Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 067 - S04E14 - Blood on the Scales


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
142 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (141 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (55 głosów [43.31%])

    Procent z głosów: 43.31%

  2. 9,5 (29 głosów [22.83%])

    Procent z głosów: 22.83%

  3. 9 (16 głosów [12.60%])

    Procent z głosów: 12.60%

  4. 8,5 (4 głosów [3.15%])

    Procent z głosów: 3.15%

  5. 8 (12 głosów [9.45%])

    Procent z głosów: 9.45%

  6. 7,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 7 (7 głosów [5.51%])

    Procent z głosów: 5.51%

  8. 6,5 (1 głosów [0.79%])

    Procent z głosów: 0.79%

  9. 6 (1 głosów [0.79%])

    Procent z głosów: 0.79%

  10. 5,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. 4,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3,5 (1 głosów [0.79%])

    Procent z głosów: 0.79%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1,5 (1 głosów [0.79%])

    Procent z głosów: 0.79%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 07.02.2009 - |18:18|

Po co w napiętej końcówce serialu marnować dwa odcinki na nieudany bunt, który nic nie zmienił?

Bo to ludzkie? Bo to związane z fabułą... no proszę was?

Jeśli ten bunt będzie miał jakieś dalekosiężne skutki, to proszę bardzo. Póki co zginęły 2 postacie drugoplanowe i sytuacja wróciła do status quo sprzed buntu. Żadnych odpowiedzi, a odcinków coraz mniej.

Gdzie wy macie syndrom szturmować? W ludzkiej reakcji uniku granata? Przez co wpada się pod kule wroga? Ciekawa teoria - wy pewno byście kumpla z boku na granat rzucili...

Poczytaj sobie najpierw o "Syndromie Szturmowca" i wtedy pogadamy.

Nic nie myśl (nie wymagam tego od ciebie), podałem dane, bo co jakiś czas ktoś rzuca danymi na oko, a przecież są podane, wystarczy znaleźć. Ale jak wszędzie szukasz wrogów...

Długość podałem z pamięci, bo dokładna co do metra jest nieistotna. Raz jeszcze gratuluję kultury.

I po jaką cholerę prowokujesz?

Aj, aj. Moja zapomnieć, że za to być warna z banam. Moja pokornie przeprosić.
  • 0

#42 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 07.02.2009 - |18:46|

Poczytaj sobie najpierw o "Syndromie Szturmowca" i wtedy pogadamy.

No tak, w serialu trup ściele się gęsto, gdzieś 15 trupów na sekundę... Czekaj, a czy Kara i Lee nie zabili dziś tylko 5 osób, którzy odskakiwali od granatu? (plecami do naszych bohaterów). Ale wy oczywiście po tych 5, pilnujących celi w bezpiecznej (w ich mniemaniu) części statku, stwierdzacie syndrom szturmowca.

A może syndrom stwierdzacie, bo ktoś nie ma odwagi nacisnąć cyngla, mierząc w twarz dowódcy, któremu był posłuszny ostatnie 4 lata. I poddaje się przy nadarzającej się ku temu okazji?

#43 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 07.02.2009 - |18:50|

No tak, w serialu trup ściele się gęsto, gdzieś 15 trupów na sekundę... Czekaj, a czy Kara i Lee nie zabili dziś tylko 5 osób, którzy odskakiwali od granatu? (plecami do naszych bohaterów). Ale wy oczywiście po tych 5, pilnujących celi w bezpiecznej (w ich mniemaniu) części statku, stwierdzacie syndrom szturmowca.

A może syndrom stwierdzacie, bo ktoś nie ma odwagi nacisnąć cyngla, mierząc w twarz dowódcy, któremu był posłuszny ostatnie 4 lata. I poddaje się przy nadarzającej się ku temu okazji?

Toudi, chodzi o to, że główni bohaterowie nie mieli żadnych problemów z tym co chcieli zrobić - bez żadnych ceregieli uwalniają więźniów, odbijają mostek, itd. Czy nie uważasz, że jak na poważny serial (jakim ponoć BSG jest) szło im trochę za łatwo?

Użytkownik graffi edytował ten post 07.02.2009 - |18:50|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#44 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 07.02.2009 - |18:56|

Brakowało mi tylko morderczego Adamy własnoręcznie wykonującego egzakucję wink.gif To by było coś ;]


albo oglądającego w zaciszu swojego gabinetu jak zdrajcy umierają powieszeni na strunie fortepianowej....zaraz.... to inny serial i inna postać :) ; to by dopiero był zwrot w charakterze postaci; B)

Toudi, chodzi o to, że główni bohaterowie nie mieli żadnych problemów z tym co chcieli zrobić - bez żadnych ceregieli uwalniają więźniów, odbijają mostek, itd. Czy nie uważasz, że jak na poważny serial (jakim ponoć BSG jest) szło im trochę za łatwo?


a nie mogli mieć choć trochę szczęścia?; widzisz, graffi, w czasie wojny nie wszyscy giną, a niektózy ludzie wygrywają w lotka; statystyka; tym razem mogla być po stronie Lee i Kary; podejrzane byłoby to gdyby zdarzało się nagminnie'

Użytkownik inwe edytował ten post 07.02.2009 - |18:58|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#45 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 07.02.2009 - |18:57|

A może syndrom stwierdzacie, bo ktoś nie ma odwagi nacisnąć cyngla, mierząc w twarz dowódcy, któremu był posłuszny ostatnie 4 lata. I poddaje się przy nadarzającej się ku temu okazji?

Zapomniałeś dodać, że byli posłuszni przez 4 lata, po czym się zbuntowali, mordując wszelkich oponentów, za wyjątkiem głównych, drugo i trzecioplanowych bohaterów.
Poza tym... Adama się zwrócił o pomoc w odzyskaniu okrętu do swojego plutonu egzekucyjnego?! I potem przeszedł przez pół okrętu, nie zatrzymywany, nikt nic nie zauważył, nikt nie ostrzegł Gaety... Wartownicy na zewnątrz mostka, ci najbardziej zaufani ludzie Gaety, też nawet nie pisnęli... Daj spokój, to był odcinek dla 13 - stoletnich dzieci. Nie tego się spodziewałem.

A wracając do tego syndromu szturmowca... z bohaterów tylko Anders dał się postrzelić, więc to chyba jego dalsze losy będą miały największy wpływ na opowieść.
  • 0

#46 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 07.02.2009 - |18:58|

bez żadnych ceregieli uwalniają więźniów, odbijają mostek, itd.

Znaczy się jak - ze 100 marines jakby stało przed tą celą to by było ok ? Dołączona grafika Aby nasi mogli zrobić tanią rozpie*duchę i przedzierać się przez zastępy niczym Jedi. Dołączona grafika
Do tego jeden z nich zostaje ciężko ranny - Anders - to jest bez ceregieli, łatwo ? Znaczy się Lee, Kara, Sharon tez powinni dostać kulkę byłoby ok?

ci najbardziej zaufani ludzie Gaety, też nawet nie pisnęli...

yyy to Gaeta miał zaufanych ludzi ?
A ja po tym jak się zamknął wcześniej w mesie i zaczął namawiać to myślałem ,że to byli tylko ludzie którzy podzielali jego zdanie. Że to byli ludzie którzy mieli wątpliwości a Felix dal im inną opcję. Dołączona grafika

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:02|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#47 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 07.02.2009 - |18:59|

Czy nie uważasz, że jak na poważny serial (jakim ponoć BSG jest) szło im trochę za łatwo?

Widać buntowników w wojsku, nie było tylu ilu wydawało się, że jest. Wielu podobnie jak Kelly, widząc jaką krwawą jatkę to wywołało, zmieniła stronę. Myślicie, że Kelly to odosobniony przypadek - przecież gdyby nie to ze Geata był przywódcą tej rebelii, to też by zmienił front po pokazie "tolerancji" w wykonaniu Zareka.

Jeśli już mówimy o mostku - to tam wpadło z kilkadziesiąt osób - ledwo się w korytarzu mieścili. Kto miał im stawić opór - kto jeszcze poza Zarekiem i kilkoma osobami, nie miało sumienia na ramieniu, wrzeszczącego do ucha: "O bogowie, cośmy uczynili w i imię czego?".

Czy nie uważasz, że jak na poważny serial (jakim ponoć BSG jest) szło im trochę za łatwo?

Za łatwo? Łatwo to pojęcie względne - zabijanie osób które się zna, nigdy nie jest łatwe.

Zapomniałeś dodać, że byli posłuszni przez 4 lata, po czym się zbuntowali, mordując wszelkich oponentów

Wszystkich, to znaczy kogo i ile?

A pluton egzekucyjna składał się z ludzi z BSP, a jak wiemy, tam było najwięcej "wrogów" Adamy i jego świty.

Użytkownik Toudi edytował ten post 07.02.2009 - |19:01|


#48 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 07.02.2009 - |19:09|

Jeśli już mówimy o mostku - to tam wpadło z kilkadziesiąt osób - ledwo się w korytarzu mieścili. Kto miał im stawić opór

Zapomniałeś dodać, że byli posłuszni przez 4 lata, po czym się zbuntowali, mordując wszelkich oponentów

Wszystkich, to znaczy kogo i ile?

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

A pluton egzekucyjna składał się z ludzi z BSP, a jak wiemy, tam było najwięcej "wrogów" Adamy i jego świty.

No i rzeczywiście, ten pluton egzekucyjny, który tak nienawidził Adamy, że gotów był go rozstrzelać bez sądu, po 5 minutach na prośbę Adamy pomagał mu odzyskać okręt. Bardzo wiarygodne i przekonywujące.
  • 0

#49 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 07.02.2009 - |19:13|

Pluton egzekucyjny nie pomagał, został związany i zostawiony w tubie, co by dalej nie przeszkadzał.

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

No to jak widać, po tym odcinku, nie stanowili tak znaczącej siły, by opanować cały okręt. A część może jeszcze jak Kelly, zmieniła front, po tym jak zobaczyła, co ich "sprawiedliwa" rewolucja uczyniła.

#50 sot

sot

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 492 postów
  • MiastoNibylandia

Napisano 07.02.2009 - |19:15|

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

Może zwątpili w sens i zasadność rewolucji? Może byli zaskoczeni i obawiali się rozliczenia przez Adame?

No i rzeczywiście, ten pluton egzekucyjny, który tak nienawidził Adamy, że gotów był go rozstrzelać bez sądu, po 5 minutach na prośbę Adamy pomagał mu odzyskać okręt. Bardzo wiarygodne i przekonywujące.

Pluton nie musiał nie nawiedzić Adamy. Pluton miał wykonać wyrok "sądu" ( bardzo praworządnego można by dodać). Przecież kryterium wyboru do plutonu egzekucyjnego nie była nienawiść do Adamy, a subiektywna ocena lojalności dokonana przez Nacho.
  • 0
To miejsce na twoją reklamę.

#51 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 07.02.2009 - |19:16|

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

Pytanie po co? Mieli ginąc do końca, ze śpiewem na ustach ? Dołączona grafika To nie ten naród.....

Każdy normalny miał tam pewnie wątpliwości i opory, każdy normalny robił to co robił na mostku dotąd, jedni pod bronią inni "z rozpędu", każdy normalny jak zobaczył jak się rozwinęła sytuacja miał wybór albo robić to dalej [niekoniecznie chętnie] albo stanąć w "obozie wroga", każdy normalny człowiek zmienia zdanie, każdy normalny w obliczu przeważających sił by się poddał.

Cały czas mam nieodparte wrażenie ,że Wam brakuje action adventure = mega rozpie*duchy, strzelanin, rzezi, igrzysk itd Dołączona grafika

Pluton nie musiał nie nawiedzić Adamy. Pluton miał wykonać wyrok "sądu" ( bardzo praworządnego można by dodać). Przecież kryterium wyboru do plutonu egzekucyjnego nie była nienawiść do Adamy, a subiektywna ocena lojalności dokonana przez Nacho.

Słusznie powiedziane.

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:37|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#52 Mag_OZ

Mag_OZ

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 60 postów

Napisano 07.02.2009 - |19:18|

No tak, w serialu trup ściele się gęsto, gdzieś 15 trupów na sekundę... Czekaj, a czy Kara i Lee nie zabili dziś tylko 5 osób, którzy odskakiwali od granatu? (plecami do naszych bohaterów). Ale wy oczywiście po tych 5, pilnujących celi w bezpiecznej (w ich mniemaniu) części statku, stwierdzacie syndrom szturmowca.

A może syndrom stwierdzacie, bo ktoś nie ma odwagi nacisnąć cyngla, mierząc w twarz dowódcy, któremu był posłuszny ostatnie 4 lata. I poddaje się przy nadarzającej się ku temu okazji?

Toudi, chodzi o to, że główni bohaterowie nie mieli żadnych problemów z tym co chcieli zrobić - bez żadnych ceregieli uwalniają więźniów, odbijają mostek, itd. Czy nie uważasz, że jak na poważny serial (jakim ponoć BSG jest) szło im trochę za łatwo?

Bez jaj.
Lee i Kara zabili 4/5 marines po rzuceniu w nich granatem. Jaki oni mieli wybór, zacząć strzelać i odliczać sekundy do rozerwania przez granat, czy odruchowo próbować odskoczyć/uciec a nadziej że się przeżyje?
Dalej - przecież ten statek "należał" do nich. Geata był "admiralem", Zerek "prezydentem" a Roslin i reszta buntowników podobno uciekła ze statku więc nie było się czego obawiać. To była zwykła partyzantka w wykonaniu Apollo i Starbuck.

Mostek nie obił Adama z Tightem na w spółkę, ale mając pokaźną grupę ludzi za sobą. Zresztą cała ta rewolucja zaczęła się sypać.
Swoją drogą patrząc się na poprzedni odcinek - to zastanawiam się jak można było w ogóle bronić Zereka. To że to się tak skończy, że jemu coś odbije i ktoś zostanie za to zabity to było wiadomo od początku.

W sumie to się zgadzam, że o ile odcinek jest rewalacyjny (9,5/10 ;)) to po części jesteśmy znowu w pkt wyjścia.
Odcinek miał chyba tylko za zadanie postrzelić Andersa (vide promo kolejnego odcinka) i pokazać że Galactica jest uszkodzona. Jako że wiadomo kto jest piątym cylonem (swoją drogą w bardziej bezpłciowy sposób tego nie można było pokazać), to postacie Zereka i Geaty są całkowicie poboczne. Pewnie jeszcze przez 2/3 odcinki będzie męczonony wątek buntu i jakiś sądów/braków kadrowych, jednak te 2 odcinki - dobra przynajmniej ten - nie powalają i za wiele do serialu nie wnoszą. Od tak sobie, był bunt - buntu nie ma. Już chyba więcej rewelacji było po New Caprica.
Odcinek też był trochę za grzeczny. Sam pewnie bym przeżywał gdyby któryś z głównych bohaterów by zginął ale mogło by być jakoś bardzie "szaro". Bo obecnie jest czarno-biało - zło jak zwykle zostało pokonane, dobro triumfuje :(
  • 0

#53 Liki

Liki

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 67 postów

Napisano 07.02.2009 - |19:23|

Dla mnie 6/10.
Po prostu cały ten bunt uważam za zapychacz. Gdyby jeszcze zginął przynajmniej 1 z Final Five, albo ktoś bardzo znaczący, jak Roslin, admirał Adama, Lee, czy Starbuck, a tak mamy po prostu dwa odcinki mniej do końca i później będziemy narzekać, że nie wyjaśniono jakiegoś wątku, bo czasu im zabrakło.
  • 0

#54 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 07.02.2009 - |19:25|

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

No to jak widać, po tym odcinku, nie stanowili tak znaczącej siły, by opanować cały okręt.

W takim razie zostaliby wystrzelani w trakcie walk i nie opanowaliby okrętu...

Kto im miał stawić opór? Obejrzyj jeszcze raz poprzedni odcinek - ci sami żołnierze, który zabijali w korytarzach ludzi i szturmowali cywilne barykady.

Może zwątpili w sens i zasadność rewolucji? Może byli zaskoczeni i obawiali się rozliczenia przez Adame?

Kilka godzin wcześniej bezlitośnie zabijali wszystko, co weszło pod lufę... To się kupy nie trzyma.

yyy to Gaeta miał zaufanych ludzi ?

Gaeta uwolnił z aresztu Zareka i zorganizował bunt na pokładzie. Gdyby nie miał zaufanych ludzi, to nie uwolniłby Zareka, do buntu by nie doszło, a Felix zwiedziłby Mleczną Drogę bez skafandra próżniowego. Takie podstawowe rzeczy trzeba ci tłumaczyć?
  • 0

#55 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 07.02.2009 - |19:25|

a nie mogli mieć choć trochę szczęścia?; widzisz, graffi, w czasie wojny nie wszyscy giną, a niektózy ludzie wygrywają w lotka; statystyka; tym razem mogla być po stronie Lee i Kary; podejrzane byłoby to gdyby zdarzało się nagminnie'

inwe, wszystko się zgadza. Każdemu innemu serialowi puściłbym to płazem (albo gadem ;) ), ale nie temu, jako, że uchodzi za inny/lepszy niż wszystkie dotychczasowe. W BSG występowały już tak karkołomne zwroty akcji, że główni bohaterowie już kilkukrotnie wyczerpali swój limit szczęścia na serial.
BSG powinno wziąć przykład z Malazańskiej Księgi Poległych - Erikson dziesiątkuje swoich bohaterów.

Znaczy się jak - ze 100 marines jakby stało przed tą celą to by było ok ?

Tak.
100 czy 200 to detal. Co to za ochrona najważniejszego miejsca na statku (i naważniejszego miejsca dla buntu), że kilkanaście/kilkadziesiąt osób tak po prostu sobie przejdzie.

Do tego jeden z nich zostaje ciężko ranny - Anders - to jest bez ceregieli, łatwo ?

A kim jest Anders? Jak na razie miał praktycznie marginale znaczenie. Mogą go ubić i to pewnie i tak nie będzie wielkiej różnicy.

Znaczy się Lee, Kara, Sharon tez powinni dostać kulkę byłoby ok?

Eche.
Mogło by komuś urwać nogę albo rękę, poparzyć twarz, połamać kończyny. A Lee się nawet za bardzo nie ubrudził...

Za łatwo? Łatwo to pojęcie względne - zabijanie osób które się zna, nigdy nie jest łatwe.

Patrz scena Lee+Kara+granat+czteropak marines. Tutaj jakoś nie było im zbyt trudno. Lee wyglądał jeszcze na dość zadowolonego.

Użytkownik graffi edytował ten post 07.02.2009 - |19:26|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#56 januszek

januszek

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 297 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 07.02.2009 - |19:27|

Pluton egzekucyjny nie pomagał, został związany i zostawiony w tubie, co by dalej nie przeszkadzał.


Adama mówi: "Związać go" a nie "ich". Ci, którzy mieli go rozstrzelać, którzy mieli być najbardziej zaufanymi ludźmi idą z nim i to Oni defacto odbijają mostek. Vide: 32:32 minuta Adama podchodzi do klęczących marine - przypatrz się pierwszemu, którego widać od prawej, tuż obok ramienia Admirała. To jest ten sam, który w 37:14 minucie na polecenie Adamy: "Daj mi broń" podaje mu pistolet i tuż obok niego wbiega na mostek. Przychylam się więc do wyrażonych tu opinii, że Ci marine mogliby spokojnie założyć białe nocniki i ruszyć na wojnę z Miśkami na Endorze ;P

ps. Kiedy okazało się, że Gaeta był gejem, to i okazało się, że jest Złym. I zginął jak na Złego przystało - i to był moim zdaniem master plan, żeby mogli w TVP emitować BSG o 20:00 a nie po 23:00 ;P
  • 0

#57 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 07.02.2009 - |19:40|

Gdyby nie miał zaufanych ludzi, to nie uwolniłby Zareka, do buntu by nie doszło, a Felix zwiedziłby Mleczną Drogę bez skafandra próżniowego. Takie podstawowe rzeczy trzeba ci tłumaczyć?

A znasz pojecie ludzi podzielających czyjeś zdanie, ewentualnie mający podobne?
Do tego nie trzeba mieć super zaufanych ludzi aby wybrali podobne środki działania, drogę czy jak to nazwiemy.
Owszem kilku można nazwać zaufanymi ale zauważ też przy ilu okazjach widzieliśmy wahanie tych rebeliantów jak któryś z "masterów" vide np Zarek zabił mechanika który chciał się upewnić czy mają pozwolenie na odlot. To nie było radosne "juhu ale czad" tylko "frak".

Cały ten bunt poza jego "samą górą" to jest tak jak napisał @sot:
"....Pluton nie musiał nie nawiedzić Adamy. Pluton miał wykonać wyrok "sądu" ( bardzo praworządnego można by dodać).
Przecież kryterium wyboru do plutonu egzekucyjnego nie była nienawiść do Adamy, a subiektywna ocena lojalności dokonana przez Nacho....."
to były trybiki tej maszyny a nie jej źródło, dostali rozkaz od obecnego dowództwa to go wykonali bez wnikania w przyczyny.
Zauważcie, że większość nawet nie znała prawdy o całej sytuacji w wyniku blokady informacji. Dostali rozkaz i robili co do nich należało.

Za łatwo? Łatwo to pojęcie względne - zabijanie osób które się zna, nigdy nie jest łatwe.

Mogło by komuś urwać nogę albo rękę, poparzyć twarz, połamać kończyny. A Lee się nawet za bardzo nie ubrudził...
Patrz scena Lee+Kara+granat+czteropak marines. Tutaj jakoś nie było im zbyt trudno. Lee wyglądał jeszcze na dość zadowolonego.

@graffi czyli jak pisałem krwi Wam brak. ;)

Poza tym podział na Dobrych i Złych ? Tutaj ?
Tu takich nie ma , przecież każdy ma tu coś za paznokciami.

Użytkownik biku1 edytował ten post 07.02.2009 - |19:45|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#58 LooZ^

LooZ^

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 30 postów

Napisano 07.02.2009 - |19:53|

Moim zdaniem zolnierze czesto byli lojalni dowodcy, a nie buntowi. Gaeta prawdopodobnie mial tylko kolo 30/40 ludzi (bo inaczej nie utrzymalby calego spisku w tajemnicy) co widac w poprzednim odcinku kiedy jedna grupa czyscila pomieszczenia. Kiedy pojawily sie watpliwosci moralne to i ludzie zaczeli sie po cichu "wycofywac". W poprzednim odcinku CIC byl pelen marines, pod koniec tego Zerek krzyczy do ludzi zeby wykonali rozkaz, a w CIC nikogo prawie nie ma w tym garstka marines.
  • 0

#59 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 07.02.2009 - |19:56|

@graffi czyli jak pisałem krwi Wam brak. ;)

Nie krwi tylko poszanowania realizmu. W każdym innym serialu ok, ale to jest BSG - ma być realistycznie.

Poza tym podział na Dobrych i Złych ? Tutaj ?
Tu takich nie ma , przecież każdy ma tu coś za paznokciami.

Przez większość serialu - racja. Tutaj niestety bardzo jasno widać, kto ma być dobry a kto zły. I to jest największa porażka tego, w gruncie rzeczy, niezłego odcinka.

Użytkownik graffi edytował ten post 07.02.2009 - |19:57|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#60 Pandora

Pandora

    Kapral

  • Użytkownik
  • 222 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 07.02.2009 - |20:07|

Zgadzam się z "diagnozą" biku - wydaje się, że większość oczekuje czegoś innego. Wielkiego łubu-dubu. Z drugiej strony jest grupa która chciałaby "rozprawy psychologicznej". A to jest serial - rozrywka dla mas. Dla statystycznego Smitha, czy Kowalskiego. A że w tej formie autorzy chcą dać coś więcej to chwała im za to. Dzięki temu kilka innych osób to ogląda.

A potem skacze sobie do gardeł na forum ;).

A poważniej - czy są słabsze momenty? Oczywiście, były od początku, prawie w każdym odcinku. Ponadto to co mnie uderza to jednak swego rodzaju "pośpiech". Oni starają się pokazać wszystko co powinno mieć miejsce mając 10 odcinków. I to się odbija na jakości, jednak jak dla mnie nie jest to na tyle rażące bym nie mogła się cieszyć z tego co mam na ekranie.

Nie wiem czy się nie mylę, ale cała akcja tych dwóch odcinków dzieje się w trakcie 10 godzin. W tym czasie mamy:
- ucieczkę wiceprezydenta
- niby udany bunt - jakoś wszyscy zapominają, że powstanie Gaety cały czas trwało (wciąż te strzały w tle). To tylko on twierdził, że opanował okręt, a nawet nie miał w pełni opanowanego mostka. A co do lojalności załogi to jest taka bardzo znacząca, malutka scena w trakcie przygotowań do skoku. Osoba wkłada ten niby klucz a do głowy ma przystawiony karabin. I jak tu można powiedzieć, że ma się przejęty statek.
- uwiezienie, ucieczka, uwiezienie admirała
- ucieczka prezydenta
- kontratak prezydenta - tego elementy też jakoś nie bierzecie pod uwagę. Jakbyście się zachowali jak osoba, która jednak nadal jest waszym przywódcą i ma respekt (patrz reakcja Rady na słowa Roslin) mówi rzeczy które są w całkowitej sprzeczności z tym co się wokół was dzieje? Jak macie rozum to zaczniecie się zastanawiać i wahać.
- bunt Rady
- jej eliminacja
- ucieczka skór
- odbicie admirala
- odbicie statku
- otwarcie wątków do kolejnych odcinków

Jak dla mnie całkiem sporo się działo jak na 10 godzin. A jak będę chciała podłożyć wiadro pod telewizor, bo krew się z niego przelewa to sobie włączę predatora ;).

Przez większość serialu - racja. Tutaj niestety bardzo jasno widać, kto ma być dobry a kto zły. I to jest największa porażka tego, w gruncie rzeczy, niezłego odcinka.


A dla mnie nie jest to tak jasno powiedziane. Wcale nie uważam, że Gaeta jest pokazany jako ten zły. Jeżeli ktoś jest zły to jest to Zarek, jednak on na takiego był malowany od poaczątku - od pamiętnego zajścia w więzieniu. Tam manipulował ludźmi dla swoich celów, manipulował w trakcie wyborów wiceprezydenta, na Kobolu, w trakcie wyborów. Jedynie okres New Caprici i "dobrowolnego" zrzeczenia się urzędu wyłamuje się, ze schematu.

A Gaeta - to ofiara sytuacji. Idealista, który nie potrafił zapanować nad swoimi emocjami. I jak każdy idealista dał się łatwo wykorzystać - nie pierwszy zresztą raz....

Użytkownik Pandora edytował ten post 07.02.2009 - |20:13|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych