A córka Pikea to kto znowu ??? bo powoli staje sie w gąszczu postaci ZAGUBIONA
To Sunshine:)
Napisano 15.05.2007 - |15:14|
A córka Pikea to kto znowu ??? bo powoli staje sie w gąszczu postaci ZAGUBIONA
Napisano 15.05.2007 - |15:23|
Napisano 15.05.2007 - |15:32|
Tamten był to było co innego, ona tak krzyczała bo widziała pionowy słup dymu, który może oznaczać to, że othersi "atakują" czy coś w tym stylu... może to był ich system porozumiewania się między krańcami wyspy? Na pewno nie chodziło o TEN dymek - czyli cerberusa, jak kto woli.Tyle że Rousseau chyba nie bardzo sie orientuje w tym czym jest dymek. Zauważcie, że w 1 serii kiedy pojawia się dymek, krzyczy - the others are coming . Czyli dla niej dymek to othersi... A wiemy że lostzilla to ewentualnie Jacob nie sami othersi. Przecież gdyby to ni sterowali dymkiem to nie chronili by sie przed nim. To raz a dwa że Juliett przeciez nic o naszej lostzilli nie wiedziała.
Napisano 15.05.2007 - |16:05|
Tamten był to było co innego, ona tak krzyczała bo widziała pionowy słup dymu, który może oznaczać to, że othersi "atakują" czy coś w tym stylu... może to był ich system porozumiewania się między krańcami wyspy? Na pewno nie chodziło o TEN dymek - czyli cerberusa, jak kto woli.
Napisano 15.05.2007 - |16:14|
Hmmm a wiesz, że juz nie pamiętam? Być może to była ona, w każdym razie ona twierdziła, że to Inni i pewne jest też to, że nie miała na mysli cerberusa.Huh, myślałem że ten ogień rozpaliła francuzeczka
Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.05.2007 - |16:15|
Napisano 15.05.2007 - |16:14|
Mam też pewne spostrzeżenie dotyczące końcówki. Po postrzeleniu Locke'a Ben mówi do niego "I certainly hope he helps you". "He" w sensie Jacoba. Być może chodzi o to, by przekonać niewiernego Locke'a. Ben być może wierzy, że Jacob uzdrowi Locke'a, dając tym samym ostateczny wyraz swojej realności.
Napisano 15.05.2007 - |16:47|
No włąśnie też mnie to zastanawiało, skoro zgadzając się na udział w projekcie podpisała umowę z firmą Mittelos Bioscience, ktorej przedstawicielem był (albo udawał, że jest) Richard. I czy nie wydało jej się dziwne, że wszystko na wyspie nosi oznaczenia DHARMA, nawet jedzenie....Swoją drogą ciekaw jestem co taka Juliet wiedziała i myślała nosząc fartuch z logiem Dharmy czy też korzystając z przedmiotów z tym logiem. Ciekawe czy myślała że jest członkiem programu Dharmy ?
Napisano 15.05.2007 - |16:54|
To neistotne detale. Mogli jej powiedziec, ze Dharma jest firma matką Mittlelos, albo że Dharmie wykontraktowano sprawy logistyczne. To normalny proceder.No włąśnie też mnie to zastanawiało, skoro zgadzając się na udział w projekcie podpisała umowę z firmą Mittelos Bioscience, ktorej przedstawicielem był (albo udawał, że jest) Richard. I czy nie wydało jej się dziwne, że wszystko na wyspie nosi oznaczenia DHARMA, nawet jedzenie....
Napisano 15.05.2007 - |17:40|
Hmmm a wiesz, że juz nie pamiętam? Być może to była ona, w każdym razie ona twierdziła, że to Inni i pewne jest też to, że nie miała na mysli cerberusa.
Napisano 15.05.2007 - |17:47|
Uff, czyli z moja pamięcią nie jest aż tak najgorzejZmieniłem zdanie:D Othersi rozpalili ognisko bo chcieli naszych chojraków odciągnąć od plaży
Możliwe, że tak właśnie było, ale mimo wszystko powinny się znajdowac jakies oznaczenia Mittelos. W dodatku logiem Dharmy są nie tylko oznaczone ubrania czy jedzenie itp. artykuły, ale także bunkry/stacje badawcze, a nawet rekin (no o nim akurat Juliett moze nie wiedzieć) co chyba powinno się wydać podejrzane...To neistotne detale. Mogli jej powiedziec, ze Dharma jest firma matką Mittlelos, albo że Dharmie wykontraktowano sprawy logistyczne. To normalny proceder.
Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 15.05.2007 - |17:48|
Napisano 15.05.2007 - |19:27|
Napisano 15.05.2007 - |19:28|
Wyglada na to, ze o hierarchii decyduje dostep do Jacoba.
Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )
Napisano 15.05.2007 - |19:42|
1. Ciągle nie wiemy dlaczego pracowników Dharmy transportowali wyłącznie łodzią podwodną? Czy to był jedyny środek transportu? Trochę niewygodny - prawda? Skąd np. samochody, aparatura medyczna... zrzuty z powietrza? Dlaczego na wyspie nie ma lądowiska? Nawet małego - dla helikopterów.
2. Czego bał się bardziej Bukin po przybyciu do obozu? Ze w poblizu jest statek poszukiwawczy (plus pani pilot Naomi) czy tego ze lostowicze maja telefon satelitarny? Wydaje mi sie ze bardzo skupił się na telefonie. Był tym bardzo podniecony...
3. I scena w chatce. Czy Ben udawał przed Lockiem ze boi sie Jacoba? Moment przed tym jak odrzuciło go w scianę - wyraznie RZĄDA od Jacoba by ten sie uspokoił. Tak jak pan do pieska...
Napisano 15.05.2007 - |19:58|
Myślę że tego i tego, bo skoro byli 130 km od wyspy to mogli sie łatwo na nią natknąć,wysłać helikoptery lub statki mniejsze jakieś. Ale nie rozumiem dlaczego oni (koledzy Naomi) nie dostali dokładnych współrzędnych położenia wyspy?
Napisano 15.05.2007 - |20:14|
Napisano 15.05.2007 - |20:34|
A ja się nadziwić nie mogę że Ben więzi Jacoba a wykonuje jego rozkazy
Napisano 15.05.2007 - |20:36|
Mnie bardziej zastanawia jak on im udowodnił, że ma z nim kontakt...Jezeli prawdą jest to co mowi Ben - ze tylko on odwiedzał Jacoba - to skad mamy wiedzieć jakie rozkazy dostawał i czy wogóle jakiekolwiek dostawał?
Sam sie przyznał Lockowi, ze okłamywał swoich ludzi.
Bardzo wygodna sytuacja aby tłumaczyć grupie swoje (pewnie nie raz kontrowersyjne) działania.
Napisano 15.05.2007 - |20:43|
Chodzi Ci o teorię, że to Ben dzieki "magicznemu pudełkowi" podświadomie powoduje te zgony?
Napisano 15.05.2007 - |20:51|
Mnie bardziej zastanawia jak on im udowodnił, że ma z nim kontakt...
Napisano 15.05.2007 - |20:55|
Tak jak teraz zabrał Locka do Jacoba to może tez kiedyś został sam zabrany na taką wizytę (przez byłego przywódcę?)
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych