Odcinek 041 - S02E17 - Lockdown
#501
Napisano 04.04.2006 - |13:05|
[jeżlei to te z 1 kwietnia to nie warto nawet o tym dyskutować ;] ]
a jak chcecie o nich pogagadać to jest o tym temat...
#502
Napisano 04.04.2006 - |13:07|
#503
Napisano 04.04.2006 - |13:12|
WAŻNE!!!
» Click to show Spoiler - click again to hide... «-------------------------------------------------------------------------------------
"Look, but don't touch. Touch, but don't taste. Taste, but don't swallow..."
regards
Michael Kincaid
#504
Napisano 04.04.2006 - |13:20|
tutaj akurat z toba sie nie zgodze. Ludzie maja wplyw na to gdzie balon poleci... poleci tam gdzie chca zeby lecial. A majac GPS + namiary wyspy to czy az tak trudno trafic? (oczywiscie trzeba miec pojecie o sterowaniu balonem, a FHG wyglada na takiego co ma - wspominal o tym tez.)
Maja wpływ moga zwiększać, lub zmniejszac wysokosc. Poruszaja sie z wiatrem, a na roznych wysokosciach wiatr wieje w roznych kierunkach. Na kierunek wiatru wplyw maja niestety znikomy.
A majac GPS + namiary wyspy to czy az tak trudno trafic?
Trudno. Wystarczy spojrzec na wyniki jakichkolwiek zawodow balonowych, gdzie liczy sie dolot do celu.
FHG wyglada na takiego co ma - wspominal o tym tez.
Oj gdyby sie po wygladzie ludzi ocenialo .
Multimilioner Fosset, probowal obleciec Ziemie dookola i dopiero za 3-cim razem sie udalo, a wygladal na takiego co potrafi za 1-szym i srodki finansowe tez mial.
#505
Napisano 04.04.2006 - |13:40|
#506
Napisano 04.04.2006 - |14:29|
Jeśli obsługa bunkra miała tylko te rzeczy, które dostali od Drahmy, to znaczy, że farbę fluorescencyjną też dostali???
#507
Napisano 04.04.2006 - |14:33|
#508
Napisano 04.04.2006 - |14:46|
Bardzo w to watpie, promieniowanie jest szkodliwe dla ludzi. Skoro na bunkier przypadaja 2 osoby, to narazenie na utrate zycia czy chorobe trzeba redukowac. Lampy UV sluza do odkazania pomieszczen, nie ludzi! Co za tym idzie, jestem za teoria, ze zaloga hatcha powinna go opuszczac na czas lockdowna, a przynajmniej przenosic sie do pokoju z komputerem, o ile oczywiscie procedura wpisywania kodu nie zostaje przerwana na czas zamkniecia grodzi. W to drugie rowniez watpie, gdyz jak juz wczesniej pisalem - sygnal alarmowy nie wylaczyl sie, co za tym idzie zegar odliczajacy ciagle dzialal.(dodatkowo sa 'potraktowani' bakteriobujczymi lampami - ultrafiolet - odkarzanie pomieszczenia)
Użytkownik kabut edytował ten post 04.04.2006 - |14:53|
#509
Napisano 04.04.2006 - |19:41|
#510
Napisano 04.04.2006 - |20:19|
W takim razie to sie kupy nie trzyma Bunkier mial pelnic role ochrony przed promieniowaniem, dodatkowo jeszcze opuszczane drzwi. Na zewnatrz moze istniec jakies duze niebezpieczenstwo, np. dymek czy moze niedzwiedzie polarne :> Dlatego te wszystkie srodki bezpieczenstwa.Zgadzam się z Kabut. Nie powinno ich być w pomieszczeniu mieszkalnym - po to byli powiadomieni przez głośniki o zrzucie, aby przejść do pomieszczenia z komputerem lub wyjść na zewnątrz aby szybko odnależć "nowe" zapasy.
Chyba zaloga bunkra powinna miec w tym czasie powiedzmy mozliwosc odpoczynku, czyli powinni pozostac w pomieszczeniu mieszkalnym. Tam jedynie moga sie zrelaksowac, przy kompie jest jedynie krzeslo i jakis fotel. Co mieliby tam robic w czasie Lockdown'ow ? ;]
#511
Napisano 04.04.2006 - |20:24|
#512
Napisano 04.04.2006 - |20:31|
Wedlug mnie, komunikat z glosnika byl w stylu:
"Uwaga! Dostarczanie zapasow! W zwiazku z tym prosze przejsc do pomieszczenia komputera, ktory zostal specjalnie wczesniej wlaczony, aby wpisac kod. Nastepnie prosze przejsc do pomieszczenia mieszkalnego i czekac na zamkniecie grodzi. Po ich otworzenieniu wyjsc na zewnatrz i zabrac zapasy. Grodzie zamkna sie za 10, 9, 8,..., 2, 1."
(10 sekund to wystaczajaco aby wpisac ten kod)
To tlumaczyloby dlaczego komputer zostal wlaczony wczesniej (bo mogloby sie zdarzyc, ze czas 108 mija akurat wtedy gdy obsluga jest odcieta w pom. mieszkalnym)
A naszkicowanie mapy na grodzi, jak sie wie co sie rysuje, to przy okolo 45-ciu minutach niestanowi problemu.
A co z energia elektryczna? Czemu wystepowaly jej chwilowe zaniki? A przypuszczalnie w czasie zrzutu zapasow na wyspe, czemu stacja przeszla na zasialnie awaryjne(?)?
Czyzby jakies instalacje pobieraly tak duzo energii, aby umozliwic bezproblemowy przelot (najprawdopodobniej samolotu/maszyny o duzym udzwigu, bo zrzut byl spory i raczej tego lotnia/balonem/szybowcem nie transportowano) nad wyspa?
Co sadzicie o urzadzeniu niwelujacym wplyw oddzialywan wyspy/stacji badawczych? (w miare by sie zgadzalo..)
A tak pozatym to wiem, ze mi odbija..
ale coz.. jak jest sie na fizyce to tak juz sie ma ;P
Salut
#513
Napisano 04.04.2006 - |21:05|
To tak nie działa. Komunikaty awaryjne musza być krótkie o odwołuja się do wyuczonej procedury, kodu czy protokułu.Ave all!
Wedlug mnie, komunikat z glosnika byl w stylu:
"Uwaga! Dostarczanie zapasow! W zwiazku z tym prosze przejsc do pomieszczenia komputera, ktory zostal specjalnie wczesniej wlaczony, aby wpisac kod. Nastepnie prosze przejsc do pomieszczenia mieszkalnego i czekac na zamkniecie grodzi. Po ich otworzenieniu wyjsc na zewnatrz i zabrac zapasy. Grodzie zamkna sie za 10, 9, 8,..., 2, 1."
N aprzykład, w szpitalu gdy na oddziale a nastpi zawał serca u jakiegoś pacjenta, w megafonach nie pojawia się komunikat
"Zawał serca na oddziale A. Wszyscy kardilodzy stawic sie natychmiast. Prztransportwoac crush cart itd, itd"
lecz
"Code Blue. Ward A. Code Blue. Ward A..." kazdy już wie co robic. Długie komunikaty mają to zła cecha, że sa nierozumiane, rozumiane czesciowo lub opacznie.
Genesis
#515
Napisano 04.04.2006 - |21:19|
"Uwaga! Dostarczanie zapasow! W zwiazku z tym prosze przejsc do pomieszczenia komputera, ktory zostal specjalnie wczesniej wlaczony, aby wpisac kod. Nastepnie prosze przejsc do pomieszczenia mieszkalnego i czekac na zamkniecie grodzi. Po ich otworzenieniu wyjsc na zewnatrz i zabrac zapasy. Grodzie zamkna sie za 10, 9, 8,..., 2, 1."
(10 sekund to wystaczajaco aby wpisac ten kod)
To tlumaczyloby dlaczego komputer zostal wlaczony wczesniej (bo mogloby sie zdarzyc, ze czas 108 mija akurat wtedy gdy obsluga jest odcieta w pom. mieszkalnym)
Jeszcze raz powtarzam (bo widzę, że niektórzy nie czytają wcześniejszych postów):
Kursor na ekranie komputera w bunkrze miga ZAWSZE. Wcale się specjalnie nie włącza, żeby można było wpisać kod!!! Widać to wyraźnie w odcinku 9.
Użytkownik Tremere edytował ten post 04.04.2006 - |21:21|
#516
Napisano 04.04.2006 - |21:25|
2x10 około 29 minuty, jak Michael siedzi przed komputerem. Nie miga.Jeszcze raz powtarzam (bo widzę, że niektórzy nie czytają wcześniejszych postów):
Kursor na ekranie komputera w bunkrze miga ZAWSZE. Wcale się specjalnie nie włącza, żeby można było wpisać kod!!! Widać to wyraźnie w odcinku 9.
#517
Napisano 04.04.2006 - |21:31|
#518
Napisano 04.04.2006 - |21:48|
Prosty powód - te drzwi same się zamykają i same otwierają.
A przynajmniej nasza wiedza jest jeszcze na tym poziomie, że tak naprawdę nie wiadomo co lub kto je zamyka/otwiera.
Gdyby drzwi otwierali "strażnicy" (nazwijmy tak Desmonda i jego koleżkę) jakimś kodem, który znajdowałby się przy wejściu do włazu - ok. Ale nic tam takiego nie ma. Albo my tego nie widzieliśmy.
Wyobraźmy sobie, że
1. Pojawia się komunikat.
2. Grodzie się opuszczają
3. Jeden z nich lub obaj wychodzą "na powierzchnię" po żarcie
4. Zabierają żarcie
5. Wracają do bunkra
6. Drzwi się podnoszą
7. Wszyscy są happy
Niestety to jest nielogiczne.
Widzieliście ile tego żarcia tam jest? Ile czasu zajmie przeniesienie tego wszystkiego do bunkra we dwóch? Myślę, że sporo.
Skoro drzwi zamykają się i podnoszą o określonej godzinie, to strażnicy mają określony przedział czasu na przyniesienie żarcia pod opuszczone grodzie.
Wg. mnie nie można tak ryzykować. A co jeśli podwinie im się noga? Co jeśli ładunek spadnie na wysokie drzewo i tam zawiśnie? Co jeśli będą musieli poczekać, bo w pobliżu będzie grasował dym?
To wszystko może znacznie opóźnić cały proces. A w tym czasie drzwi się otworzą i wielka [beeep]! Bunkier stoi otworem nawet dla niedźwiedzia polarnego
Nawet gdyby w bunkrze został jeden ze strażników. Proces znoszenia towaru byłby dwa razy dłuższy. Wtedy opuszczane drzwi byłyby zupełnie bez sensu. Po co je opuszczać, skoro w środku siedzi ktoś kto może zamknąć właz i otworzyć kiedy tylko zechce?
Poza tym - i to jest najważniejszy punkt - w czasie Lockdownu uruchamia się alarm i ktoś musi wpisać kod. Film instruktażowy nie informuje o tym, że kod może być niewpisany na czas zrzutu pożywienia.
Musi być wpisywany co 108 minut - bezwzględnie!
Nie wiem dlaczego to ustrojstwo się opuszcza. Nie mam w tej chwili żadnej teorii.
Pomieszczenie z komputerem jest poza pokojami zamkniętymi. Po co zamykać te pomieszczenia i to na dodatek puste? W głośniku słychać według mnie "please proceed..." choć przyznam, że nie wsłuchiwałem się za bardzo. Oni mieli opuścić pokój za każdym razem.
Kto więc narysował mapę? Być może w tym pomieszczeniu zamykali kogoś? Może był ktoś trzeci, kto narysował tą mapę?
Czemu nie?
Użytkownik gietek edytował ten post 04.04.2006 - |21:51|
#519
Napisano 04.04.2006 - |22:28|
A wiec grodzie są tylko po to żeby ktoś na nich narysował mapę?Nie wiem dlaczego to ustrojstwo się opuszcza. Nie mam w tej chwili żadnej teorii.
Pomieszczenie z komputerem jest poza pokojami zamkniętymi. Po co zamykać te pomieszczenia i to na dodatek puste? W głośniku słychać według mnie "please proceed..." choć przyznam, że nie wsłuchiwałem się za bardzo. Oni mieli opuścić pokój za każdym razem.
Kto więc narysował mapę? Być może w tym pomieszczeniu zamykali kogoś? Może był ktoś trzeci, kto narysował tą mapę?
Czemu nie?
Takie grodzie robione sa po to by kogos lub tzregoś chronić lub by kimuś lub czemuś uniemożłiwoć dostęp do jakiegoś obszaru. Nie sa to grodzie hermetyczne, gdyż kanały wentylacyjne sa ciągle otwarte. Nie chronią więc przed skażeniem. Można sądzić, że grodzie te nie tworzą zaporę, lecz także ekranują. W przeciwnym razie zastosowano by tańsza kratę. Przed czym mogą solidne grodzie chronić? Przed ogniem, wodą lub jeśli sa aktywne przed polem magnetycznym. Jesli ołowiane przed promieniewaniem radioaktywnym.
Pozostaje ciągle pytanie kogo lub co chronią. Jesłi dotycza operatorów to istneija tylko dwie możłiwości. Celem ejst obo odizolowanie ich w tym oszaże od świata zewnętrznego lub niedopuszczenie icg do srodka. Jezli przyjmiemy hipotezę, chronieniem przed niebezpieczeństwem, to jeśłi operatoży mieli zostać na zewnątrz, niebezpieczeństwo musiało pochodzić z wnętrza bunkra, a konkretnie z przestzreni mieszkalnej.
Jeśłi ktoś ma pomysł na jakieś inne zastosowanie takich grodzi, niech napisze.
Genesis
#520
Napisano 04.04.2006 - |23:28|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych