie dobra rodzicom, przebaczenie, wiarę w Boga oraz życie w prostocie. Koran (tak samo jak Biblia) zakazuje zabójstwa (z wyjątkiem przypadków kary), samobójstwa, kradzieży, kłamstwa, cudzołóstwa i oddawania czci bogom innym niż Bóg Jedyny. Koran twierdzi, że Bóg nagradza ludzi za powstrzymywanie się od złości, jednak w surze 9 wzywa do walki zbrojnej przeciwko wrogom religii.

http://pl.wikipedia.org/wiki/At-Tauba
Należy jednak zwrócić uwagę, że Allah nakazuje walkę zbrojną jedynie przeciwko tym innowiercom, którzy jako pierwsi zaatakowali muzułmanów, łamiąc daną wcześniej przysięgę[1] (chodzi tu o Bizantyjczyków)

Została objawiona przed bitwą pod Tabuk, w 630 roku ery chrześcijańskiej, czyli 9 roku hidżry.

To, że teraz używa się Jej do manipulowania dla swoich własnych celów ludźmi to chyba trochę inna bajka.
Zresztą Biblia też w ten sposób była wykorzystywana vide Wyprawy Krzyżowe.

IMHO Ben nie umarł tudzież zostanie żywym-umarłym, timeline jest jeden, wszystko zmierza do tego, że będzie pętla. Też ubolewam nad tym, że jak do tej pory nie ma nic o badaniach Dharmy, może jeszcze oczekiwanie zostanie nam wynagrodzone. ;)
  • 0
Put the gun in my mouth and pull the trigger. I feel so alive...

#60 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 27.03.2009 - |09:48|

Podobnie jak Biblia, Koran nakazuje płacenie jałmużny, pomoc biednym, czynienie dobra rodzicom, przebaczenie, wiarę w Boga oraz życie w prostocie. Koran (tak samo jak Biblia) zakazuje zabójstwa (z wyjątkiem przypadków kary), samobójstwa, kradzieży, kłamstwa, cudzołóstwa i oddawania czci bogom innym niż Bóg Jedyny. Koran twierdzi, że Bóg nagradza ludzi za powstrzymywanie się od złości, jednak w surze 9 wzywa do walki zbrojnej przeciwko wrogom religii.
Należy jednak zwrócić uwagę, że Allah nakazuje walkę zbrojną jedynie przeciwko tym innowiercom, którzy jako pierwsi zaatakowali muzułmanów, łamiąc daną wcześniej przysięgę[1] (chodzi tu o Bizantyjczyków)
Została objawiona przed bitwą pod Tabuk, w 630 roku ery chrześcijańskiej, czyli 9 roku hidżry.
To, że teraz używa się Jej do manipulowania dla swoich własnych celów ludźmi to chyba trochę inna bajka.
Zresztą Biblia też w ten sposób była wykorzystywana vide Wyprawy Krzyżowe.

Ja mam jedną propozycję - przejedź się do Arabii Saudyjskiej bądź Iranu i wyjdź na ulicę z krzyżykiem na szyi i Biblią w ręce. Wtedy poznasz tolerancję wobec niewiernych wg zwykłych islamistów. I dowiesz się, kto atakuje pierwszy. A jak ci się uda przeżyć, to wróć i opowiedz nam o wrażeniach. ;) Pasuje?
Bo nie mówimy o talibach, czy innych muzułmańskich radykałach, tylko o oficjalnym prawie państwowym.

Poza tym, chodzi mi o jedną wybitnie niewiarygodną rzecz - muzułmanina pracującego na rzecz katolickiej organizacji charytatywnej.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 27.03.2009 - |10:02|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych