Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 073 - S04E03 - The Economist


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
217 odpowiedzi w tym temacie

#41 Dooku

Dooku

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 257 postów
  • MiastoPrzeźmierowo

Napisano 15.02.2008 - |21:23|

Z ciekawości aby sprawdzić który aktualnie mamy rok w naszym serialu przejrzałem tabelę zwycięsców amerykańskiej ligi baseball'owej.

Pech chciał, że Red Sox zdobyli tytuł w 2004 i 2007, więc dalej nic nie wiemy... Jednak bliższy jestem temu, że mamy rok 2007. Oznacza to, że czas na wyspie płynie znacznie dłużej (rakieta lecąca normalnie kilka sekund na wyspę dostała się w ponad 3h - te dodatkowe 31 minut - sądze że, rakiera zgubiła kurs i przez te pół godziny próbowała go ponownie odnaleść znajdując się w strefie 'bezczasowej' dla wyspy).
  • 0
Don't tell me, what I can't do!

#42 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |21:27|

wydaje mi sie ze Said nie ma wyjscia jak tylko zabijac dla Bena. czyz ona nie powiedzial do Saida jak mu kule wyciagal z ramienia, ze cos tam musisz zabijac aby ICH chronic, czy jakos tak.
tak, to ta sama branzoletka. naomi i elsy pracowaly dla tej samej osoby, czyzby Abb.. (cos tam)?

A może tylko taka sama? Szukałem takiej bransoletki na rękach tego włocha jednak on takiej nie miał. Myślałem, że może wszyscy pracownicy tajemniczego murzyna "pracownika linii Oceanic" noszą takie, a Sayid ich po kolei eliminuje. Nadal nie ma potwierdzenia, ze tak nie jest, ale jedyne co wiem, to że nie wsyzscy noszą takie bransoletki. Kolejna sprawa to czy na tej bransoletce rzeczywiście są inicjały R.G.? Ja tam bardziej widzę R.C.

No i co mnie ucieszyło - FF Sayida oznacza, że nie zginie na wyspie :)

Z ciekawości aby sprawdzić który aktualnie mamy rok w naszym serialu przejrzałem tabelę zwycięsców amerykańskiej ligi baseball'owej.

Pech chciał, że Red Sox zdobyli tytuł w 2004 i 2007, więc dalej nic nie wiemy... Jednak bliższy jestem temu, że mamy rok 2007. Oznacza to, że czas na wyspie płynie znacznie dłużej (rakieta lecąca normalnie kilka sekund na wyspę dostała się w ponad 3h - te dodatkowe 31 minut - sądze że, rakiera zgubiła kurs i przez te pół godziny próbowała go ponownie odnaleść znajdując się w strefie 'bezczasowej' dla wyspy).

Skoro 30 sekund w "świecie zewnętrznym" trwało 3h na wyspie (to jest 10800 sekund) to znaczy, że jeden dzien na wyspie równałby się 360 dniom w świecie zewnętrznym więc mielibyśmy już XXII wiek :) czyli stawiam na to, że te 31 minut to różnica jaka wynosi pomiędzy wyspą a światem. 1 sekunda to 1 minuta na wyspie. wtedy cały rok na wyspie to 6 lat poza nią, więc 100 kilkadziesiąt dni daje 3 lata. Czyli rok 2007.

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.02.2008 - |21:32|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#43 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 15.02.2008 - |21:29|

No odcinek super :) .. Sayid = Hitmanem ! coś wspaniałego ;) i też sie zgodzę pasuje mu garniturek i ta fryzura jak ulał ..

Teraz tak wiemy, że coś jest nie tak z czasem na wyspie .. wszystkie teorie zwiazane z anomaliami czasowymi na wyspie sprawdziły się .. tylko jak to dokładnie funkcjonuje bardzo bym chciał się dowiedzieć.

Następne Sayid pracuje dla Bena ale czy na pewno Ben nim manipuluje? Tego nie wiadomo. WIemy na 100% że Sayid przez te zabijanie ratuje swoich przyjaciół z wyspy.
Ja obstawiam, że: albo Sayid poznał prawdę Bena czyli że ci INNI na wyspie nie są wcale tacy źli a ta organizacja która zamierza zdobyć wyspę jest zła i dlatego pomaga Benemu albo no jednak Beny torturuje Sayida ze zna tą kobietę Nadię i manipuluje Sayidem - tylko ze to sie nie trzyma kupy. Sayid nie jest zwykłym przeciętnym człowiekiem. To człowiek który był żołnierzem i silny psychicznie i fizycznie - to sam Beny by mu uległ prędzej.. Czyli jednak obstawiam 1 rozwiązanie.

Oraz skąd wam do głowy przychodzi, że w trumnie jest Ben? Jakoś po dzisiejszych wydarzeniach wnioskuje bardziej, że to jest Locke.


Ja nie wiem czemu ale mam pewne przeczucie, że tak naprawdę Ben nie jest taką negatywną i złą postacią. Myślę, że Lostowicze za bardzo mają o nim złe zdanie.. On może i ma problemy z psychiką ( nie ma się co dziwić stracił matke w dziecinstwie + miał ojca pijaka i na dodatek trafił na wyspę gdzie objawiała mu się matka w postaci ducha - a czy po takich wydarzeniach człowiek może być normalny?) .. Ben może i też zabijał niewinne osoby ale ma też dobre intencje - i czy mówię prawdę to się dowiemy pewnie pod koniec serialu.
Bo logiczne przeciez jest to, że gdyby Ben był zły oraz pozostali INNI to dawno temu by pozabijali wszystkich Lostowiczów którzy rozbili się samolotem Oceani 815!. Ale tego nie robili. Parę wydarzeń na to wskazuje że Ben jest bezlitosny i skończonym chamem np: pranie mózgu temu chłopakowi Alex oraz zabranie córki Francuzce. Ale może miał w tym jakiś cel ?

A że miał różne tożsamości co wynika z najnowszego odcinka to może i pracował też poza wyspą ale myślę, że w dobrych intencjach.. On Kontrolował wyspę i pilnował jej od strony wewnętrznej i zewnętrznej. Nawet Juliet pewnie nie zna jego prawdy i zapewnie nikt z INNych któzy mieszkali z Benem też nie wiedzą (może poza paroma wyjątkami takimi jak Jacob)

Użytkownik Azazell edytował ten post 15.02.2008 - |21:34|

  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#44 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 15.02.2008 - |21:38|

Znakomity odcinek, głębsza analiza po obejrzeniu z napisami, ale już teraz mogę to powiedzić - na razie najlepszy odcinek 4 sezonu. 9+/10 Naprawdę przypadł mi do gustu.

Świetnie ff Sayida. Trochę jak James Bond :P Tylko dodać tą klimatyczną muzyczkę i byłby agent 00815 :P

A tak na poważnie. Sayid może i działa, ale i tak widać, że podobnie jak w przypadku pozostałych nie układa się po jego myśli. Może i był mordercą, ale on się przecież od tego chciał uwolnić. A teraz jeszcze pod wodzą Bena... No i właśnie kogo eliminuje? Dharma/Pozostałości po dharmie? Na pewno ci których eliminuje są wrogami Bena. Świetna ta pierwsza scena, gdy Sayid ujawnił że jest jednym z Oceanic 6. Facet z którym rozmawiał lekko spanikował... Teraz pojawia się pytanie kiedy te ff miały miejsce? Podejrzewam, że niedługo przed finałowymi ff. Linus być może sam jest już na czyimś celowniku. Nabieram też teraz poważnych podejrzeń, że to on leżał w trumnie. BTW w tej ostatniej scenie odcinka przez chwilę pomyślałem, że zobaczymy... Bakunina ;) W końcu był specjalistą od zszywania ran, a nieraz już przeżył swoją "śmierć" :P Na szczęście tak nie było.

Akcja na wyspie. No cóż Sayidowi wyraźnie bardzo spieszno na statek i słusznie, bo jest jedynym odpowiednim człowiekiem który może wybadać co w trawie piszczy. Mamy jeszcze Desmonda. Sądze jednak, że zobaczymy ich jeszcze na wyspie przed ostatecznym jej opuszczeniem przed Irakijczyka. A co z Desem? hmmm Pożyjemy zobaczymy. Poza tym myślę, że jak zwykle nie zobaczymy bezpośrednio wizyty naszych dzielnych komandosów, ale raczej z retrosów jak to zwykle bywało.

Co tej trasy jaką trzeba obrać by trafić na wyspę, być może ekipa z frachtowca wie o niej od.. Michaela którego napotkali? Jakiś sposób być musiał.

O co chodzi z Minkowskim? Nagle mają z nim nie gadać. Dziwne. Może to on jest tajemniczym człowiekiem Bena?

Chatka Jacoba zniknęła :P Czyli już wiem, że... może się przemieszczać. Czyżby Hugo nowym wybrańcem czy też wtedy to był przypadek? John zdaje się być teraz zbyt pewny siebie po tym jak usłyszał głos i los, a raczej wyspa uratowała mu życie. Jednak grunt mu się sypie pod nogami po tej niespodziance z chatką. Mam nadzieję, że będzie jakiś powrót tego szukającego przeznaczenia Johna, a nie gburowatego łysola który wszystkim rozkazuje. Dla mnie to była jedna z najbardziej pozytywnych postaci. Teraz to powoli ulega zmianie. Powoli się staje kimś podobnym do Bena, a to niepokojące.

Widać jak niestabilne są te dwie grupy: Johna i Jacka. Przejścia między jedną, a drugą grupą pewnie jeszcze będą się zdarzać.

e: zapomniałem o czymś ważnym: doświadczenie z którego wynika, że czas na wyspie płynie inaczej, hmm to akurat mi się nie podoba trochę. Ale zobaczymy jak to dokładniej będzie przedstawione.

Użytkownik Metalfish edytował ten post 15.02.2008 - |21:41|

  • 0
...and Justice for All!

#45 Dooku

Dooku

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 257 postów
  • MiastoPrzeźmierowo

Napisano 15.02.2008 - |21:38|

Skoro 30 sekund w "świecie zewnętrznym" trwało 3h na wyspie (to jest 10800 sekund) to znaczy, że jeden dzien na wyspie równałby się 360 dniom w świecie zewnętrznym więc mielibyśmy już XXII wiek :) czyli stawiam na to, że te 31 minut to różnica jaka wynosi pomiędzy wyspą a światem. 1 sekunda to 1 minuta na wyspie. wtedy cały rok na wyspie to 6 lat poza nią, więc 100 kilkadziesiąt dni daje 3 lata. Czyli rok 2007.


W porządku, ale jak wyjaśnisz to, że 5km według tego co odliczała babka trwało jakieś 2-3s i po tych 30 mniej więcej sekundach babka w telefonie powiedziała, że rakieta jest ucelu. Rozumiem, że opierała się na jej prędkości i odległości jaka dzieliła punkt początkowy i końcowy.

Można wyjaśnić to w drugą stronę - różnica w czasie między wyspą i światem to rzeczywiście 31 minut, a te 3h rakieta była w 'martwej strefie'.
  • 0
Don't tell me, what I can't do!

#46 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |22:03|

W porządku, ale jak wyjaśnisz to, że 5km według tego co odliczała babka trwało jakieś 2-3s i po tych 30 mniej więcej sekundach babka w telefonie powiedziała, że rakieta jest ucelu. Rozumiem, że opierała się na jej prędkości i odległości jaka dzieliła punkt początkowy i końcowy.

Teraz dopiero zauważyłem swój bład. Pomyliło mi się, że ona odliczała sekundy, a nie kilometry. Teoria legła w gruzach :)

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.02.2008 - |22:11|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#47 Monthus

Monthus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 15.02.2008 - |22:20|

Dla mnie odcinek [beeep]ioza.

Mysle iz glowna postacia, bosem tych ``nowych`` ludzi na wyspie jest ten czarny ktory rozmawial z hugo juz poza wyspa i chcial informacji na temat Oceanic Six. I mysle ze on i jego ludzie chca dorwac Oceanic Six i Linusa. Ten z koleji w jakis sposob przekonal sayida aby ten go chronil i zabijal wszystkich ktorzy pracuja dla czarnego. ben powiedzial do sayida `` Need I remind you what they did the last time
you thought with your heart instead of your gun?``- czyli cos sie wydarzylo, co zranilo sayida- sayid odpowiedzial-``You used that to recruit
me to killing for you.``-czyli ben pewnie mu pomogl w tej sytuacji, odzyskal cos dla nigo lub cos w tym stylu i wtedy nastapil szantaz. ben jeszcze powiedzial-``You wanna protect your friends or not,sayid?``- czyli sayid musi zabijac jesli chce bronic swojich przyjaciol i podejrzewam iz moze to byc reszta z Oceanic Six czyli Kate, Jack, Hugo i 2 inne osoby lecz moga to byc takze jego inni kumple. Ben mowi ``You wanna protect your friends or not,sayid?`` czyli w pewien sposob chce powiedziec saydiowi ze robi to dla jego kumpli, ale tak naprawde ma w tym swoj biznes bo sayid chroni takze jego. I jestem pewien ze chcialby przestac pracowac dla bena ale nie moze bo ben ma cos na czym saydowi zalezy lub ochrona bena gwarantuje mu ochrone przyjaciol. I teraz sayid zabija wedlug czarnej listy bena ktory musial sie jakos narazic temu czarnemu.
I wedlug mnie naomi i ta elza od sayida mialy to sama branzoletke poniwaz obie razem pracowaly dla tego czarnego.
ja pierdziele nawet juz nie moge mysles takze moze jutro jakos to sklepie w sensowny post:D ale teraz jestem za bardzo confused.
  • 0

#48 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 15.02.2008 - |22:24|

3. Flashforward Irakijczyka - WTF?!?! Kogo każe likwidować Ben, wg jakiejś "czarnej listy"??? Czym ci ludzie zawinili??? Zemsta za wizytę frachtowca na wyspie? Ale dlaczego?

Wszystkich tych, którzy wiedzą coś o wyspie, to oczywiste.

I kto był tak głupi, że wypuścił drania z wyspy???

Poco miałby go wypuszczać z wyspy? Przecież Ben nie chce, przynajmniej na stałe opuszczać wyspy. Opuszcza ją jak potrzebuje, np. coś załatwić.
  • 0

#49 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 15.02.2008 - |22:28|

tak się zastanawiam czy to że czas na wyspie płynie inaczej nie ma wpływu na kłopoty z ciązami poczętymi na wyspie .....
  • 0

#50 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |22:31|

Wszystkich tych, którzy wiedzą coś o wyspie, to oczywiste.
Poco miałby go wypuszczać z wyspy? Przecież Ben nie chce, przynajmniej na stałe opuszczać wyspy. Opuszcza ją jak potrzebuje, np. coś załatwić.

Łódź podwodna zniszczona, a to był jego jedyny środek transportu. Teraz jak znalazł się poza wyspą to prawdopodobnie wbrew swojej woli.
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#51 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.02.2008 - |22:49|

Jak zwykle krótko i w punktach, żeby nie robić zamieszania:

1. Idę o zakład, że to Ben wysypał okrąg z popiołu i soli i złapał jednego z duchów wyspy. Pytanie po co? Napewno dla informacji i wskazówek. Jak widzimy stare metody nie zawsze działają (albo raczej nie wiecznie działają)

2. Wydaje mi się, że Sayid mógł znać Noemi, albo po prostu coś o niej wiedzieć. Przez to powoli zaczął rozumieć z czym/kim ma do czynienia i postanowił działać.

3. Ciekawe jaki układ zawarł Sayid z Lockiem. bo chyba nikt z nas nie wierzy w historyjkę z wymianą Miles-Charlotte

4. Świetnie pokazał nam się pan fizyk, z tym przesunięciem czasu - kolej na panią antropolog.
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#52 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |22:52|

3. Ciekawe jaki układ zawarł Sayid z Lockiem. bo chyba nikt z nas nie wierzy w historyjkę z wymianą Miles-Charlotte

Nie wiem czy Sayid coś wie o tajemniczych "zdolnościach" Miles'a dotyczących kontaktach z duchami. Jeśli tak to pewnie dogadał się z Locke'iem, że Miles mu się bardziej przyda. W końcu Locke najbardziej wierzy w takie rzeczy.
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#53 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 15.02.2008 - |22:52|

Łódź podwodna zniszczona, a to był jego jedyny środek transportu. Teraz jak znalazł się poza wyspą to prawdopodobnie wbrew swojej woli.

Mnie się wydaje, że ta ostatnia scena jest na wyspie.
  • 0

#54 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 15.02.2008 - |22:55|

Rozwala mnie poziom dyskusji. Jeden "inteligent" stwierdził, że rakieta leciała 3 godziny i co najmniej z 5 osób po nim bezmyślnie łyknęło tę bzdurę. Daniel na zegarach nie sprawdzał czasu lotu rakiety, tylko porównywał godzinę na Wyspie z godziną na frachtowcu. Wynika z tego, że od momentu lądowania Daniela na Wyspie różnica wynosi już 31 minut i zapewne będzie się z upływem czasu zwiększać - na Wyspie czas płynie wolniej. Jeśli chcecie wiedzieć ile leciała rakieta, to sprawdźcie w odcinku, kiedy wystartowała i kiedy spadła. Jeśli chcecie wiedzieć, ile miała spóźnienia, to sprawdźcie, kiedy miała spaść i wykonajcie odejmowanie. Specjaliści od czasoprzestrzeni, że o kant doopy potłuc ...

Użytkownik Asignion edytował ten post 15.02.2008 - |22:55|

  • 0

#55 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |23:00|

Mnie się wydaje, że ta ostatnia scena jest na wyspie.

Scena, w której Ben leczy Sayida? Obawiam się, że się mylisz.

Rozwala mnie poziom dyskusji. Jeden "inteligent" stwierdził, że rakieta leciała 3 godziny i co najmniej z 5 osób po nim bezmyślnie łyknęło tę bzdurę. Daniel na zegarach nie sprawdzał czasu lotu rakiety, tylko porównywał godzinę na Wyspie z godziną na frachtowcu. Wynika z tego, że od momentu lądowania Daniela na Wyspie różnica wynosi już 31 minut i zapewne będzie się z upływem czasu zwiększać - na Wyspie czas płynie wolniej. Jeśli chcecie wiedzieć ile leciała rakieta, to sprawdźcie w odcinku, kiedy wystartowała i kiedy spadła. Jeśli chcecie wiedzieć, ile miała spóźnienia, to sprawdźcie, kiedy miała spaść i wykonajcie odejmowanie. Specjaliści od czasoprzestrzeni, że o kant doopy potłuc ...

Ja tam napisałem, że rozumowałem błędnie i teoria leży. Więc zamiast się wywyższac czytaj uważnie posty. Jak dobrze, że jest tu chociaż jedna wykształcona osoba, która oświetliła ciemny lud naszego forum i wyjaśniła zagadkę różnicy czasu! A twoich genialnych obliczeń nie da się wykonac, bo nie znamy odpowiednich czasów. Nie wiemy ile minęło pomiędzy końcem odliczania kobiety ze statku i momentu upadku rakiety.

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.02.2008 - |23:06|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#56 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 15.02.2008 - |23:04|

Scena, w której Ben leczy Sayida? Obawiam się, że się mylisz.

Mylę się ? Może tak, tylko wytłumacz mi proszę jaka jest twoja koncepcja na tą scenę?
  • 0

#57 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 15.02.2008 - |23:07|

Łódź podwodna zniszczona, a to był jego jedyny środek transportu. Teraz jak znalazł się poza wyspą to prawdopodobnie wbrew swojej woli.

Jedyny środek transportu, przecież tego nie wiemy.
  • 0

#58 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.02.2008 - |23:07|

Mylę się ? Może tak, tylko wytłumacz mi proszę jaka jest twoja koncepcja na tą scenę?

A taka, że to Flash Forward?

Jedyny środek transportu, przecież tego nie wiemy.

No to PRAWDOPODOBNIE jedyny.

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.02.2008 - |23:11|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#59 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.02.2008 - |23:10|

Nie wiem czy Sayid coś wie o tajemniczych "zdolnościach" Miles'a dotyczących kontaktach z duchami. Jeśli tak to pewnie dogadał się z Locke'iem, że Miles mu się bardziej przyda. W końcu Locke najbardziej wierzy w takie rzeczy.


Nie sądze, że Sayid zaproponował Johnowi Miles'a bo....... przecież on już go miał :)

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 15.02.2008 - |23:15|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#60 123abcd

123abcd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 15.02.2008 - |23:14|

Mam pewną teorię, że Oceanic 6 nie muszą być wcale jedynymi ludźmi którzy opuścili wyspę.
Dajmy na to Des czy Juliette nie lecieli tym samolotem więc mogli również opuścić wyspę.

Użytkownik 123abcd edytował ten post 15.02.2008 - |23:17|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych