165 odpowiedzi w tym temacie

[Kiz]

Ellen -Final Five ? Hmmmm....No niby znalazła w łazience(?) napis CYLON, ale do kogo się odnosiło i kto wiedział, że ona to faktycznie Cylon a może to było skierowane do Tigh'a ? ( piszę o odcinku kiedy przyleciała na Galactica'ę[pierwszy sezon] -sugeruję się linkiem od @Katja na pierwszej stronie tego topic'u )


Ktoś napisał, że koloniści to mogą być potomkami Cylonów z Ziemi- 2000 lat to szmat czasu.Pradziadowie mogli wiedzieć kim są naprawdę, ale nie mówili nic potomkom, bo się poprztykali z Centaurionami i efekt znaleźli Adama & Co. A czwórki, szóstki i reszta "numerowanych" Cylonów to jakieś "eksperymenta" , które wymkły się spod kontroli i chcą stanowić o swoim losie

To w takim razie kim/czym jest Kara (oprócz Zwiastunem Zagłady) ?

Szkoda Dualla'i

Użytkownik Kiz edytował ten post 17.01.2009 - |20:46|

[Asignion]

Takich scenariuszy można przedstawić sto i każdy będzie jednakowo prawdziwy. Słabą ich strona jest to, ze odpowiadają jedynie na pytanie "Jak?" pomijając zupełnie "Dla czego?" lub "Po co"."Jak?" jest tu najmniej ważne. (taka jest moja skromna opinia). Odpowiedz, ze jest to dzieło boże, daje odpowiedz, na wszystkie trzy pytania.

"Dzieło boże" to nie jest odpowiedź. To prymitywna wymówka, kogoś, kto nie zna odpowiedzi. I jeśli masz zamiar utrzymywać taką postawę, to nie oglądaj dalej serialu, bo tam będą tylko odpowiedzi na kolejne pytania - pytania, na które ty już znasz odpowiedź.

W serialu nie ma bogów. Są za to cyloni, którzy planują na tysiące lat do przodu. Gdybyś więc powiedział "dzieło cylonów", to może bym to zaakceptował.

I pytanie "jak?" jest również bardzo ważne. Nawet Starbuck nie pyta "po co?", tylko pyta "jak?" i "czym jestem?".

[Toudi]

A to ciekawe. Słowo "bóg" lub "Bóg" jak kto woli pojawia się już w pierwszych minutach serialu i nie opuszcza go do koca. Mówienie, ze go nie ma jest wielkim nadużyciem.

Jonasz w serialu od początku są wierzenia, mitologia, religia, ale nie ma boga jako siły sprawdzczej. I jeśli się okaże że jednak za tym stoi bóg czy jakoś inna magiczna postać to cały ten serial dla mnie (zaakcentuję wyraźnie DLA MNIE) straci wszelkie walory atrakcyjności. Kiedy mówię, że w serialu boga nie ma, to nie mam namyśli religii czy wierzeń postaci, jedynie siłę sprawdzą.

[Magnes]

Czyli jednak Ellen, kurde, byłem niemal pewny gdy Tigh ją zabił, że jest Cylonem (dawało to pole do jej powrotu w przyszłości), później jednak moja pewność trochę zmalała. Jak widać jednak trzeba ufać pierwszym odczuciom.
Toudi, to nie będzie bóg, ale wydaje mi się, że będzie siła sprawcza w postaci kogoś - trzynastego plemienia działającego z przeszłości, kosmitów, czegoś, co ożywiło/sklonowało Karę. Dowiemy się niedługo zapewne. Może to być nawet automat, jakaś maszyna zrobiona przez trzynaste plemię.
Jak pisze Asignion w serialu nie ma bogów i nie będzie - ale znając Ronalda D. Moore'a może się pojawić coś w rodzaju obcych z korytarza z Deep Space 9, nie zdziwiłbym się.

Użytkownik Magnes edytował ten post 17.01.2009 - |22:08|

[Krusty]

Dlatego warto czasami znać poprzednie dzieła M i wywiady z nim w którym powtarza że kwestia religi jest dla niego bardzo ważna w serialu i jeśli mnie pamięc nie myli to w ds9 opowiadał się za tym żeby prorocy nie objawiali się w tak dosadny sposób, więc kto wie czy te ciągłe wzmianki o bogu i bogach nie mają głębszego dna i w cale bym się nie zdziwił gdyby serial okazał się zupełnie innym niż myślimy i do tego dochodzą te niepokojąca ploty o pewnej pani na Timessquare.

[aragonis]

Tyle czekania i jest kolejny dobry odcinek.Świetna muzyka, obrazy zniszczonej Ziemi, kilka mocnych scen m.in z Karą i Dualą.Oceniam że warto było tyle czekać.Z pewnością mamy tutaj kolejne mylenie oczu przez scenarzystów gdyż jestem przekonany iż wciąż nie wiemy kto jest final five.Klimat pozostał i to się ceni, do końca pozostało tylko 9 odcinków więc z każdym napięcie będzie rosło:).
Myślę że jak zobaczycie kolejne promo do odcinka 12 zrobi się całkiem ciekawie-akcja akcja akcja:).

[Quendi]

Znakomity choć mroczny i mało w nim akcji.

Trzeba jednak powiedzieć że scenarzyści się spisali.

Ziemię zamieszkiwali nie ludzie a Cyloni, aż mnie ciary przeszły.

Dee, jak zdjęła obrączkę wiedziałem już co nastąpi.

Poza tym uważam że autorzy ładnie wybrnęli ze zniszczonej Ziemi, otwierając na dodatek kilka bardzo ciekawych wątków na ostatnie 10 odcinków.

[_Neoo_]

No cóż... po takim czasie czekania wymagania na pewno musiały być spore... udało się Może nie był to odcinek genialny i "super duper wypasiony", ale dał radę i jestem z niego zadowolony Brak głupot Baltara zdecydowanie pomagał, a i rozwinięcie niektórych kwestii (Ellen, Ziemia i co dalej) było zadowalające. Co prawda szkoda mi Dualli, jej śmierć jakoś tak znikąd wyskoczyła, ale w sumie da się to wytłumaczyć więc też nie można tego traktować w obszarze jakiegoś błędu.

Miejmy nadzieję, że dalsze odpowiedzi na istniejące pytania będą tak samo akceptowalne, bo jest tego jeszcze od groma, a tylko 9 odcinków do końca. Mam szczerą nadzieję, że te 10 odcinków będzie w 100% przemyślanych i pozbawionych zapychaczy. Niech BSG odejdzie w chwale So say we all.

[wergora]

Nie wiem jak wy ale ja mam kilka pretendentek do miana 12 Cylona:
-Kara
-Ellen
-Cully - widać było że czuła że coś jest z nią nie tak, przynajmniej ja tak to widzę
-Dualla - znalazła na Ziemi przedmioty które jej przypomniały kim jest. To właśnie w tym momencie zaszła w niej ta zmiana


Jak oni w tych 9 pozostałych odcinkach zbiorą w całość wszystkie wątki to pojęcia nie mam. Z pewnością wiele pytań pozostanie bez odpowiedzi.
Ten odcinek pod znakiem zapytania stawia prequel Caprica. Niby jak ma on pokazać powstanie Cylonów?

P.S. Minusy: po 2 tysiącach lat promieniowanie powinno zmaleć. No i ruin nie powinno już być. Ale kto by się czepiał o takie drobiazgi.

Użytkownik wergora edytował ten post 17.01.2009 - |23:39|

[biku1]

@biku: niestety
http://www.bearmccre...com/blog/?p=981
końcówka notki; to chyba nie jest celowa dezinformacja

A więc..... jak to się mówi.
Wygląda na to , że jednak powinniśmy dosłownie traktować słowa Tigha o tym , że Ellen jest Piątym.
Pierwszy artykuł właściwie wyjaśnia tą sprawę.
Dodatkowo jest bardzo ciekawy bo opisuje choćby jak scenarzyści dochodzili do tego kogo wybrać na Piątego i czemu to padło na Dee by jej postać odeszła. Jak to ujął RDM "...była uroczą postacią. I jedną z ostatnich po której byśmy się spodziewali takiego uczynku....." i m in dlatego ją wybrali.
Jest tam jeszcze sporo innych ciekawostek.

- Ron Moore addresses the shocking developments of 'Sometimes a Great Notion' ---> http://featuresblogs...ualla-dee-.html
- Kate Vernon reveals a Cylonic secret ---> http://www.latimes.c...0,3409207.story
- "Dualla" Speaks About Last Night's Battlestar Episode ---> http://scifiwire.com...tar-episode.php

I teraz "interesująco" wyglądają fakty które już znamy bo nabierają trochę innego wymiaru:
-- właściwie cała Piątka działała na "samej górze" ruchu oporu na Nowej Caprice przeciwko Cylonom
-- kolaboracja Ellen z Cylonami na NC [ciekawe co powie Cavil jak się dowie kogo bzykał]
-- jej śmierć za współpracę z Cylonami
-- i słynne słowa D’Anny do FF - “I’m sorry, I had no idea.”
-- i sceny kiedy Tigh odwiedzał w celi Caprica Six i widział twarz Ellen

Użytkownik biku1 edytował ten post 18.01.2009 - |00:01|

[mrrisin]

Ja myślę tak:
-Dualla znalazła na tej plaży coś co znała z Caprica, z młodości, z dzieciństwa. Te dziwne przedmioty + czyjeś zdjęcie w tym pudełeczku, czy cot otam było. Dlatego się zabiła, zrozumiała że też jest Cylonem albo ten ktoś (rodzina?) był Cylonem. Jej reakcja była niewytłumaczalnie emocjonalna.
- ten gryf to z heba nowego drewna był. Spróbujcie zakopać gitarę w mokrym piasku na 20 lat, zobaczycie co z niej zostanie. A co dopiero na 2000. Nie lubię takich bzdur w tak fajnym serialu. Zbyt bardzo mi to pachniało dziurą w raiderze zapchaną szmatką podczas lotu w próżni.
- kości cylońskie jak wyżej, owszem mamuta na ziemi niektórzy nawet próbowali, ale naprawdę nie wygrzebali go z mokrej plaży.

[Jonasz]

"Dzieło boże" to nie jest odpowiedź. To prymitywna wymówka, kogoś, kto nie zna odpowiedzi. I jeśli masz zamiar utrzymywać taką postawę, to nie oglądaj dalej serialu, bo tam będą tylko odpowiedzi na kolejne pytania - pytania, na które ty już znasz odpowiedź.

W serialu nie ma bogów. Są za to cyloni, którzy planują na tysiące lat do przodu. Gdybyś więc powiedział "dzieło cylonów", to może bym to zaakceptował.

I pytanie "jak?" jest również bardzo ważne. Nawet Starbuck nie pyta "po co?", tylko pyta "jak?" i "czym jestem?".

No już dobrze. Nie mysisz się aż tak rozpalać. Moim zdaniem, nie po to autorzy wprowadzili motyw religijny - bogów Kobolu; jednego Boga Cylonów; sektę Baltara; mistycyzm Loebena; paralele pomiędzy ostateczną piatką, a piecioma najwyższymi kapłanami - by nagle umyć od tego recę i dać na perfekcyjnie racjonalna odpowiedź na wszystko. Bóg, bogowie, absolut, będzie do końca obecny w serialu, nawet jeśli okaże się, że jest nim, lub sa nimi jacyś pra-Cyloni

[katja]

kolaboracja Ellen z Cylonami na NC [ciekawe co powie Cavil jak się dowie kogo bzykał]

odpowiem obrazkiem:



;D

[Asignion]

po 2 tysiącach lat promieniowanie powinno zmaleć.

A więc twierdzisz, że nie zmalało? I tak w ogóle, to skąd wiesz, jakie było na początku?

No i ruin nie powinno już być.

A to dlaczego? Piramidy w Egipcie stoją znacznie dłużej.

- ten gryf to z heba nowego drewna był. Spróbujcie zakopać gitarę w mokrym piasku na 20 lat, zobaczycie co z niej zostanie. A co dopiero na 2000. Nie lubię takich bzdur w tak fajnym serialu. Zbyt bardzo mi to pachniało dziurą w raiderze zapchaną szmatką podczas lotu w próżni.

Miałeś ten gryf w ręku? Widziałeś, z czego był zrobiony? Bo ja nie...

- kości cylońskie jak wyżej, owszem mamuta na ziemi niektórzy nawet próbowali, ale naprawdę nie wygrzebali go z mokrej plaży.

Wizje Tigha i Tyrolla jasno pokazały, że tam kiedyś było miasto. Konkretnie w miejscu, gdzie zginął Saul i Ellen był bank. A teraz jest tam woda na metr głęboka. Jaki z tego wniosek? Rok - 5 - 10 lat wstecz mogło to być na brzegu, 100 m od brzegu, kilometr od brzegu...

[Jonasz]

Ja myślę tak:
- ten gryf to z heba nowego drewna był. Spróbujcie zakopać gitarę w mokrym piasku na 20 lat, zobaczycie co z niej zostanie. A co dopiero na 2000. Nie lubię takich bzdur w tak fajnym serialu. Zbyt bardzo mi to pachniało dziurą w raiderze zapchaną szmatką podczas lotu w próżni.

Dla dobra dramaturgii robi sie pewne kompromisy z realiami. Dobrze to wiedzieć gdy się ogląda telewizję.

[wergora]

A to dlaczego? Piramidy w Egipcie stoją znacznie dłużej.

Działanie powietrza i wody czyli innymi słowy erozja, ruchy tektoniczne ziemi, działanie roślin, sedymentacja - to wszystko sprawia że ruiny powinny zniknąć. I nie porównuj Mostu Brooklynskiego, drapaczy chmur czy też ściany z kamienia do piramid. To zupełnie inne konstrukcje.

Nie zaczynaj dyskusji na ten temat. Jako archeolog mam większą wiedzę na temat ruin od ciebie.

I czytaj uważnie posty. Te niedopatrzenia w ogóle mi nie przeszkadzają.

[graffi]

Zacząłem się zastanawiać dlaczego nie zostali na Ziemi. Jak dla mnie warunki mieli całkiem dobre. Niski poziom promieniowania (nie wiadomo czy wyższy czy niższy od poziomu w przestrzeni, ale jako lud kosmicznych nomadów powinni być już zaadoptowani do zwiększonego poziomy promieniowania). Wszystko wygląda na to, że ta planeta radzi sobie całkiem nieźle - widać drzewa, trawę, w okolicach plaży wyrastają jakieś małe chwasty. Na pewno mogliby znaleźć jakieś ciche nie zajęte przez ruiny miejsce do założenia miasta.
Chyba pozostaje przyjąć, że po prostu nie spodobało się Pani Prezydent i admirałowi.

Co do sceny z gryfem - większa dramaturgia za cenę kiczu - dla mnie odpada.

[Nighteagle]

Załóżmy, że Ellen jest piątym.
Ciekawi mnie w takim razie skąd D'Anna wiedziała, że nie ma jej we flocie. Jeśli się nie mylę nie miała ona nigdy z nią styczności, a tym bardziej nie wiedziała już o jej śmierci.
I za co "trójka" miałaby ją przepraszać?

Użytkownik Nighteagle edytował ten post 18.01.2009 - |12:02|

[biku1]

Przecież sprawa z Piątym została już wyjaśniona zarówno w samym serialu jak i poza nim przez RDM.
Więc nie ma co się łudzić tylko trzeba zaakceptować rzeczywistość.
Co do tego za co ją miała przepraszać to być może otrzymamy na to dopiero odpowiedź bo w tamtym artykule co cytowałem powyżej sami twórcy na początku nie byli pewni czy "zrobić" ,że D'Anna przepraszała Elle tzn konkretnie ją czy innego z Final Five.

Użytkownik biku1 edytował ten post 18.01.2009 - |13:17|

[katja]

I za co "trójka" miałaby ją przepraszać?

choćby za to, jak uprzejmie cavil zmuszał ją do współpracy przeciwko ruchowi oporu. nie ma opcji, żeby inni cyloni z s7 o tym nie wiedzieli :P.