Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 01-02 - S01E01-02 - Rising


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
164 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (202 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (68 głosów [39.77%])

    Procent z głosów: 39.77%

  2. 9.5 (31 głosów [18.13%])

    Procent z głosów: 18.13%

  3. 9 (27 głosów [15.79%])

    Procent z głosów: 15.79%

  4. 8.5 (11 głosów [6.43%])

    Procent z głosów: 6.43%

  5. 8 (13 głosów [7.60%])

    Procent z głosów: 7.60%

  6. 7.5 (6 głosów [3.51%])

    Procent z głosów: 3.51%

  7. 7 (3 głosów [1.75%])

    Procent z głosów: 1.75%

  8. 6.5 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

  9. 6 (4 głosów [2.34%])

    Procent z głosów: 2.34%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (2 głosów [1.17%])

    Procent z głosów: 1.17%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

  20. 0.5 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

  21. 0 (1 głosów [0.58%])

    Procent z głosów: 0.58%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 michu(hania)

michu(hania)

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 18.07.2004 - |22:30|

Cześć , obejrzałęm i teraz czekam na następne odcinki
może i nie jest to SG1 , trochę inne ale i tak fajne
jedno co mi się nasuneło (małe przeoczenie producentów) to facet do którego z telewizora (plazmowego) mówiła dr weir to chyba ten sam aktor co grał kolesia w którym zabujała się carter (tego obcego co sgc pomogło skontaktować się z tollanami- czyż nie tak,
mogę się mylić ale wątpię
tak mi sie wydaje że mała wpadka, może liczyli że ludzie nie bedą pamiętać :))

serial zapowiada się ciekawie

Użytkownik michu(hania) edytował ten post 18.07.2004 - |22:32|

  • 0

#42 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 18.07.2004 - |22:34|

jedno co mi się nasuneło (małe przeoczenie producentów) to facet do którego z telewizora (plazmowego) mówiła dr weir to chyba ten sam aktor co grał kolesia w którym zabujała się carter (tego obcego co sgc pomogło skontaktować się z tollanami- czyż nie tak,
mogę się mylić ale wątpię
tak mi sie wydaje że mała wpadka, może liczyli że ludzie nie bedą pamiętać :))

serial zapowiada się ciekawie

To nie przeoczenie, a raczej mały "smaczek" dla fanów, którzy oczywiście bezbłędnie rozpoznali aktora, który odtwarzał wcześniej postać Narima. Wystąpi on także w przyszłym odcinku pt."Home".
  • 0

#43 Merlin

Merlin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów

Napisano 18.07.2004 - |23:28|

Czy mógłbyś rozwinąć te dwa punkty? Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Problemem nie było wybieranie adresu, ale uruchomienie wrót, które jak pamiętamy wymagają dużo większej energii przy większych odległościach.
I czego mieli wziąść więcej? Genów?

no wlasnie i do tych wiekszych odleglosci - wystarczylo zrodlo energi ze staffa, mysle ze juz wszystko jasne
co do genow - zjadlo mi pare słow, chodzilo mi o to, ze skoro ten gen jest niezbedny do obslugi urzadzen pradawnych, to czemu nie postarali sie, aby miala go wiekszosc/wszyscy ludzi z ekipy atlantis.

co do efektow specjalnych i moich zastrzezen do wynurzenia miasta, to byla taka mala prowokacja :)
niestety jak sie spodziewalem zignorowane zostaly przez to moje pozostale zarzuty do odcinka/fabuly.

podoba mi sie pomysl, ze miasto w stanie naturalnym plywalo, a wiec energia bylaby potrzebna do zanurzenia, a nie do wynurzenia. problem z takim podejsciem jest tylko jeden. to miasto jest cholernie duze i nie wiem jak ogromne musialy by byc zbiorniki balastowe. a drugi to ze prędzej cisnienie zmiazrzylo by konstrukcjie i zalalo wnetrze

- scenka z "narimem" nieprawdopodobna, jest to byl partner dr. Weir to wspolczucia dla niej

LOL! To nie był Narim

przeciez napisalem: "narim" - wczytaj sie w sens zdania - ta czesc ktora wyciales

Użytkownik Merlin edytował ten post 19.07.2004 - |07:21|

  • 0

#44 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 18.07.2004 - |23:31|

chodzilo mi o to, ze skoro ten gen jest niezbedny do obslugi urzadzen pradawnych, to czemu nie postarali sie, aby miala go wiekszosc/wszyscy ludzi z ekipy atlantis.

Tak, ale ktoś taki musiał przedstawiać także inne walory dla misji, np.: być zdolnym biologiem, chemikiem, czy tak jak Sheppard wojskowym. Przecież zabieranie tam ludzi tylko dlatego, że mają gen jest idiotyczne. I niby jak to zrobisz? Przeprowadzisz w kraju szeroko zakrojoną akcję poszukiwania ludzi z takim genem? Litości... -_-
  • 0

#45 Merlin

Merlin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów

Napisano 18.07.2004 - |23:45|

Tak, ale ktoś taki musiał przedstawiać także inne walory dla misji, np.: być zdolnym biologiem, chemikiem, czy tak jak Sheppard wojskowym. Przecież zabieranie tam ludzi tylko dlatego, że mają gen jest idiotyczne. I niby jak to zrobisz? Przeprowadzisz w kraju szeroko zakrojoną akcję poszukiwania ludzi z takim genem? Litości... -_-

no sheppard byl tak zdolnym wojskowym, ze to dalo mu miejsce w ekipie ;)
ale tak na powaznie: odnioslem wrazenie, ze po za nim jedyna osoba z genem jest ten naukowiec z dziwnym akcentem. choc jeszcze na antarktydzie dr weir wspomniala cos, ze sa inni ale ciezko im przychodzi obsluga. niestety nic wiecej nie powiedziano o tym, a wiec czy weszli w sklad ekipy.
co do sensu szukania ludzi z genem - w odcinku sa wieksze absurdy. mozna dyskutowac czy jest to sensowne. ty uwazasz ze idiotyczne - twoje zdanie. moim zdaniem mozliwosc obslugi urzadzen pradawnych wydaje mi sie dosyc kluczowym zagadnieniem. gdyby przypadkiem nie nawinal im sie sheppard po 3-4 odcinkach wraith by ich zjedli.

Użytkownik Merlin edytował ten post 19.07.2004 - |07:20|

  • 0

#46 Raptorek

Raptorek

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 538 postów

Napisano 19.07.2004 - |07:46|

A dla mnie Atlantis był tylko średni za dużo tam naciągania
Wiec tak dziś pomarudze bardziej
Rozumiem, że można statek rozwalić z bazuki, ale z ciężkiego karabinu, gdy owy statek porusza się dość szybko i wysoko jasne w to nie uwierzę
Hm pomijając gen zakładając, że gen pozwala obsługiwać urządzenia pradawnych i może nawet pomaga, ale nie rozumiem jak w czasie minuty można się nauczyć pilotować statek.
I jak ktoś mi wyjaśni jak on zahamował na dwóch metrach i proszę mi nie wciskać kitu o technologii pradawnych technologia technologią ale fizyka obowiązuje.
Nie rozumiem też skąd znali adresy wrót ale pomijając to doktorek bardzo sprawnie wybiera kombinacje jak na kogoś kto pierwszy raz widzi taki układ symboli
Wrogowie no cóż całkiem fajni, ale ja wiem jacyś tacy nie przekonują mnie za dużo w tym wampiryzmu.
Co do źródła energii w SGC jasne nie uwierzę że takie ogniwko wypala się po jednym użyciu zobaczycie że na pewno nie bo po pierwsze do zasilania wystarczył związek Naquada ze staffa a po drugie zakładając nawet że to większa odległość to bez sensu pradawni musieli by mieć masową produkcje ogniwek wiec mi się wydaje że takie coś starcza na wiele wiele dłużej.
Co do wybierania adresu domowego to proste po pierwsze nie mają energii po drugie chyba mogą nie znać adresu :)
Wiec podsumowując Atlantis mi się podobał ale nie zachwycił za dużo w tym odgrzewania 6/10 to wszystko zobaczymy może dalej będzie lepiej :)
Mam przynajmniej nadzieje,ale nie można patrzeć na wszystko przez pryzmat efektów.
Czasem trzeba użyć też trochę logiki jak dla mnie to jak na razie nie bardzo SCI-FI
Ale tylko Fiction moim zdaniem za bardzo się skupili na efektach a za mało na fabule niestety:(
  • 0

#47 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 19.07.2004 - |08:13|

Hm pomijając gen zakładając, że gen pozwala obsługiwać urządzenia pradawnych i może nawet pomaga, ale nie rozumiem jak w czasie minuty można się nauczyć pilotować statek.

Pomiędzy statkiem a Sheppard'em istnieje telepatyczna więź. Jak powiedział Sheppard, "to tak jakby statek czytał twoje myśli".

I jak ktoś mi wyjaśni jak on zahamował na dwóch metrach i proszę mi nie wciskać kitu o technologii pradawnych technologia technologią ale fizyka obowiązuje.

Zaawansowane kompensatory ciągu, które znajdują się na statku. Nic w tym tajemniczego, to po prostu my nie potrafimy czegoś takiego zbudować. Swojego czasu toczyła się poważna dyskusja (jest to nawet opisane w książce "Fizyka Podróży Międzygwiezdnych") na temat budowy i działania tych kompensatorów w Star Trek.

Nie rozumiem też skąd znali adresy wrót ale pomijając to doktorek bardzo sprawnie wybiera kombinacje jak na kogoś kto pierwszy raz widzi taki układ symboli

Kombinację na planetę Athos wybrali losowo, natomiast na planetę Wraiths - symbole zapamiętał Ford. Co do doktorka - McKay to obok Carter ekspert w technologii Wrót.

Co do źródła energii w SGC jasne nie uwierzę że takie ogniwko wypala się po jednym użyciu zobaczycie że na pewno nie bo po pierwsze do zasilania wystarczył związek Naquada ze staffa a po drugie zakładając nawet że to większa odległość to bez sensu pradawni musieli by mieć masową produkcje ogniwek wiec mi się wydaje że takie coś starcza na wiele wiele dłużej.

Gdzie wy widzicie tego staffa? Co do ogniwa, to było jasne powiedziane, że ZPM ze stacji na Antartydzie jest już prawie wyczerpane (przecież to samo ZPM zostało użyte do obrony Ziemii, poza tym miało już miliony lat)

Czasem trzeba użyć też trochę logiki jak dla mnie to jak na razie nie bardzo SCI-FI

Od kiedy to Sci-Fi ma coś wspólnego z logiką?
  • 0

#48 Obsydian

Obsydian

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 25 postów

Napisano 19.07.2004 - |08:17|

I jak ktoś mi wyjaśni jak on zahamował na dwóch metrach i proszę mi nie wciskać kitu o technologii pradawnych technologia technologią ale fizyka obowiązuje.

Gdyby tak na dobrą sprawę trzymać się fizyki to np. statki w przestrzeni kosmicznej nie powinny wydawać jakiegokolwiek dźwięku, że już o odgłosach strzelania nie wspomnę ;] ...
  • 0

#49 gmerek

gmerek

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 571 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 19.07.2004 - |08:25|

Znowu nie wytrzymałem, i obejrzałem bez napisów :angry:
Dla mnie SGA zapowiada się lepiej niż niektóre serie SG1.
W niektórych momentach reżyser wyraźnie "uśmiecha się" do fanów SG1.
I dobrze bo nie wszystkie niuanse, o których przeczytałem w postach powyżej załapałem.
Tak to jest jak się człowiek na angielskim skupić musi :D
  • 0
"...Gdyby Pinokio wiedział jakie jest życie - nigdy nie chciałby zostać chłopcem..."

#50 Sfinks

Sfinks

    Kapral

  • Użytkownik
  • 245 postów
  • MiastoWarszawa / Michalin

Napisano 19.07.2004 - |14:17|

Niemam zbyt duzo czasu :( to tylko napisze ze mi sie podobalo :) widzialem 2 dni temu

Wprawdzie nie bylo to swietne ale jak dlamnie to jest dobre Sci-Fi :) w ankiecie dalem 8 bo do 10 to brakuje troche ale z tendencja zwyzkowa mam nadzieje ze sie bedzie co raz bardziej i coraz lepiej rozwijac albo przynajmniej bedzie na tym samym poziomie co jest teraz

Nowy team jest niezly a shepard i ford odrazu mi sie spodobali bedzie napewno z nimi wesolo taki team ktory ma rekompensowac O`neilla :D

Nareszcie sa jakies fajne panie w serialu w glownych rolach :hyhy: :clap: w wiekszej ilsoci wprawdzie o gustach sie niedyskutuje ale trzeba przyznac ze dobrali ladne Kobiety

I to tyle tak na krotko a dyskusje na tematy ideologiczne i rozne inne zostawie calej reszcie

P.S Tylko taka mala dygresja moja

proszę mi nie wciskać kitu o technologii pradawnych technologia technologią ale fizyka obowiązuje.

Dlaczego ma obowiazywac nasza fizyka o ktorej i tak mamy zapewne minimalne pojecie :blink:
  • 0
Łże elita, lumpen liberał, wykształciuch, ZOMO, hołota ... ciag dalszy (komplementów) nastąpi

#51 radzior

radzior

    Wielki Podpalacz

  • VIP
  • 176 postów
  • MiastoWawa

Napisano 19.07.2004 - |16:01|

a propos ogniw: miasto było zasilane trzema ogniwami, 2 się doszczętnie wyczerpały a trzecie było na wykończeniu, kiedy ekspedycja przeszła przez wrota. Duża ilość ludzi spowodowała nadmierne zużycie energii - układy podtrzymywania życia, osłony itp, więc ogniwo wyczerpywało się coraz szybciej.
wynurzenie się miasta - prawdopodobni9ej mniej energii trzeba było na podniesienie miasta niż jego zasilanie na dnie morza. Unosi się dzięki zbiornikom wypornościowym, nie ma już osłon ale cała energia może zostać wykorzystana do np. zasilania wrót i np. komputerów. Mile widziane byłyby baterie słoneczne, ale prawdopodobieństwo ich istnienia jest nikłe - miasto miało leżeć na dnie, za życia pradawnych prawdopodobnie nie było problemów z wymianą ogniw.
  • 0
Peace through superior firepower

#52 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 19.07.2004 - |16:19|

Mile widziane byłyby baterie słoneczne, ale prawdopodobieństwo ich istnienia jest nikłe - miasto miało leżeć na dnie, za życia pradawnych prawdopodobnie nie było problemów z wymianą ogniw.

Tyle, że miasto wcale nie miało leżeć na dnie i nie było zbudowane ku takiemu celowi. Taki rozwój wypadków spowodowała wojna z Wraiths. Miasto było raczej pomyslane pod kątem mobilności i wielkiego mothershipa.
  • 0

#53 Nexus

Nexus

    Organizator

  • VIP
  • 357 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 19.07.2004 - |21:13|

Kurcze... chyba coś przegapiłem.. o jakim ogniwie tu mówicie? Gdzie? Co? Jak? I przede wszystkim - w której minucie? :D
Holograficzna panienka wyraźnie powiedziała, że Pradawni poruszali się po wszechświecie, by zasiewać życie tam gdzie go nie było. Nie wydaje mi się, by opuścili Ziemię z powodu Wraiths. Raczej uznali, że dzieło stworzenia dobiegło końca i odlecieli na nowe terytoria.
Dalej upieram się, że miasto miało zbiorniki balastowe. Przy ich technologii, ciśnienie wody nie powinno sprawiać żadnych problemów. Wystarczy dobrze pomyślana konstrukcja samonośna.
  • 0
"I thought what I'd do was, I'd pretend I was one of those deaf-mutes" - Laughing Man

#54 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 19.07.2004 - |21:19|

Kurcze... chyba coś przegapiłem.. o jakim ogniwie tu mówicie? Gdzie? Co? Jak? I przede wszystkim - w której minucie? :D

Ogniwo - ZPM - Zero Procesing Modula - ta bateryjka, którą otworzyli drzwi do galaktyki Pegaza. Mckay mówi o tym na samym początku w stacji na Antarktydzie, potem już w Atlantis, podczas tłumaczenia o polu siłowym miasta (31. minuta)
  • 0

#55 Nexus

Nexus

    Organizator

  • VIP
  • 357 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 19.07.2004 - |21:28|

Ogniwo - ZPM - Zero Procesing Modula - ta bateryjka, którą otworzyli drzwi do galaktyki Pegaza. Mckay mówi o tym na samym początku w stacji na Antarktydzie, potem już w Atlantis, podczas tłumaczenia o polu siłowym miasta (31. minuta)

Nie, nie... to wiem... chodziło mi o to ogniwo ze staffa...
  • 0
"I thought what I'd do was, I'd pretend I was one of those deaf-mutes" - Laughing Man

#56 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 19.07.2004 - |21:30|

Nie, nie... to wiem... chodziło mi o to ogniwo ze staffa...

To ja się przyłączam do pytania, ponieważ słyszę to już któryś raz i nie mam pojęcia gdzie w odcinku widać jakiegokolwiek staffa.
  • 0

#57 Raptorek

Raptorek

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 538 postów

Napisano 19.07.2004 - |21:47|

Nie widać, ale to było retorycznie ujęte ,że mogli użyć tego generatora co o`nell zbudował a Carter potem rozgryzła a nie ZPM
Ale po tym jak drugi raz obejrzałem odcinek wycofuje się z tego bo było powiedziane ,że nowa galaktyka jest dużo dalej.
Ale w takim razie powstaje problem
Zastanawia mnie coś innego mianowicie tak zakładając, że ogniwo na ziemi jest prawie na wyczerpaniu to ciekawe jak wyślą ludziom na Atlantydzie choćby jedzenie zapasy broń amunicje.
Wynika z tego, że nowa ekipa będzie musiała sobie radzić sama ale ciekawy jestem czy to nie będzie naciągane bo w końcu są po środku jakiegoś akwenu i zakładając że, jedzenie mogą zdobywać poprzez wycieczki przez wrota co z lekarstwami i przede wszystkim broną i amunicją co wy na to ??? :)
Po drugie, jeśli ogniowo na ziemi się wyczerpie stracimy super broń :(
Zaczyna mi to wszystko coraz mniej się podobać zobaczymy może się wyjaśni w kolejnych odcinkach mam nadzieje !!!!
  • 0

#58 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 19.07.2004 - |21:50|

Zastanawia mnie coś innego mianowicie tak zakładając, że ogniwo na ziemi jest prawie na wyczerpaniu to ciekawe jak wyślą ludziom na Atlantydzie choćby jedzenie zapasy broń amunicje.

Nie wyślą - było jasne powiedziane, że ta misja miała niebezpieczeństwo bycia tylko w jedną stronę. Chociaż można było zakładać, że udając się na Atlantydę będą mogli jakoś ustanowić korytarz powrotny, a tu klops - moc padła. Teraz nie wiadomo, czy da się otworzyć tunel na Ziemię tzn. napewno się da, ponieważ traktuje o tym jeden z przyszłych odcinków, i w nim to zobaczymy jak bohaterowie sobie poradzili z tym problemem.
  • 0

#59 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 20.07.2004 - |14:30|

RISING
Scenariusz: Brad Wright, Robert C. Cooper
Reżyseria: Martin Wood


1. Streszczenie
Dzięki odkryciu przez Daniela adresu wrót, pod którym ukryte jest zaginione miasto wielonarodowa ekipa wyrusza do innej galaktyki w celu poszukiwania nowych technologii i spotkania Pradawnych. Na miejscu okazuje się, że miasto jest opustoszałe i w nienaruszonym stanie. Jednak pojawiają się problemy. Przybycie ziemian spowodowało osłabienie sił pola ochraniającego miasto i drużyna musi zbadać inny świat w celu pozyskania dodatkowych źródeł energii. Podczas tej misji udaje się nawiązać kontakt z przyjazną społecznością ludzką, a także niestety natknąć się na nowych wrogów - Wraith. Porywają oni i uśmiercają głównego dowódcę militarnego zespołu Atlantis. Ostatecznie misja ratunkowa reszty porwanych się udaje się dzięki determinacji majora Shepparda, a samo miasto, które stało się teraz domem dla ziemian wynurzyło się na powierzchnię.

2. Dobre punkty
- Efekty – Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na animację Atlantydy wyłaniającej się z wód oceanu. Jest to wspaniały efekt komputerowy jednak nie na nim efekty się kończą. Są oczywiście jeszcze animacje wrót w kosmosie i statki kosmiczne nowych wrogów.
- Nowa ekipa – Bardzo szybko przyzwyczaiłem się do nowej ekipy która będzie występować w serialu Z głównych bohaterów przypadły mi do gustu postacie Sheppard’a i MacKey’a i jednocześnie do żadnego z bohaterów nie mam żadnych zastrzeżeń. Co do ubioru od początku wyglądał „kosmicznie” jednak serial poszedł naprzód w przyszłość, tak jak i moda. Kurtki różnią się też kolorami i może to zależy od zadań osób, które daną kurtkę nosi, coś jak na lotniskowcu.
- Baza Atlantyda – Zaginione miasto jest wspaniałym miejscem na nowe miejsce akcji na kolejnych parę sezonów. Zupełnie nienaruszone miasto z zaawansowanymi technologiami budowniczych wrót. Jest to jak widać strasznie obszerne miasto z niezłymi punktami widokowymi. Pełne wyposażenie: statki Pradawnych sterowane „na myśli”, sterownia, pomieszczenie wrót, hangar i wszystko zasilane przez trzy ZPM.
- Nowe Wrota – Przypadły mi do gustu, jednak trochę szkoda, że nie będzie już tego obracania takiego jak w SGC, ale przeżyje. W końcu dziwne byłoby gdyby przy takiej technologii wrota były otwierane ręcznie. Na uwagę zasługuje nowe specjalistyczne DHD w bazie Atlantis i na statkach Pradawnych. Ciekawe czy ma jakieś ekstra funkcje. Jedną z nich nie wątpliwie jest przesłona. Wrota są niebieskie i świecące, co mogło sugerować, że są jakieś nadzwyczajne, ale okazuje się że w tej galaktyce na innych planetach też są takie. Oprócz tego nowa animacja tunelu czasoprzestrzennego wydaje mi się dużo lepsza. Kod IDC też ocalał przejście do innej galaktyki.
- Wraith – Odczuwam wytworzone zagrożenie ze strony Wraith. Ich wygląd (w który niewątpliwie trochę pracy producenci muszą włożyć) i możliwości są porażające. Mogą tworzyć iluzje, regenerują ciało, przesłuchują mieszając w głowie i ten głosik...! Muszą być sporym zagrożeniem skoro pokonali Pradawnych jednak Tauri już się z nimi rozprawi raz i na zawsze. (chociaż sam widok urządzenia Pradawnych wywołał zdenerwowanie u tej królowej Wraith)
- Emocje – Tego pilotowi nie może brakować. Cały czas było kreowane napięcie i prowadzenie akcji. Zaczynając już od takiego wstępu, którym były uniki helikopterem przed bronią Pradawnych. Oczywiście ponownie „coś” dezaktywowano w ostatniej sekundzie i w ostatnich milimetrach. Potem pierwsze badania miasta jak powoli włączają się światła i wytwarzana tajemniczość pogłębiana przez podkład muzyczny. Wymieniać można dalej (problem z koniecznością opuszczenia miasta, porwanie pułkownika i Teyl’i, przesłuchania przez królową) jednak wiadomo, o co chodzi.
- Humor. Tego nie było może w odcinku tak dużo, jednak nie po to tworzy się pilot by rozśmieszyć widza. Oczywiście pomysł Jacka z winkiem bardzo fajny, no i to picie go potem z kubków przypomina imprezki w parku.
- Połączenie z SG1 – Bardzo podobało mi się też takie gładkie przejście z wydarzeń w „SG1” do „Atlantis”. Oczywiście pokazano wszystkie badania prowadzone na Antarktydzie i ich proces, a potem w samej bazie SGC. Do tego serialu przeniknęło też trochę „wojskowości” szczególnie oczywiście dzięki wojskowym uczestniczącym w misji. Są dalej P90 i wyrzutnie rakiet. Istotną rolą było pojawienie się dwóch bohaterów z SG1: Jacka i Daniela. Nasz archeolog ponownie odegrał istotną rolę w odnajdywaniu adresów planet (tak jak było z Abydos), a Jack natomiast miał istotną rolę w przekonaniu Shepparda do uczestnictwa w misji.

3. Złe punkty
- Podróż w jedną stronę – Czy konieczne było wykorzystanie ZPM do uzyskania połączenia? Chyba nie, Carter zdaje się rozwiązała problem urządzenia dostarczającego dodatkową energię do wrót konieczną do uzyskania połączenia z inną galaktyka w odcinku „Point of View”. Przynajmniej Ziemia mogłaby w ten sposób dostarczać zapasy. Tymczasem grupa Atlantis by wrócić potrzebuje chyba znaleźć kilka ZPM i na tym chyba będzie opierał się ten sezon.
- Brak Sam – Nieobecność Teal’ca jeszcze zrozumiem, ale Sam? Moment w którym MacKey podłączał zasilanie pod generator wrót był idealnym momentem na kolejną konfrontację tego gościa z Carter. Brakowało mi po prostu podobno najlepszej osoby która zna się na wrotach (chociaż to się pewnie niedługo jeśli nie już zmieni). Usprawiedliwiając nieobecność jest ona związana z prawnymi normami które nie pozwalają ruszyć nowego serialu z bohaterami z innego serialu (Jack i Daniel są postaciami filmowymi)
- Intro – Może motyw lotu nad Antarktydą trochę przypomina intro SG1 z twarzą farona jednak wolałbym chyba już taki przelot nad prawdziwym zaginionym miastem, lub intro podobne do takiego jak teraz ma SG1. Najprawdopodobniej to intro posłużyło tylko temu odcinkowi, chociaż kto wie?
- Wrota krążące po orbicie planety cały czas się świeciły (i to wszystkie symbole). Wyglądało to jakby były cały czas otwarte.

4. Spostrzeżenia
- Wielo narodowość – (Po kolei mamy: USA, UK, Szkocja, Kanada, Chiny, Francja, Rosja, Hiszpania, Nowa Zelandia, Niemcy, Japonia, Belgia, Szwecja, Filipiny (te szczury), Mali, Zimbabwe) Z przykrością stwierdzam ze Polski nie znalazłem. Sądzę że z czasem lista się powiększy.
- Odcinek "Rising" miał budżet wysokości 5 milionów dolarów.
- Początkowo Atlantyda miała znajdować się na Ziemi, jednak fakt że postanowiono stworzyć ósmy sezon SG1 sprawił że trzeba było zmienić plany
- ZPM (zero point module) – źródło energii pobierające energię z podprzestrzeni
- Stateczek Pradawnych ma niezłe hamulce, mam zamiar takie zamontować w samochodzie.
- Jack pojawił się na Antarktydzie i niczym się nie zaraził, ani żadnej choroby nie złapał. Najwyraźniej nic go nie rozpraszało.
- Aktor grający znajomego doktor Weir który został na Ziemi znany jest nam z serialu jako jeden z Toalńczyków – Narim, a gościa którego spotykamy na planecie Teyl’i występował już w odcinku
- Muszę umieścić ten słowa które pojawiły się w odcinku, a które często słyszę podczas grania w UT2004: „Not even close”

5. Ludzie
- Postać doktor Weir będąca swoistym odpowiednikiem generała Hammonda z SG1 jako dowódca w Atlantisie będzie miała większą rolę. Weir podejmując wyzwanie uczestnictwa w misji zostawia na Ziemi, że to tak określe: „bliskiego znajomego”. Można podważać rację bytu ujawnienia informacji cywliowi, jednak już chyba taka jest polityka SGC i Białego Domu.
- Major Sheppard w odcinku przeszedł całkowitą przemianę w pełnionych przez jego funkcjach. W ciągu jego dnia jego światopogląd (wszechświatopogląd) musiał się zmienić. Ma on nadzwyczajnie naturalne zdolności operowania technologią Pradawnych. Do misji załapał się całkiem przydawkowo poprzez przypadkowe zajęcie miejsca na krześle. Sam Sheppard według informacji jest synem pułkownika z Zimnej Wojny. W akcji w Afganistanie uratował innych członków zespołu łamiąc bezpośredni rozkaz (do problemu czy to była wojna nie wiem). Fakt złamania tego rozkazu nie podoba się dowódcy (także komentarz Jacka w tej sprawie wydawał mi się dziwny, jednak na szczęście Weir powiedziała to samo, co ja pomyślałem). Jego zdolności pilotowania helikopterami wraz z tym specjalnym genem sprawiły, że wspaniale pilotuje statek Pradawny. Potrafi także nawiązać kontakty i „łamać lody”. Jego determinacja w niesieniu ratunku mi zaimponowała. Ciekawe było też jej uzasadnienie: „Tak będzie właściwie! Czemu? Bo tak”.
- Doktor MacKey – Do gustu okropnie mi przypadł ten gość i ten pobyt w Rosji najwyraźniej dobrze na niego podziałał, bo teraz nie jest taki bezczelny. Co ciekawe, okazuje się że jest Kanadyjczykiem. Interesujące jest to, że pełni on rolę czołowego naukowca i jest bezpośredni w słowach. Jego tekst „tracimy moc, tracimy moc” podczas pokazu nowej przesłony mógł tylko wywołać uśmiech na twarzy. W pewnym nawet momencie Rodney wsparł John’a w znalezieniu sposobu uratowania reszty pokazując mu statek. Swoisty odpowiednik Carter.
- Doktor Carson – Mamy tutaj medyka grupy który także odkrył gen który umożliwia obsługiwanie technologii Pradawnych. Sam jest trochę bojaźliwy i nieśmiały, boji się zasiadania w fotelu, jego pogawędki z MacKey’em od początku były ciekawe. Role Janet.
- Teyla – Lider społeczności na jednej z planet, bardzo zwinna i nie ufa ludziom nieufnym. Teal’c?
- Pułkownik Marshall – Osoba typowo z wojskowym, dowódczym charakterem mającym swoje zasady. Genialna gra aktora. Śmierć tego bohatera jest wielką stratą, ale udowodniła ona dobry charakter Sheppard’a i... sprawiła że on teraz jest najwyższy stopniem wojskowym
- Porucznik Ford – Typowy żołnierz. Ciekawa postać
Drobne podsumowanie: Mimo pewnych podobieństw i analogii do postaci z SG1 uważam że ta drużyna jest zupełnie odrębną grupą i nie ma co stawiać zarzutów typu: „kalka SG1”. Jak mówiłem najbardziej zaciekawiły mnie postacie Sheppard’a i MacKeya. Co do tego drugiego jeszcze to ciekawe jest jak z sumie złej postaci MacKey stał się jednym z głównych bohaterów i jest idealny chociaż drobnym powiązaniem SG1 z Atlantis w obsadzie.

6. Podsumowanie
Podziwiam ten odcinek. Nie wie co bardziej mnie przekonuje mnie w danej chwili do nowego serialu, jakość tego odcinka, czy może „Stargate” w nazwie i to jak na tę nazwę zapracowało „SG-1” we wcześniejszych sezonach? Może prawda leży gdzieś pośrodku. Odcinek oglądałem ani na chwilę nie patrząc na czas odcinka, była akcja, były efekty, były nowe informacje ze świata kreowanego przez „duże O”. Z przyjomnością pozwałem nowe postacie i odkrywałem nowe fakty przedstawianie na ekranie monitora. Może mam parę poważnych minusów które mogłyby zdyskredytowac odcinek jednak nie są one po prostu adekwatne z moją opinią że po prostu te półtorej godziny spędziłem na dobrej rozrywce oglądając odcinek „Rising”. Ocena taka sama jak to pilota SG-1 czyli 9,5/10
Log65: Happy camper

#60 nefrau

nefrau

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów

Napisano 20.07.2004 - |16:16|

hehe no i wszystko zostalo powiedziane pieknie i zwiezle :)) Podzielam opinie SGTokar'a na temat pilota SGA. Sam rowniez oceniam odcinki na 9/10. Mam tylko jedno male "ale" co do innych members'ow , ktorzy nadmiernie krytykuja serial dopatrujac sie kazdego , chocby najmneijszego , naciagniecia i z tego malego powodu odrazu obnizaja ogolna ocene - jak wiadomo jest to serial (pilot) o budzecie nie przekreczajacym 5mln $ (heh fajna sumka :D ) . Dla mnie te 1,5h trwania pilota byly full wypas :D.Wracajac do krytykow - prosze , podajcie mi serial (a nawet i odcinki) w ktorych nie znalezlibyscie chocby malych uchybien stanowiacych jakis rodzaj naciagniecia logiki czy tam fizyki . Jak wiemy jest serial SCI-FICTION ,czyli w wolnym tlumaczeniu fikcja naukowa . Dla mnie normalnym jest , w tego rodzaju serialu , naciagniecie kilku faktow plynacych z postrzegania poprawnej logiki czy fizyki.Wazne , zeby uchybienia nie wplywawly na ogolny obraz akcji i wg mnie SGA (pomimo kilku zauwazalnych bledow) jest poczatkiem serii o ogromnym potecjale i bardzo dobrze zapowiadajacym kolejne wydarzenia , ktorych juz teraz nie moge sie doczekac :)).

MacKay - chlopak zmienil nastawienie do ludzi - respect :)
Sheppard - hehe gosc na loozie , wiec jest dobrze :)
dr.Weir - ta kobieta mi nie pasi , ale moze jeszcze zmienie zdanie :)
Ford - troche dziwny koles i slamazarny :>
Teyla - hehe no wreszcie jakas strong woman , fajny charakterek=postac warta uwagi :) na + :)
i jeszce jeden maly cyctat z forum na oficjalnej stronie ,i sam fakt tego swiadczy o znakomitej robocie gosci odpowiedzialnych za serial:

  "Stargate Atlantis" ...  delivered some of the best ratings in the network's history.The two-hour series premiere on Friday (July 16) drew nearly 4.2 million viewers, the biggest-ever audience for a weekly series on the cable network. It also marked the first time a Sci Fi series has ever delivered more than 4 million viewers and better than a 3.0 household rating (3.2). Its ratings among adults 18-49, the key demographic for advertisers, were also a network best.


4,2 mln....heh niesamowite :)

Użytkownik nefrau edytował ten post 20.07.2004 - |16:19|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych