Tak, zgadza się - nie zrozumieliśmy się. Wyjaśnię to prościej; stoisz kilkanaście metrów od szepczących ludzi, w dodatku mówią np. po francusku (bądź jakimś języku, którego nie znasz). Ledwo słychać co do siebie mówią. Teraz przesuń się w inne miejsce, znajdując się jednak w tej samej odległości od nich. Powtórz tą czynność kilkakrotnie a następnie spróbuj odtworzyć przebieg rozmowy. To jest właśnie analogia do systemu kamer - nieważne ILE ich zamontujesz, szczegóły zawsze zostaną na każdej utracone. I jak dalej się upierasz, że możesz uzyskać super ostry-mega-wysokorozdzielczościowy obraz, to... zaopatrz się w jakąkolwiek książkę dotyczącą przetwarzania sygnałów (polecam Szabatiniego). Jedyne co ci da takie ustawienie kamer, to eliminacja zakłóceń wpływających na obraz kamery.
Co innego gdyby każda z kamer znajdowała się w innej odległości od obiektu - ale powtarzam, NIE ma szans, żeby powiększenie wyglądało tak jak to zostało pokazane w "Endgame".
przede wszystkim, czlowiek to nie maszyna, czlowiek nie da rady zakodowac obrazu tak jak robi to komputer, tak samo nie da rady go odkodowac, wiec porownanie z szepczacymi ludzmi jest akurat bez sensu. ale jesli chcesz dobre porownanie - wiele anten radiowych jest w stanie odebrac duzo slabszy sygnal niz kazda z nich pojedynczo. to o to mi chodzi.
no i cóż da sfilmowanie twarzy pod innym kątem?? A składowe będą się mieściły dalej w przedziale wartości niskoczęstotliwościowych
da duzo bo to nie sa czestotliwosci fali swietlnej tylko wyimaginowane czestotliwosci, dlatego ich suma po odpowiednim przetworzeniu moze spokojnie dac rowniez inne czestotliwosci.
Zgadza się - zrobisz masę pomiarów, i uzyskasz obraz zawierający niskie częstotliwości tyle, że pozbawione szumu (najlepiej gdyby liczba obrazów dążyła do nieskończonośc, nieprawdaż?i). Nie przekroczysz w ten sposób praw fizyki - wyższe składowe nie wezmą się "z powietrza".
to nie sa prawa fizyki - chyba ze piszesz o czestotliwosciach fali swietlnej. w takim przypadku piszesz bzdury, bo to nie te czestotliwosci sa obcinane. jesli natomiast piszesz o czestotliwosciach wynikajacych z kwantyzacji obrazu, to musisz zdawac sobie sprawe z tego, ze powstaja one za pomoca pewnego przeksztalcenia i z tymi fizycznymi maja niewiele wspolnego. zapewne wiesz rownie, ze wystarczy przesunac kamere w bok o kilka centymetrow zeby juz zupelnie inne skladowe byly zakodowane. tak samo dwa zsumowane obrazy moga dac wyzsze czestotliwosci niz kazdy z nich osobno, wlasnie dlatego ze nie sa to wielkosci fizyczne.
Co do potocznie pojmowanej "logiki"; w większości zagadnień rozumowanie na "zdrowy chłopski rozum" okazuje się całkowicie niezgodne z rzeczywistością.
wiec ok, nie na chlopski rozum, lecz z praw statystyki: czym wiecej zrobisz pomiarow tym wieksza dokladnosc uzyskasz. jesli sie nie zgadzasz - akapit wyzej jest wytlumaczenie.
My jsme Borgove. Budete asimilovani. Odpor je marny.