Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 069/070 - S03E22/23 - Through The Looking Glass (1 & 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
815 odpowiedzi w tym temacie

#521 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 28.05.2007 - |15:53|

A co do trumny to czemu o Michaelu mieli by pisać w gazecie? Musiał by się stać na prawdę kimś znanym.

W amerykańskich gazetach nie piszą tylko o znanych osobach... to nie to co u nas.
Często piszą o ślubach pogrzebach itp. Z resztą Michael jeśli był na wyspie to na pewno był znany...

Wlasnie o tym wczesniej pisalem. Smierc po prostu glupia. W glupi sposob. I niekonsekwentny ze stronu autorow.

wcale nie głupia. Po prostu, wiedział że musi tak postąpić a poza tym w ten sposób miał pewność że uratuje Desmonda, wiedział że jeśli ten zechce pogadać z Penny to oboje zginą.

Mi się wydaje, że w trumnie może też córka Sawyera ale na jakiej podstawie to wymyśliłem to niewiem. Moze dlatego ze trumna jest mala jak dla dziecka. Kate niechciala byc na pogrzebie bo po co nieznala jej. Dla Jacka niejest to przyjaciel ani rodzina... i być może córka Jamesa zgineła przez Jacka i Sawyer go nielubi i niepozwolil Kate sie z nim spotykac. W trumnie może też być Walt. Albo niewiadomo kto. Narazie mamy za mało info.

na pogrzeb córki Sawyera poszła by jej matka, sam Sawyer (jeśli żyje) i Kate... w końsu Sawyera kochała a jej matce tez coś zawdzięcza. Za to po co szedł by Jack ? Poza tym dziecko tak małe nie popełniło by samobójstwa.


Samobójcy to tchórze, a nie bohaterzy. Poddał się. Rozumiem go, ale nie nazywajcie go kurcze bohaterem. A gdyby zginął wcześniej kto by uratował Clair? A może gdyby zechciało mu się pożyć jeszcze trochę zrobił by jeszcze coś dobrego? A tak się poddał. Wyszło im to niezręcznie i zdania nie zmienię. Mógł zginąć jak bohater w odcinku 21, a zginął smiercią samobójcy w odcinku 22. Twórcy LOST wszystko zwalą.

samobójstwo czasem jest aktem wielkiej odwagi, on poświęcił swoje życie dla innych. Był prawdziwym bohaterem :]

siostra mogla umrzec, a jej syn mogl zostac adoptowany przez Juliet.

Juliett nie nazywa się Jonathan i na pewno nawet po zmianie nazwiska sie tak nie mogła nazywać ;) Poza tym jak nie siostra Juliett to jej syn przyszedł by na pogrzeb. Poza tym Jack jeśli nie załapał sie na Kate to na pewno Julce by nie przepuścił :D

przekręty. Moim zdaniem było tak: Kate miała dziecko z Sawyerem, i po jego śmierci żeby się utrzymać zajęła się prostytucją (ten makijaż był dość wymowny)

ten makijarz był faktycznie ziwny ale nie sądze by świadczył o prostytuji. Gdyby zostałą dziwką to raczej wolała by wrócić na wyspę. Moim zdaniem po prostu sie dziewczyna, umyła porzadnie ubrała umalowała :D w końcu szla sie spotkać z Jackassem ;)

2) kate nie była w ciąży z sawyerem - musiałaby już nie żyć.

niekoniecznie, nie jest powiedziane że poza wyspą kobiety tez umierały.
  • 0

#522 Curacao

Curacao

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoToruń,Polska

Napisano 28.05.2007 - |16:24|

To co było napisane w tym artykule nie ma najmniejszego znaczenia! Gdyby twórcy chcieli nam przekazać informację, że został znaleziony przez nastoletniego syna, to by to zrobili w normlany sposob, np. pokazując notatkę z bliska przez kilka sekund... nie mozna opierac zadnych teorii na skrawku gazety, gdzie 80% tesktu była nie czytelna, tylko jacyś maniacy niby odczytali dalszy ciąg. Nie zdziwiłbym sie gdyby w serialu nie bylo mowy o jakims Johnathanie Lanthanie (czy jakos tak ktos rozczytał). Jestem w pełni zwolennikiem zasady nieistotności.


Sam sie zastanawialem, jak oni to rozczytali. Ale nawet jesli tworcy nie chcieli nam tego pokazać (dali byle jaki skrawek byle jakiej gazety) to teraz juz nie moga da w tej trumnie byle kogo.
Zreszta gdzie jak gdzie ale w exodusie zasada nieistotności nie dziala. W ogole w LOSCIE ta zasada rzadko funkcjonuje. Np. pamietnik Benjamina, widzielismy go tylko przez pare sekund. Jestem pewien, ze gazeta Jacka byla znakiem specjalnie pokazanym przez tworcow.

Wlasnie jeszcze jedno pytanie mam w zwiazku z Penny. Nie rozumiem, dlaczego jak Charlie jej mowi ze sa rozbitkami flight 815, ze sa na wyspie etc dlaczego ona jest taka zdziwiona!? Kto jak kto, ale ona powinna to wiedziec od exodusu 2 sezonu. Zreszta musiala chyba wiedziec gdzie "dzwoni"!?
A to wyglada tak jakby ona po exodusie 2 seozonu w ogole zadnej ekipy ratowniczej nie przygotowywala, w ogole nic nie wiedziala o jakiejs wyspie... a z drugiej strony probowala sie skontaktowac z The LG... w ogole nie rozumiejm tego motywu...

P.S. MINDFUCK jest swietny... :)
  • 0
-Why do you find it so hard to believe?
-Why do you find it so easy?

#523 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 28.05.2007 - |16:28|

Sam sie zastanawialem, jak oni to rozczytali. Ale nawet jesli tworcy nie chcieli nam tego pokazać (dali byle jaki skrawek byle jakiej gazety) to teraz juz nie moga da w tej trumnie byle kogo.
Zreszta gdzie jak gdzie ale w exodusie zasada nieistotności nie dziala. W ogole w LOSCIE ta zasada rzadko funkcjonuje. Np. pamietnik Benjamina, widzielismy go tylko przez pare sekund. Jestem pewien, ze gazeta Jacka byla znakiem specjalnie pokazanym przez tworcow.

Wlasnie jeszcze jedno pytanie mam w zwiazku z Penny. Nie rozumiem, dlaczego jak Charlie jej mowi ze sa rozbitkami flight 815, ze sa na wyspie etc dlaczego ona jest taka zdziwiona!? Kto jak kto, ale ona powinna to wiedziec od exodusu 2 sezonu. Zreszta musiala chyba wiedziec gdzie "dzwoni"!?
A to wyglada tak jakby ona po exodusie 2 seozonu w ogole zadnej ekipy ratowniczej nie przygotowywala, w ogole nic nie wiedziala o jakiejs wyspie... a z drugiej strony probowala sie skontaktowac z The LG... w ogole nie rozumiejm tego motywu...

P.S. MINDFUCK jest swietny... :)

Zasada Nieistotności obejmuje też Eastern Eggs, czyli mrugnięcia okiem dla hardcorowych fanów. Mają one jedank niewielki lub zaden wpływ na dalszy bieg akcji.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 28.05.2007 - |16:30|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#524 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 28.05.2007 - |16:36|

A co do ruska to zauważcie że w momencie gdy detonuje on granat widać jak rusek zaczyna odpływać do tyłu. I jeszcze jedno z tego co widziałem to on tym harpunem nie dostał w okolice serce tylko po przeciwnej stronie klatkii piersiowej. takie mam zadanie chyba że się mylę.

Dostał w tą stronę co trzeba, wydaje mi się, że ta "strzała" minęła minimalnie serce, tzn. wbiła się tuz nad nim ewentualnie troche po prawej... trudno to określić, w każdym razie wystarczyło to żeby Bakunin przeżył....

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 28.05.2007 - |16:36|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#525 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 28.05.2007 - |16:43|

jak wybucha granat a ty stoisz przed nim to lecisz do tylu. jak stoisz za nim lecisz do przodu - to normalka :) zwłaszcza jak trzymasz ten granat w ręce.

co do połączenia Penny to nie wiem czemu ale znowu wróciła do mnie ta teoria o czasie. być może że te kilka sekund które minęło od wyłączenia jamminngu do nawiązania połączenia mogło w normalnym świecie trwać trochę dłużej :huh:
  • 0

#526 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 28.05.2007 - |16:43|

W amerykańskich gazetach nie piszą tylko o znanych osobach... to nie to co u nas.
Często piszą o ślubach pogrzebach itp. Z resztą Michael jeśli był na wyspie to na pewno był znany...


O wyspie na pewno nic by nie powiedział. Pamiętasz ostrzeżenie Bena. Gdyby się wygadał wszyscy dowiedziliby się że zabił Annę Lucię i Libby

na pogrzeb córki Sawyera poszła by jej matka, sam Sawyer (jeśli żyje) i Kate... w końsu Sawyera kochała a jej matce tez coś zawdzięcza. Za to po co szedł by Jack ? Poza tym dziecko tak małe nie popełniło by samobójstwa.


Kate nie wiedziała że Cassidy to babka Sawyera. Po drugie nigdy nie powiedziała Sawyerowi że go kocha. Tylko w tej klatce żeby go uratować ale to się nie liczy.

A co do ruska to dziwne że w wodzie nie widać było śladów krwi. :unsure:

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 28.05.2007 - |16:45|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#527 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 28.05.2007 - |16:47|

A co do ruska dziwne że w wodzie nie widać było śladów krwi. :unsure:

Może ma kwas zamiast krwi ? ;)

Zreszta nie było widać krwi bo wykrwawił się już w stacji, tylko ciekawe jakim cudem on zyje :D
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#528 GandalftheBlack

GandalftheBlack

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 28.05.2007 - |16:47|

A co do ruska to zauważcie że w momencie gdy detonuje on granat widać jak rusek zaczyna odpływać do tyłu. I jeszcze jedno z tego co widziałem to on tym harpunem nie dostał w okolice serce tylko po przeciwnej stronie klatkii piersiowej. takie mam zadanie chyba że się mylę.


W pierwszym zdaniu masz rację. Mimio, że próbował odpłynąć to wydaje mi się, że był zbyt blisko wybuchu, aby przeżyć.

W drugim nie masz racji. Baunin dostał w lewą część klatki piersiowej czyli tam gdzie jest serce.

Myślę, że arykuł gazety nie obejmuje Zasada Nieistotności. Tak jak już wspomniano w LOST rzadko ona funkcjonuje. Jajka Wielkanocne owszem. To taki bonus.

Penny mogła być zdziwiona jak usłyszała głos rozbitka z lotu 815. Jak wiemy w "świecie zewnętrznym" podano informacje, że wszyscy zgineli.

Według mnie można przyjąć, że wyspa znajduje się na kuli zimeskiej. Wnioskuje to z tego, że Penny połączyła się ze stacją oraz Jack ze statkiem. Zresztą on płynie w kierunku wyspy.

Co do trumny to wszystko wskazuje na Michaela. Jak narazie. Wydaje mi się, że to by było za łatwe.
  • 0

#529 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 28.05.2007 - |16:52|

jacekfreeman - bo to robocop :lol:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#530 GandalftheBlack

GandalftheBlack

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 28.05.2007 - |16:55|

jacekfreeman - bo to robocop :lol:


Do tego bez uczuć. :D
  • 0

#531 Kechap

Kechap

    Szeregowy

  • Email
  • 9 postów

Napisano 28.05.2007 - |17:21|

Witam

Pierwsza wypowiedz na forum, czytam wasze domysły wymysły od daaaaaaaawna i zawsze były bardzo pomocne, komu by się chciało odczytywać pamiętnik, skrawki gazet, czy mape w ultrafiolecie !! Szok! ;)

A co do filmu, to powiem że powrót Walta tylko utwierdził mnie w mojej teorii że cały ten dymek i głównodowodzący to nikt inny jak Vincent :D
A możecie się śmiać ale ja już od dawna uważam że to nie jest normalny pies tylko dymek pod postacią zwierzaka.

I druga sprawa, to to że 9 miesięcy, taki dobry odcinek to człowiek chce więcej a nie przerwę !! ehh
  • 0

#532 not-Kate

not-Kate

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 37 postów

Napisano 28.05.2007 - |18:07|

przemyślałam, przegryzłam obejrzałam jeszcze 2 razy całość tzn 20/21/22 i mam takie odczucie. Myślę, że scena Jacka z Kate w 2007 r. przy płocie lotniska/scena finałowa, to ostatnia scena serialu w ogóle.Ktoś tu już pisał o tym pomyśle, ale zaraz dodano, że to bez sensu, bo nikt by nie oglądał, gdyby tak miało być. Bzdura!! Gdyby nawet dziś producenci powiedzieli, że to ostatnia scena i tak się skończy serial to przecież i tak byście gryźli paluchy JAK DO TEGO DOSZŁO i cóż takiego stało się przed opuszczeniem wyspy, że Jack nie może z tym żyć a w dodatku jest zmuszonmy kłamać.. czyż nie?????? Dla mnie to ma sens, jak najbardziej. Ponadto częściowo odpowiada to na pytanie dlaczego "fani zrozumieją dlaczego zostało tylko 48 odcinków( 3x16) do końca serialu. Teraz, w nastęnych sezonach będziemy się po kolei dowiadywać jak do tego doszło, co się wydarzyło gdy dotarł statek Naomi, kto był w nim itd... Czyli będziemy zmierzać do tego punktu rozmowy przy lotnisku, ergo podzielono ten czas na 48 jednostek czasu (dni??) od momentu wykonania rescue call do dramatycznego dilalogu Jacka i Kate.
A flashbacki będą klasyczne: przeszłość rozbitków i innych postaci, może też nowych, dodanych, natomiast flash forwards będą owszem, ale sprzed czasu rozmowy na lotnisku IMHO. To odrzuca teorię kilku strun czasu i faktu, że to co widzieliśmy nigdy może się nie zdarzyć, z powodu pewnych wydarzeń na wyspie wg mnie producenci nie podejmą pomysłu z heroes, gdzie dane działanie nadaje bieg wydarzeniom w tę a nie inną stronę, natomiast wszystko może podlegać modyfikacji....Bo W Heroes mają speca od cofania czasu, na wyspie chyba nie ( no może częściowo Desmond, ale to taki szczeglny przypadek/
Taki mój pomysł. Co myślicie???
  • 0

#533 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 28.05.2007 - |18:23|

O wyspie na pewno nic by nie powiedział. Pamiętasz ostrzeżenie Bena. Gdyby się wygadał wszyscy dowiedziliby się że zabił Annę Lucię i Libby

On niemusiał jeśli ich uratowano to przecież wszyscy się dowiedzieli... A niekoniecznie musiało wyjść na jaw co z Libby i Aną Lucia poza tym, moze własnie to nie dawało mu spokoju...

Kate nie wiedziała że Cassidy to babka Sawyera. Po drugie nigdy nie powiedziała Sawyerowi że go kocha. Tylko w tej klatce żeby go uratować ale to się nie liczy.


Niby tak, ale w sumie to Kate teraz nie wie, może potem sawyer jej powie. A poza tym nie rubmy z niej puszczalskiej ;) może mu nie powiedziała ale w końcu spała z nim :D
  • 0

#534 dzielik

dzielik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 28.05.2007 - |19:13|

not-Kate moim zdaniem pomysł nie głupi. Zakończenie serialu oryginalne, bo nikt by się nie spodziewał, że było już pokazane 3 lata temu:) No i też całkiem nie złe - dramatyczny krzyk Jacka - "musimy tam wrócić" itp. Oczywiście pod warunkiem, że wcześniej wszystkie tajemnice wyspy zostaną wyjaśnione tak jak i losy bohaterów po opuszzczeniu wyspy (z kim jest kate, kto w trumnie i 50tys. innych pytań które powstaną w czasie flash fowardów). Coś czuje że tak właśnie będzie.
  • 0

#535 GandalftheBlack

GandalftheBlack

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 28.05.2007 - |19:16|

not-Kate ---> Ciekawa teoria. Moim zdaniem ma szanse na ziszczenie się. :D
  • 0

#536 Azur

Azur

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów

Napisano 28.05.2007 - |19:27|

Ale co najdziwniejsze to to, że Charlie nie odbiera wiadomości nagranej "na sekretarkę" tylko rozmowa na żywo się toczy. Taki zbieg okoliczności że akurat jak oni wpadli pierwszy raz do tego podwodnego przybytku Pen "zadzwoniła" tam? Możliwe, że może monitorowała ten obszar i włączył się alarm informujący że sygnały nie są już zagłuszane. Jest to jedyne sensowne wytłumaczenie tego że zadzwoniła w tym a nie innym momencie.
No i druga sprawa ;] "skąd ona miała numer do zwierciadła?" hehhe ... Oczywiście można spekulować że nadawała tylko sygnał który został przechwycony przez zwierciadło. Więc tak naprawdę nie była świadoma z kim i gdzie się połączyła.

Może - tak jak sugerujesz - sygnał jest nadawany bez przerwy. W kierunku wskazanym przez anomalię, którą wychwyciło dwóch "portugalczyków" na biegunie. A Penny ma przy sobie laptopa, telefon satelitarny czy inne cudo techniki, z kamerką oczywiście, które ma dać znać np. melodyjką z Jeziora Łabędziego, że właśnie ktoś odebrał połączenie. Ot, cała tajemnica czekania Penelopy.

Ktoś wyżej napisał, że Kate nie mogła mieć dziecka z Sawyerem bo musiałaby umrzeć. Przecież zakładamy, że ona i Sun zostaną zabrane w wyspy a wiec i ewentualna ciąża będzie przebiegać bez problemów... :sam6:

not-Kate myślę, że możesz mieć rację :clap:
  • 0

#537 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 28.05.2007 - |19:52|

Kate nie wiedziała że Cassidy to babka Sawyera. Po drugie nigdy nie powiedziała Sawyerowi że go kocha. Tylko w tej klatce żeby go uratować ale to się nie liczy.

Hmmm... nie powiedziala... ale pocalowala go, gdy ten sie zapytal. Moim zdaniem, gdy James sie jej zapytal, wtedy, po scenie klatkowej, czy Kate mowila, ze go kocha tylko dlatego, bo Pickett go bil, to to, co zrobila Kate (pocalowala go, na co Sawyer odp "I love you too") bylo dosc wymowne. I gdy mowila Jackassowi we flashforwardzie, ze "on bedzie sie zastanawial, gdzie jestem", to raczej chodzilo o Jamesa.

...przynajmniej taka nadzieje mam :)
  • 0
Living is easy with eyes closed

#538 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 28.05.2007 - |20:05|

Hmmm... nie powiedziala... ale pocalowala go, gdy ten sie zapytal. Moim zdaniem, gdy James sie jej zapytal, wtedy, po scenie klatkowej, czy Kate mowila, ze go kocha tylko dlatego, bo Pickett go bil, to to, co zrobila Kate (pocalowala go, na co Sawyer odp "I love you too") bylo dosc wymowne. I gdy mowila Jackassowi we flashforwardzie, ze "on bedzie sie zastanawial, gdzie jestem", to raczej chodzilo o Jamesa.

...przynajmniej taka nadzieje mam :)


Team skate :lol:

Jeśli to james to jakoś nie wywołuje uśmiechu na jej twarzy.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#539 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 28.05.2007 - |20:18|

Raczej zrezygnowanie. Ale wydaje mi sie, ze to jest wywalone rozmowa z Jackassem, ktorego Kate chyba nie chce za bardzo znac.

Pewnie, ze skate :D
  • 0
Living is easy with eyes closed

#540 Przemek Z.

Przemek Z.

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 56 postów

Napisano 28.05.2007 - |20:24|

Zasada Nieistotności w LOST działa i ma się dobrze. Zrozumcie jedno: nie chodzi o małe rzeczy, które potem okazują się ważne (jak np. liczby na bunkrze albo zdjęcie Desmonda i Penny), tylko o małe rzeczy, które są bez znaczenia. Koronnym przykładem są chyba rzekome odgłosy Dymu w "Expose", które nie miały ŻADNEGO znaczenia. Takich przykładów jest zresztą mnóstwo: choćby rosyjskie notatki w Płomieniu, dokumenty z samochodu Hurleya... Jeśli coś ma być istotne, twórcy wyraźnie nam to pokazują. W tym odcinku ważny był WYCINEK I JEGO SERIALOWA TREŚĆ, nie rzeczywista treść. Gdyby ważna była rzeczywista, pokazanoby nam wyraźne zbliżenie na tekst, by każdy mógł go odczytać albo Jack odczytałby go na głos.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych