Prison Break
#501
Napisano 17.10.2006 - |07:51|
Bo takie oglądanie na raty to tylko zniechęca. Obecnie tez jest 3 tygodniowa przerwa, potem pokaza 4 odcinki i pol roku czekania. Az sie odechciewa. Zle zrobilem ze zaczalem ogladac "na szybko" po jednym odcinku. Poprzedni sezon obejrzalem w calosci i o wiele bardziej mnie wciagal.
#502
Napisano 17.10.2006 - |09:44|
całkiem źle mnie zrozumiałeś ale to chyba dlatego, że ja tak zakręciłęmCzemu piszesz że całe szczęście, co nie podoba ci się serial, nudzi cię on, a potem piszesz że nie wiadomo jak to z resztą będzie. Nie rozumiem, z jednej częsci twojej wypowiedzi wynika że ci się serial już nie podoba albo się znudził, a w drugiej częsci przejawiasz troskę o resztę odcinków. Dziwna wypowiedź, bardzo dziwna.
"całe szczęście, że będzie 12" w sensie że miało być 9 a bedzie 12 czyli "rozłąka" z serialem nastąpi później,
uwielbiam ten serial i ucieszyłęm się, że przed długą przerwą jeszcze paru rzeczy się dowiemy
co do kolejnych odcinków to jeśli będzie tak jak w zeszłym roku a na razie daty emisji odcinków sa niemal identyczne, to przerwa potrwa aż do końca marca :/ makabra
#503
Napisano 18.10.2006 - |20:40|
+ Patoshik to jest naprawdę swir, ale pozytywny świr w tym sezonie. Wcześniej motocykl i kask na głowie, ....
to był rower :look:
no właśnie, czy ktoś wie dokładnie co to za prochy, pan dość ostro je łykaMahone bierze srodki na uspokojenie, a nie narkotyki
#504
Napisano 24.10.2006 - |02:11|
#505
Napisano 24.10.2006 - |08:46|
Z tego co widzieliśmy to jakieś stymy. Niestety jest od nich uzależniony mocno. Po ich zażyciu staje się geniuszem, ale bez nich niemal umiera z uzależnienia... Coś jakby LCD?
LCD???
Jest uzależniony od monitorów ? :bag:
::. GRUPA TARDIS .::
#506
Napisano 24.10.2006 - |09:21|
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#507
Napisano 24.10.2006 - |12:36|
#508
Napisano 24.10.2006 - |13:01|
To nie mogło być LSD (jeśli to kolega miał na myśli). LSD jest silnym halocynogenem i napewno nei pomagała by mu w skupieniu się. To raczej cos w rodzaju speed.Z tego co widzieliśmy to jakieś stymy. Niestety jest od nich uzależniony mocno. Po ich zażyciu staje się geniuszem, ale bez nich niemal umiera z uzależnienia... Coś jakby LCD?
Genesis
#509
Napisano 24.10.2006 - |17:45|
#510
Napisano 24.10.2006 - |18:11|
Pilot
Allen
Cell Test
Cute Poison
English, Fitz or Percy
Riots, Drills and the Devil (1)
Riots, Drills and the Devil (2) (a.k.a. Part 2)
Behind the Walls
The Old Head
Tweener
Sleight of Hand
And Then There Were 7
Odd Man Out
End of the Tunnel
The Rat
By the Skin and the Teeth
Brother's Keeper
J-Cat
Bluff
The Key
Tonight
Go
Flight
Z góry dzięki
#511
Napisano 25.10.2006 - |04:11|
Naprawdę dawno nic mnie tak kilkukrotnie nie zaskoczyło jak ten odcinek.
1. Załatwienie kwestii kasy było mistrzowskie. Szczęka mi spadła kilka razy z zaskoczenia.
2. No i końcówka - rozmowa w samochodzie - to już mistrzostwo świata.
Jestem na kolanach przed PB. Wycofuje krytykę poprzednich odcinków i 2 sezonu. Tylko szkoda tego motorku - fajny był.
#512
Napisano 25.10.2006 - |10:24|
...:::Son of Anarchy:::...
#513
Napisano 25.10.2006 - |10:27|
Po 3 tygodniowej przerwie dostaliśmy naprawdę świetny odcinek, oby tak dalej.
#514
Napisano 25.10.2006 - |11:25|
I ostatnia kwestia: złapią Sare i sami rozwiąża łamigłówke czy podrzucą origami na swoje miejsce i pozwolą by pani doktor sama ich zaprowadzila do Michaela?
EDIT wyjątkowo przed postem Eeeee, niepotrzebnie się tyle napisałem Przecież nie było widać w serialu trzeciego łąbędzia, a jego zawartość jest znana z jakiegoś 'specjalnego źródła'... Gópim No, ale skoro już się tyle napisałem to niech zostanie.
Nie sądzę, żeby sami rozwiązali łamigłówkę. Na trzecim łabędziu mają kombinację "ELGILANM", która nie jest tak prosta jak rendez vous. Znowu przerzucą/przerzucili przez komputer i podobnie jak w przypadku pierwszego łabędzia dostaną/dostali listę kilkuset zlepków liter. W przypadku rendez vous był jeden sensowny, ale w tym przypadku to rozwiązanie nie wygląda sensownie, szczególnie w otoczeniu setek podobnych zlepek literowych, które nie tworzą żadnego słowa. Jeśli im się to uda rozgryźć to moim zdaniem będzie można mówić o tym, że to nieprawdopodobne. No chyba, że wśród tych kombinacji znajdzie się też np. "DENVERCL"
Z drugiej strony jest Sara, która przez 22 odcinki s1 nie skapowałe się, że Michael ucieka, a teraz dzwoniła na upartego do szefa kampanii jej ojca, choć dawno powinna wyrzucić telefon. Nie jest więc zbyt lotna Pozostaje kwestia ile Sundown Hoteli jest w Ameryce (no zawęźmy to do Utah). Jeśli jeden to dobrze dla niej, ale jeśli więcej, to już umarł w butach - nie trafi. Tak czy siak nawet jeśli ona trafi, to nie sądzę żeby czekał tam na nią Mahone, który został z jedną ręką w gaciach, a w srugiej trzyma kartkę z listą kilkuset bełkotliwych zlepków wyrazów.
Reasumując: lepiej dla Mahone'a i Sary, żeby łabędź wrócił na swoje miejsce, Sara jest na tyle 'mądra', że wróci do domu. I nawet będzie miała posprzątane
Użytkownik Quentin edytował ten post 25.10.2006 - |12:05|
#515
Napisano 26.10.2006 - |08:30|
#516
Napisano 26.10.2006 - |16:24|
No cóż. W życiu różnie bywa i nie zawsze opłaca się innym mówić o sobie czy swoich pomysłach. Z drugiej strony jednak to nie pierwsza podobna sprawa i nie ostatnia. Podobne "afery" były chociażby z Marix'em, gdzie jakiś pisarz twierdził, że mu pomysł ukradli. Na upartego można się czepiać nawet koloru gaci głównego bohatera i twierdzić, że to ja wymyśliłem taki wzór i mi go producenci ukradli.
Serialu nie oglądałem, ale ponoć bohater tatuuje sobie na skórze cały plan ucieczki, czy coś w tym stylu, natomiast "ci" bracia nic takiego nie wspominają. Sorry, ale nie oni jedni zwiali z pierdla i w zasadzie każdy uciekinier może sobie taką historię opowiedzieć.
Jak to się mówi "Naśladownictwo jest wyrazem szacunku do twórcy" czy jakoś tak. Powinni się cieszyć, że ich historia, albo i nie, natchnęła producentów do zrobienia serialu. Być może ich historia była na tyle nudna, że scenariusz nie nadawał się do sfilmowania, zasiał jednak jakiś pomysł, który znacznie przerósł pierwowzór.
CZY MAJĄ WOBEC TEGO PRAWO ŻĄDAĆ ODSZKODOWANIA?
Moim zdaniem NIE. Niech się pocałują każdy wie gdzie.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#517
Napisano 26.10.2006 - |16:47|
A z czego się mają cieszyć? Z tego że ktoś robi na tym niezłą kasę a oni nic z tego nie mają ?Jak to się mówi "Naśladownictwo jest wyrazem szacunku do twórcy" czy jakoś tak. Powinni się cieszyć, że ich historia, albo i nie, natchnęła producentów do zrobienia serialu.
Jeśli chodzi o moje zdanie to myślę że zainspirować twórców tego serialu mogła ta ich historia, jednak raczej nie mogą uważać że została ona im ukradziona czy coś w tym stylu gdyż wątpie aby jeden z tych braci był zamieszany w morderstwo takie jak Lincoln czy żeby ten drugi wytatuował sobie plan ucieczki na ciele itd itp.
Użytkownik Pawel edytował ten post 26.10.2006 - |16:47|
#518
Napisano 26.10.2006 - |18:06|
#519
Napisano 28.10.2006 - |12:24|
PLUSY:
+ a jednak moje przewidywania się sprawdziły:
Najprawdopodobniej otoczenie prezydenta ma jakieś haki na Mahoney'a, i kazali mu używać wszelkich metod, nawet niedozwolonych, aby tylko zlapać Burrowsa i Scofielda, a reszta uciekinierow to tylko dodatek do glównej nagrody. Dlatego, można sądzić, że Mahoney majac zielone swiatło nawet na zabijanie, bedzie za wszelką cenę ścigał zbiegów z Fox River.
Przepowiadam za pare odcinków kolejnego trupa z jego spluwy
Mahone jest marionetką dla otoczenia pani prezydent, która jest niezmiernie zdeterminowana aby złapać Scofielda i Burrowsa. Delegując do tego zadania Mahoney'a, uzbrajając go w specyficzne "narzędzia" i otwierając mu drzwi wszędzie w kraju, domagano się posłuszeństwa i wykonanej roboty. Mimo, iż spodziewałem się takiego obrotu spraw po poprzednim odcinku, to i tak scenka końcowa była świetna. Teraz Mahoney nie wygląda już na takiego "kozaka" jak we wcześniejszych odcinkach, a nasze wcześniejsze zachwyty nad jego niezwykłą spostrzegawczością, inteligencją, sprytem itp. stają się teraz mniej uzasadnione.
+ wielkie zaskoczenie z Sucre na początku, nie spodzieałem się tego. :clap: Scofield wreszcie uznał, że lepiej jest odsunąć się od C-Note'a i T-Baga, gdyż ta dwojka sprawia tylko kłopoty a sprawniej będzie Scofieldowi i Sucre uceikać we dwójkę. Dobra decyzja, ale Sucre mógł chociaż sprawdzić zawartość plecaka przed wyjściem. No i dostali po łapkach za zbytnią ufność
+ Sara coraz bardziej utwierdz się w przekonaniu, ze wplątała się w niezłe bagno. Sprawa coraz bardziej śmierdzi, so coraz to nowe zagrożenie i nowe trupy, widać wyraźnie komu zależy na złapaniu Scofielda i Burrowsa a sama Sara czuje się coraz bardziej osamotniona. Nie moze już ufać nikomu, i wreszcie przekonuje się, ze obecnie nabliższą jej osobą, która ją zroumie jest własnie Michael. Sara pokazała, że jest nie tylko piękna, ale też bardzo inteligentna, składajć do kupy wszystkie te pokręcone lamigłówki jakie serwuje jej Scofield. Na końcu gdy wydaje sie, że Rendezvous będzie miał miejsce już za niedługo, znów się coś pieprzy, brakuje fragmanetu układanki, no i mamy kawałek scenariusza na kolejne kilka odcinków.
+ T-Bag jak zwykle daje sobie radę, ciągle jest w nim ten cwany lis, jakiego znamy od początku serialu. Wykiwał wszystkich, nikt go nie ściga, ma całą kasę i nie musi się dzielić z nią z nikim. Do pełni szczęścia brakuje już mu tylko nowej ładniejszej ręki i trupa jejgo niedoszłej żony, ale to załatwi sobie za klika odcinków.
MINUSY:
- ryzykant z Burrowsa, owszem udało mu się picem, ale i tak ryzyko jakie podjął w poprzednim odcinku, było według mnie zbyt duże. Mógł narazić na niebezpieczęństwo i siebie i syna.
- scena z wyciągnięciem Sucre spod drzewa za pomocą motora i liny wydała mi się nieprawdopodobna. Trzeba większej energii kinetycznej do wyciągnięcia z rzeki takiego drzewa.
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#520
Napisano 28.10.2006 - |15:18|
On tego rzewa nie wyciągnął tylko lekko przesunąłTrzeba większej energii kinetycznej do wyciągnięcia z rzeki takiego drzewa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych