Pamiętam, że był taki odcinek "Year Of Hell" w czwartym sezonie Star Trek Voyager, gdzie gościnnie występujący negatywny bohater chciał za wszelką cenę odkręcić kilka faktów z przeszłości. Cały zespół pracował nad obliczeniami "temporalnymi", analizował dokładnie przyczyny i skutki. Było to przedstawione na ekranie komputera jako poziome nitki splatające się między sobą i rozdwajające. Po każdej ingerencji czasowej okazywało się, że zadanie zostało wykonane, ale tylko w np. 99,8%, zawsze nie przewidziano wszystkiego, i ten ułamek procenta zadecydował o tym (o ile dobrze pamiętam), że została zniszczona kometa przenosząca "życie", wskutek czego wyparowała jakaś cywilizacjaTak naprawdę, żeby problem zniknął, to należało wyspę wysłać w niebyt (może o to chodziło w 1954 roku?). Wtedy byłaby szansa, żeby zlikwidować źródło anomalii. Dopiero wtedy zmieniamy zdarzenia z 2004 roku, że samolot się nie rozbije, lądując bezpiecznie w LA. Bo nie będzie miało go co rozwalić na trasie.
Jeśli ktokolwiek chce wykorzystać wędrówki w czasie do wprowadzania korekt, musi dokładnie wiedzieć, co chce zmieniać i jakie skutki może wywołać. Czyli musi dokładnie wiedzieć, która przyczyna generuje jaki skutek. Dokładnie poznać siatkę przyczynowo-skutkową, co się z czym łączy (które wątki łączą się ze sobą - mają wspólną przyczynę, jeden skutek może wynikać z kilku zdarzeń) i co z czego wynika. Bo na razie tytuł Lost oddaje w serialu radosną tfurczość w tym temacie.
Odcinek 098-099 - S05E16-E17 The Incident
#481
Napisano 01.06.2009 - |18:17|
#482
Napisano 01.06.2009 - |20:30|
Pamiętam, że był taki odcinek "Year Of Hell" w czwartym sezonie Star Trek Voyager, gdzie gościnnie występujący negatywny bohater chciał za wszelką cenę odkręcić kilka faktów z przeszłości. Cały zespół pracował nad obliczeniami "temporalnymi", analizował dokładnie przyczyny i skutki. Było to przedstawione na ekranie komputera jako poziome nitki splatające się między sobą i rozdwajające. Po każdej ingerencji czasowej okazywało się, że zadanie zostało wykonane, ale tylko w np. 99,8%, zawsze nie przewidziano wszystkiego, i ten ułamek procenta zadecydował o tym (o ile dobrze pamiętam), że została zniszczona kometa przenosząca "życie", wskutek czego wyparowała jakaś cywilizacja
Taa, to był fajny odcinek Koleś chyba chciała w ten sposób nie doprowadzić do śmierci swojej żony.
Voyager rocks:)
#483
Napisano 01.06.2009 - |21:41|
Tak, i jedyne co mu po niej pozostało to pukiel włosów w temporalnej kapsulce, po której stłuczeniu poprostu wyparowałTaa, to był fajny odcinek Koleś chyba chciała w ten sposób nie doprowadzić do śmierci swojej żony.
Voyager rocks:)
Swoją drogą, w tamtym przypadku zdestabilizowanie i efekcie zniszczenie statku temporalnego wymazało z histrorii wszystkie skutki, które zostały "poczęte" po stworzeniu owego statku. Tak więc gdyby Lościaki zrobiły pożytek z jądrówki i wysadziły całą wyspę w powietrze, to może wszystko wróciło by na swoje miejsce (czytaj: wylądowało na właściwym lotnisku w LA). Obawiam się jednak, że na tą wyspę jeden Jughead mógłby nie wystarczyć
#484
Napisano 02.06.2009 - |10:05|
Właśnie się zastanawiam, czy Lost-wyspa nie jest takim statkiem temporalnym.Swoją drogą, w tamtym przypadku zdestabilizowanie i w efekcie zniszczenie statku temporalnego wymazało z historii wszystkie skutki, które zostały "poczęte" po stworzeniu owego statku. Tak więc gdyby Lościaki zrobiły pożytek z jądrówki i wysadziły całą wyspę w powietrze, to może wszystko wróciło by na swoje miejsce (czytaj: wylądowało na właściwym lotnisku w LA). Obawiam się jednak, że na tą wyspę jeden Jughead mógłby nie wystarczyć
Skoki z początku sezonu - próba jej destabilizacji?
Dlatego Othersi tak się bronią przed ewentualnością jej zniszczenia. Zmieniają przy jej pomocy historię, a zniszczenie wyspy powinno skasować wprowadzone przez nich zmiany.
Finałowy odcinek serialu - zniszczenie wyspy?
#485
Napisano 02.06.2009 - |18:29|
Tylko wtedy może się pojawić problem z Jacobem i jego kolegą. Gdzie lub kiedy oni mają się podziać?Finałowy odcinek serialu - zniszczenie wyspy?
Trudno przewidzieć, jak wyglądają zależności między Wyspą i ową dwójką.
Czy oni mają władzę nad Wyspą, i ona jest ich narzędziem - statkiem temporalnym, który pilotują i na którego pokład zabierają pasażerów?
Czy może to Wyspa jest nieokiełznana a oni są na nią skazani?
Chyba najpopularniejsze dwa motywy co do finału dotyczą: rozwiązania pętli (z niezaistnieniem katastrofy lotu 815) bądź powrotu do jej początku (rozbicie samolotu, itd.).
Ja bym jeszcze dodał hybrydowe rozwiązanie, gdzie po jakimś wielkim incydencie lub zniszczeniu wyspy, bohaterowie ponownie rozbiją się na wyspie i pozornie wszystko zacznie się od początku, ale tym razem, byłaby to całkiem normalna wyspa, na której nie trzeba uciekać przed dymkiem lub niedźwiedziami i do której po kilkunastu godzinach dociera statkami i śmigłowcami pomoc
O ile czas bitwy kajakowej może być niepewny, to film instruktażowy Changa, w którym on sam oznajmnia, że podróże w przyszłość są możliwe dzięki negatywnie naładowanej egzotycznej energii, jest już potwierdzeniem.A skąd wiemy w którym roku była? 1978? 1992? 2004? A być może faktycznie, w przyszłości. Nie wiemy.Dokładnie! W przyszłość też się przenosili. Samej "bitwy kajakowej" jak to nazwaliście nawet jeszcze nie widzieliśmy. Dopiero się zdarzy.
Wyspa jest jednak w pełni sprawna
#486
Napisano 03.06.2009 - |10:40|
Możliwe, że obaj mają prawo zabierania pasażerów na pokład, tylko że rozbieżność dotyczy zasad doboru. Czy legendarna "lista" układana na podstawie tego, którą nogą Jacob wstał z łóżka, czy może jednak jakieś bardziej obiektywne przesłanki - np. rzeczywiste bycie "special" w kontekście zdolności paranormalnych [skoro to Man in Black mieszka w chatce, to po "pokazie" z 03x20 można podejrzewać, że te zjawiska są mu bliskie].Tylko wtedy może się pojawić problem z Jacobem i jego kolegą. Gdzie lub kiedy oni mają się podziać? Trudno przewidzieć, jak wyglądają zależności między Wyspą i ową dwójką.
Czy oni mają władzę nad Wyspą, i ona jest ich narzędziem - statkiem temporalnym, który pilotują i na którego pokład zabierają pasażerów?
Czy może to Wyspa jest nieokiełznana a oni są na nią skazani?
Oni są skazani na wyspę? Na jakiej podstawie? Przypadek? Przeznaczenie? Bo jeśliby w grę wchodziło czyjeś celowe działanie, to oznaczałoby, że obaj wcale nie są głównymi graczami w bajce, tylko jest jeszcze ktoś nad nimi. Tjaaa, Wielki Brat patrzy, by chłopcy nie zrobili sobie krzywdy
Też myślę o rozwiązaniu w kategorii "mix" (wyspa w końcu jest normalna, nie ma białych miśków i Dymu, a pomoc dociera w krótkim czasie po katastrofie), jednak zresetowanie wszystkiego z okresu 2004-2007 jest raczej mało realne. Oni opuścili wyspę i przez 3 lata żyli w świecie zewnętrznym, więc wymazanie ich relacji z "reala" raczej jest niewykonalne. Zwłaszcza, że przyczyna katastrofy 815 nadal istnieje.Chyba najpopularniejsze dwa motywy co do finału dotyczą: rozwiązania pętli (z niezaistnieniem katastrofy lotu 815) bądź powrotu do jej początku (rozbicie samolotu, itd.).
Ja bym jeszcze dodał hybrydowe rozwiązanie, gdzie po jakimś wielkim incydencie lub zniszczeniu wyspy, bohaterowie ponownie rozbiją się na wyspie i pozornie wszystko zacznie się od początku, ale tym razem, byłaby to całkiem normalna wyspa, na której nie trzeba uciekać przed dymkiem lub niedźwiedziami i do której po kilkunastu godzinach dociera statkami i śmigłowcami pomoc
Ale po tym, co wyrabiali w tym odcinku, "reset" ostatnich kilku/kilkunastu dni, od momentu katastrofy 316 do chwili śmierci Jacoba? Początek pozornie byłby ten sam, Jack budzący się w krzakach, Kate z Hurleyem pod wodospadem. Lecz potem zamiast spotkania z Jinem w DharmaBusie, spotkanie z Sun i Frankiem To akurat byłoby do wykonania bez naruszania relacji ze świata zewnętrznego - czyli wykorzystanie (po raz ostatni?) faktu, że wyspa jest "poza przestrzenią i czasem" i na niej można przenosić się w czasie. Przy okazji - to likwidowałoby "rozjazd" czasowy 1977 i 2007.
Wówczas śmierć Daniela ma sens - to, co wymyślił, eliminuje "pomyłkę" jego matki, że oni znaleźli się tam, gdzie nie powinni.
"Wybrańcy" Jacoba są w stanie próbować mu pomóc w 2007 roku: Jack kontra nowy Locke.
Ben spacyfikowany przez Sayida i Ilanę
Jugheaad nie zniszczy wyspy i anomalii, ale skok w czasie - podejrzewam, że może wywołać - odwrócony by został tak naprawdę skok z 2007 w 1977. Wówczas na sezon 6 zostałaby do rozwiązania kwestia samej anomalii. I niezłe pole do popisu dla twórców - oby tego nie spaprali.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.06.2009 - |11:30|
#487
Napisano 04.06.2009 - |00:09|
Nie, to już by chyba było przegięciewcale nie są głównymi graczami w bajce, tylko jest jeszcze ktoś nad nimi.
Widzowie raczej mają ograniczony bufor przeznaczony na ustalenie hierarchii ważności i nie można co 3 odcinki oznajmiać, że jest ktoś wyżej.
Kiedyś rzucano gorące teorie (gaszone przez twórców), że Wyspa to czyściec dla Lostowiaków. Może Wyspa jest jednak swego rodzaju czyśćcem, ale nie dla rozbitków tylko dla Jacoba i jego "przyjaciela". Obaj muszą podreperować moralne CV, kierując poczynaniami swoich "figur", aby dostać się na poziom wyżej. Koledze Jacoba nieszło najlepiej i się znudził "inwestowaniem" w kolejne "pionki"
Chodziło mi o to, że przez 97 odcinków, istniała możliwość, że Wyspa to nie tylko "przyrodnicza roślinka", którą można wykorzystać do różnych celów, ale jakiś twór posiadający własną inteligencję/świadomość. Np. ktoś ją kiedyś wkurzył to postanowiła zablokować rodzenie dzieci, uzdrawia tylko tych, których lubi, itp. Po ostatnich odcinkach, te przypuszczenia już chyba można odłożyć na półkę, bo wygląda na to, że czarnobiałe duo używa Wyspy jako "głupiego" narzędzia.Oni są skazani na wyspę? Na jakiej podstawie? Przypadek? Przeznaczenie?
Trochę mnie dziwi, że Dharma, świadoma potencjału jaki niosła Wyspa, nie przygotowała czegoś na czarną godzinę, takiego ogólno-wyspowego kluczyka Desmonda, który spowodowałby np. skierowanie na siebie ujemnie i dodatnio naładowanej egzotycznej energii, co może wywołałoby anihilację Wyspy i zablokowało dostęp do niej osobom/organizacjom "nieodpowiednim". Tak jak to bywa z super tajnym sprzętem wojskowym.Jugheaad nie zniszczy wyspy i anomalii, ale skok w czasie - podejrzewam, że może wywołać
A może Dharma już nie zdążyła tego zrobić...
Tylko żeby nie skończyło się na pokazywaniu losów bohaterów po latach, jak to żyli długo i szczęśliwieI niezłe pole do popisu dla twórców - oby tego nie spaprali.
Dobrze by było, gdyby oprócz rozwiązania 80% zagadek, wrzucili jakiś motyw, który rzucił by nowe światło na jakieś elementy i pozwolił na różne interpretacje faktów (podobnie jak w tym filnale). Nie w celu zapewnienia furtki na późniejsze dokręcanie czegokolwiek, tylko po to aby widz po finale, nie zmienił tak poprostu kanału jakby nigdy nic i zapomniał o wszystkim, tylko żeby dać temat do rozważań
Np. tak jak to było w filmie K-Pax, gdzie można długo się zastanawiać kim tak naprawdę był Prot.
Znając dotychczasowe zamiłowanie twórców do zagadek, tak właśnie będzie
#488
Napisano 09.06.2009 - |13:17|
Wydarzenia pod stopką rozgrywają się PRZED lotem 316!
Lot 316 to styczeń 2008, a ich na wyspie wywaliło - jednych w lata 70-te, resztę w rok 2007, bo cały czas mamy "30 lat wcześniej/później". A przy bajce pt. Sielanka w Dharmówku jest rok 1977.
Dowód? [musiałam trochę poszukać]
Paszport Locke'a z 05x07 - jest wystawiony od dnia 12.12.2007. Czyli Łysego musiało wywalić w Tunezji po tej dacie. Ileś czasu musiało mu zająć odwiedzenie poszczególnych ludków z Oceanic 6. Zgodnie z tym, co Jack mówił do Bena nad trumną Łysego w LA, Locke odwiedził go miesiąc przed śmiercią (finał sezonu 4). Czyli - jakby nie liczyć, musi być co najmniej styczeń 2008. A być może nawet i luty.
Zatem, jeśli Jacob odwiedza Hurleya w tym momencie i twierdzi, że nie jest trupem, to mamy dwie równoległe timeline, a przy okazji Jacoba w 2 egzemplarzach. Dlatego Kubuś na wyspie pozwolił się zabić
A to, co na ten temat podaje lostpedia:
In January of 2008, Ajira Airways Flight 316 departed from LAX in Los Angeles, California bound for Guam, a U. S. territory in the western Pacific. Ten hours into the flight, the airplane began to experience heavy turbulence and a flash of bright light engulfed the plane sending them back in time, some to 2007, some to 1977. The pilot Lapidus then guided the plane to an emergency crash landing onto Hydra Island runway in the Pacific Ocean.
#489
Napisano 04.12.2009 - |21:03|
#490
Napisano 10.08.2010 - |14:27|
Końcówka zapowiada to ciekawy sezon VI, jak to dobrze że nie muszę czekać
6/6: The Sopranos, Breaking Bad, Fargo, Justified, Boardwalk Empire, The Shield, Death Note, Game of Thrones, Terriers
5/6: Sons of Anarchy, The Affair, Ray Donovan, The Walking Dead, Dexter, Mad Men, Veronica Mars, Shameless US,The Wire, Daredevil, Spartacus B&S and GotA
4/6: Oz, Misfits, Banshee, The Riches, BSG, Californication, Homeland, The Fall, Supernatural
3/6: Hell on Wheels, Black Sails
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych