Odcinek 061 - S04E08 - Sine Qua Non
#41
Napisano 31.05.2008 - |21:42|
Szybko zazegnany konflikt pomiedzy Adama i Tighem. Znakomita pelna napiecia scena. Juz muslalem, ze wyjdzie na jaw cylonstwo pulkownika, a tu prosze.
Adama rezygnyje z dowodzenia i tym samym spelnia przepowiednie, ze to Piatka zaprowadzi ludzkosc na Ziemie. KryptoCylon na czelel floty.
Genesis
#42
Napisano 01.06.2008 - |13:54|
Wątek kota jest prosty, jedni widzą Szóstke inni kota. Ale chodzenie z martwym kotem w torbie to przegięcie, Baltar w kieszeni martwej Szóstki nie trzymał ...........
Dziecko dwójki Cylonów to ciekawostka i to pytanie do Tighta "czy mnie kochasz" i te jego wachanie, ciekawe co by odpowiedział gdzyby nie alarm.
Jak mlody Adama dostał BSP to go zniszczył, ciekawe co zepsuje tym razem
Bardzo mi sie podobała scena śmierci Szóstki, ludzie widzą tunel i światło a cyloni las. I w tej scenie zastanowił mnie doktorek, może to jednak on jest ostatnim cylonem ? Wyglądało to, jakby prowadził ją do lepszego świata.
I znowu czekanie ............ do soboty ..........
#43
Napisano 01.06.2008 - |14:07|
Niekoniecznie.Bardzo mi sie podobała scena śmierci Szóstki, ludzie widzą tunel i światło a cyloni las. I w tej scenie zastanowił mnie doktorek, może to jednak on jest ostatnim cylonem ? Wyglądało to, jakby prowadził ją do lepszego świata.
W odcinku gdy Cyloni mieli Baltara na Baseshipie to Six tłumaczyła mu ,że że oni widzą świat w formie projekcji i mogą sobie wyobrażać dowolne otoczenie.
Co do doktorka to faktycznie dosyć specyficznie było to jego zachowanie dokładnie jakby ją przeprowadzał w zaświaty.
Choć może to i wynikać z tego ,że to w końcu stary wyga lekarz który już nie jedną śmierć widział.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#44
Napisano 01.06.2008 - |19:32|
Coraz bardzioej komplikuje sie sprawa final five
Ciekawe gdzie rzeczywiscie zwial ten Base Ship i czy zaladowalo pamiec six do hybrydy czy tez nie
Watek z kotem uwazam za durny i kompletnie niepotrzebny - czas pokaze czy tak bedzie...........
Z przyjemnoscia obejrze kolejny odcinek i juz nie moge sie go doczekac
Co do oceny daje solidne 8
#45
Napisano 01.06.2008 - |22:55|
Lamkin świetnie rozegrał sprawę wyboru prezydenta.
Młody Adama nie spełnia warunków przepowiedni o umierającym przywódcy. coś mi się widzi, że flota będzie błądzić.
#46
Napisano 02.06.2008 - |01:13|
Adama rezygnyje z dowodzenia i tym samym spelnia przepowiednie, ze to Piatka zaprowadzi ludzkosc na Ziemie. KryptoCylon na czelel floty.
Przepowiednia mówiła, że Final Five przybyli z Ziemii lub ewentualnie na niej byli. To że mogą doprawdzić kolonistów na Ziemie to pomysł Khary oraz śp Natalki. Zresztą nominacja Tigha jest tymczasowa myśle, że gdy Roslin się odnajdzie to Adama zechce wrócić na stanowisko dowódcy, a Tigh nie będzie robił ku temuy problemów.
Zresztą ciąża Six powiększa krąg podejrzanych o bycie Final Cylonem - może nim np. przykład być Helo.
Użytkownik owcaboski edytował ten post 02.06.2008 - |01:15|
ALL WILL BE REVEALED... I hope...
Ms Marvel: "So we're missing a Wolverine and a Thor"
Iron Man: "And a ninja"
Ms Marvel: "We need a ninja?"
Iron Man: "In this day and age? You have to have a ninja"
#47
Napisano 02.06.2008 - |09:01|
Każdy odcinek coraz bardziej wgniata w fotel. Coraz gęstsza atmosfera i coraz więcej niespodzianek. Normalnie aż człowieka skręca że trzeba tyle czekać na kontynuację. Nie rozumiem narzekań na "zapychactwo". O ile we wcześniejszych sezonach coś tam można by znależć w tym trędzie - to 4 sezon to mistrzostwo. W końcu jeśli na 45 min filmu całe 45 min. nie jest ciąglą walką i szybką akcją to jeszcze nie powód kwalifikowac odcinek jako "zapychacz"... A i wątek Lee na prezydenta ma pewnie głębszy sens.
Jedyne co to 1 mniej za ten wątek z "niby-kotem" - Lampkin jednak ma nie wszystkich w domu do końca...
A i jedno mnie zniesmaczyło - nie odejmuje za to nic ale mnie zniesmaczyło - Six się skotłowała z tym jednookim pijackim starcem?? Bleee.
Tak BTW dotąd myślałem, że w relacji Cylon-Cylon nie może być dzieci i dlatego prowadzili eksperymenty na ludziach i dlatego Hera jest taka ważna. Ale teraz to już nie wiem...
Jednak z odcinka na odcinek coraz bardziej skłaniam się do opinii że BSG będzie miało "Sad-End" a to gadanie o "zagładzie ludzkosci" nie jest pustym gadaniem...
#48
Napisano 02.06.2008 - |09:22|
1)nie wiadomo, czy ciąża przetrwa
2)nie zdziwiłbym się, gdyby przetrwała, Tigh miał zwidy, że to jego żona, więc komponent miłosny został zachowany
3)Final Five to jakieś cylony nie z tej bajki, niewykrywalne, nieznane, były na Ziemi i takie tam, wiec reguły mogą się ich nie tyczyć.
Winchell Chung
#49
Napisano 02.06.2008 - |13:17|
Moim zdaniem zbyt ostro potraktowano Athenę. Zakuta w celi Andersowi przez którego Gaeta poszedł prawie do piachu nie zrobiono nic.
Lee jako prezydent - tu mam mieszane odczucia, niby w porządku ale czasem wkurza to jego moralizatorstwo. Gdy trzaba będzie podjąć szybką i trudną decyzję będzie się łamał i w ten sposób doprowadzi do katastrofy.
Tym bardziej, że głównodowodzącym floty jest Tigh. To chyba małe wprowadzenie do wzajemnej eksterminacji ludzi i cylonów.
Myślę, że jest to rasa pierwotna cylonów odradzająca się w każdym pokoleniu z pamięcią genetyczną (zapachniało SG), ale to nie w tym topicu.Final Five to jakieś cylony nie z tej bajki, niewykrywalne, nieznane, były na Ziemi i takie tam, wiec reguły mogą się ich nie tyczyć.
Użytkownik Simon Phoenix edytował ten post 02.06.2008 - |13:59|
Niccolo Machiavelli
#50
Napisano 02.06.2008 - |23:29|
Adama wypromowany wcześnie myślałem że to będzie w dalszych odcinkach.
Co oznacza scena Atheny z Herą w dwóch cześciach tylko kołysanka czy motyw rodziny (patrz niżej)
Odcinek tzw przejściowy czyszczący pole do następnych manewrów scenarzysty.
Właśnie to robimy.
Trzymamy się nadziei.
Nawet kiedy jest to beznadziejne.
Ale nie te skurczybyki, które oddają swoje szczęście,kiedy najbardziej go potrzebują.
Jakby się poddawali.
Jeżeli nigdy nie byłeś w walce,nie wiesz co myślą.
Zawsze wydawało mi się,że jest pan realistą, admirale.
Nie będziesz podążał za nikłą nadzieją,kosztem ludzkiego życia.
Jednakże, każdy ma swoje granice.
Mówią: "Sine qua non".
"Bez którego nie"
Tak.
Te istotne rzeczy,bez których nie możemy żyć.
Bez których życie traci swą wartość.
Staje się abstrakcyjne.
Może mieć pan rację.
Dobra scena
#51
Napisano 03.06.2008 - |05:40|
Bardzo proszę o wyjaśnienie jakim cudem na 12-tu koloniach znają łacinę. Bo to nie jest tylko tytuł odcinka, dokładnie to powiedzenie po łacinie zacytował Romo, a Adama doskonale wiedział co znaczy. Mam nadzieję że będzie to jakoś wytłumaczone, chociaż niestety nie sądzę. Widzieliśmy juz że życie na 12-tu koloniach właściwie nie różni się od życia na Ziemi, z wyjątkiem pary niuansów takich jak poobcinane rogi kartek i wyższy techniczny poziom cywilizacyjny. Mam wielką nadzieję że to zostanie wyjaśnione. Rozumiem też że wszelkie formy inteligencji w kosmosie muszą mówić po angielsku z przyczyn dość oczywistych, ale z tą łaciną to przesada.
8/10
#52
Napisano 03.06.2008 - |08:17|
#53
Napisano 03.06.2008 - |12:47|
Zasada jest ta sama z łaciną, co angielskim - użyto łaciny, by pokazać że jest to dla nich coś podstawowego i starego, że znajduje się to w prawie. - W naszym świecie prawo opiera się na łacinie i prawie rzymskim, to w serialu zrobiono podobnie, by nie mieszać widzom...Rozumiem też że wszelkie formy inteligencji w kosmosie muszą mówić po angielsku z przyczyn dość oczywistych, ale z tą łaciną to przesada.
Chcesz by pisali w Nawaho lub Suahili? Byś ty nie mógł zrozumieć/znaleźć a by oni nie pisali liter bez znaczenia?
#54
Napisano 03.06.2008 - |13:23|
Lacina byla jezykiem panow Kobola. Pospolstwo ludzkie mowilo po angielsku.Sine qua non - czyli "warunek konieczny"
Bardzo proszę o wyjaśnienie jakim cudem na 12-tu koloniach znają łacinę. Bo to nie jest tylko tytuł odcinka, dokładnie to powiedzenie po łacinie zacytował Romo, a Adama doskonale wiedział co znaczy. Mam nadzieję że będzie to jakoś wytłumaczone, chociaż niestety nie sądzę. Widzieliśmy juz że życie na 12-tu koloniach właściwie nie różni się od życia na Ziemi, z wyjątkiem pary niuansów takich jak poobcinane rogi kartek i wyższy techniczny poziom cywilizacyjny. Mam wielką nadzieję że to zostanie wyjaśnione. Rozumiem też że wszelkie formy inteligencji w kosmosie muszą mówić po angielsku z przyczyn dość oczywistych, ale z tą łaciną to przesada.
8/10
Co zas dotyczy powszechnosci anielszczyzny, to Adams w "Hitchhicer's Guide..." rozwiazal ten problem definitywnie za pomoca tlumaczacej rybki. Jego pomysl nie zostal jednak podchwycony przez spolecznosc SF.
Genesis
#55
Napisano 03.06.2008 - |13:41|
Nieprawda:Co zas dotyczy powszechnosci anielszczyzny, to Adams w "Hitchhicer's Guide..." rozwiazal ten problem definitywnie za pomoca tlumaczacej rybki. Jego pomysl nie zostal jednak podchwycony przez spolecznosc SF.
ST ma "uniwersalnego tłumacza"
Farscape ma "mikroby tłumaczące" (czy co tam DRD wstrzykuje osobnikom)
itd itp
#56
Napisano 03.06.2008 - |14:09|
A mikroby Farka to raczej prosta pochodna rybki Babel.
Po namyśle, to czy SG jest jedynym serialem gdzie angielski to język całego wszechświata?
#57
Napisano 03.06.2008 - |15:06|
Nie offtopicujmy... tam też angielski nie jest uniwersalny, w pierwszych odcinakch i filmie pokazywali nam jak Daniel sie uczył języków, ale o tym już rozmawiamy w innych temacie, więc proponuję na tym zakończyć rozmowy o amerykańskim w innych serialach.Po namyśle, to czy SG jest jedynym serialem gdzie angielski to język całego wszechświata?
#58
Napisano 03.06.2008 - |20:34|
Według mnie zdechły kot i doktor "przeprowadzający" Six na tamten świat to zmyłka podsunięta przez scenarzystów dla podniesienia napięcia. Fani dyskutują o znaczeniu kota itp. a to nie bedzie miało znaczenia.
Ciąża Caprici to zupełnie inna sprawa. Tym mnie zaskoczyli. Jeżeli najważniejsza dla Cylonów jest córka Atheny i Helo, to na kolejne dziecko matki Cylonki po prostu nie ma miejsca w tej historii.
Czemu ma służyć ta ciąża? Zastanawiają mnie chwile, w których Tigh zamiast Caprici widzi swoją żonę. Czy jest to wynik tęsknoty za żoną, gdy wyobraźnia podsuwa jej obraz? Czy może jest to wynik działania jakiejś zewnętrznej siły? Baltarowi, Laurze i Athenie też podsyłano wizje.
Ciekawe jak to się dalej potoczy.
#59
Napisano 04.06.2008 - |01:19|
Dałem 7.5 bo niewapliwie kilka ciekawych punktów było, ale zdecydowanie było słabiej niz dotąd w 4 sezonie.
Wątek bójki jakiś niedomknięty i niewyjaśniony. W końcu Tight wykorzystywał więźnia i tak należy na to z boku patrzeć - chyba, że Adama uważa, że to jest czysta, piękna i niewinna miłość z przypadkowym zapłodnieniem .
Wątek Romo dziwaczny i jakby wg mnie wciągnięty tu na siłę żeby zadowolić widzów, którym się Romo podobał w 3 sezonie.
Nielojalność Lee, którego Zarek stworzył w sensie politycznym. Przecież po takim zachowaniu raczej nikt nie powinien już Lee darzyć zaufaniem.
Synek na Prezia, bo jego tatuś nikogo innego nie zaakceptuje? Kiepsko coś z resztkami demokracji i rządów prawa w tej społeczności. Od tego tylko krok do dziedziczności tronu .
Wątek z kotem jakiś taki mocno wydumany i całkiem niejasny. Na tyle, że szkoda o tym gadać.
STARY Adama w samolociku czyta sobie jakieś tam słowo drukowane. Dziwaczne zachowanie dowódcy wojskowego.
Natalia umierająca - ładna scena, ale niestety nie mam p[ojęcia co artysta chciał nam tą sceną przekazać. Dr Cottlke ostatnio mocniej widoczny...
SKoro Tigh może teges z Nr 6 to i Hello może być z Final Five no bo wtedy jego dziecko z Atheną jest do przyjęcia o tak samo Chiefa z nieżyjącą już małżonką.
Ogólnie jednak odcinek jako pierwszy w tym sezonie zauważalnie słabszy od pozostałych.
#60
Napisano 04.06.2008 - |01:52|
A co do odcinka, to bez wiekszych emocji. Znow niestety zwolnienie akcji. Ogolnie poki co sezon 4 jest na rowni z poziomem 3....ale duzo slabszy od 1 i 2 sezonu.
Dobra 8.
Użytkownik matlas edytował ten post 04.06.2008 - |01:54|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych