Nie wiem czy jest dokładnie słowo w słowo bo na szybko spisywane
Nadchodzą raporty o postępach.
Farmy Aerlonu płoną.
Plaże Canceronu płoną.
Równiny Leonisa płoną.
Dżungle Scorpiona płoną.
Pastwiska Tauronu płoną.
Porty Piconu płoną.
Miasta Capriki płoną.
Ocenay Aquarii płoną.
Sądy Libry płoną.
Lasy Virgonu płoną.
Ludzkie Kolonie leżą zdeptane u naszych stóp.
Rzeczywiście ta apokaliptyczna scena robi wrażenie.
xetnoinu, szkoda że te wnioski wyciągnąłeś dopiero po obejrzeniu Planu.
Dla mnie to wszystko było jasne (a już oczywistym było to, że Cyloni [nie wszyscy] chcieli przypodobać się rodzicom), a ten film był takim hollywoodzkim rozwiązaniem. Wszystko dostaliśmy na talerzu, tak jakbyśmy nie byli zdolni do własnych obserwacji i wniosków.
Berith, szkoda ale ja nawet słowem się nie zająknąłem jakie mam wnioski po obejrzeniu serialu, więc .......i nie mogę się powstrzymać ale napiszę ten banał .... że opinię o filmie raczej wypada pisać jak się go zobaczy:)
A z motywacją ataku na ludzi w serialu, to najkonsekwentniej nie jest i tu by można elaborat napisać. Zauważ, że Plan maskuje, całkiem sprytnie, kilka wewnątrzserialowych nieścisłości np:
1. W Planie tylko Bracia znają tożsamość całej FF od początku i nie przekazują tej informacji wszystkim modelom, co wiadomo z serialu.
2. W Planie nie ma przedstawionego procesu decyzyjnego 12 modeli cylonów, a z serialu wiemy, że Bracia byli jak najbardziej zdolni ich zmanipulować.
3. Film skupia się na motywach Braci a nie cylonów ogółem.
A co do wniosków z serialu, to zdecydowanie jest materiał na film o rzeczywistym powstaniu planu, pierwszej wojnie - tej tosterowej, ewolucji cylońskiej, decyzji, osadzeniu agentów, infiltracji wojska, roli Braci w podejmowaniu decyzji, ale i wątki poboczne, rola FF w tej kolejnej ewolucji, rola aniołów, rola tych odszczepieńców cylońskich co eksperymentują na ludziach itp itd, historia nieświadomości FF.
Stwierdzenia, że całą serię charakteryzuje chęć przypodobania się cylonów wobec FF, to raczej nie da się obronić ani na bazie wszystkich sezonów ani filmu Plan, w którym, zauważ, wielosezonowa mania prześladowcza z WOLĄ BOGA jakoś tak się "znikła". Po Planie to prawie można określić Brata jako ateistę.
Co do hollywoodzkich rozwiazań, to Plan jest kiepskim przykładem. To przecież dramat psychologiczny s-f (wyjątkowo komercyjny gatunek) i to tak zrealizowany, że nie-fan-nie-znający-wszystkich-sezonów, to się prędzej zaogląda na śmierć nim cokolwiek pojmie z tego filmu. Dobór gatunku i scenariusz raczej maksymalnie ograniczyły komercyjność tego przedsięwzięcia. W tych kategoriach "holywoodzkich rozwiazań" to dobrym przykladem jest Razor, prosta jak wół struktura narracji, jasna akcja, strzelania co nie miara i z niewielkim wsparciem informacyjnym może to ogladać nowy widz. A na marginesie szkoda, że tak komercyjnie tego Planu nie zrobili
Pozdrawiam
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 29.10.2009 - |01:47|