Odcinek 077 - S04E07 - Ji Yeon
#41
Napisano 14.03.2008 - |16:41|
#42
Napisano 14.03.2008 - |16:44|
A mnie uderzylo dlaczego ani Sayid ani Desmond nie rzucil sie na ratunek Reginie ... stali obojetnie ... a przeciez znamy ich z poprzednich odcinkow jako bezinteresownych i odwaznych ... dziwne zachowanie ... za latwo przeszli nad tym do porzadku dziennego :/
No przecież Des chciał ją ratować.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#43
Napisano 14.03.2008 - |16:50|
Mieliby powazne problemy by ja dogonic. Te lancuchy ktorymi sie obwiesila wazyl kilkadziesiat kilogramow.A mnie uderzylo dlaczego ani Sayid ani Desmond nie rzucil sie na ratunek Reginie ... stali obojetnie ... a przeciez znamy ich z poprzednich odcinkow jako bezinteresownych i odwaznych ... dziwne zachowanie ... za latwo przeszli nad tym do porzadku dziennego :/
Genesis
#44
Napisano 14.03.2008 - |16:53|
jesli chodzi z kolei o ratowanie Reginy - owszem, Des i Sayid wlasnie tylko chcieli, mogli przeciez od razu bez zastanowienia skoczyc do wody, a nie zrobili tego. mysle ze przewazylo to, ze sa skolowani nowa sytuacja i dalej nie wiedza na czym stoja
#45
Napisano 14.03.2008 - |17:12|
Dialog:
- Pewnie nie chciało jej się wyjaśniać, czemu jest w drodze do fabryki toksycznego gazu.
- Juliet powiedziała Jackowi, że to elektrownia.
- Czemu Juliet kłamała?
- Z przyzwyczajenia?
Czyli już w trakcie budowy bunkrów myślano o "truciu"?
PS.
- Lekarz, dr Bae, zastępuje dr. Parka - scenarzysta/reżyser tak ustawili, żeby odbyła się rozmowa o mężu,
jakby żył?
- Czarna skrzynka jest z fałszywego samolotu - czy można wierzyć kapitanowi? Po co ma ją ze sobą?
Gdyby skrzynka była z prawdziwego 815, to byłby w niej zapisany kurs na wyspę, wtedy byłaby coś warta!
- Nie skoczył bym za osobą owiniętą łańcuchem na "pełnych wodach". Nawet nie dałoby się jej wypatrzeć
w rozsądnym czasie.
Użytkownik Rez edytował ten post 14.03.2008 - |17:17|
#46
Napisano 14.03.2008 - |17:24|
Czyli już w trakcie budowy bunkrów myślano o "truciu"?
Skąd to wywnioskowałeś?
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#47
Napisano 14.03.2008 - |17:43|
Czyli już w trakcie budowy bunkrów myślano o "truciu"?Skąd to wywnioskowałeś?
Na końcu zdania jest znak zapytania, a nie wykrzyknik.
W jakim innym celu na wyspie zbudowano "fabryką toksycznego gazu" i dlaczego ekipa "ratunkowa" pierwsze kroki skierowała do tej fabryki?
Użytkownik Rez edytował ten post 14.03.2008 - |17:44|
#48
Napisano 14.03.2008 - |17:55|
Byc moze to ich wspolny grob wystawiony przez rodzine gdy potwierdzono ich smierc w katastrofie lotniczje. Dwie daty urodzenia, jedna wspolna smierci. Teraz juz to tylko grob Jina, tez zeszta pusty. Sun nie zmienila (jeszcze?) plyty nagrobnej.co do daty - 1980.3.20 wydaje mi sie ze to po prostu data urodzenia Sun. postanowila, ze chce byc pochowana w jednym grobie z Jinem.
jesli chodzi z kolei o ratowanie Reginy - owszem, Des i Sayid wlasnie tylko chcieli, mogli przeciez od razu bez zastanowienia skoczyc do wody, a nie zrobili tego. mysle ze przewazylo to, ze sa skolowani nowa sytuacja i dalej nie wiedza na czym stoja
Scena nad grobem zdaje sie potwierdzac przypuszczenei, ze Jin nie zyje. Pierwszy raz jednak w lost pokazuje sie nam cos zanim to sie wydarzylo. To nie w ich stylu tak szatac odpowiedziami. Byc moze jeddnak Jin zyje na Wyspie wraz z innymi.
CIEKAWOSTKA:
W flashforwardzie Sun we wlaczonym telewizorze widac scene z Expose z Niki.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 14.03.2008 - |18:05|
Genesis
#49
Napisano 14.03.2008 - |18:18|
- FF Sun i FB Jina. :shock:
To był świetny pomysł. Mówiąć szczerze, to dałam się nabrać, a na koncu myślałam, że Jin jakoś upozorował swoją śmierć.
Czyli wiemy, że można zajść w ciążę na Wyspie, a poza Wyspą bezpiecznie urodzić.
Jin nie żyje, podejrzewałam to od jakiegoś czasu. To prawdopodobnie on jest jedną z tych osób, o których mówił Jack na procesie Kate - 8 przeżyło, ale 2 zmarło na Wyspie. Ciekawe, kto jest tą drugą osobą.
No i najważniejsze pytanie - jak zmarł/zginął Jin?
Miło, że pojawił sie Hurley. W tych FF nie wyglądał na wariata... Dziwne, że Jack nie przyleciał do Sun.
- Akcja na Wyspie.
Na Wyspie niewiele się działo. Jin poznał prawdę o romansie żony, dziwi mnie tylko, że jakos sie nie przejął, że jego żona jest chora. Bardzo dobra rozmowa z Bernardem. Lubię tego aktora
A najciekawsze jest to co mówi Bernard - że tylko oni dwaj są żonatymi mężczyznami na Wyspie. Wśród pozostałych gości nie ma żadnych mężów? :wink:
- Akcja na statku.
Niestety, Michael jest szpiegiem. Nie lubię tego gościa.
Bardzo dziwne: "Nie ufajcie kapitanowi" :shock: Dlaczego? I do tego Frank: "Nie chcielibyście zobaczyć się z kapitanem". Dlaczego? Kapitan był raczej w porządku, nawet wyjaśnił Sayidowi i Desowi parę rzeczy. Chyba że... kłamał co do tej czarnej skrzynki i tak naprawdę to ludzie Widmore'a, a nie Bena to wszystko upozorowali?
Dziwne... bliskość Wyspy przyrawia ludzi o szaleństwo. na Wyspie ludzie sobie jakoś radzą
No i zagadka - skoro Michael zatrudnił się jako sprzątacz pod przybranym nazwiskiem, to gdzie jest Walt?
I skoro Miles wiedział, kim jest Kate, co wskazuje, że załoga frachtowca ma dane rozbitków, to dlaczego nikt nie rozpoznał tożsamości Michaela? Nie mieli jego zdjęcia, czy co?
- Zdziwiło mnie trochę zachowanie Juliet, ale po przemyśleniu stwierdzam, że to ma sens. Juliet jest na Wyspie, żeby pomagać ciężarnym - to jej sie nie udaje. Dlatego była tak zdeterminowana, żeby ocalić życie przynajmniej jednaj kobiecie w ciąży. Tylko wtedy jej pobyt na Wyspie miałby sens.
- Myśle, że znamy już Oceanic 6, bo Aron chyba też się do nich zalicza.
#50
Napisano 14.03.2008 - |18:21|
Użytkownik hydro2 edytował ten post 14.03.2008 - |18:22|
#51
Napisano 14.03.2008 - |18:26|
Tylko jedna rzecz mnie w tym odcinku zdenerwowała. Rozmowa Bernarda z Jinem. Taki trudny monolog dla laika, a Jin zdaje się wszystko rozumieć. Przecież on się uczy angielskiego od paru tygodni dopiero.
Wygląda na to, że Michael jest faktycznie szpiegiem Bena na łodzi. Tylko co z Waltem? W ogóle wtf z ludźmi z załogi? Masowe samobójstwa?
P.S. Jeszcze jedna małą rzecz mnie wkurza. Co z othersami się dzieje? Już 7 odcinków i nic...
#52
Napisano 14.03.2008 - |18:27|
Nono, Ben wysłał szpiega na statek należący do jego szefów, który z kolei ma znaleźć i dorwać Bena. A statkiem dowodzi człowiek Bena... Nawet nie liczę sprzeczności w tym twierdzeniu.Jedno pytanie - czy czasem kapitan to nie ten sam koleś, którego prowadzili z zawiązanymi oczami na nagraniu z zeszłego odcinka?
Wtedy coś mi śmierdzi w opowieści, że łódź jest Widmore'a...
Widmore byłby takim durniem, że wysyła jako kapitana jednego z Othersów, którego schwytał?
Łódź należy do... Szefów Bena. Skąd kapitan wziąłby czarną skrzynkę z "fake" samolotu?
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#53
Napisano 14.03.2008 - |18:45|
Czyli już w trakcie budowy bunkrów myślano o "truciu"?
Na końcu zdania jest znak zapytania, a nie wykrzyknik.
W jakim innym celu na wyspie zbudowano "fabryką toksycznego gazu" i dlaczego ekipa "ratunkowa" pierwsze kroki skierowała do tej fabryki?
A co to ma do tego odcinka????
Bali się że Ben ponownie użyje gazu.
Ciekawi mnie po co by lostowicze z oceanic 6
Spoiler
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#54
Napisano 14.03.2008 - |18:50|
Zapraszam do Lublina
#55
Napisano 14.03.2008 - |19:04|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#56
Napisano 14.03.2008 - |19:13|
a jakie to ma znaczenie?
#57
Napisano 14.03.2008 - |19:16|
ale...
czy JIN na bank umarł?
bo na grobie jest data 2004/9/22....czyli jakby nie przetrwal katastrofy? a moze on poprostu nie jest jednym z O6 tylko zostal na wyspie...rozpacz Sun jest oczywista bo jesli zostal na wyspie to tak jakby nie zyl bo wie ze nie ma mozliwosci sie z nim juz spotkac...
#58
Napisano 14.03.2008 - |19:16|
@Teoria Spiskowa
a jakie to ma znaczenie?
Jak to lost, wszystko ma znaczenie.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#59
Napisano 14.03.2008 - |19:20|
Jeśli chodzi o ff/fb - pomysł z pomieszaniem przeszłości z przyszłością świetny, dałem się wkręcić i początkowo po scenie nad nagrobkiem bylem trochę "lost" mimo wszystko wydaje mi się, że Jin żyje, a to ze względu na datę widniejącą na nagrobku i fakt, że jakoś mi się nie chce wierzyć, że producenci tak wprost powiedzieli by nam, ze Jin umrze podczas akcji ratunkowej. To nie w ich stylu, przychyliłbym się raczej, ze to zmyłka - my mamy myśleć że tam będzie Jin a tak naprawdę Jin zostanie na wyspie, a dwójka która zginie to będzie ktoś zupełnie inny. ale to już czysta gdybologia...
Co do wydarzeń na statku - zbiorowe samobójstwa - WTF?? Rozmowa z kapitanem - jak sam Sayid zauważył - coś on za bardzo gadatliwy był, a jak powszechnie wiadomo Sayid przejrzy każdego no i do tego karteczka od naszego szpiega, żeby nie ufać kapitanowi. Super motyw z tą książką która czytała Regina, kocham w lost takie szczególiki
Fajnie, że pojawili się Hugo i Bernard - w sympatyczny sposób udało się ich wpleść w fabułę tego odcinka.
jeśli chodzi o Kevina Johnsona... no cóż, sami sobie popsuliśmy niespodziankę ale myślę, że Sayid był nieźle zdziwiony następny odcinek będzie mega ciekawy a tak w ogóle to zastanawia mnie jakim to sposobem Michael został zwerbowany do załogi Kahany, przecież nie zwinęli go na środku oceanu i nie zatrudnili nie pytając skąd się wziął.
Użytkownik marius84 edytował ten post 14.03.2008 - |19:23|
#60
Napisano 14.03.2008 - |19:23|
Na pewno na randke z Benem, albo przynajmniej z jego bratem blizniakiem.W pierwszym ff Sun gdzieś się szykuje. Gdzie? Torba jest za mała na pobyt w szpitalu, no i ten makijaż.
Genesis
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych