Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 056 - S04E03 - The Ties That Bind


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
101 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (114 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (9 głosów [8.74%])

    Procent z głosów: 8.74%

  2. 9,5 (18 głosów [17.48%])

    Procent z głosów: 17.48%

  3. 9 (29 głosów [28.16%])

    Procent z głosów: 28.16%

  4. 8,5 (12 głosów [11.65%])

    Procent z głosów: 11.65%

  5. 8 (15 głosów [14.56%])

    Procent z głosów: 14.56%

  6. 7,5 (6 głosów [5.83%])

    Procent z głosów: 5.83%

  7. 7 (6 głosów [5.83%])

    Procent z głosów: 5.83%

  8. 6,5 (1 głosów [0.97%])

    Procent z głosów: 0.97%

  9. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 5,5 (2 głosów [1.94%])

    Procent z głosów: 1.94%

  11. 5 (2 głosów [1.94%])

    Procent z głosów: 1.94%

  12. 4,5 (1 głosów [0.97%])

    Procent z głosów: 0.97%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (1 głosów [0.97%])

    Procent z głosów: 0.97%

  16. 2,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1,5 (1 głosów [0.97%])

    Procent z głosów: 0.97%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 20.04.2008 - |11:21|

Zetnktel-twoje obiekcje są raczej z księżyca wzięte. Masz pretensje do twórców o to, że mają pomysł i nie raczyli wyemitować wszystkich 20 odcinków BSG 4 sezonu na raz, czy co? Nie wiem, czy zauważyłeś, ale tutaj mamy do czynienia z skomplikowaną, rozbudowaną historią na wiele epizodów. To nie są one-shoty, że się obejrzy i wszystko jasne. To nie Stargate. Fabuły nie można oceniać w ten sposób, jak ty to robisz, bo ona jeszcze sie nie zakończyła. Jesteśmy na 3 odcinku z 20. I już zamykane są wątki-dzisiaj pożeglowała Cally i jej małżeństwo. Nie można zarzucać twórcom, że chcą zachować najlepsze na koniec, że chcą być tajemniczy i odkrywać następne sensacje po kawałeczku. Czegoś ty się niby spodziewał? I co to za pouczanie "lepiej jakby pofrunęła z dzieciarem. A może są jakieś palny co do tego dziecka, może są plany w stosunku co do tego wątku? Całe to twoje narzekanie jest w ten deseń, czyli pozbawione sensu. Może się nie podobać nacisk na jakąś akcję czy postać, sama postać może się nie podobać, ale na Boga-co ci do łba strzeliło, żeby twierdzić, że dany wątek jest bez sensu, skoro ledwo sie zaczął? Skąd wiesz, co się zaraz stanie i jaką to ma przydatność? Scenariusz czytałeś?

Nie, mam pretensje o to ze tworza watki robia z nich wielkie halo czlowiek sie napala ze fajny sezon a potem wszystko i tak "kasuja".
2. Mnie by sie podobalo jakby poleciala z dzieciekiem to ze Tobie sie taki pomysl sie nie podoba nieznaczy ze i mi sie musi nie podobac.

Piloci używają kombinezonów próżniowych - polecam odcinek "Resurrection Ship", część 2.
Miej wiarę. Starbuck w końcu znajdzie Ziemię i poprowadzi ludzkość do zagłady - tako rzecze Hybryda z Razora.


1.No dobrze ale zanim zaloza ten kombinezon dojada do tych Viperow to 100 tys razy by ich zestrzelili.
2.W to nie watpie tylko wychodzi glupota scenarzystow tworzenie watku z wizjami itd a teraz nagle tego watku nie ma. Fajnie tak traktowac widza tworzyc watek dobry a potem go kasowac.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 20.04.2008 - |11:28|

  • 0

#42 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 20.04.2008 - |11:35|

1.No dobrze ale zanim zaloza ten kombinezon dojada do tych Viperow to 100 tys razy by ich zestrzelili.

Tu niekoniecznie chodzi o obronę.
Bardziej o to,że jak znajda choćby Ziemię czy inną planętę to przecież nie będą lądować całym tym złomem [choć przyznam, że Demetrius ma swój klimacik/wygląd] a polecą właśnie Viperami.
Podobnie było przecież na Nowej Caprice nie lądowali dużymi statkami - dopóki nie zdecydowali się osiedlić - tylko latali Ratorami , Viperami i innymi "maleństwami".
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#43 thrawn1972

thrawn1972

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 585 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 20.04.2008 - |12:19|

wydaje mi sie ze jest to serial SF wiec jest to pewna wizja scenarzystow wiec to ze polecieli sobie z 2 Viperami to ich pomysl nie wnikajmy w to co oni stworzyli.
jesli by to byla wasza wizja byscie mogli sobie inaczej to nagrac ale niestety jestesmy skazani na wizje innych i przyjmijmy to tak jak jest. dla mnie jest to swietnie stworzone. a jak bedziemy wnikac za gleboko to sie pogubimy.
  • 0
Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

#44 McChuck

McChuck

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 5 postów

Napisano 20.04.2008 - |12:27|

jest jedna bzdura kalibru XXL: Cally wylatuje w próżnię. Patrzymy, jak ciałko się oddala. Byłem absolutnie przekonany, że zaraz zobaczę to, na co czekałem przez wszystkie lata mojego życia, to jest realistycznie ukazaną śmierć w próżni kosmicznej-tyle się przecież mówi, jaki to BSG realistyczny itd. A tymczasem cenne sekundy lecą, nic się nie zmienia...A potem widzimy zamarzniętą twarz Cally z lekko przekrwionymi oczami (sic!). Ja rozumiem, że kategorie wiekowe i tak dalej... Ale bez przesady. Jeśli już nie mogli pokazać, jak to naprawdę wygląda przez tą głupia cenzurę, to by przynajmniej bzdur nie wbijali ludziom, że gałka oczna może przetrwać w próżni. Człowiek wystawiony na takie warunki bardzo szybko eksploduje jak balonik pod zbyt dużym ciśnieniem. Zamienia się w fontannę flaków i osocza i dopiero to zamarza.


Nie wiem, czego kolega się naczytał, ale źródła naukowe to nie były. Żywy organizm nie eksploduje w próżni. Człowiek ma szansę przeżyć nawet kilkadziesiąt sekund w przestrzeni kosmicznej bez większego uszczerbku na zdrowiu (paradoksalnie - nie należy wstrzymywać oddechu ;) ). To, co pokazano w serialu było realistyczne.

do poczytania (polecam Ci zwłaszcza fragment dotyczący gałek ocznych):
http://www.sciam.com...tected-possible
  • 0

#45 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 20.04.2008 - |12:52|

Sakramentos: Sam sobie zaprzeczasz ...
To jesli badania sa teoretyczne albo watpliwe to skad TY wiesz co sie stanie jak sie czlowieka wystawi na dzialanie prozni (bo to ze jestes wszechwiedzacy pominmy dla dobra dyskusji ;) )

Hmm... good point ;) Po prostu nie opieram się na tym, co znajdę w internecie, tylko na starych książkach o historii podboju kosmosu w czasie zimnej wojny. Może jestem out-dated, może nie mam racji, ale bardziej wierzę tym starociom niż wikipedii, na której można znaleźć czasem dosyć rażące błędy. A ten artykuł numer dwa był oparty na wikipedii.

Generalnie to sam jestem sobie winien, bo napisałem moją pierwszą wypowiedź, jakbym rzeczywiście spodziewał się fontanny flaczków i balonika... Ale przecież każdy myślący człowiek wie, że ręka czy noga nie eksploduje. Chodziło mi o płuca i ich zamianę w krwawą miazgę oraz gałki oczne. Tak czy siak-to co nam pokazano w tym odcinku nie za bardzo odpowiada stanowi faktycznemu.

McChuck-twoje rewelacje już opisałem w postach powyżej. A artykuł który dałeś tylko potwierdza to, co w nim napisałem. Po pierwsze-że nie osiągnięto stanu próżni kosmicznej (ale było close enough). Po drugie-śluza zakłocała wyniki badan. Po trzecie-wstrzymywanie oddechu jest katastrofalne w skutkach, też wspomniałem. Po trzecie-czy gałka oczna z pęknieciami na całej powierzchni, następnie odessana z wilgoci, twoim zdaniem wygląda tak jak to pokazano w odcinku? Zdjęć nie widziałem, ale znając zawartość wody w gałce ocznej, jej delikatną strukturę i fakt, ze oddycha samodzielnie, bez udziału krwioobiegu (tj. powiezrchnia) podejrzewam że powierzchnia sie zagotuje i wyparuje, a upływ płynów, waporacja zamieni je w strzęp. Taką czarną plamkę. Nie ma prawa być widoczna tęczówka i źrenice. To bzdura.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 20.04.2008 - |13:01|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#46 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 20.04.2008 - |14:03|

Międzynarodowa stacja kosmiczna już niedługo zostanie zakończona.
Proponuję założyć projekt petycji do NASA, aby po zakończeniu budowy wyrzucili kogoś przez śluzę, celem zdobycia wiarygodnych danych na temat śmierci w próżni.
Sądzę, że taki eksperyment zakończyłby ciągle wyskakujące kłótnie, ktoś na ochotnika?

Wracając do odcinka, to narasta we mnie niepokój. Czy autorzy będą w stanie zapiąć wszystko na ostatni guzik. Aktualnie mam odczucie przerostu formy nad treścią, po prostu wydarzeniom brak jakiegoś ciągu logicznego- sensownego lub raczej ja go nie widzę. Pozostaje czekać, aż wszystko się wyjaśni i zachwycać się sposobem realizacji.

Zdaję się, że odcinek startowy pochłonął niemały procent budżetu, pewnie czeka nas więcej dialogów w najbliższym czasie. Jeżeli tak to w sumie można sie cieszyć z rozłożenia sezonu na dwie części- może wyciągną więcej kasy na dalszą produkcję. (o ile produkcja nie jest już zakończona- niezbyt się w tym orientuję).

Musze jeszcze skarcić za Lee- polityka. Zupełnie mi nie leży takie wcielenie młodego Adamy.
  • 0

#47 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 20.04.2008 - |14:38|

Hmm... good point ;) Po prostu nie opieram się na tym, co znajdę w internecie, tylko na starych książkach o historii podboju kosmosu w czasie zimnej wojny.

[ironia on]
Jakbys sie cofnal jeszcze ciut dalej to moglbys sie spierac ze wedlog naukowych tekstow pisanych ziemia jest plaska a slonce krazy wokol niej.
[ironia off]
nauka idzie naprzod i wiele tez uwazanych za trafne i niepodwazalne z biegiem czasu sa podwazane i anulowane (np. ostatnio powod dla ktorego istnieje grawitacja). Opieranie sie na tylko na ksiazkach z czasow zimnej wojny jest bledem, podobnie zreszta jak opieranie sie tylko na wikipedii.

Pozatym co do tych ksiazek, jak to jest ze wyniki eksperymentow z lat 60-80 sa przez ciebie uwazane za godne zaufania a wyniki eksperymentow z lat 90-200x juz nie? Przeciez te drugie sa przeprowadzane przy uzyciu nieporownywalnie lepszych i bardziej zaawansowanych technologii niz te z czasow zimnej wojny.
  • 0

#48 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 20.04.2008 - |14:49|

Przy okazji tego odcinka to nie rozumiem jednej rzeczy - czemu Basestary są robione z aluminium, bądż czegoś innego równie cienkiego, co można zniszczyć bardziej skoorydnowaną salwą z innego okrętu? :blink:
To już jest któryś z odcinków kiedy basestara można zniszczyć w bardzo łatwy sposób a takie Batllestary są cholernie wytrzymałe, co już nie raz było pokazane. Przecież koszt wyprodukowania jednego lotniskowca jest chyba znacznie większy niż lepszego pancerza .

I przy okazji tego co Cavl mówił po zniszczeniu basestarów - Cyloni zabili wszystkie #6 i #8?

Taktyka Cylonów jest nieco inna niz ludzka. We flocie kolonialnej Battlestary spełniają duża większą rolę na polu walki niż Baseshipy. Te drugie używane sa wyrzytnie rakiet termonuklearnych i bazy dla Riderow. Wlasnie one spelniaja najwazniejsza role Łatwo zauważyc, że flota Viperów jst wielokrotnie mniejsza od Riderow. W czasie walki Basesipy pozostaja w bezpiecznej odleglosci oslaniane przez chmare riderow, a same sa latwe do zniszczenia.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#49 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 20.04.2008 - |15:19|

Człowiek wystawiony na takie warunki bardzo szybko eksploduje jak balonik pod zbyt dużym ciśnieniem. Zamienia się w fontannę flaków i osocza i dopiero to zamarza.

Najpierw napisałeś trochę głupot, a potem się chyłkiem z tego wycofujesz krok po kroku, bo "przecież inteligentny człowiek wie, że ręka czy noga nie wybuchnie w próżni". Sam nie wiem, czy to żałosne jest, czy to dobrze, że się do błędu przyznajesz.

Ja nie czytałem żadnych mądrych książek o podboju kosmosu w czasach zimnej wojny, ale wiem, że ciało ludzkie to w 70 czy w 80% woda, a jedynym czynnikiem, który mógłby wywołać jakąś "eksplozję" jest krew. I dlatego szczerze wątpię w Twoją wersję wypadków, bo serce nie wytwarza dostatecznego ciśnienia, aby rozerwać tętnice u zdrowego człowieka, a krew w przeciwieństwie do gazu w baloniku nie rozszerza się. Nawet gdyby krew pod ciśnieniem była w stanie rozerwać tętnice, to będziesz miał co najwyżej krwotok wewnętrzny, bo krew nie rozerwie skóry.

Oto, co by się naprawdę stało po wejściu w próżnię (oprócz efektów opisanych w linkach):
(...)
-nastąpiłoby pęknięcie mikro naczyń na powierzchni skóry
- w efekcie dłuższej ekspozycji ciało wydymałoby się

W niskiej temperaturze naczynia krwionośne kurczą się i krew nie dopływa do skóry - skóra blednie. Jestem pewien, że wiele razy to widziałeś w zimie. A ciało się nie wydyma, bo po prostu zamarza.

1.No dobrze ale zanim zaloza ten kombinezon dojada do tych Viperow to 100 tys razy by ich zestrzelili.


Polecam ostatni odcinek sezonu trzeciego. Gdy nastąpił alarm bojowy, Lee Adama wracał z procesu w garniturze i minął się z pilotami w kombinezonach, którzy już biegli do hangaru. A pomimo to zdążył się przebrać i wziąć udział w bitwie. I nawet jeszcze w międzyczasie Starbuck znalazł ;)

I tak jeszcze od siebie dodam, że na lewej burcie Demetriosa jest zacumowany Raptor.
  • 0

#50 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 20.04.2008 - |16:06|

@Modes:
Ale przecież nikt teraz nie prowadzi badań. To wszystko to są rzeczy z lat 60-tych. Poza tym ich wyniki nie mogą się różnić tak bardzo, bym mylił się tak jak ci, co wierzyli w model geocentryczny.

Najpierw napisałeś trochę głupot, a potem się chyłkiem z tego wycofujesz krok po kroku, bo "przecież inteligentny człowiek wie, że ręka czy noga nie wybuchnie w próżni". Sam nie wiem, czy to żałosne jest, czy to dobrze, że się do błędu przyznajesz.

Przyznanie się do błędu jest takie... odświeżające. Muszę częściej to robić. szkoda, ze mam tka mało okazji <_< W każdym razie tak wygląda prawda: napisałem o tym baloniku, wlałem na forum, a potem podrapałem si po głowie i pomyślałem "ej, przecież to nie do końca tak", ale machnąłem już ręką.

I dlatego szczerze wątpię w Twoją wersję wypadków, bo serce nie wytwarza dostatecznego ciśnienia, aby rozerwać tętnice u zdrowego człowieka, a krew w przeciwieństwie do gazu w baloniku nie rozszerza się.

Mmm, nie o to chodzi. Nie nastąpi jakaś eksplozja, tylko krwawienie. Natomiast w płucach powinno dojść do uszkodzenia powierzchni chłonącej, to jest pęcherzyków płucnych i powolnego zalania płuc krwią.

Nawet gdyby krew pod ciśnieniem była w stanie rozerwać tętnice, to będziesz miał co najwyżej krwotok wewnętrzny, bo krew nie rozerwie skóry.

Nie-ale pójdą naczynia przyskórne, włosowate i powinno to być widać. Poza tym na całym ciele istnieje kilka delikatnych miejsc, gdzie, jak mi się zdaje, do uszkodzeń może dojść-np. ręce. Z kolei jednak ciśnienie w żyłach jest mniejsze, a sma enacyznia doysc wytyrmzłąe. Nie zmienia to jednak faktu, że byłoby widać wyraźna opuchliznę w takich miejscach jak ręce, stopy, twarz.
Natomiast co do krowotoku wewnętrznego, to wystąpić moze tylko w jelitach (odcinek końcowy..yyy...) i płucach. Mogą pójść jeszcze uszy, chociaż w momencie gdy powietrze jest wyssane z płuc, ciśnienie po obu stronach się winno wyrównać przez trąbkę eustachiusza, pewno jednak i tak zostałaby uszkodzona błona. Na pewno jednak nie dojdzie do jakiegoś rozległego wylewu w i innych organach, które są pod wewnętrznym ciśnieniem ciała.

W niskiej temperaturze naczynia krwionośne kurczą się i krew nie dopływa do skóry - skóra blednie. Jestem pewien, że wiele razy to widziałeś w zimie. A ciało się nie wydyma, bo po prostu zamarza.

Bardzo śmieszne. Ale próżnia nie powoduje takiego efektu. Ciało się wychładza,a a nie jest schładzane. Rzecz nie nastąpi szybko. Ciepłota jest utrzymywania nawet do kilku minut, jeśli mnie pamięć nie myli. Można wisieć w próżni nawet z pół godziny i nadal wrócić letnim ^^ To jak z termosem próżniowym. Dlatego wnerwia mnie pokazywanie jakiegoś zamarzniętego na kość ciała z kryształkami lodu, skoro różnica ciśnień powoduje, że każda ciecz od razu zamienia się w gaz.

poza tym, skoro utworzył się jakśs front anty-sakramentowski, to może byście czyali to, co dała druga osoba was popierająca. Artykuł McChuck'a pisze o puchnięciu, niszczeniu tkanek, krwawieniu.

co do propozycji baloo-nie wiem, kto na ochotnika, ale ja mogę pociągnać za dźwignię śluzy ^^ Sam jestem ciekaw ("polish psycho, mauhahaha")

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 20.04.2008 - |16:14|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#51 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 20.04.2008 - |16:40|

Ciekawa dyskusja. Moim zdaniem jednak czynnikiem decydujacym jest to temperatura a nie cisnienie. Temperatura tla w kosmosie wynosi chyba gdzie okolo 3K. w tej temeraturze wszelkei znane gazy sa w stanie plynnym, plyny zas i ciala stale przechodza w stan, w ktorym sa tak kruche, ze niewielkie sily potrafia skruszyc ja na mial. Propsty z zamoczeniem kwiatka w cieklym azocie (to temperatura ciagle wyzsza od kosmicznej) o prawie 200K powoduje, ze robi sie jakby ze szkla. Jesli nawet roznica cisnien jest wystarczajaca do rozerwania ciala, to w bardzo krotkim czasie cialo staje sie jak kamien i w zasadzie to co bylo wsrodku pzrestaje miec znaczenie. Szok temperaturowy jest tak potezny, ze serce pzrestaje pompowac krew i cisnienie gwaltownei spada. Jezeli mielibysmy sie czgo zzrepiac to raczej faktu, ze Tylor I Cally przezyli skok w przeztrzren w treczim sezonie lub wielogodzinne dryfowanie Lee w Resurection Ship.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#52 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 20.04.2008 - |17:01|

Nie zmienia to jednak faktu, że byłoby widać wyraźna opuchliznę w takich miejscach jak ręce, stopy, twarz.

Co przykładasz na opuchliznę, żeby zmniejszyć obrzęk? Lód. W próżni nie będzie opuchlizny, bo zanim się utworzy, to skóra zamarznie.

Bardzo śmieszne. Ale próżnia nie powoduje takiego efektu.

Oczywiście, że nie. Powoduje to niska temperatura.

Ciało się wychładza,a a nie jest schładzane.

Bardzo śmieszne. Wyjaśnij nam, maluczkim, tę subtelną różnicę.

Można wisieć w próżni nawet z pół godziny i nadal wrócić letnim ^^

Bardzo ryzykowne stwierdzenie. Zgłosisz się na ochotnika, żeby je udowodnić? Nie jesteśmy bez serca, damy Ci butlę z tlenem i rękawiczki ;)

Dlatego wnerwia mnie pokazywanie jakiegoś zamarzniętego na kość ciała z kryształkami lodu, skoro różnica ciśnień powoduje, że każda ciecz od razu zamienia się w gaz.

Tu chyba nieco przesadziłeś. O ile można powiedzieć, że każda ciecz zacznie w takich warunkach wrzeć, to jest kwestią dyskusyjną, czy wszystko wyparuje, czy część zdąży zamarznąć.
  • 0

#53 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 20.04.2008 - |17:23|

Co przykładasz na opuchliznę, żeby zmniejszyć obrzęk? Lód. W próżni nie będzie opuchlizny, bo zanim się utworzy, to skóra zamarznie.

Już o tym pisałem, na Boga. Nie ma mediatora, przekaźnika, by to tak działało. Można wejść do komory kriogenicznej z minus 150 C i nie czuć zimna, bo powietrze jest suche i pozbawione wilgotności. I nawet człowiek się specjalnie nie zziębi.

Oczywiście, że nie. Powoduje to niska temperatura.

Bardzo śmieszne. Wyjaśnij nam, maluczkim, tę subtelną różnicę.


Tak jak pisałem-nie ma mediatora, więc ciało traci ciepło nie przez schładzanie, ale wyziębienie. Nie wiem, jak jaśniej to powiedzieć. To jak wystawienie gorącego garnka na balkon. A nie jak wożenie ciula do pojemnika z ciekłym azotem.


Bardzo ryzykowne stwierdzenie. Zgłosisz się na ochotnika, żeby je udowodnić? Nie jesteśmy bez serca, damy Ci butlę z tlenem i rękawiczki ;)


Wcale nie, różne części ciała różnie tracą ciepło. Części miękkie, śluzówka i pokryte substancjami lepkimi i płynnymi tracą ciepło najszybciej, ale inne już wolniej. Taki trupek mógłby mieć jeszcze letnia wątrobę na przykład.

Tu chyba nieco przesadziłeś. O ile można powiedzieć, że każda ciecz zacznie w takich warunkach wrzeć, to jest kwestią dyskusyjną, czy wszystko wyparuje, czy część zdąży zamarznąć.

tak,wszyskto jest zależne od wielu czynników. Na przykład jama gębowa mogłaby być oszroniona. Ale skóra? przy fakcie, iż krwawienie naczyń przyskórnych to pikuś? (inna rzecz ze to widać na skórze)

@Jonasz:
chyba tak niestety nie jest. Takie efekty osiąga się stykając ciało z np. ciekłym azotem, ale nie z próżnią. Próżnia nie ma nośników temperatury, drgań, wiec transport ciepła nie wygląda tak, jak w warunkach ziemskich, czyli za pomocą ośrodka. W każdym razie umiera się nie od zniszczenia tkanek pluc, krwawienia z kilku miejsc, ewentualnie rzygnięcia własnymi płucami i zesraaniu się w skafander (tyż z krwią) tylko na wskutek wrzenia krwi, zatykania tętnic pęcherzykami gazu i w efekcie niedotlenienia.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#54 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 20.04.2008 - |17:32|

jestem pod wrazniem z jakim senarzysci i aktorzy buduja nastrój tej serii. Wszytko sie uklada logicznie. Swietnie rozwijaja postac "hinduski". ktora byla dotychczas 7-planowa. Ona upaja sie swoja innoscia, swoja wyjatkowoscia. Wchodzi w pewna faze psychozy - manie wielkosci. Podoba mi sie to. To jak patrzy na swoje rece zadajac sobie pytanie co one na prawde potrafia i jak natychmiast bierze odpowiedz - robi wrazenie.

9/10

co do watku z próznia

Szerg badan naukowcow (w tym niestety na ludziach w nazistowskich obozach) wykazaly ze proznia jest zabojcza i zabija przez hypoksymie (obnizenie skutecznosci dostarczenia tlenu w organizmie). Efekt podobny do tej z jaka zmagaja sie alpinisci. Hypoksemia powoduje utrate swiadomosci w kilka sekund a smierc w okolo 90 sekund. Efekty (procz smierci oczywiscie) sa odwracalne.
Dochodzi jeszcze efekt ebulizmu - wrzenia wody po zmniejszeniu cisnienia, ale efekt ten jest - biorac pod uwage hypoksemie, malo istotny gdyz sila skory, zyl itp.. utrzymuje cisnienie na tyle ze minimalizujac ten efekt
Grozna jest natychmiastowa dekompresja - jezeli cisnienie spadnie z atmosfyracznego do prozniowego natychmiast, a objekt nie wstrzyma oddechu rozerwie mu pluca i zgon nastapi natychmiast (barotrauma)
Tempertura (-270C) prozni ma mniejsze znaczenie, a nawet jesli objekt ma dostep do czystego tlenu moze pozwolic przezyc dluzej gdyz ogranicza efekt ebulizmu. Jako ze nie ma osrodka materialnego tempertaura jest "wyparowywana" jedynie przez promieniowania elktromagnetyczne - glownie cieplne (podczerwone). Cialo zamarza bardzo szybko - ale po smierci, wczesniej cialo wytwarza wystarczajaco ciepla by zrownowazyc jego utrate przez wypromieniowanie, nawet prosta izolacja termiczna (zwykla folia alumioniowa) wystarczy by czlowiek w prozni (dopoki) zyje nigdy nie zamarzl!
Co ciekawe, skafandry kosmiczne nie sa jakies specjalnie niezawodne. Czesto rozszczelniaja sie, pekaja i nikomu sie z tefo powodu nic nie stalo. grozniejsza jest wysoka temperatura slonca

Użytkownik the_foe edytował ten post 21.04.2008 - |00:59|

  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#55 Lukassuss

Lukassuss

    Kapral

  • Użytkownik
  • 215 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 20.04.2008 - |19:31|

O rany - PAX panowie - co za różnica jak dokładnie zabija próżnia? :rolleyes: ZABIJA i to się liczy. Ale się dyskusja wywołała. To czy widok Cally latającej sobie w przestrzeni jest w 100% realistyczny czy w 80 % to chyba nie jest najwązniejsze w tym serialu prawda? Tak mi przychodzi na myśl doskonały skądinąd serial Farscape w którym jak ktoś pamięta K'Dargo łaził sobie w otwartej przestrzeni bez żadnego kombinezonu i jeszcze gadał i było ok. Ok, można powiedzieć że to był obcy więc może to możliwe - ale w końcy humanoidalny obcy, z oczami i płynami wewnątrz (miał krew) - a jednak żył w próżni i było ok. I wielu uważa ten serial za genialny (w tym ja). Czy więc to że widok śmierci Cally nie był w 100% naukowo doskonały jest aż takie ważne?...

Mnie zastanawia coś co chyba mało kto zauważył - po tym odcinku wygląda na to że, model Tory jest chyba najbardziej powalonym i "nieludzkim" modelem jaki poznaliśmy. Najpierw przekonywała Cally, żeby nie popełniała samobójstwa bo jest ważna, bo syn itp. - no sama słodycz - a jak Cally zmieniła zdanie i się otrząsneła - zalutowała ją w łepek i wywaliła z uśmiechem przez śluzę... Niech się schowa model 1 - model Tory jest najwyraźniej najbardziej nieludzkim, pozbawionym ludzkich uczuć i wynaturzonym modelem. Nie wiem jak pozostała trójka ale ona na bank ostro namiesza - i bynamniej nie wyjdzie to ludziom na dobre...
Ciekawe czy jak się Tyrol dowie że model Tory wywaliła jego bądź co bądź żonę przez śluzę to zadziała u niego blokada czy też wywali latynoskę przez śluże. Ja bym na jego miejscu wywalił...

Swoją drogą z tą blokadą to ciekawa sprawa - Raider "wyczuł" że Anders jest skórką i odmówił ataku - ale Anders też potem stwierdził że nie wie dlaczego, ale nie strzelił. Czyli blokada wzajemnego zabijania wydaje się dotyczyć zarówno "blaszaków" jak i skórek. Jednak ani Six nie miała problemu z rozwaleniem Jedynek i sprzymierzeńców ani Cavil nie miał problemu z rozwaleniem BaseShipów z nimi. To w końcu ta blokada coś słabo działa...

W sumie niezły odcinek, sporo się dowiadujemy (no ale w końcu do końca aż tak dużo nie ma a wątków w bród) - jednak nadal uważam to co pisałem w komentarzach poprzednich odcinków - ta "wolność" "blaszaków" to im nie wyjdzie na dobre. To "proszę" do Centuriona - jeszcze ciut i skórki zostaną wyeliminowane przez blaszaki. Coraz bardziej to widać.

Szkoda trochę Cally. Ktoś parę postów wcześniej napisał, że dobrze bo ma odruch wymiotny jak ją widzi. :rolleyes: Ja mam taki sam jak widze Karę. Ona jest już tak totalnie popiep..a że aż się patrzeć nie da. (Pominę fakt że aktorkę też szpetną wzięli do tej roli - ale to moje zdanie a wszystko rzecz gustu). Niestety to jedna z głównych postaci wiec zapewne nie dostąpię przyjemności zobaczenia jak odchodzi do krainy wiecznych łowów... No chyba że okaże się Final Cylon.

Użytkownik Lukassuss edytował ten post 20.04.2008 - |19:34|

  • 0
Nie to ładne co mówią ale to co się komu podoba... czyli "de gustibus..."

#56 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 20.04.2008 - |19:59|

Do postu the foe dodam jeszcze, że badania nigdy nie obejmowały warunków takich, jakie widzielismy w odcinku. To jest-w jednej chwili stoimy w zdrowym środowisku, a zaraz potem fruwamy w próżni. Tak więc właściwe nigdy nie widziano efektów prawdziwych ekspozycji.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#57 dr Danielle Jackson

dr Danielle Jackson

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 335 postów
  • MiastoŹwirek

Napisano 20.04.2008 - |20:19|

odcinek świetny poprostu. to, w jaki sposób scenarzyści budują napięcie, plastyczność obrazu, muzyka...
motyw Cally podobał mi się bardzo - wcześniej odsunięta na dziesiąty plan - teraz pokazała , na co ją stać, takze aktorsko. ten odcinek był dla niej.

8/10
  • 0
- And a hug is just like a public dry hump.
- I think you're hugging wrong.

#58 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 20.04.2008 - |21:40|

Dwa Vipery fajnie do obrony, tylko... jak oni do nich wleza skoro sa one na zewnatrz

Może się czepiam, ale tam są 4 Vipery ;)
  • 0

#59 mrrisin

mrrisin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 26 postów

Napisano 20.04.2008 - |21:57|

Dałem 8/10.
Było by 7/10, ale jeden w górę za niemanie Baltara w fabule odcinka.
Poza tym - zero finezji, scenariusz odcinka chyba napisała jakaś niepełnoletnia córka scenarzysty podczas strajku taty. Takie to wszystko siekierą ciosane. Widok tej kwadratowej dolnej szczęki Kary już mi bokiem wyłazi. Ani z niej ładna kobieta, ani z niej dobra aktorka. Ciągle te same wykrzywione miny. Historia Lee cokolwiek niewiarygodna, nie mówiąc już że zeroemocjonalna.
Czyli jeszcze raz, żebyście mieli mnie za co zjechać - pierwszemu sezonowi do przysłowiowych "pięt" nie sięga żaden z ostatnich trzech odcinków. Specjalnie zrobiłem sobie powtórkę trzech losowo wybranych z 1-go sezonu :)
  • 0

#60 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 20.04.2008 - |22:21|

Taki komentarz i tak wysoka ocena? Ciekawe
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych