Skocz do zawartości

Zdjęcie

Topic śmiechu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
968 odpowiedzi w tym temacie

#481 ArTi

ArTi

    Kapral

  • VIP
  • 187 postów
  • MiastoMielec

Napisano 29.04.2004 - |12:15|

Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.


Przechodzi facet przez granice prowadzać rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok.
Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
- Wiemy, że Pan cos przemyca. Nie wiemy, co. Darujemy Panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co Pan przewozi.
- Pytanie! Rowery


Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
- Mówisz tylko "Znam cała prawdę" i każdy dorosły głupieję, bo na pewno ma jakąś tajemnice, której nie chciałby ujawnić...
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobyta wiedze w domu. Przyszedł do mamy, powiedział:
- Znam cała prawdę.
I... dostał 50 złotych, z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział:
- Znam cała prawdę.
I dostał 100 złotych ? z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce. Rozochocony Jaś postanowił wiec wypróbować nowa metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
- Znam cała prawdę! - powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał:
- W takim razie uściskaj tatusia...


Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
- Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
- Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnawszy od niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
- "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po powrocie do domu mówi do ojca:
- Tata, zgadnij gdzie byłem!
- No ... w kinie ...
- Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
- ?!!! No i co!???
- Dwom dałem radę, ale trzecią już mogłem tylko wylizać ...



Jechał facet autostradą i naglę mu się zachciało do WC potrzeba niecierpliwa zwłoki. Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się więc za swoją potrzebą. Kiedy już siedział i skoncentrował się, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi i to jeszcze w takim miejscu...Ale niepewnie odpowiedział.
- Nic, wszystko w porządku...
Słuchaj, a powiedz mi co zamierzasz tutaj zrobić?
- No, nie wiem... facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań.
A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później... jakiś debil w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania!


Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!

Użytkownik ArTi edytował ten post 29.04.2004 - |12:21|

  • 0
Być człowiekiem to znaczy zmieniać się by stać się lepszym
J.L. Picard


Teoria jest wtedy gdy nic nie działa choć wszystko jest wiadome.
Praktyka jest wtedy gdy wszystko działa choć nikt nie wie dlaczego.
Łącze teorie z praktyką, nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

#482 Cholek

Cholek

    Sokole Oko

  • VIP
  • 494 postów
  • MiastoGrudziądz / Doncaster

Napisano 29.04.2004 - |16:29|

Witam,

Może niektórzy już widzieli, a niektórzy nie. :D

http://cholek.republ...pl/samochod.htm

A może ktoś ma cały filmik? :lol:
  • 0
Name:Cholek
Height/Weight:Unknown
Last seen:Wojnówko 2007, Poland
Whereabouts: Duty on Deadalus, Mission to England

Member of SG-NORTH TEAM?

#483 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 30.04.2004 - |16:25|

Hahahaa wiecie jak jest po czesku TERMINATOR???

Elektriczni Mordulec!!!!

HAHAHAHA nie wytzrymam :)
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#484 Robert121

Robert121

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 30.04.2004 - |20:30|

autentyczny cytat z grupy dyskusyjnej:


"Niewiem czy to właściwa grupa, ale napiszę.
20 metrów od mojego domu jest zakopany światłowód Netii. Załóżmy,
że mógłbym odkopać go i przeciąć i wyjąć kilka nitek. Jakie
urzadzenie jest potrzebne do połączenia mojego kompa z tym
światłowodem, aby przy jego użyciu łączyć się z internetem? Jeśli
jest to w ogóle możliwe to jaki byłby koszt przedsięwzięcia i
ewentualna prędkość transmisji danych?


odp. 1.
primo po pierwsze.... jaciez[beeep]e synek ale tym masz pomysly
nawet jakby Ci sie udalo zrobic mufy i kupic odpowiednie urzadzenia
instalujac je po drodze (jakies 500tys zl moze byc ci wystarczylo)
to za cholere nie dostaniesz sie internetu bo to wymaga jeszcze
konfiguracji urzadzen po stronie operatora....
....wez lopate i walnij sie porzadnie w leb.

a z kad ty wziales sume 500 tys zl, wiesz ile to kasy????
pozdrawiam Fajas


wiem, a ty wiesz ile kosztuje analizator protokolow ktory potrafi
obsluzyc strumienie STM-16 ? a do tego jakies urzadzenia koncowe
ktore potrafia to multiplexowac ?



odp. 2
Cóż. Potrzebujesz do tego świderek i zaworek. Wiercisz otwór w
światłowodzie, tylko czujnie. Jak zacznie wyciekać światło to
natychmiast wbijasz zaworek. Potem możesz podstawiać knister na
pakiety. Tylko nie pal przy tym, bo może niezły pożar być.
Najlepiej zrób wcinkę u sąsiada na polu, wtedy będzie na niego. Ale
uważaj bo jak Netia skapnie się, że im ciśnienie fotonów w wiązce
spadło to możesz być pewien, że wyślą ekipę remontową. Musisz
zamaskować zaworek.
Z kanisterkiem idziesz do domu, zanurzasz kabel sieciowy i
snifferem wybierasz te pakiety, które są TCP/IP. Reszte możesz
wywalić. A w drugą stronę - wysyłasz zapytania do kanisterka i jak
będzie odpowiednie ciśnienie to możesz iść do zaworka i podłączyć
kanister. Wtedy na zasadzie różnicy stężeń twoje pakiety przejdą do
światłowodu, a kanister napełni się nowymi pakietami.
Musisz tylko długo czekać, bo odpowiedzi na twoje zapytania nie
muszą przyjść szybko. Najlepiej wpuść do kanistra parę tracertów.
Po ich zachowaniu będziesz wiedział czy pakiety już wróciły. (Ale
uważaj, żeby pingów nie zeżarły).
Najlepiej podłączać się w biały dzień, wtedy nikt nie zauważy
uciekających fotonów. W nocy masz przerąbane - będzie cię na
ostatnią milę widać."
  • 0

#485 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 01.05.2004 - |12:37|

Z jednej części jabłka wychodzi robaczek. Zobaczył, że z drugiej strony też wychodzi robaczek i mówi do niego:
- Cześć.
Na to drugi:
- Co ty zgłupiałeś? Własnego tyłka nie poznajesz?!

--------


Przychodzi kangurzyca z zakrwawionym brzuchem do lekarza.
Lekarz: "Co się Pani u licha stało?".
Kangurzyca: "Torbę mi wyrwali w tramwaju!"

--------


Bar - po północy zamknięty
Z dziury wychyla łeb niemiecka mysz, looka na boki, kota nie ma, wyskakuje, ile sil do barku, nalewa sobie browara, wychyla i spie_dala czym prędzej do nory.
Za chwile wychyla łeb francuska mysz - looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, winko i z powrotem do norki.
Za moment mysz ruska, loooka na boki, kota nie ma, biegiem do baru, wali spirytus i spie_dala do dziury.
Następna mysz polska, looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, wali setę, rozgląda się na boki, sierściucha nie ma, wali druga setę, patrzy dookoła, nie ma kota, wali trzecia setę, potem czwarta i piątą, po piątej siada, rozgląda się dookoła, kota nie ma, wiec mruczy
- "No to, k_rwa, poczekamy!!!!!!!"


-----------

ARTURS
  • 0

#486 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 04.05.2004 - |22:06|

Bill Gates urodził się i nauczał w wieku XX. Był to czas znaków mrocznych i klęsk straszliwych zapowiadających koniec świata. Oto ustępy z Najnowszego Testamentu (v2.5), które zostały spisane przez autorów natchnionych i znających życie Billa.

Uwięzienie Billa
Wtenczas uwięziono Billa za praktyki monopolistyczne. Było z Nim w celi dwóch skazańców. Jeden zawołał pełen pychy: "Jeśli jesteś władcą Microsoftu, panem Doliny Krzemowej to czemu nie rozkażesz swoim prawnikom nas uwolnić?" Lecz drugi odrzekł mu: "Cicho głupcze, Ten tutaj nic nie uczynił, a my słusznie cierpimy za hackowanie rządowych serwerów." I rzekł do Billa: "Panie, gdy już stąd wyjdziesz, wspomóż sędziów przysięgłych małą zapomogą w moim imieniu." Lecz On odrzekł mu: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Jeszcze w tym tygodniu będziesz siedział koło Mnie w zarządzie".

Przypowieść o miłosiernym userze.
Pytali się uczniowie Billa: "Mistrzu, czy to prawda, że ludzie z szybszymi komputerami są lepsi?" Wtenczas Bill zebrał ich koło siebie i powiedział: "Pewien człowiek wyrzucił przez okno symulację golfa z 94 roku, bo mu się znów zawiesiła. Przypadkiem szedł tym chodnikiem użytkownik PIII 1,5 Ghz + 256 Mb RAMu + GeForce II + dysk 60 Gb. Spojrzał na grę i poszedł dalej. Szedł tędy również właściciel Athlona 1,2 Ghz + 128Mb RAMu + TNT2 Ultra + dysk 20 Gb. Podniósł ją, obejrzał i ponownie wyrzucił. Przypadkiem jednak przechodził tamtędy użytkownik P200 MMX + 32 Mb RAMu + VooDoo1 + dysk 3,2 Gb. Zabrał grę do domu, wyczyścił, wsadził w ładne pudełko i tego samego dnia opchnął na aukcji internetowej jako nowy dodatek do Diablo II. Który z nich zasługuje na wejście do Doliny Krzemowej?" Uczniowie zaś odpowiedzieli zgodnie: "Ten trzeci".

Nauka o biednym userze
Gdy nauczał [Bill] zbliżył się do niego przedsiębiorczy user i rzekł: "Panie, używam legalnego softu, nie campuję, gdy gram w Quake'a, zawsze rejestruję nowego Windowsa. Co mam jeszcze robić, by wejść do Doliny Krzemowej?" Na to Bill mu odrzekł: "Kup najnowszy pakiet Microsoft Office ze zniżką" Zmieszał się wtenczas user bardzo i odszedł smutny, gdyż pakiet ten kosztował tyle co nowy komputer w podstawowej konfiguracji. Natenczas rzekł Bill do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Prędzej Quake III będzie robił 50 klatek na Voodoo2, niż biedny user wejdzie do Doliny Krzemowej."

Uzdrowienie opętanego
Bill wraz z uczniami przebywał w gościnie u bogatego kupca. Natenczas przyprowadzili do Niego człowieka szalonego. Toczył on pianę z ust i złorzeczył przeciwko Microsoftowi: "Billu Gatesie, nie boję się Ciebie. Linux jest lepszy od NT-ka, sprawniejszy, stabilniejszy, bardziej wygodny, tańszy..." Lecz Bill tylko rzekł: "Zły duchu, zostaw tego usera" I zły duch odszedł, a człowiek śmiał się i tańczył wraz z rodziną, chwaląc Windowsa i jego twórcę. Użytkownicy Macintosha zaś, widząc to pytali się: "Kim On jest, że ma moc wypędzania złych duchów", lecz uczniowie Jego mówili: "Czyż nie widzicie w Jego słowach kodu źródłowego?" Lecz oni nie widzieli, gdyż znali tylko Apple'a i byli ślepi na świętą naukę.

Nauka o procesorach
Wtenczas Bill nauczał swoich uczniów w parku. Przystąpili do Niego obłudni użytkownicy Macintosha i spytali: "Mistrzu, w czym procesory AMD ustępują INTELom? Przecież są szybsze, tańsze i tak samo zgodne." I byli szczęśliwi, wiedząc, że zadali pytanie, na które najwięksi mędrcy bali się odpowiadać. Lecz On tylko rzekł im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Procesory INTELA są lepsze od AMDków, tak samo jak stary Quake II jest lepszy od kolorowego Quake'a III. Tylko ten wejdzie do Doliny Krzemowej, kto używa komputera z Windowsem i procesorem Intela." Zdumieli się słysząc tak śmiałą i trafną odpowiedź. Wielu szemrało przeciwko Niemu i nazywało lamerem między sobą, gdyż nie mogli znaleźć rady na Jego naukę.

Nauka o supportingu
Przystąpił do Billa jeden z uczniów i spytał: "Panie co mam robić gdy ktoś dzwoni na linię serwisową z banalnym problemem? Czy mam mu wyjaśniać aż 7 razy?" Na to Bill mu odrzekł: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Nie 7 lecz 77 razy, ten bowiem kupi nowego Windowsa, kto poradził sobie z poprzednim."

Spotkanie z DOSowcami
Bill natenczas wszedł na sympozjum DOSowców i rzekł do nich: "Pokój z wami, moje dzieci. Niech spłynie na was łaska Microsoftu." Lecz oni, nie bacząc na wątłość Billa, zaślepieni gniewem rzucili się na Niego. Gdy razem z uczniami zdołał już uciec wystarczająco daleko ci pytali się Go: "Mistrzu, dlaczego nie rozkazałeś ziemi, aby ich pochłonęła, albo dlaczego nie spaliłeś ich wzrokiem?" Lecz On odpowiedział im tylko: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Jest czas strzelania i czas zbierania health'ów."


Pewien bezrobotny stara sie o stanowisko sprzątacza w Microsofcie. Dyrektor personelu przyjmuje go i każe zaliczyć test (zamiatanie podłogi), po czym stwierdza:
"Jesteś przyjęty, daj mi twój e-mail, wyślę Ci formularz do wypełnienia, oraz datę i godzinę, na którą masz się stawić w pracy".
Zrozpaczony człowiek odpowiada: "Nie mam komputera, ani tym bardziej e-mail'a."
Wtedy personalny mówi mu, ze jest mu przykro, ale ponieważ nie ma e-mail'a, więc wirtualnie nie istnieje, a ponieważ nie istnieje, więc nie może dostać tej pracy.
Człowiek wychodzi przybity. W kieszeni ma tylko 10$ i nie wie co ma zrobić. Przechodzi koło supermarketu. Postanawia kupić dziesięciokilową skrzynkę pomidorów. Potem chodząc od drzwi do drzwi sprzedaje cały towar po kilogramie i w ciągu dwóch godzin podwaja swój kapitał. Powtarza te transakcje jeszcze trzy razy i wraca do domu z 60 $ w kieszeni.
Uświadamia sobie, ze w ten sposób może z powodzeniem przeżyć.
Wychodzi z domu coraz wcześniej, wraca coraz później i tak każdego dnia pomnaża swój kapitał. Wkrótce kupuje wóz, później ciężarówkę, a po jakimś czasie posiada cała kolumnę samochodów dostawczych. Po pięciu latach mężczyzna jest właścicielem jednej z największych sieci dystrybucyjnej w Stanach. Postanawia zabezpieczyć przyszłość swojej rodziny i wykupuje polisę ubezpieczeniową. Wzywa agenta ubezpieczeniowego, wybiera polisę i wtedy agent prosi go o adres e-mail, aby mógł wysłać mu propozycje kontraktu. Mężczyzna mówi mu wtedy, ze nie ma e-mail'a.
"Ciekawe - mówi agent - nie ma pan e-mail'a, a zbudował pan to imperium? Niech pan sobie wyobrazi, czego dokonałby gdyby go pan miał!"
Mężczyzna zamyślił się i odpowiada:
"Byłbym zamiataczem w Microsofcie!"

Morał nr 1 tej historii: - internet nie jest rozwiązaniem dla problemów Twojego życia.
Morał nr 2 tej historii: - nawet jeśli nie masz e-mail'a, a pracujesz wytrwale, możesz zostać milionerem.
Morał nr 3 tej historii: - jeśli dostałeś (aś) tę historię przez e-mail'a, to znaczy, ze jesteś bliżej sprzątacza, niż milionera....

Miłego dnia :-)
P.S. Nie pisz do mnie e-mail'a w sprawie tej historyjki. Poszedłem sprzedać pomidory...
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#487 Seth

Seth

    Plutonowy

  • VIP
  • 495 postów
  • MiastoWarszawa, Bielany

Napisano 07.05.2004 - |21:50|

To jest prawdziwa historia. I pisala o niej lokalna gazeta a nawet Jay Leno
(znany Talk Show przyp. Tlum.) wspomnial o tym!
To bylo olbrzymie wesele na okolo 300 osob. Po uroczystosciach
koscielnych, podczas przyjecia, pan mlody wszedl na podium I podszedl do
mikrofonu, zeby przemowic do zgromadzonych gosci. Powiedzial, ze chcialby
podziekowac wszystkim za przybycie i za wsparcie podczas wesela,
szczegolnie, ze niektorzy przybyli z daleka.
Szczegolnie chcial podziekowac rodzinom panstwa mlodych za przybycie i
nowemu tesciowi za zorganizowanie tak wspanialego wesela.Chcial podziekowac
wszystkim za przybycie i prezenty i wszystko, powiedzial, ze chcial dac
kazdemu specjalny prezent tylko od niego.
Dlatego przykleil pod siedzeniem kazdego krzesla koperte.
Powiedzial, ze to prezent dla kazdego i poprosil, zeby wszyscy otworzyli
koperty. W kazdej kopercie znajdowalo sie zdjecie o rozmiarach 8x10
przedstawiajace druzbe kochajacego sie z panna mloda. Mial on podejrzenia co
do tych dwojga i wynajal prywatnego detektywa, zeby zbadal sprawe kilka
tygodni
przed slubem. Potem stal na podium jeszcze przez pare minut obserwujac
reakcje tlumu, po czym dwrocil sie do druzby i powiedzial "[cenzura!] you" ( nie
wymaga tlumaczenia) potem odwrocil sie do panny mlodej i tak samo powiedzial
"[cenzura!] you" a potem skierowal do oszolomionych gosci "Spadam stad".
Zaraz w poniedzialek zalatwil anulowanie slubu. Podczas gdy wiekszosc z nas
zerwalaby zareczyny zaraz po odkryciu prawdy o romansie, ten facet przeszedl
przez cale przygotowania i uroczystosc jak gdyby nigdy nic.
Jego zemsta: rodzice panny mlodej zaplacili 32.000$ za przyjecie dla 300
gosci. Poinformowal wszystkich o tym co sie stalo. Ale najlepsze ze
wszystkiego, sponiewieral reputacje panny mlodej i druzby na oczach ich
wszystkich przyjaciol i calej rodziny: rodzicow, braci, siostr, dziadkow,
siostrzenic i siostrzencow etc. Ten facet ma jaja wielkie jak dzwony
koscielne. To jest jego swiat a my w nim
  • 0
6.0 Babylon5, BSG, Friends, Heroes, That 70's Show
5.5 Prison Break, Veronica Mars, House, Day Break, Lost, Smallville
5.0 Dexter, Firefly, How I Met Your Mother, Supernatural
4.5 SG-1, Atlantis, Farscape, KyleXY1, Sleeper Cell, O.C., Office
4.0 Rome, 4400, Joey, What I Like About You
3.5 SAAB, Eureka1, Dark Angel

#488 ArTi

ArTi

    Kapral

  • VIP
  • 187 postów
  • MiastoMielec

Napisano 10.05.2004 - |06:22|

Dzwoni blondynka do radia i prosi:
Znalazlam dzis czarny skórzany portfel, a w nim 50 tys. zl, 1000$ i 2000 EUR.
Byla w nim kartka z nazwiskiem wlasciciela tego portfela. Jest to niejaki pan Kowalski zamieszkaly na ul.Wieczorka 7, Warszawa.
Chcialabym poprosic, zebyscie zagrali mu jakas piekna piosenke.
  • 0
Być człowiekiem to znaczy zmieniać się by stać się lepszym
J.L. Picard


Teoria jest wtedy gdy nic nie działa choć wszystko jest wiadome.
Praktyka jest wtedy gdy wszystko działa choć nikt nie wie dlaczego.
Łącze teorie z praktyką, nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

#489 Loki

Loki

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoCiechanów/Płock

Napisano 10.05.2004 - |19:53|

Rodzaje babć autobusowych:
1) Lowcy krzesel - gdy autobus sie zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie
zdazysz sobie tego uswiadomic, a ona juz siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widzac wolne krzeslo po drugiej stronie autobusu w
cudowny sposób odzyskuje mobilnosc, wrzuca laske pod pache i biegnie do
krzesla co sil w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych plaszczach zajmujace z reguly
1,5 - 2 miejsc siedzacych.
4) Babcie-wilki - atakuja wataha, ich szczekanie rozlega sie na caly
autobus i wygryzaja kazdego z ich siedzen
5) Babcie LOKOMOTYWY. Jak siedzisz w autobusie, staja nad Toba i zaczynaja
sapac. Niektóre sapia tak intensywnie, ze czujesz co jadla kilka godzin
temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytuja
ludzi, kto kiedy wysiada i staraj? się odpowienio ustawic wszystkich w
przejsciu.
  • 0
ISTNIEJĄ TRZY STRONY KAŻDEJ KWESTII:
-TWÓJ PUNKT WIDZENIA,
-JEGO PUNKT WIDZENIA i
-DO DIABŁA Z TYM WSZYSTKIM

#490 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 11.05.2004 - |20:51|

Rok 2006.
Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego. Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za która schował się korpulentny mężczyzna przybyły z kraju nad Wisłą. Na szlachetne czoło tajemniczego Sarmaty opadała blond grzywka, falując niczym łan pszenicy w letni dzień, zaś czerstwa i spalona słońcem solarium twarz przypominała pachnący bochen, ulepiony spracowanymi dłońmi polskich gospodyń. Na szyi dyndał niebieski krawat upstrzony biało czerwonymi gwiazdkami. Mężczyzną tym był Przewodniczący....
- Tall room
(Wysoka Izbo!)
Welcome in the name of all penises of Polish SELFDEFENCE!
(Witam w imieniu wszystkich członków samoobrony!)
Today I drink coffee with Anan.
(Dziś piłem kawę z sekretarzem generalnym ONZ).
Balcerowicz must go on!
(Balcerowicz musi odejść!)
I have all on this shit!
(Mam wszystko na tej kartce!).
Self-defense is big party and ice is poor in Poland!
(Samoobrona jest dużą partia, a lud jest biedny w Polsce).
Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakończył zniżając głos do basu Schwarzennegera:
I'll be back!
(Jeszcze tu wrócę!)
I kiedy Przewodniczący schodził z mównicy, deputowani rządów zgotowali mu owacje. Bądź co bądź, Przewodniczący był polskim premierem. Uśmiechnął się z zadowoleniem i tylko nieliczni dostrzegli błyszczące w jego oczach figlarne little eye- bitches
([beeep]iki)...
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#491 Robert121

Robert121

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 11.05.2004 - |21:17|

Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej.
Pierwszy zgłosił się Arab:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Arab.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 900 milionów.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się, jak podejmiemy decyzję - mówi Św. Piotr.

Następny wchodzi Niemiec:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Niemiec.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 1,5 miliarda.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż. 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelna
niemiecka robociznę, no i 500 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się, jak podejmiemy decyzję - mówi Św. Piotr.

Następny wchodzi Polak:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Nie - odpowiada Polak.
- Masz kosztorys?
- Nie.
- A ile chcesz za robotę?
- 3 miliardy 900 milionów.
- Skąd ty wziąłeś taką kwotę?!?!?!?!
- No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę.
  • 0

#492 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 11.05.2004 - |21:28|

Wpiszcie w google slowo "kretyn" i spojrzcie na 3 pozycje.

Jesli wam sie nie chce to kliknijcie ten link:
http://www.google.pl...l=pl&lr=lang_pl

Tak sie zastanawiam czy google rozwinelo juz sztuczna inteligencje? (moze to skynet z terminatora? :P )
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#493 Popo

Popo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów
  • MiastoSopot

Napisano 11.05.2004 - |22:15|

Wisza 3 nietoperze w jaskini: duzy, sredni i maly. Nagle duzy mowi:
"Jestem glodny" i wylatuje z jaskini. Po pewnym czasie wraca mordka cala
we
krwi. Pyta:
"Pamietacie to miasto za wzgorzem?"
"Pamietamy"
"Mozecie o nim zapomniec, nikt nie przezyl".
Po pewnym czasie sredni mowi: "Jestem glodny" i wylatuje z jaskini. Wraca
z
mordka cala we krwi.
"Pamietacie ta wioske za Lasem?".
"Pamietamy".
"To mozecie juz o niej zapomniec, nikt nie przezyl".
Nagle najmniejszy mowi "Jestem glodny" i wylatuje. Po chwili wraca z
mordka
cala we krwi.
"Pamietacie to drzewo przed jaskinia?".
"Pamietamy". "A ja o nim zapomnialem..."
****************************************
Male dziecko przychodzi do nieba. Sw. Piotr daje mu skrzydelka i mowi:
"Lec, bedziesz aniolkiem".
Przychodzi nastepne. Sw. Piotr przyczepia mu skrzydelka i mowi:
"Lec, bedziesz aniolkiem"
Przychodzi maly Murzynek. Sw.Piotr przyczepia mu czarne skrzydelka i mowi:
"Lec, bedziesz nietoperzem".
****************************************
Wraca wieczorem dwóch gosci z imprezy. Staneli pod plotem, aby nieco
odwodnic organizm.
Jeden juz leje, drugi caly czas grzebie w rozporku.
- Ty, czego nie lejesz, tylko sie tam grzebiesz ...
- A, dac cos babie do reki, to nigdy na miejsce nie odlozy ...
****************************************
Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sasiad pyta:
co robisz??
- Kopie grób dla mojej zlotej rybki
- Ale czemu taki duzy?
- Bo jest w twoim p********m kocie!
****************************************
Facet podchodzi do kolegi pyta:
Zgadasz sie na udzial w seksie zbiorowym?
- A kto w nim bierze udzial?
- Ja, ty i twoja zona.
- Nie, nie zgadzam sie. - No to cie skreslam z listy...
****************************************
U lekarza:
-Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsennosci?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalic i zlikwidowac przyczyne.
- Lepiej nie. Zona jest bardzo przywiazana do naszego dziecka
****************************************
Na lawce w parku siedzi staruszek i strasznie placze. Podchodzi do niego
przechodzien i zapytuje:
-Dlaczego placzesz ?
-Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie z najseksowniejsza laska
w
okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy sie kiedy chce,
wieczorem mi czyta...
-No to o co chodzi?
-Nie pamietam gdzie mieszkam!
****************************************
Reporter przyjechal na kilka lat przed "Pustynna Burza" do Kuwejtu aby
napisac artykul o zyciu kobiet. Ze zdumieniem zauwazyl ze tamtejsze
kobiety
chodza kilka metrów za mezami. Po wojnie przyjechal tam znów i zauwazyl ze
zdumieniem ze teraz kilka kobiet chodzi kilka metrów przed mezczyznami.
Podszedl do jednego z facetów i pyta:
-co spowodowalo ta zmiane?!
-miny przeciw piechotne...
****************************************
Dwa szczury jedza tasme filmowa.
-Dobry film - mówi jeden
-Tak - odpowiada drugi.
-Ale ksiazka byla lepsza...
****************************************
Plywaja dwie rybki w akwarium i nad czyms mocno dyskutuja. Dyskusja jest
coraz bardziej zazarta, w koncu dochodzi do klótni i rybki obrazone na
siebie nawzajem odplywaja przeciwlegle katy swojego akwarium. Mija jakis
czas, widac, ze jedna z rybek mocno sie zastanawia, po czym podplywa do
drugiej i mówi:
- No dobrze, przyjmijmy, ze nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wode w
akwarium?!?
****************************************
Egzamin w szkole agentów CIA. Do sali wchodzi student. Instruktor mówi
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ja
zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach student wraca i mówi:
-Sorry, nie mogłem tego zrobić.
Kolejny student:
-W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet. Rozkaz:
zastrzel ja. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor. Mija pół minuty,
student
wraca, prowadzic za rękę narzeczona
-Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny student.
-W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ja zabić w ciagu
30
sekund! - mówi instruktor. Student wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka
strzałów, a potem niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany
student
wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
- Jaki kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem ja zatłuc
taboretem!
****************************************
  • 0

#494 Przemas

Przemas

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 619 postów
  • Miasto100lica--->Grochow

Napisano 12.05.2004 - |08:45|

Biała czekolada
- Po co wynaleziono białą czekoladę?
- Żeby Murzyn też mógł się ubabrać.

Zbieg okoliczności
Kowalski na delegacji postanowił się zabawić. Rano budzi się trochę
skacowany, widzi, że obok niego ktoś leży.
- Ty - mówi - przebalowaliśmy całą noc, a ja nawet nie wiem jak ci na imię?
- Janek, a tobie?
- Cholera, mnie też.

Zły znak
Synek podchodzi do taty i pyta:
- Tato, a co to znaczy: HDD format complete?
- To znaczy, że już nie żyjesz!

Lista prezentów
Pewna żwawa, 80-letnia staruszka wchodzi do apteki:
- Czy ma pan środki przeciwbólowe?
- Tak, proszę pani.
- Czy ma pan leki na reumatyzm?
- Tak, proszę pani.
- Czy ma pan viagrę?
- Tak, proszę pani.
- Czy ma pan maść na hemoroidy?
- Tak, proszę pani.
- Czy ma pan leki na serce?
- Tak, proszę pani.
- Czy ma pan leki wspomagające pamięć?
- Taaak, proszę pani...
- Czy ma pan pieluchy dla dorosłych?
- Taaak, proszę pani...
- Czy ma pan....
- Niech pani przestanie, jest pani przecież w aptece, mamy tu wszystkie
potrzebne środki. Co pani potrzebuje?
- Pod koniec miesiąca wychodzę za mąż za mojego długoletniego przyjaciela
Leona. On ma 95 lat. Chciałabym po prostu wiedzieć, czy możemy u pana
zostawić listę prezentów.
  • 0
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.
Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.

#495 Zibi

Zibi

    Fotoreporter

  • VIP
  • 410 postów
  • MiastoŚwiebodzin

Napisano 12.05.2004 - |12:41|

Witam
Siedzi krowa na brzegu rzeki i pali "trawkę'....
Podchodzi do niej bóbr i pyta:
Co masz krowa?
A krowa na to:
Palę trawkę bóbr... jest super!
i jestem na haju!!!
Bóbr na to:
Krowa! daj spróbować....
Wziął skręta i wciągnął dyma ale nic nie poczół...
więc mówi: eeee krowa to jakaś lipa!
Głupi jesteś bóbr! To trzeba wciągnąć głęboko w płuca i zatrzymać na kilka
minut. Spróbuj jeszcze raz ale tym razem zaciągnij się i przepłyń pod wodą
na drugą stronę rzeki. Jestem pewna, że zanim dopłyniesz poczujesz się na
haju...
No i bóbr tak zrobił. Wychodzi na drugi brzeg rzeki i czuje błogość...
przeciąga się leniwie i myśli o przyjemnościach.... na to przyszedł
hipopotam i mówi:
Cześć bóbr! Co masz?
Bóbr na to: widzisz hipo, tam na drugim brzegu rzeki siedzi krowa i pali
"trawkę"... dała mi się sztachnąć...
mówię ci, super jazda!
Jak chcesz, to płyń do krowy, może da ci spróbować....
No i hipo popłynął...
Wychodzi z wody i idzie w stronę krowy...
Krowa odwraca się do niego, patrzy z przerażeniem w oczach i krzyczy:
BÓBR!!! WYPUŚĆ [cenzura!] TO POWIETRZE!!!!!
  • 0

#496 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 13.05.2004 - |16:20|

Przeciętny supermarket w Polsce, przeciętna matka z dzieckiem na zakupach.
Problem z dzieckiem też przeciętny, ale jak się okazuje, do pokonania.
Wystarczy tylko spokojnie i cierpliwie tłumaczyć...

Pewien mężczyzna w supermarkecie zauważył kobietę z mniej więcej trzyletnią dziewczynką siedzącą w wózku
na zakupy. Gdy matka przejeżdżała obok półek z ciastkami mała oczywiście zaczęła domagać się ciastek.
Gdy usłyszała od mamy krótkie i stanowcze "nie" zaczęła wrzeszczeć i płakać na cały sklep.

Matka zareagowała na ten płacz spokojnym stwierdzeniem:
- Kasiu, mamy już połowę sklepu za sobą, już niedługo wychodzimy, nie denerwuj się...
Zaciekawiony mężczyzna poszedł za nimi dalej. Przy stoisku z cukierkami sytuacja powtórzyła się.
Dziewczynka zażądała cukierków, a słysząc odmowę strasznie się rozpłakała.
I znowu matka spokojnie powiedziała:
- Kasiu, nie płacz. Zostały nam tylko dwa stoiska i idziemy do kasy... W kolejce do kasy mężczyzna stanął za
obserwowaną parą. Mała dziewczynka oczywiście natychmiast zaczęła wrzeszczeć o gumy, a po odmowie ze
strony mamy zaczęła strasznie się złościć i krzyczeć.
Matka spokojnie powiedziała:
- Kasiu, zapłacimy i za pięć minut wyjdziemy ze sklepu. Potem pojedziemy do domu i będziesz mogła się
przespać...

Mężczyzna nie wytrzymał i powiedział do kobiety z podziwem:
- Jestem pod wrażeniem cierpliwości jaką pani okazuje małej Kasi... ja bym już dawno nie wytrzymał nerwowo.
Kobieta odpowiedziała:
- Ale ona ma na imę Ania... Kasia to ja...

-------------------------------------------------

ARTURS
  • 0

#497 Tenchi

Tenchi

    Fotoreporter

  • VIP
  • 110 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.05.2004 - |10:52|

Dla tych którym znudził się numer telefonu komórkowego i chcieli by mieć nowy w Heyah odpowiednia aukcja: :P
http://www.allegro.p...p?item=25314444
  • 0
[www.hatak.pl]
Support & Programmer

#498 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 15.05.2004 - |11:19|

Dla tych którym znudził się numer telefonu komórkowego i chcieli by mieć nowy w Heyah odpowiednia aukcja:  :P
http://www.allegro.p...p?item=25314444

Serio??Ty no to jakieś jaja !!! prawie 17 000 tyś zł za numer !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#499 Katharn

Katharn

    Ostatni Smok

  • Moderator
  • 1 341 postów
  • MiastoWarszawa / Częstochowa

Napisano 16.05.2004 - |11:56|

Dla tych którym znudził się numer telefonu komórkowego i chcieli by mieć nowy w Heyah odpowiednia aukcja:  :P
http://www.allegro.p...p?item=25314444

to jedna wielka sciema teraz tam jest ponad 12 000 000 zl :D
Gdybym mial niebios haftowane szaty,
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...

#500 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 17.05.2004 - |14:41|

Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał więc hydraulika, ten postukał
jakimś kluczem, pokręcił i kaloryfer został naprawiony. Radość matematyka
szybko sie skończyla, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego co zarabiam jako profesor na
uniwersytecie!
- No to przenieś się pan do naszej spóldzielni, pochodzisz
pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle co na tym całym uniwersytecie.
Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i podać, że masz pan siedem
klas, bo z wyższym nie wezmą.
Matematyk zatrudnił się i zaczął zarabiać niezły szmal.
Ale pewnego dnia wyszło zarządzenie o podnoszeniu
kwalifikacji zalogi i skierowano wszystkich tych co mieli 7 klas do
wieczorowej klasy ósmej.
Pierwsza lekcja - matematyka.
Nauczycielka każe naszemu matematykowi napisać zwór na pole koła. Ten wstal,
podszedl do tablicy i zaczal wyprowadzac wzór, bo akurat zapomniał. Męczy
się, wyprowadza, zapisał całą tablicę i wychodzi mu
"minus pi-er kwadrat". Liczy znowu, ale nie wychodzi.
Zrezygnowany patrzy na klase, a wszyscy jak jeden mąż szepczą
- Zmień granicę całkowania...


* * *

Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy i po kolei wymienia różne smaki:
- Truskawkową, bananową, malinową...
Zniecierpliwiona sprzedawczyni:
- A co, będzie pan kompot gotował?

* * *

Teściowa przy stole z córką i zięciem. Nagle zadławiła się. Córka do męża:
- Grzesiu poklep mamusi...
zięć do teściowej:
- BRAWO, BRAWO, BRAWO...

* * *

Cowboy wszedł do baru i zamówił drinka. Gdy wpijał swoją Whiskey, młoda
laska usiadła obok niego. Uśmiechając sie do niego zapytała,"Czy jesteś
prawdziwym Cowboy-em?"A on odpowiadał "Chyba tak, całe życie spędziłem na
ranchach pilnując stada bydła, karmiąc konie i naprawiajac płoty a więc
jestem
prawdziwym Cowboy-em".
"A ty kim jesteś?" - zapytał Cowboy. Ona zaś powiedziała, "Jestem lesbijką.
Cały dzień myślę o kobietach. Jak tylko wstaje to myslę o kobietach, gdy
kąpię się myślę o kobietach. Gdy oglądam TV myślę o
kobietach. Zawsze myśle o kobietach."
Chwile potem jakiś facet przysiadł się do Cowboy-a i spytał, "Czy jestes
prawdziwym Cowboy-em?" Na to cowboy odpowiedział: "Do tej pory tak myslałem,
ale przed chwilą zrozumiałem, iż jestem lesbijką".

* * *

Do taryfy wsiada mocno podpity gość i kierowca go pyta:
- Dokąd jedziemy?
- Aleossochodzziii ?
- Pytam sie, dokad mam pana zawieźć.
- Aleeeeoccssochodzi ?
- Wsiadł pan do taskówki i ja pana mam gdzieś zawieźć, więc niech mi pan
powie gdzie! [coraz bardziej zdenerwowanym głosem]
- Alejaktooocssochozzzi?
- Panie! Gadaj pan, gdzie mam jechać!
- Nerozumemosssochozzzi...
- Szlag mnie trafi! wsiadleś palancie do taksówki, ja jestem usługodawcą, a
ty cholernym klientem, i mam prawo wiedziec, gdzie mam cię, do cholery,
zawieźć!!!
- ajaaaa jestem kljentemmm i mmmm prawooo wiezzzziec
osssochodzzi !

* * *

Niedaleko malej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiadz. Piszą
na tablicy wielkimi literami: ''KONIEC JEST BLISKI, ZAWROC NIM
BĘDZIE ZA PÓŹNO!'' W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się
samochód. Wychodzi kierowca i krzyczy:
- Zostawcie nas w spokoju. Wy religijni fanatycy!!!!
Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża.
Po chwili slychać wielki huk i trzask....
Duchowni patrzą na siebie i ksiadz mówi:
- Eeee... moze po prostu napisać "Most jest zniszczony!"
Co?...

----------------

ARTURS
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych