Odcinek 161 - S08E07 - Affinity
#41
Napisano 25.08.2004 - |18:20|
Nie jestem krytykiem filmowym, mnie po prostu ten odcinek zanudził. Nawet nowa "boska" laska tego nie zmieniła. ( dalej kibicuję 7 z 9 , ale to inna bajka.. ).
NID jest już takie grzeczne, że niedługo zaczną dzieci na pasach przeprowadzać.
Jak dla mnie z wielkiej chmury (pomysłu) mały deszcz i tyle.
Pozdrawiam
#42
Napisano 25.08.2004 - |19:17|
Dałem tylko "5", bo jedynie samo zakończenie było ciekawe, a reszta
aż do bólu przewidywalna, chociaż może ważne to było dla dalszego rozwoju akcji.
W sumie to pierwszy odcinek który obejrzałem na "przewijaniu", dlatego taka niska ocena.
ARTURS
#43
Napisano 25.08.2004 - |20:24|
SG1 zamienia sie (jak ktos trafnie zauwazyl) w brazylijska telenowele. A statywy od kamer w "siedzibie" NID to juz przegiecie. Dlatego po raz pierwszy dalem odcinkowi ZERO. :-(
Bueheheh...tak dla zgodnosci , czy ty wiesz wogole dlaczego ogladasz serial SG-1 ? Bo mnie wydaje sie , ze nie masz zielonego pojecia czym jest serial sf a czym brazylijskie telenowele.I wogole , takie porownanie sa wrez swietokractwem dla prawdziwego fana serii StarGate :>
A SG1 w tym sezosnie jest nudne jak flaki z olejem. I nic nie poradze ze tak uwazam. Ostatni odcinek Atlantis zobaczylem 3x z przyjemnoscia. SG1 - ostatni i przedostani odcinek - zmuszalem sie zeby nie "przewijac". sad.gif
"Nudne jak flaki z olejem " ehh..faktycznie, to ze ostatni sezon zostal ukierunkowany tak , aby kazdy bohater zostal ukazany od strony prywatnej , to dla ciebie jest juz to oznaka kompletnej nudy-fantastycznie normalnie. No ,ale jak obejrzeales 7 sezonow w tydzien , to nie masz zielonego pojecia o czym jest 8 i nie dziwie sie temu. A pozatym Atlantis ,jakbys niewiedzial , dopiero co od niedawna jest emitowany i "sila rzeczy" jest o wiele atrakcyjniejszy swoja "innowatoscia" niz stary ,poczciwy przeszlo juz 8-letni SG-1.
Przyznaje sie bez bicia że kilka docinków nawet 1 sezonu oceniłem na ZERO , więc byłem pierwszy
To musiales byc niezle "wczuty" w akcje odcinkow . Gratuluje :>
..skoro nawet kolega sierzant Rexus ocenial na "0", to poprosze o zejscie ze mnie :-P Ma mi sie prawo cos nie podobac czy musze caly czas rzucac na portalu wazelina? Inni klna na Atlantis, a mnie na przyklad ten serial sie podoba. No i co? O gustach sie podobno nie dyskutuje :-D
Wazelina..wazelina...co Wam z ta wazelina ? To , ze jak ktos pochlebnie wyraza sie na temat danego odcinka , to odznacza sie odrazy wazeliniarstwem? . Mylicie pojecia to po pierwsze . A po drugie kazda dobra wypowiedz ma swoja argumentacja za i przeciw. My tutaj o gustach nie dyskutujemy , ale wyrazamy opinie - a to jest nie mala roznica.
znowu mielismy okazje obejrzec telenowele, przez pierwsza polowe odcinka NIC kompletnie sie nie dzialo ale takie scenki jak, gdy wojownik Teal'c rozwalaja 4 gosci, czy ten wspanialy rzut kabaczkiem moga podniecac tylko mlodziez. chyba juz jestem za stary i nie czuje takiego klimatu, razi mnie
No jezeli ogladasz z takim zaangazowanie to napewno dla ciebie "wiele" dziac sie niemoglo :> . A co do scenek... To jak dobrze mi wiadomo , jest to serial skierowany do mlodziezy i na dodatek z dopiskiem SCI-FI , no ale moze widziales gdzies na Ziemi , obracajacy sie pierscien , ktory transportuje materie do innych regionow galaktyki ?.
Cóż..... dalam 5 pierwszy raz w calej karierze SG1. Nie będę tu smarować wazeliną.....Odcinek kiepski,z malym,lekkim zwrotem akcji i za to chyba daje az 5 w ocenie. jedyny plus to pokazanie Teal'ca wreszcie "na powietrzu", w zyciu prywatnym.... reszta tego odcinka do lekkiego kitla.... I faktycznie,sezon jest bardzo nierowny....
I ponownie wazelina...heheh wazelina robi sie trendy :> Odcinek nie byl "kiepski,z malym,lekkim zwrotem akcji.." , jak kazdy wnosi wiele do ogolnej fabuly. Do fabuly wnosi przedewszystkim ukazanie naturalnych zachowan serialowych bohaterow , ktorzy sa jak kazdy z Nas - potrafia kochac/nienawidziec/mscic sie/ukazywac wlasny heroizm. Sezon jak dla mnie jest bardzo "rowny" (hehe) - bo przedewszystkim jego celem jest zakonczenie serii , wiec wszystkie watki starannie zostaja zakonczone - i git
Powiem wam tyle, jak obejrzalem 8x07 to skasowalem wszystkie sciagniete odcinki SG1(8sezon) i SGA, poprostu zwatpiłem!
Przeczuwam nagly atak serca....Niewiem co w tym odcinku mialobyc powodem do zwatpien , ale moze to nie byl 8x07 SG1 a jakis 1x110 Upadly Aniol ? (czy jak on tam mial )
NID jest już takie grzeczne, że niedługo zaczną dzieci na pasach przeprowadzać.
Taaa i buzi w policzek dawac oraz ze snajperki robi strzelnice w Centrum Handlowym - racja calkiem grzeczne . A gdzie ich ta grzecznosci sie przejawia ?
Dałem tylko "5", bo jedynie samo zakończenie było ciekawe, a reszta aż do bólu przewidywalna, chociaż może ważne to było dla dalszego rozwoju akcji.
Hahaha...napewno To bylo do przewidzenia , ze Daniel , ktory zawsze sie ubezpiecza pojdzie na spotkanie z NID bez ochrony - pewniak od poczatku :> .Wmieszanie Teal'ca w zabojstwo i jego szybki romans z nieznajoma jak i przypadkowa pomoc przechodniom - oczywiste prawda ? A jzu nie wspomne o oswiadczynach pedala Pete'a - to bylo wiadome od pierwszych sekund odcinka . No i ten "szybki" transport agentow NID...
Hmm...niektorzy to juz zamiast krytyki robia nagonke na serial. Niektorzy chyba jeszcze nie pojeli o czym jest (i pewno bedzie) 8 sezon. Dla niewtajemniczonych jest to zakonczenie pieknej serii SG1 , wiec jak przystalo na wielka produkcje , trzeba ja ladnie zakonczyc. I tak jest wlasnie z SG 8sezonem ,w ktorym kazdy z wiekszych watkow zostaje rozwiazany , a osobowosci bohaterow ukazane od ich bardziej uczuciowej strony i Koniec
#44
Napisano 25.08.2004 - |22:30|
Ocena w przedziale 7-8 możliwe że zaczekam na dokończenie wątku.
Użytkownik haldeman edytował ten post 25.08.2004 - |23:46|
#45
Napisano 25.08.2004 - |22:31|
nefrau, czy naprawde nie można konstruktywnie dyskutować na temat odcinka zamiast obsmarowywać forumowiczów. każdy ma prawo wyrazić swoje rozczarowanie/zachwyt po obejrzeniu odcinka. i to nie jest zaden powód, aby wieszać na nich psy.
jestem w stanie zrozumieć osoby, które oceniają odcinek na 8-9. wiele osob ma obecnie niskie wymagania co do logiki fabuły, przewidywalnosci akcji, ukazywanych relacji miedzy postaciami, czy wogole wiarygodnosci psylogicznej dzialan podejmowanych przez bohaterow. latwo ich zachwycic, czy zaskoczyc zupelnie bezbarwnym odcinkiem, bardzo czesto takze efektami specjalnymi.
ocena ZERO jaka wystawil ogrodnik to jego wlasna ocena odcinka - ma do tego prawo. co prawda nie podparl jej bogata argumentacja, jednak trafnie i zwiezle pokreslil jego najgorsze elementy.
ps. jak ja nienawidze slowa trendy
UPDATE:
moim zdaniem Stargate wcale nie jest jakims wielkim serialem, ma swoj niepowtarzalny klimat, za który go lubie i ogladam. jednak jakosc kolejnych odcinkow sukcesywnie spada od jakiegos czasu - niestety komercha zabiera co najlepsze. no i w koncu to przeciez serial przeznaczony dla mlodziezy, a na koniec trzeba zrobic curkiekowate/kiczowate/banalne zakonczenie, aby sie spodobalo wszystkim aha no i ukazac bohaterow od ich bardziej uczuciowej strony :>
Użytkownik Merlin edytował ten post 25.08.2004 - |22:42|
#46
Napisano 25.08.2004 - |22:57|
#47
Napisano 26.08.2004 - |07:07|
poza tym nie lubie gdy obsmarowuje sie ludzi za ich opinie. Post nefrau byl tylko lekko zlosliwy, ale jakos wyszlo ze zeragowałem.
#48
Napisano 26.08.2004 - |09:01|
Gdy czytam takie posty jak powyższy to nie wiem czy płakać czy śmiać się.
Lepiej sie jest smiac . Ja tutaj nikogo niechce ponizac .Tylko jezeli widze opinie , ktore razaco niezgadzaja sie z moja to je wyrazam. I staram sie trzymac przy tym humor , aby wlasnie nie wyszlo , ze na forum jestem po to tylko aby "faczyc"
ps. jak ja nienawidze slowa trendy
spokojnie , ja tez - ale tak jakos bylo to wtedy jedyne slowo , ktore wpadlo mi do glowy
Post nefrau byl tylko lekko zlosliwy, ale jakos wyszlo ze zeragowałem.
Moze faktycznie , mial w sobie troche ze zlosliwosci. Tylko , ze jak zobaczylem opinie ,w ktorym caly seson i wogole cala seria , zostaje porownywana do " mydlanej opery" to az mi sie goraco zrobilo
#49
Napisano 26.08.2004 - |14:04|
5 - za to że jest
+1 - za niebezpiecznego i wolnego T.
+1 - za odnowienie i przypomnienie wątku NID
+0,5 - za Kriste
-1 - za to że jednak momentami wiało nudą
razem 6,5 .
3po3 : Niewiem czemu wszyscy zakładają że był to teleporter asgardu , ja bym raczej zakładał że są to pierścienie - chyba wszyscy zauważyli że cała grupa NID ustawiła się ładnie w kółeczko blisko siebie - to właśnie pasuje do pierścieni , a nie do teleportu .
#50
Napisano 26.08.2004 - |18:44|
Co do kończenia wątków w sezonie 8 to ciekawy jestem czy zostanie zakończony ten z "Crystal Skull" bo wydaje mi się bardzo interesujący a wszyscy (łącznie ze scenarzystami) o nim chyba zapomnieli. Moim zdaniem ta rasa którą wtedy spotkali to mogli być nawet furlingowie. Może użyją tego wątku do definytywnego rozwiązania problemu Goa'uldów?
#51
Napisano 26.08.2004 - |19:26|
Niekoniecznie . Tel`taci też mają zamontowany zewnętrzny zestaw pierścienie , a jak wiemy beż problemu można wyposażyć go w użądzenie maskujące . Zapewne jednen (lub nawet kilka ) wpadło w ręce NID i grupa The Thrust przejeła go . Przecież tak też się dzieje przy desantach ( a z tego co zauważyłem to wiekszość statków Goa`uldów ma zamontowane pierścienie pojawiające się na zewnątrz .Pierścienie musiałby być w podłodze a nie było ich widać i wątpliwe żeby NID oddało w ręce SGC dobrowolnie działające pierścionki. Ale z tym to jest zastanawiająca sprawa, bo nieraz w serialu pojawiały sie pierścienie "znikąd" i bez platformy - najczęściej przy scenach desantu Jaffa.
#52
Napisano 26.08.2004 - |20:09|
A co do obcych z "Crystal Skull" (S03E21) to nazywają się Quetlezcoatl więc z pewnością nie są to Furlingowie.
#53
Napisano 27.08.2004 - |18:40|
#54
Napisano 27.08.2004 - |19:03|
O ile się nie mylę, to ten obcy tylko się przedstawił jako Quetzalcoatl ("Ja jestem Quetzalcoatl"), a więc ta rasa wcale się nie musi tak nazywać. Poza tym, wydaje mi się, że ta rasa mogła ascendować, co wskazywałoby na możliwość związku z Pradawnymi/Furlingami.A co do obcych z "Crystal Skull" (S03E21) to nazywają się Quetlezcoatl
#55
Napisano 29.08.2004 - |16:14|
#56
Napisano 29.08.2004 - |21:47|
Rasa z odcinka to Oannes
#57
Napisano 29.08.2004 - |21:52|
#58
Napisano 30.08.2004 - |07:51|
A co do odcinka, to NID is back :clap:
#59
Napisano 30.08.2004 - |10:29|
Sezon 8, odcinek 7
Moja ocena: 7/10
Scenariusz: Peter DeLuise
Reżyseria: Peter DeLuise
1. Opis
Teal'c przeprowadzając się do mieszkania poza bazą zostaje uwikłany w morderstwo przez grupę "Zaufanie"
2. Dobre punkty
- Nietypowa sytuacja - Przedstawienie postaci Teal'c żyjącego w normalnym społeczeństwie ludzkim było śmiałym posunięciem ze strony twórców serialu, którego efektem jest ten odcinek. Oglądanie Teal'ca jak próbuje żyć wśród ludzi budzi jednocześnie śmiech i podziw. Dla przykładu scenka sprzed intrem. "T" poucza pewnych nadgorliwych osiłków o przepisach. Czyn pełen podziwu, ale kto by nie robił porządku gdyby miał tak twardą głowę i takie muskuły. Z drugiej strony śmieszna scena. Sam jego strój wyglądał już na jego osobie śmiesznie i typowe dla tej postaci odzywki wywołały uśmiech. Oczywiście jak się można było spodziewać życie Teal'ca poza bazą nie będzie usłane różami. Na oku ma go nie tylko komitet kontroli SGC, ale także byłe NID. Na dodatek potrafili oni wykorzystać sytuację dla swoich celów przetargowych.
- Dziewczyna i morderstwo - Tak do końca sam nie wiem czy mi się ta sprawa podobała. Chyba bardziej cieszy mnie w tym odcinku fakt, że temat ten został przedstawiony w dobry sposób niż jak to pierwsze informacje o odcinku mogły sugerować. Cały konflikt Krist'y z Dug'iem i w mieszanie jeszcze w to Teal'ca... cóż ogólnie to brzmi źle, jednak od monitora mnie nie odrzucało i usiedziałem.
- Zaufanie - Fakt, że NID jeszcze nikt nie zwyciężył, ci goście chyba będą żyć wiecznie. Miło ich widzieć z powrotem
3. Złe punkty
- Piotrek - Jakże cieszy mnie fakt że Piotruś wrócił, że śledzenie Carter i narażanie powodzenia misji jest jego atutem w oczach Sam, że Daniel postanowił o związkach uczuciowych na świecie przeprowadzić dogłębną analizę, że Carter powiedziała czegoś co nie rozumiem i nie jest to techno-bable, ale romo-bable. Jak fajnie, że jeszcze ship scena się w to wplątała i Carter zaraz ze strachu lub od łez rozpłynie. I szkoda, że w następnym spotkaniu z Danielem nie kontynuowała tego tematu. [o tej sprawie mówiłem już w S&J Shppers...]
- Zaufanie, Daniel - Najbardziej chroniona baza na świecie, tak bardzo, że ktoś z zewnątrz może sterować system - jestem tylko ciekaw czy można uruchomić procedurę wybierania współrzędnych z poza bazy.
- Daniel - To, że Daniel postanowił pójść sam jest zaskakujące, w odcinku nie ma wzmianki by komuś to powiedział, jednak mam nadzieje, że to zrobił. To mogło wyjaśniać skąd Jack tak szybko wiedział, że Daniel został porwany. Na dodatek chyba ostatecznie coś im się pomieszało w tej pomocy naszego językoznawcy. Miał przetłumaczyć z Pradawnych na Goa'uld. A potem widzimy jak Daniel rysuje znaki Pradawnych.
4. Spostrzeżenia
- Ta scenka przed intrem, czułem atmosferę GTA. Ta muzyczka przypominała mi jedną z tych muzyczek ze starego GTA 1. Nie mówiąc już o bijatyce i wezwaniu policji. Druga seria scen - nauki Teal'ca i dziewczyny w Lok'Nel. Słyszałem niemal motywy Sim City lub już bardziej pasującego The Sims.
- Jack na biurku miała banana :>
- Mania cyferek daje mi znać, pod 405 (D&C) mieszka babcia z kotkiem, pod 402 (TOS) mieszka Krista i chyba 406 (WoO) mieszka Teal'c
- "Teal'cowi może stać się krzywda", ROTFL
- Ke'tano wstąpił do Zaufania
- Takiego jeziora na pewno nie ma w Colorado Springs. Chyba tam nawet nie ma żadnego jeziora!
5. Podsumowanie
Odcinek stawiający w ciekawej sytuacji Teal'ca i przedstawiający nowy-stary wątek Zaufania-NID. Odcinek ziemski, a co gorsze w większości poza bazą. Na dodatek pojawia się problem "Piotrusia" i dzieje się parę dziwnych ciężkich mi do zrozumienia rzeczy. Jednak! Ogólnie myślałem, że będzie gorzej. Daję, więc 7/10. Więcej niż odcinkowi Icon!
[quote] było na czym oko zawiesić, nie ma co się oszukiwać, do tego jeszcze nauka tej sztuki walki + świece [/quote]
Wtedy się to oko wieszało Reżyser nas torturuje!
[quote name='kwiatek'] gdzie poszli i co to za adres był (grupa Zaufanie) [/quote]
Pewnie do głównej ich bazy, gdziekolwiek ona jest.
[quote name='kwiatek'] Pete okazał się bardzo OK [/quote]
Nie powiem że w tym odcinku... całkiem, całkiem. Ale nie zapomnę Chimery! Oj nie!
[quote name='gazeboo'] Teal'c wprowadził sie do mieszkania i zapoznał się z jakże śliczną sąsiadką[/quote]
Ach te wprowadzanie do mieszkań
[quote name='Raptorek'] A czy TAK przesądza wszystko sam nie wiem ale chyba tak niestety [/quote]
Ja się obawiam ze niestety nie przesądza.
[quote name='Zar-an'] Pokazuje nam normalne życie i jednocześnie nie świadomość społeczeństwa przed jakim stali i stoja zagrożeniem inwazji przed obcymi. [/quote]
Chyba pomyliłeś z 8x08. Ten traktuje już raczej o bierności społeczeństwa, gdy dzieją się jakieś rozróby
[quote name='nexus'] Świat poza SGC. On istnieje!!! [/quote]
A wątpiłeś w to?
[quote name='nexus'] Wreszcie Teal'c ma możliwość obejrzenia sobie naszego świata bez smyczy. [/quote]
Raz Teal’c wyszedł z Jonasem na akcję, raz wyszedł na nocną przechadzkę też z nim i nikt ich nie pilnował, a to raczej Teal’c pilnował Jonasa. Jednak jeśli chodzi o fakt zamieszkania poza bazą, to owszem... tylko i tak smycz była w postaci „Zaufania”
[quote name='nexus'] Trochę późno. Tyle zrobił dla naszego świata, a wciąż jest traktowany jak "kret" [/quote]
Więcej się zastanawiając trochę dziwne że Teal’c chce z ziemianami żyć. Do odcinka Redemption odwiedzał swoją żonę w wolnym czasie, teraz jednak ma syna, kolegów Jaffa i mistrza Bra’taca i od niedawna Ishte.
[quote name='nefrau'] + kolejny odcinek w ktorych ukazywane sa osobowosci bohaterow poza akcja na obcych planetach - wreszcieee! do 7 sezonu sadzilem , ze SG-1 to taka mala armia G.I Joe , ktorej kule sie nie imaja i ktorzy zawsze z kazdej opresji wychodza bez uszczerpku na zdrowiu. [/quote]
To że nie jest to życie pokazywane cały odcinek nie znaczy że go nie było. Jack w wolnych chwilach wyjeżdżał na ryby, Sam utrzymywała kontakt z Markiem (bratem) i spotykała się poza bazą z Janet i Cassandrą (na pewno nie po to by omówić aktualne wydarzenia w galaktyce), Teal’c z żoną, Daniel... (cóż on nie ma życia). Zapewniam też że kule i nie tylko one trafiały w SG-1, szczęśliwie zawsze przeżywali, ascendowali, byli wskrzeszani i tym podobne rzeczy.
[quote name='nefrau'] I bardzo dobrze , przeciez to takie piekne uczucie i tak wazne w zyciu czlowieka , ze jakby zabraklo go u bohaterow , to serial stalby sie nudny,monotonny i nie wart uwagi. [/quote]
O taaak. Teal’c? Teal’c miał świątynną kochankę Shan’nouc, ale ożenił się z Drey’auc, która gdy Teal’c zdradził Apofisa ożeniła się z innym, i ten „inny” zginął z rąk przyjaciela Teal’ca (Jacka) i małżeństwo się odnowiło. Gdy żona została w domu Teal’c na Ziemi spotkał się znowu z Shan’nouc która szybko zginęła i przez dwa lata ten szukał zemsty, by w końcu gdy ją uzyskał umarła mu żona. Kilka miesięcy później w halucynacjach nie myślał o swojej żonie, a o swojej dawnej świętej pamięci kochance i tak kilka miesięcy później poznał Ishte, jednak ta też mieszkała daleko, więc zawiązał kontakt z nastolatką. Piękny motyw!
[quote name='nefrau'] + rozmowa O'Neilla z tym biurokratom(niewiem kim on dokladnie byl) - ehh typowe dla Jack'a forma rozmowy , i to jest git [/quote]
Jack przynajmniej przestał się wygłupiać na całego. To mi się już podoba.
[quote name='nefrau'] + Daniel - no wreszcie jedna z moich ulubionych postaci zostala pokazana nie tylko ze strony wszechwiedzacego archeologa znajacego sie na jednym , ale rowniez od zachowania typowego dla przyjaciela. [/quote]
Wow! Gdzie byłeś na początku serialu. W filmie Daniel pomógł wyjść z kryzysu Jackowi (i stali się przyjaciółmi). Udowadniał on swoją naturę przyjaciela nie tylko do drużyny, ale i wszystkich ludzi wielokrotnie. Na myśl nasuwają mi się spotkanie z Jackiem w Shades of Grey i kontakty z Jonasem w Meridian. Jak to Sam powiedziała w Fallen – „chciałeś pomagać wszystkim tak bardzo, że było to denerwujące”. (czy coś koło tego)
[quote] + rozmowa Sam z Jackiem - ehh to bylo urocze. A juz myslalem ze Jack powie , zeby tego pedala Pete'ego zlala i powiedziala Goodbye. Ta wymiana spojrzen byla imponujaca . [/quote]
Ciężko mi teraz zestawiać takie scenki gdy obok Sam mówi na koniec po stokroć „tak”. Jednak co do niej. Nie wiem czy ktoś to znowu wychwycił, ale ponownie scena jest urwana. Pamiętam jak obiecywano, że podobno Jack będzie rozmawiał o swoim synu i rodzinie z Sam. I owszem słowa „że nie byłoby mnie tu gdyby było inaczej” można interpretować w ten sposób. Że gdyby nie było wrót to by się zastrzelił. Jednak to jest ukryte. Cóż, kolejna scena z gatunku „angst” i rzucona pod luźną interpretacje
[quote name='nefrau'] I napisales argumentacje co do swojej oceny ... czy bylo to takie trudne ? i nie lepiej od razu bylo napisac co nie pasowalo - a nie jedynie "nuda,nuda,nuda..."? [/quote]
A ja mówię: Nadrabiam zaległości i niemal co temat czytam o tym jak dyskutować! Ja powiem tak. Każdy ma prawo do opisu odcinka jak mu się to podoba, a wszystkie wypowiedzi nie na temat powinny być kasowane.
[quote] Tak by the way zauważyliście, że naszmu Danielowi brzuszek rośnie? [/quote]
Taa, ja tylko myślałem że wymyślam, ale najwyraźniej nie
[quote] Ostatnio chyba odkryłem żę jestem shipperem, jak widzę Peta to mnie troche odrzuca od monitora [/quote]
Wątpię, nie trzeba być shipperem by nie lubić Peta. Pomijając fakt, że shipers S&P mogą go popierać, a z kolei shippers S&J nie. Gdyby zamiast Pete był to Jack pewnie też by to irytowało wiele osób, chociaż.... w Farscapie mi się podobało takie nasilenie między Aeryn, a John’em. Ale to zupełnie inna historia o wiele lepiej poprawodzona
[quote] Ogrodnik, Tobie tez polecam, poniedzialek-piatek TVP1 o 16:25 ;-D Milego ogladania ;-D [/quote]
Dla zainteresowanych! Mam „Moda na Sukces” wszystkie odcinki (każdy 700 MB DVDrip) na dysku
[quote] a symbole które Daniel narysował bardziej przypominają język Asgardu. Error? [/quote]
Symbole Pradawnych to są, i co ciekawe musiałem je tak ładnie narysować, zamiast byle jak kreski postawić byle tylko symbolizowały znaki.
[quote name='Merlin'] niezle odcinki (new order, zero hour, avatar) [/quote]
Moja grupa to : New Order, Lockdown, Avatar
[quote] Czasem dobrze jest zrobić sobie przerwę od wielkiej, głównej intrygi z goa'uldami i popatrzeć, co dzieje się "za sceną". [/quote]
Coś za dużo tych przerw, w ostatnich odcinkach też ktoś tak argumentował i ten argument sprawia że to Goa’uldowie są przerwą w intrygach które przeżywają członkowie SG1
[quote] Powiem wam tyle, jak obejrzalem 8x07 to skasowalem wszystkie sciagniete odcinki SG1(8sezon) i SGA, poprostu zwatpiłem! [/quote]
Powiem tyle że to głupi ruch. Jedne odcinek (lub nawet kilka) bardzo złych nie czyni całego sezonu bardzo złym.
[quote] Niewiem czemu wszyscy zakładają że był to teleporter asgardu , ja bym raczej zakładał że są to [/quote]
Bo słyszymy ten typowy dźwięk Asgradu
#60
Napisano 30.08.2004 - |13:27|
Dałam równo 5 bo:
-Daniel faktycznie ma brzuszek:( - zgrozo (to chyba dlatego, że już nie musi występowac nago - a szkoda:))
- nie lubię NID,
- nawiazanie romansu Kristy z T. było jak opera mydlana:(
- uczenie sztuk walki ściągnęli z Karate Kid,
- Sam wybrała jakiegoś wymoczka zamiast Jacka.
Inaczej byłoby 8.
Pozdrawiam
121277
do serca człowieka
zimnego jak głaz
Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas
Mój świat
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych