The Sarah Connor Chronicles
#481
Napisano 07.10.2008 - |17:16|
#482
Napisano 07.10.2008 - |19:02|
John nareszcie zdał sobie sprawę z tego, jak na prawdę jest ważny, że jego kompanii z przyszłości oddają za niego życie. Przy okazji poćwiczył troszkę polowanie na terminatora. Zabawa z BFC .50 - masakra ;D Taką armatą z odległości z której Derek strzelał do T-888 można narobić bałaganu ;>
Flash forwardy Dereka też dobrze wypadały. Były dobrze wyważone, coś jak z odcinka Dungeons & Dragons z pierwszego sezonu. Widać w tym serialu poważny nacisk na rozwój postaci a nie na akcję samą w sobie. Widać to po wszystkich głównych bohaterach. Szkoda jedynie, że po poprzednim odcinku ni stąd ni zowąd Cammy wróciła do "normy". Teraz John chroni Cam przed rodzinką nie wspominając nic o ostatnich... usterkach? Myślę, że to się na nim zemści.
Aha: w końcu coś ruszyło z tą elektrownią ;f choć i tak to był tylko krok do przodu. Ellison jest na tropie Sary. Czyżby w końcu zaczął służyć diabłu? Może obecność Savanny (lol) w biurze Weaver przekonała Ellisona, że mamuśka nie jest jednak maszyną.
Jeszcze ciekawostka: wiem, że Arniego nie da się zastąpić, ale przynajmniej próbowali... KLIK!
@Zetnktel: Następny odcinek będzie za dwa tygodnie. Oto jego promo. Szykuje się niezły cat fight.
Użytkownik baban edytował ten post 07.10.2008 - |19:07|
#483
Napisano 07.10.2008 - |20:04|
#485
Napisano 07.10.2008 - |23:30|
Odcinek lepszy od poprzedniego, ale czy o niebo? Wybił się ponad średnią tego sezonu: to fakt.
#486
Napisano 07.10.2008 - |23:48|
Zabawa z BFC .50 - masakra ;D Taką armatą z odległości z której Derek strzelał do T-888 można narobić bałaganu ;>
Jak z niego strzelał bo jestem tego ciekaw .
Z jakiegoś pojazdu opierając karabin na dachu ( np. na dwunogu ) lub z pozycji leżącej czy po prostu wziął broń do ręki tak jak by to był M-16 i zaczął strzelać w biegu ? .
A znając życie ( serial made by USA ) to pewno był to M82 Barret lub jego mutacje , prawidłowe oznaczenie naboju to .50 BMG
We are Rangers
We walk in the dark places no others will enter
We do not break way from combat
We stand on the bridge and no one may pass
We do not retreat whateaver the reason
We live for the One
We die for the One
#487
Napisano 08.10.2008 - |00:05|
Ogrodnik: nie zapominajmy, że w wojnie z maszynami to ludzie prowadzą. Więc ten, który nauczy ludzi walczyć z blaszakami powinien nabrać w tym wprawy. W końcu przyjdzie jeszcze czas na zabijanie wielu maszyn, a to był jedynie jeden wielki łysol ;P
Odcinek lepszy od poprzedniego, ale czy o niebo? Wybił się ponad średnią tego sezonu: to fakt.
Dla mnie nie ma tutaj konsekwencji. W kinowym terminatorze ganiali sie bite 2 godziny, aby zabic Arnolda, a tutaj pac, bum i juz.
Po drugie, przysylanie starych terminatorow jest dla mnie malo madrym pomyslem. Powinni przyslac same te nowe, takie jak ta ruda. Z nimi by sobie nie poradzili za Chiny - zwlaszcza, gdyby bylo ich wiecej. Poniwaz jednak jest inaczej to jest to kpina z inteligencji terminatorow, a one glupie nie sa (w kazdym razie nie byly w kinowej wersji).
#488
Napisano 08.10.2008 - |00:05|
Nie wiemy z czego jest T-1000 zbudowany. Może wytworzenie takiego terminatora jest na tyle trudne, że Skynet nie jest w stanie wysłać ich na pęczki. Tego nie wiemy. Co do filmowych terminatorów: racja, ubicie terminatora było piekielnie trudne. Jednak w serialu ekipa ma większe doświadczenie i lepszy sprzęt. No ale zgadzam się. I tak za łatwo poszło.Dla mnie nie ma tutaj konsekwencji. W kinowym terminatorze ganiali sie bite 2 godziny, aby zabic Arnolda, a tutaj pac, bum i juz.
Po drugie, przysylanie starych terminatorow jest dla mnie malo madrym pomyslem. Powinni przyslac same te nowe, takie jak ta ruda. Z nimi by sobie nie poradzili za Chiny - zwlaszcza, gdyby bylo ich wiecej. Poniwaz jednak jest inaczej to jest to kpina z inteligencji terminatorow, a one glupie nie sa (w kazdym razie nie byly w kinowej wersji).
edit: Rolę tego "niezniszczalnego" gra chyba Cromartie... Który gdzieś się posiał :X
Użytkownik baban edytował ten post 08.10.2008 - |00:22|
#489
Napisano 08.10.2008 - |01:14|
Dla mnie nie ma tutaj konsekwencji. W kinowym terminatorze ganiali sie bite 2 godziny, aby zabic Arnolda, a tutaj pac, bum i juz.
Po drugie, przysylanie starych terminatorow jest dla mnie malo madrym pomyslem. Powinni przyslac same te nowe, takie jak ta ruda. Z nimi by sobie nie poradzili za Chiny - zwlaszcza, gdyby bylo ich wiecej. Poniwaz jednak jest inaczej to jest to kpina z inteligencji terminatorow, a one glupie nie sa (w kazdym razie nie byly w kinowej wersji).
W T2 Arnie tłumaczył, że T-1000 to prototyp. A seria 800 jest robiona seryjnie. Logicznym jest wysłanie kolejnego T-1000 do realizacji misji najważniejszych (i tak się dzieje). Wysłano jeden taki model w celu zabicia Connora (T2) i drugiego żeby dopilnował powstania Skynetu. Bo po co wysyłać najbardziej zaawansowane modele do eliminacji mniej istotnych celów (pomijam misję T-X z T3, bo tego filmu twórcy serialu nie brali pod uwagę). Seryjnie również nie zdążyli zacząć ich budować bo wojna się kończy (ponownie Arni, który mówi, że wojna jest już dla maszyn przegrana), ludzie wygrają.
Przecież nie potrzebny jest osobnik zbudowany z ciekłego metalu do gromadzenia środków do budowy przyszłych terminatorów.
A argument, że seria T-1000 jest droższa... hmm, na prawdę myślisz, że w terminatorowej przyszłości pieniądze coś znaczą? Domyślam się, że chodzi o problematyczność i czasochłonność produkcji.
A co do odcinka to mnie zawiódł. Taki nic nie wnoszący. I coraz bardziej widać, że autorzy serialu troche się zagubili. Są to w końcu kroniki Sary, a w ostatnich odcinkach stanowi ona niepotrzebne tło i za bardzo nie ma pomysłu co z nią zrobić. Skupiamy się głównie na przemianie Johna. I bardzo dobrze! Nie mam nic przeciwko, tylko że autorzy wymyślili sobie zły tytuł do serialu. Bo poważnie, czy potrzebne były elementy rozmów Sary z tym małym? Czytanie bajki? Oczywiście stanowi to ladne tło w marszu terminatora, ale nic więcej.
Ogólnie systuację tego małego którym się Sarah opiekowała uważam za idiotyczną. Małego porywają dwie obce baby, a jego głównym problemem jest wypracowanie... Nie myśli o rodzicach, tylko spokojnie zasypia na kolanach kobiety, która go porwała... Realizm pierwsza klasa!
Pomimo tego, serial jest obecnie chyba moim ulubionym z pasna poniedziałkowego (PB, Heroes, Terminator) i mam nadzieję, że jeszcze trochę pociągnie.
Użytkownik Dooku edytował ten post 08.10.2008 - |01:16|
#490
Napisano 08.10.2008 - |13:12|
Też jestem zdania że SkyNet do zadań specjalnych posyła te lepsze modele. Dlaczego jest ich niewiele? Bo wojna zbliża się do końca, SkyNet przegrywa i trudno o surowce. To samo było z Hitlerem
Dopiero w tym odcinku dotarło do mnie że serial, jak i filmy kinowe, są potwornie smutne. "Wszyscy giniemy dla ciebie". Co on musi przechodzić wiedząc co czeka jego i całą ludzkość?
#491
Napisano 08.10.2008 - |17:24|
Dooku: chodziło mi właśnie to, że produkcja T-1000 jest najprawdopodobniej bardzo skomplikowana : ) Nawet w dzisiejszych czasach są cuda techniki występujące jedynie w pojedynczych egzemplarzach.
Co do bajki: nic dziwnego, że jest to ulubiona książka Johna.
Użytkownik baban edytował ten post 08.10.2008 - |17:25|
#492
Napisano 09.10.2008 - |08:30|
Też jestem zdania że SkyNet do zadań specjalnych posyła te lepsze modele. Dlaczego jest ich niewiele? Bo wojna zbliża się do końca, SkyNet przegrywa i trudno o surowce. To samo było z Hitlerem
Z tym się zgadzam,że pod koniec każdej wojny strona przegrywająca ma kłopoty z surowcami
Chociaż w przypadku naukowców niemieckich to pod koniec wojny mieli najlepsze pomysły i prototypy
I dlatego prawdopodobnie Skynet nie produkuje taśmowo T1000 i co jeszcze jest prawdopodobne to to,że technologia produkcji może być za skomplikowana i czasochłonna
Dopiero w tym odcinku dotarło do mnie że serial, jak i filmy kinowe, są potwornie smutne. "Wszyscy giniemy dla ciebie". Co on musi przechodzić wiedząc co czeka jego i całą ludzkość?
Dokładnie tak właśnie
Już T1 pokazywał,że smutna i tragiczna może być nasza przyszłość jak sie nie opamiętamy w tym wyścigu technologicznym.
Co do Johna to przecież każdy by miał potworny dół psychiczny jakby znał takie swoje przeznaczenie,ze najsampierw ginie 95% ludzkości a potem będzie wojna.Jednym zdaniem dół i pół metra mułu.
Co do odcinka to daje 9/10 bo mnie się podobał.
Niezła akcja była,świetny montaż jak mały czyta bajkę a John i spółka rozwalają terminatora
Bardzo dobre sceny Sary z tym małym chłopaszkiem
Dobre sceny z przyszłości tylko jeden babol co mnie wienia już od dawna w tym serialu:
Gość w przyszłości wygląda dokładnie tek samo jak teraz,w teraźniejszości np. Badell
Przecież minęło ze 10-15 lat a ludzie się zmieniają,szczególnie po dramatycznych przeżyciach
jak np wojna nuklearna. Mogliby wziąść po prostu innego aktora
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#493
Napisano 18.10.2008 - |07:52|
http://tvbythenumber...chronicles/6439
Chyba szefowie FOX'a mają jakieś niecne plany odnośnie Kronik. Najwyraźniej widzą w tym serialu potencjał i pewnie po 13-tu odcinkach umieszczą go w parze z jakimś popularnym programem. Decydujące mogły być ostatnio zamówione skrypty odcinków 14 i 15. Może doczekamy się znaczącej zwyżki formy Kronik. Serial musi się jeszcze bardzo podciągnąć, ale dobrze, że przynajmniej ma taką szansę.
Twórcy produkując ostatnie odcinki z pierwszej trzynastki czuli najwyraźniej presję, która w oczach stacji przełożyła się w dobre odcinki. W końcu szefostwo ma wgląd w produkcję, a skoro zamówiono pełny sezon pomimo słabych ratingów to musi coś znaczyć. Może to też znaczyć, że FOX nie patrzy jedynie na Nielsenowe ratingi a jeszcze na DVR i oglądalność w internecie. Albo po prostu potężne Warner Bros maczało w tym palce.
Ja tam się cieszę. Bo o dobry Sci-Fi ostatnio coraz ciężej.
Użytkownik baban edytował ten post 18.10.2008 - |07:52|
#494
Napisano 18.10.2008 - |09:39|
Kolejne szczęśliwe zbiegi okoliczności to: T4 z premierą w maju (Kroniki to świetna reklama), najpotężniejsza wytwórnia firmowa Warner Bros która najwyraźniej stoi murem za producentami, duża rzesza wiernych fanów (jak wiadomo nie od dzisiaj fani SF są grupą którą nie można pogardzić pod żadnym względem).
Wrócę do pierwszego odcinka drugiego sezonu do momentu gdy Cameron wyznaje miłość Johnowi. Wydaje mi się że w tym momencie do głosu doszły wspomnienia Cameron związane z Allison z Palmdale.
#495
Napisano 19.10.2008 - |22:17|
W tym promo pojawia się na samym początku Stephanie Jacobsen którą znamy jako Kendra Shaw z "Razora" BSG.Następny odcinek będzie za dwa tygodnie. Oto jego promo. Szykuje się niezły cat fight.
Już się cieszę na ten odcinek.
A tu jakby ktoś chciał promo w 2 wersjach z nią z tego odcinka:
1. http://fox.com/blogs...6/first-look-2/
2. http://fox.com/blogs.../10/16/secrets/
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#497
Napisano 21.10.2008 - |18:46|
#498
Napisano 21.10.2008 - |20:11|
Co do samego odcinka to oceniam go pozytywnie. Wątek Turka wreszcie drgnął. Jesse i jej nieznane zamiary: pewnie należy do tych niezadowolonych z postępowania Johna, o których Cameron mówiła. Pewnie będzie chciała kropnąć Connora. No i było parę humorystycznych akcentów. aha: monologi wróciły? czy to tylko jednorazowy zabieg? ;>
Może pompy nie było, ale patrząc na promo następnego odcinka to tylko cisza przed burzą ;o
#499
Napisano 23.10.2008 - |16:31|
Fox mnie niezle wku*****l teraz, nie dosc ze na ten odcinek trzeba bylo czekac 3 tyg to na nastepny trzeba czekac 2 tyg.. No ludzie jak tak mozna.. dopiero 3 listopada kolejny.
#500
Napisano 24.10.2008 - |13:18|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych