54 odpowiedzi w tym temacie

[Obi]

A teraz to juz mnie wkurzyliscie.

A po kiego oglądasz . Skoro nie podobały ci się 2 pierwsze sezony , to jestem pod gigantycznym wrażeniem że wziełęś się za 3. Po prostu ten serial nie jest dla ciebie (może to jakieś wyróżnienie - lub margines ) . Ale w takim przypadku , daruj sobie oglądanie 4 sezonu - bo nas na prawdę przeklniesz .

[Ogrodnik]

Po kiego? Bo jednak wzialem pod uwage argument ze B5 tez byl na poczatku nie taki super hiper jak w 3 sezonie.
A 3 sezon Farscape to dla mnie jakies totalne nieporozumienie. I masz racje, pewnie sobie 4 sezon daruje....

[mmisiek]

Ogólnie to podoba Ci się jakiś serial co tutaj dyskutujemy na forum ??. Jakos nie umiem sobie przypomnie byś coś opisał że jest fajne... Kojarzysz mi się tylko że narzekaniem i krytyką....

Ogólnie to brawa dla Ciebie że skoro dla Ciebie wcześniejsze 44 odcinki były głupie to zdecydowałeś się dalej oglądac - u mnie jak serial ma 4-5 odcinków słabych to od razu leci do smietnika - nie lubie się katowac czymś co mi się nie podoba, nie czerpie z tego przyjemności no ale ludzie rózni są ....

Użytkownik mmisiek edytował ten post 15.06.2006 - |10:00|

[jack]

Z serialami będzie ciężko, ale pamiętam, że Ogrodnik coś pozytywnie mówił o B5 A wracając do Farscape. Jest to serial dobry, i jako takiego będę go bronił (oczywiście mówię o serialu). Pewnie, że do każdego można się przyczepić, ale ... z drugiej strony ma to też swoje plusy. Choćby dla fanów. Bo jest też o czym dyskutować . Przecież nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi....

Użytkownik jack edytował ten post 15.06.2006 - |10:02|

[SiLenT]

To tak jaby ktos mowil ze Stargate jest kiepski bo jest taki i tak i wszyscy by go przekonywali ze jest super od ktoregos tam odcinka itd. Bez sensu. Znam takich ludzi ktorym sie poprostu nie podoba dany serial film i koniec . I niewazne jakie argumenty przemawiajace na korzysc danego serialu podawal to i tak ten ktos sie nie przekona, bedzie stosowal tanie chwyty a to ze wogule nieprawdopodbne a to ze cos jest glupie itd. Mozna tak bez konca. Pamietam ze na jednym forum czytalem jak czepiali sie nowego Xmena, i wiecie co bylo argumentem ze film jest do kitu ? Nie podobalo sie komus ze w finalowej walce mutanci nienaturalnie skacza, no LOL. No ale Polacy slyna z tego ze sa super krytykami i wszystko wiedza lepiej od innych - taka nasza mentalonosc. Ale wracajac do Farscape, na calym swiecie miliony ludzi ogladalo ten serial, no moze przesadzam ale naprewdo mial wiernych fanow. Bo pomimo ze serial mial byc skasowany to fani sie postawili przeciw temu i wymusili na producentach (czytaj obiecali ze dadza zarobic) zeby skonczyli seria tak jak powinno byc. I skonczyli serial po ktorego obejrzeniu ja osobiscie odzyskalem wiere ze mozna jeszcze robic dobre space-opera. Inna sprawa przyznam ze 1 sezon Farka moze byc nudny, ale eh 1 sezon jest mysle takim wprowadzenim przedstawieniem postaci itd. od polowy 2 sezonu do konca 3 sezonu serial mnie miazdzyl. I MI sie bardzo podobal. Ogordnik niemam zamiaru ciebie przekonywac o tym ze Farscape jest genialnym serialem bo widze ze to niema sensu, Ty poprostu jestes uwarunkowany, nie bo nie, to jest Twoja odpowiedz, ale co mi tam jak chcesz. Z innej strony nie bede Ci pisal tekstu typu ze jak nie lubisz to nie ogladaj albo ze jak Ci sie nie podoba serial to nie komentuj itd. Komentuj jak najbardziej po to jest forum zeby wymieniac swoje poglady. My ludzie ktorym sie ten serial spodobal poprostu moze jestesmy za malo inteligentni zeby cie przekonac, moze nie potrafimy skierowac Cie nie odpowiednie postrzeganie tego serialu, nie wiem. Jak ja ogladalem ten serial traktowalem wszystko z przymruzeniem oka, bo mogl bym sie przeciez czepiac ze glowny bohater wylatuje w przestrzen kosmiczna bez skafandru i nic mu sie nie dzieje, olac jak bym wnikal w takie rzeczy to bym wogule niemial co ogladac...

PS: sorki za bledy ortograficze itd. jak ktos uzna ze od bledow lzawia mu oczy to przepuszcze tekst przez Worda robile tego odrazu bo niemiam czasu w tym momecie na to.

[Merlin]

heh, jeśli ktoś obejrzał 44 odcinki - serial mu sie nie podoba i dalej oglada to chyba cos jest nie tak...

moim zdaniem już od momentu gdy pojawiła sie Chiana, Farscape był b.dobry.
ponadto od 2 sezonu zmienili się scenarzyści.

tak jak napisał SiLenT był tak popularny, że jak go kasowali to fani wymusili kontuacje
SG-1 jest jeszcze bardziej popularny i jakiegoś większego halo nie widze...

ps. moja ocena kanonu forumowego:
B5 >> BSG > Farscape > SAAB >>> Stargate Sg-1 >> SG Atlantis

z powyższych subiektywny opis niektórych sezonów:
B5 - 1sezon nudy, nudy, 2-4 sezon mastersztyk, 5sezon gorszy niz poprzednie, ale jeszcze nie skonczylem
BSG - narazie bez większych zastrzeżeń
Farscape - 1 sezon ogólnie nudy, ale juz koncowka sezonu b.dobra, 2-4 sezon b.dobre z czego koncowki 3 i 4 sezonu sa rewelacyjne.
Stargate - nudnawy 1 sezon, 2-6sezon to kanon, wyroslem na tych seriach , 7/8sezon dosyć kiepskawe/czesto nudy, 9 troszke lepiej, 10 katastrofa (tylko 1 odcinek na dobrym poziomie Pegazus P.)
SGA - 1sezon, jako tako zwłaszcza druga polowa, 2seson katastrofa (tylko 1odcinek na dobrym poziomie: Aurora), 3sezon zdecydowanie lepiej niż poprzedni

[matlas]

właśnie 3 sezon wlasnie skonczylem. Jak dal mnie super serial strasznie sie wciagnelem w go A porownujac do innych: z B5 nie ma co porownywac bo to majstersztyk, do Firefly duzo nie brakuje a jest nawet podobne konwencja, 1mm za BSG (chociaz porownujac 3 sezon BSG a 3 sezon Farscapa to lepiej wypada ten 2).

[Haes]

Nie bede omawial wszystkich odcinkow po kolei; fakt, ze sporej czesci nawet nie kojarze po samym tytule co sie w nich działo.

Farscape jest serialem dziwnym. Najpierw trafia sie kilka zayebistych odcinkow, oglada sie z fascynacja jeden za drugim i wydaje sie, ze Farscape to jest cos naprawde wielkiego i wspanialego, az nagle ni stad ni z owad scenarzysci daja nam takiego bubla, ze az odechciewa sie serialu na kilka tygodni. Takie bublowate odcinki w 3. sezonie sa co najmniej trzy:

3x13 - Statch'n sniff - come on, o co chodzi? Historia malo ze nedzna, to jeszcze tak chaotycznie opowiedziana, ze nie wiadomo o co chodzi. Mozna sobie odcinek z czystym sumieniem odpuscic szczegolnie, ze nie ma on jak sie wydaje ZADNEGO wplywu na dalsza akcje

3x16 - Revenging Angel - OMG, co to za g.ó.w.n.o? Odcinek pewnie scenarzysta pisał na kolanie na 15 minut przed rozpoczeciem zdjec. Nudny, glupi, odpychajacy... cale szczescie, ze podobnie jak 3x13 nie ma zadnego wplywu na caloksztalt akcji. Odcinek ratuja jedynie kreskowki (D'Argo Kojot i Crichton pędziwiatr ROX!), ale i tak sugerowalbym go sobie odpuscic.

3x22 - Dog with two bones - tu sie pewnie naraze... tez mi sie nie spodobal. Jakies bezsensowne wizje Crichtona, pomysl na wątek główny bardzo dobry, ale poprowadzony w mało porywający, zeby nie rzec zenujacy, sposób, troszkę az nazbyt ckliwych scenek między Crichtonem, a Aeryn... Az zle sie robi od czegos takiego. Odcinek trzeba jednak niestety przebolec, zacisnac zeby i obejrzec, bo koncowka malo, ze bardzo dobra, to jeszcze bedzie miala istotny wplyw na to, co bedzie dalej.

Na sczescie jednak wiekszosc odcinkow byla co najmniej przecietne, sporo bylo ciekawych, kilka bardzo dobrych, a arcymistrzostwem byl ostatni dwuodcinkowiec - moment, w ktorym pancernik Rozjemcow zaczyna sie rozpadac, wszedzie wrzawa, tumult, cos wybucha, cos sie lamie, cos sie sypie i do tego wszystkiego upadajacy Scorpius, ktory widzi wlasna porazke... bezcenne. Dla takich odcinkow chce sie ogladac FS!

[Macmax]

III.01
po dłuższej przerwie wróciłem do Farka i od razu dobry odcinek, będący kontynuacją 2x22, nudne były jedynie momenty zjednoczenia Zhaan i Aeryn ( wogóle ten jej powrót taki bezsensowny).
Dziwnie też rozwiązano klona w głowie Crichtona, Harveya, zbyt łatwo i pretensjonalnie.
Fajnie zapowiada się wątek Jothee i Chiany, a i mój ulubieniec Scorpius też będzie z pewnością toczył boje z Johnem.
Dobrze, choć bez rewelacji - 7/10.
III.02
rozłam w trójkącie Chiana-Jothee-D'Argo, łzy D'Argo, ratowanie Moyi te 3 rzeczy przykryły kiepską tym razem akcję z burzami, wywoływanymi przez dziwną kobietę - 7/10.
III.03-04
dwuodcinkowiec, niestety dla mnie porażka, chaotyczna, nie do końca sensowna akcja, beznadziejna nowa bohaterka Jool, fatalny Stark, zachowujący się idiotycznie, i nudy - na plus poświęcenie Zhaan i taka solidarność pozostałych w obliczu zagrożenia - 5/10
III.05 - zdecydowanie lepiej, fajna akcja ze szczeliną czasową i udział w historycznej walce, oby tak dalej - 7/10.
odcinek 6 jak do tej pory najlepszy, akcja na obcym statku tworzyła momentami atmosferę grozy, w dodatku ciekawy cliff - który z Crichtonów jest prawdziwiy - 8/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 21.12.2010 - |23:21|

[Macmax]

III.07 - powolutku idę do przodu, dla mnie ekstra odcinek, cały czas coś się dzieje, Talyn dzięki zakupowi clox... coś tam dał radę odpalić i uciekł, ciekawa historia na przyszłość z matką Aeryn jako przywódcą eskadry, ścigającej Talyna. Dodatkowo cały czas klon Crichtona egzystuje na równi, ciekawe jak długo? - 8/10

[Toudi]

klon

Klon? A to wiadomo który jest oryginalny, a który nie? To zdaje się było nie do rozróżnienia, ale mogę już się mylić, po latach...

[Grzebul]

Klon

Toudi masz rację - Crichton został zdublowany, skopowiany - ale nie sklonowany. Oboje są prawdziwi. Jak dla mnie w tym momencie zaczyna się jeden z ciekawszych motywów w Farscape - dwóch Crichtonów, dwie ekipy, a każdy Crichton ma swojego Harveya

[Macmax]

Może faktycznie niefortunnie użyłem słowa klon, Crichton dokładnie został zbliźniaczony:)
III.08 - słabo, sam pomysł z dziwacznym Budongiem - żarłaczem kiepski, wykonanie i realizacja lepsza, ale zbyt nudna, nie ma siły by zaciekawić, wszystko sztampowe do bólu - 5/10.
III.09 - lepiej, ale też niezbyt ciekawie, pokręcona historia z anomalią, walką ze stworem, który wszedł w ciało Pilota, średnie wykonanie - 6/10.
III.10 - po całej serii słabych odcinków prawdziwy majstersztyk, przypominało z lekka Predatora jak się przedzierali przez te pnącza, historia z matką Aeryn też interesująca i dobrze że nie skończyło się jakimś durnym, łzawym happy endem - 8,5/10.
III.11 - historia życia Scorpiusa wzrusza i przeraża zarazem, dowiadujemy się również że najgroźniejsi są Scarranie, i to nan nich skupia swoją energię Scorpuś - 8/10.
III.12 - kiepskawy odcinek, Stark jako pilot Talyna żenujący, wkurza mnie ta postać strasznie, Rygel stał się jakiś taki plastikowy i sztuczny, jedynie wątek Crichtona i Aeryn dość ciekawy - 5/10
III.13 - a to jest dopiero żenada, opowieść spalonego reżysera o wszystkim i o niczym, jak ja nie cierpię takich idiotycznych zapychaczy w serialach, żeby chociaż miały jakikolwiek wpływ na całość fabuły, ale gdzie tam scenarzyści przypalili zielsko i stworzyli bezsensowną historię o? no właśnie o czym? - 2/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 10.02.2011 - |21:56|

[Macmax]

III.14
pierwsza część dwuodcinkowca, całkiem dobrze, wreszcie powrót do głównego wątku - walki o wiedzę o tunelach przestrzennych. Ciekawa rozgrywka między Johnem, Starożytnym i Harveyem. W to wszystko wmieszani Scarranie i mamy ciekawą akcję.
Razi i to bardzo toporna i przestarzała realizacja walk wręcz, kiepsko wygląda też scenografia, w tym odcinku szczególnie rzuciło mi się to w oczy.
Drażni mnie również Stark, cóż za fatalna postać - 7/10.
III.15
druga część lepsza, więcej akcji, wreszcie jakieś intrygi ze strony Furlow. Zarazem bardzo smutne zakończenie - śmierć Johna, podejrzewam że cały czas egzystuje ten drugi, który jest tożsamy. Słabiutkie efekty w przestrzeni, ale jeszcze gorsze na powierzchni planety, pościg rodem z Mad Maxa, to było fajne - 7,5/10
III.16
ależ shit! pomieszanie z kreskówkami, totalny chaos, od połowy zacząłem przesuwać bo i tak nie wiedziałem o co c'mon, odrobina humoru podnosi ocenę na 3/10. No i drugi John żyje...
III.17
wizje Aeryn, jej wewnętrzne rozterki, matka i ojciec Aeryn, przeciętnie - 5/10.
III.18
solidny odcinek, sporo akcji, nawet ciekawej, tylko to wszystko stare jest i efekty i całość trąci myszką - 6/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 12.04.2011 - |13:18|

[Macmax]

III.19
właściwie sam nie wiem dlaczego cały czas oglądam Farka, chyba tylko po to żeby pośmiać się z Rygela i jego tekstów, akcja i efekty są tak toporne, że też śmieszą, na plus ciekawe psychologiczne gierki między Crichtonem i Aeryn, i fajna postać Scorpiusa, reszta to słabość - 5/10.
III.20-21
lepiej, ale daaaaleko od rewelacji, niby coś się dzieje, niby jest ciekawie, ale wszystko jest po prostu przestarzałe, myślę sobie, że gdybym to oglądał 8 lat temu mogłoby być ok, ale dzisiaj toporna scenografia i niezbyt inteligentne dialogi zbyt mocno atakują trzewia i człowiekowi nie chce się na to patrzeć - 6,5/10 za pomysły z tunelami czasoprzestrzennymi.
III.22
oj chwyciło za serce to pożegnanie Johna i Aeryn, szkoda tylko że cały epizod smutny i nostalgiczny, zabrakło humoru i jakiegoś takiego dystansu do siebie - 7/10

Użytkownik Macmax edytował ten post 15.05.2011 - |22:18|