Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 041 - S02E17 - Lockdown


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
606 odpowiedzi w tym temacie

#441 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |14:22|

Nie znamy żadnego protokołu. O czym ty piszesz? Na podstawie 3 linijek tekstu wyciągasz nieuprawnione wnioski.

Nie znamy wielu rzeczy lecz ptotokoł musiał być to nie jeden. Protokoł na kazdą możliwa sytuacje jaka mogła wystąpić w stacji badawczej. Amarykanie mają chopla na punkcie protokołów. Mają protokoły na wszystko.

Głos z megafonu jest słyszalny tylko czesciowo zapewne pełne polecanie brzmi:
Proceed according with protocol... i ty nazwa odpowiedniego ptotokolu.

Poza tym tylko jedna osoba w czasie zamknięcia mogła przebywać w części mieszkalnej: Calvin. On był chory, a poza tym nie ufał Desmondowi, który nie był pracownikiem. Stąd wykonał rysunek, a Desmond w tym czasie wpisywał liczby. Ta hipoteza opiera się na faktach, a nie na protokole, o którym nikt nie słyszał.

Nie wiemy nic o stosunkacj jakie łaczyły Calvina i Desmonda. Ta "hipoteza", nie dośc, ze żadną hipotezą nei jest, opiara się na czystej spekulacji.

O tym, że protokoł istniał domyślając sie, gdyż prace w takeij stacji badawczej musza opierac się na protokołach. po drugie słuszymy z magefonów wezwanie do postępowania zgodnie z protokołem.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#442 djkonus

djkonus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.04.2006 - |14:55|

Ogólnie w kwestii czasu na alt.tv.lost jakiś ktoś ma parę ciekawych spostrzeżeń. Nie mam czasu tłumaczyć, bo muszę lecieć (wstukać kod :) ) więc zostawiam oryginał:

I didn't see a response about it when I mentioned it, but I was curious
why it was so late by the time Jack headed back to the hatch. He was
lured into a poker game earlier in the day and when he was done with it,
it was still full daylight. He was supposed to go back earlier, but
Sawyer said the hatch ain't goin' nowhere, or words to that effect. I do
realize once the sun goes down, dark is as dark as it's going to get
without benefit of electric city lights mauving up the sky, but it was
pitch black of blackest nights and Jack had a torch and Kate sort of kept
after him and asked if she could go too. Rather than have Kate meet
Henry, he made up a lie about the plumbing and offered to walk her back
to the beach. He wasn't surprised to see Kate, so it couldn't be too far
from the beach, yet far enough to walk her back and make sure she stayed
behind. Don't know if he was going back to the hatch after that then, but
probably.

Meanwhile, Sayid and Ana Lucia and Charlie had come directly from finding
the balloon with Henry's map. I seem to remember Sayid saying it would
take 2 days, one there and one back. They went and it was full light of
day when Charlie found the grave. I'll concede if they are filming in
real outdoors in Hawaii whenever they have daylight, the sun may not have
been accurately placed, but it was light light light outside. Then they
dug up the grave, and I'll imagine it wasn't really deep because it
probably wasn't dug by a backhoe. Don't think they took the time to
rebury the dude (beyond any respectful amount, if at all) considering
they came straight back at the end of one day. The matter of Henry Gale's
identity was too important to let go on longer, so they did not camp and
head back the next day. And they found their way back from a remote
distance of a location where they had never been before, in complete
darkness.

Even more meanwhile, there was about 47 minutes left on the counter when
we saw Locke talking to Henry and that weird signal came over the
speakers. Soon after, the doors came down and Locke was in trouble. At
around the same time, in full light of day, down at the beach, at this
moment (in the show), Sawyer tells Jack, that hatch ain't goin' nowhere.
About 43 minutes later, the signal comes on that it's time to do the
numbers. Henry manages to fall down and conk himself out so very briefly,
get up again, crawl through the vents and (ostensibly) enter the numbers.
------------------------
All of this was just very evident to me as I watched the episode. I did
not rewatch it and don't have a way to rewatch it. How far away is the
bunker from the beach that Jack would start to head back in the daytime
and not be there yet after full darkness? How far away was this balloon
on the map Henry wrote that Sayid estimated (I could be remembering
wrong) that it would take an overnight to make a round-trip to the site
where Henry said the balloon was, yet made it back in a single day,
walking in unfamiliar territory in the dark? If Locke managed to stand up
at about 50 minutes to an hour after the blast doors came down, when
Jack, Kate, Sayid, Ana Lucia and Charlie all came back after finding the
parachute delivery well after sunset, what's really going on?
This sort of reminds me a lot of the caves. Whenever they were in the
caves, it seemed like night time, but outside, it was sunlit midday.
Inside the bunker seems like night, there is simulated sunshine though.
It's just that this time, a few things happen concurrently, so you can
keep track of what time of day it ought to be, and that 47 minutes really
telescoped out.


WITAM! Tutaj starałem sie przetłumaczyć poniższy tekst za pomocą programu. Ciezko jest zrozumieć niektóre zwroty, no ale zawsze coś :P Ja jakos coś tam sie doczytalem. Pozdrawiam ;))

A OTO TŁUMACZENIE:

Nie zobaczyłem odpowiedzi o tym kiedy wspomniałem to, ale byłem ciekawy
dlaczego to było tak późne przez Jacka czasu prowadzonego {byłego na czele} w tył do wylęgu. On był
zwabiony do pokera wcześniej w dniu i kiedy on był zrobiony z tym,
to było jeszcze pełne światło dzienne. On był przypuszczany {domniemany} by wrócić wcześniej, ale
Tracz powiedział, że wylęg nie idą {nie znajdują się} nigdzie, albo słowa do tamtego skutku. Robię
zrealizuj {zrozumiej} raz słońce schodzi, ciemny jest tak ciemne jak to ma dostać się
bez korzyści elektrycznego miasta światła mauving w górze niebo, ale to było
czerń węglowa najczarniejszych nocy i Jack miał pochodnię {latarkę} i rodzaj Kate utrzymanego
po nim i poprosił {pytał} czy ona mogłaby pójść również. Raczej niż mają Kate zbiórka
Henry, on sporządził kłamstwo o instalacji i ofiarował się chodzić jej plecy
do plaży. On nie był zaskoczony by zobaczyć Kate, więc to nie mogłoby być zbyt dalekie
od plaży, jeszcze daleko dość by chodzić jej plecy i upewnić się ona pozostała
z tyłu. Nie wiedz czy on wracał do wylęgu po tamtym wtedy, ale
prawdopodobnie.

Tymczasem, Sayid i Ana Łucja i Charlie przyszedł bezpośrednio od odkrycia {znalezienia}
balon z mapą Henry. Wydaję się zapamiętać Sayid mówiący, że to byłoby
zajmij 2 dni, jeden tam i jedne plecy. Oni poszli i to było pełne światło z
dzień kiedy Charlie znalazł grób. Przyznam jeżeli oni pokrywają cienką warstwą się w
rzeczywisty na wolnym powietrzu na Hawajach kiedykolwiek oni mają światło dzienne, słońce nie może mieć
były dokładnie umieszczony, ale to była lekka {jasna} lekka {jasna} lekka {jasna} zewnętrzna strona. Wtedy oni
odkopany grób, i wyobrażę sobie, że to nie było naprawdę głęboko ponieważ to
prawdopodobnie nie był kopnięty przez koparkę podsiębierną. Nie myśl, że oni zajęli czas do
rebury fircyk (poza jakąkolwiek pełną szacunku ilością, jeżeli w ogóle) rozważając
oni przyszli proste plecy przy końcu pewnego dnia. Sprawa {Materia} Henry Porywu wiatru
tożsamość była zbyt ważna by pozwolić pójść dalej dłużej, więc oni nie obozowali i
główne plecy następny dzień. I oni znaleźli ich drogę {sposób} w tył od odległego
odległość lokalizacji gdzie oni nigdy nie byli przedtem, w kompletnym
ciemność.

Nawet bardziej tymczasem, tam było około 47 minut opuszczał {lewy} na ladzie kiedy
zobaczyliśmy, jak Locke powiedział do Henry i że niesamowity sygnał przeszedł nad
mówiący. Wkrótce potem, drzwi obniżyły się i Locke był w kłopocie. Przy
dookoła tego samego czasu, w pełnym świetle dnia, na dół przy plaży, przy tym
chwila (w pokazie), Tracz mówi Jackowi, że wylęg nie idą {nie znajdują się} nigdzie.
Około 43 minut później, sygnał idzie dalej, że to jest czas by robić
liczby {numery}. Henry radzi sobie by upaść i popsuć się się tak bardzo krótko,
wstań znowu, pełzaj przez otwory i (pozornie) wejdź do liczb {do numerów}.


------------------------


Wszystko z tego było właśnie bardzo oczywiste do mnie jak obserwowałem epizod. Zrobiłem
nie rewatch to i nie ma drogi {sposobu} do rewatch to. Jak dalece daleko jest
bunkier od plaży tamten Jack zacząłby iść w tył w dniu
i nie bądź tam jeszcze po pełnej ciemności? Jak dalece daleko był ten balon
na mapie Henry napisał, że Sayid ocenił (, że mógłbym pamiętać
źle), że to wzięłoby poprzedniego wieczora by zrobić w obie strony do miejsca {strony}
gdzie Henry powiedział, że balon jest, jeszcze zrobił to w tył w pojedynczym dniu,
wchodzenie nieznanego terytorium w ciemności? Jeżeli Locke poradził sobie by stanąć
przy około 50 minutach do godziny gdy drzwi podmuchu wiatru obniżyły się, kiedy
Jack, Kate, Sayid, Ana Łucja i Charlie wszystko wrócił po odkryciu {znalezieniu}
dostawa spadochronu znacznie później zachód słońca, co naprawdę idzie dalej?


Ten rodzaj z przypomina mi dużo jaskinie. Kiedykolwiek oni byli w
jaskinie, to wydało się jak nocny czas, ale na zewnątrz, to było nasłonecznione południe.
Wewnątrz bunkra wydaje się jak noc, tam jest symulowany światło słoneczne chociaż.
To jest właśnie, że tym razem, kilka rzeczy zdarzają się jednocześnie, więc możesz
utrzymaj ślad {ścieżkę} jakiego czasu dnia to powinno być, i że 47 minut naprawdę
złożony teleskopowo poza.
  • 0

#443 lopez

lopez

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 03.04.2006 - |15:11|

O tym, że opuszczone ściany mają zabezpieczyć oparatorów w części mieszkalnej, odcinając ich od komputera, swiadczy dobitnie fakt, że mapa jest narysowana na wewnętzrnej, a nie zewnętzrnej ścianie. No chyba, że któs uwaza, że operatorzy ustawicznie naruszali protokoł.


Nie wiemy czy grodzie odcinały tylko tą część gdzie był Locke plus zbrojownie i spiżarnie. Czy może tak samo odcinały pomieszczenie z komputerem i gdyby Locke był tam nie mógłby wyjść również ale mogłby wpisac bez problemu kod. Przecie komunikat mógł brzmieć tak: "Uwaga. Za chwile lockdown. Jedna osoba do komputera a druga do części mieszkalnej". Ale mnie sie wydaję, że lockdown był dokładnie zaplanowany. Wiadomo było, że nie potrwa 108 minut ale ponieważ trafił akurat na czas wpisania kodu więc uaktywnił się komputer, żeby można był wpisać kod i spokojnie dać się odizolować.
  • 0

#444 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 03.04.2006 - |15:15|

Nie znamy wielu rzeczy lecz ptotokoł musiał być to nie jeden. Protokoł na kazdą możliwa sytuacje jaka mogła wystąpić w stacji badawczej. Amarykanie mają chopla na punkcie protokołów. Mają protokoły na wszystko.

Głos z megafonu jest słyszalny tylko czesciowo zapewne pełne polecanie brzmi:
Proceed according with protocol... i ty nazwa odpowiedniego ptotokolu.
Nie wiemy nic o stosunkacj jakie łaczyły Calvina i Desmonda. Ta "hipoteza", nie dośc, ze żadną hipotezą nei jest, opiara się na czystej spekulacji.

O tym, że protokoł istniał domyślając sie, gdyż prace w takeij stacji badawczej musza opierac się na protokołach. po drugie słuszymy z magefonów wezwanie do postępowania zgodnie z protokołem.

Nie przeczę, że istnieje procedura postępowania. Nie wiemy jaka ona jest. Może pani mówi, że operatorzy mają skoczyć do Tesco (macie w Kanadzie Tesco?), ale muszą zrobić zakupy w ciągu 108 min. Ale jeśli ktoś powie, że to głupie, a naprawdę chodzi o spotkanie z rasą inteligentnych wiewiórek, to nie będę się kłócił, bo nie wiem, jaki jest protokół.
Moja hipoteza opiera się na następujących faktach:
1. Wg. Desmonda siedział on w bunkrze z Calvinem
2. Calvin zniknął
3. Słyszeliśmy o chorobie
4. Na rysunku są odniesienia do choroby
5. Nie ma powodu, dla którego "normalna" para operatorów miała coś przed sobą ukrywać - zresztą mieli się zmieniać, więc nawet gdyby jeden z nich w czasie zrzutu miał siedzieć w "gościnnym", to przecież nie miałby pewności, że następnym razem nie byłby to ten drugi.
6. Calvin i Desmond to jedyna znana nam "nienormalna" para - Desmond nie był pracownikiem
Oczywiście lepiej dla mojej hipotezy było, gdyby jeszcze dało się na jej poparcie przytoczyć jakiś nieznany przez nikogo "protokół", ale ja nie mam skłonności do spekulacji.
  • 0

#445 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |15:23|

Nie wiemy czy grodzie odcinały tylko tą część gdzie był Locke plus zbrojownie i spiżarnie. Czy może tak samo odcinały pomieszczenie z komputerem i gdyby Locke był tam nie mógłby wyjść również ale mogłby wpisac bez problemu kod. Przecie komunikat mógł brzmieć tak: "Uwaga. Za chwile lockdown. Jedna osoba do komputera a druga do części mieszkalnej". Ale mnie sie wydaję, że lockdown był dokładnie zaplanowany. Wiadomo było, że nie potrwa 108 minut ale ponieważ trafił akurat na czas wpisania kodu więc uaktywnił się komputer, żeby można był wpisać kod i spokojnie dać się odizolować.

Gdyby istnail system grodzi odcinający także pokój komputerowy od reszty stacji, istnienie grodzi pomiędzy tym pokojemem a czescią mieszkalną było by bezcelowe. Grodzie odcinały tylko cześc mieszkalną i tam mieli pzrecywać oparatorzy w czsaie lockdown. Mieli tam dostęp do wszytsskiego co im było potzrebne dożycia. W czasie lockown wpisywanie kody do komputera było niepotrzebne lub nawet niewskazane.


Jeszce na temat:
Amoxicillin is used to treat certain infections caused by bacteria, such as pneumonia; bronchitis; gonorrhea; and infections of the ears, nose, throat, urinary tract, and skin. It is also used in combination with other medications to eliminate

gonorrhea = rzeżączka (http://pl.wikipedia..../wiki/Rzeżączka)

Użytkownik Jonasz edytował ten post 03.04.2006 - |15:33|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#446 kabut

kabut

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 62 postów
  • MiastoP3X-774

Napisano 03.04.2006 - |15:34|

W czasie lockown wpisywanie kody do komputera było niepotrzebne lub nawet niewskazane.

Nie mozesz tego stwierdzic. Tak naprawde nie wiemy co bylo wskazanie a co nie. Z drugiej strony w "Orientation Tape' zostalo powiedzianie, ze kod nalezy wpisywac bez wyjatkow. Przeciez sygnal alarmowy nie wylaczyl sie podczas lockdowna, co za tym idzie zegar nie stanal. Cos w tym musi byc. :)

Użytkownik kabut edytował ten post 03.04.2006 - |15:36|

  • 0

#447 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |15:36|

Nie mozesz tego stwierdzic. Tak naprawde nie wiemy co bylo wskazanie a co nie. Z drugiej strony w "Orientation Tape' zostalo powiedzianie, ze kod nalezy wpisywac bez wyjatkow. Moze cos sie wyjasni w nastepnym odcinku. :)

Lockdown wyrażnie temu przeczy, ale zgadzam się, że następny odcinek da nam jakies odpowiedzi.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#448 baku_tarnow

baku_tarnow

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 128 postów

Napisano 03.04.2006 - |15:49|

Ja jaknajbardziej stawiam na tezę przedstawioną przez Jonasza wg mnie jest bardzo możliwa.
  • 0
.

#449 maslot

maslot

    Starszy kapral

  • VIP
  • 343 postów

Napisano 03.04.2006 - |15:55|

Lockdown wyrażnie temu przeczy, ale zgadzam się, że następny odcinek da nam jakies odpowiedzi.

Jonasz, albo przedstawisz jakieś fakty na potwierdzenie twojej teorii (tj, coś więcej niż to powyżej), albo przestanę traktować cię jak poważnego dyskutanta. Na razie przedstawiłeś 3 linijki tekstu absolutnie nic nie mówiące i stwierdzenie, że świetnie pasuje do teorii zamykanej i otwieranej wyspy, a która ma wiele słabych punktów (pisałem już o tym)
  • 0

#450 lopez

lopez

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 03.04.2006 - |15:56|

Gdyby istnail system grodzi odcinający także pokój komputerowy od reszty stacji, istnienie grodzi pomiędzy tym pokojemem a czescią mieszkalną było by bezcelowe. Grodzie odcinały tylko cześc mieszkalną i tam mieli pzrecywać oparatorzy w czsaie lockdown. Mieli tam dostęp do wszytsskiego co im było potzrebne dożycia. W czasie lockown wpisywanie kody do komputera było niepotrzebne lub nawet niewskazane.


Przeczy temu fakt iż alarm normalnie się włączył, żeby przypomnieć o konieczności wpisania kodu. W momencie niewpisania kodu słyszeliśmy te same odgłosy jak wtedy gdzy Locke prawie nie wpisał kodu.
A co do grodzi to miałoby to sens gdyby chciano uniemożliwić poruszanie się po korytarzach. Wtedy każde pomieszczenie byłoby osobno odcinane.
  • 0

#451 Ewa

Ewa

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 03.04.2006 - |16:01|

1. Prawo jazdy w grobie HG.
Moim zdaniem wreszcie ktoś jest normalny - w stresie FHG nie pomyslał o przeszukaniu właściwego HG (murzyna). Spieszył się, bał i wrzucił ciało do grobu bez przeszukania.
2. FHG podpuszcza Locke`a, żeby ten przestał akceptować wszystkie decyzje lekarza, z czystej ludzkiej przekory. Dla mnie prywatnie Locke to taka duża [beeep] wołowa. Dużo myśli, ale niewiele z tego wynika. Pozwala sobą manipulować, a Gale stojąc z boku, widzi to i go to wnerwia (tak jak mnie!). Ja też bym mu wprost powiedziała, że już chyba jest dorosły i sam może o pewnych sprawach zdecydować.
3. Numery seryjne na opakowaniach z jedzeniem.
Oj, faceci ;-)
Widać, że rzadko chodzicie do marketów. Te numery to takie same oznaczenia jak kod kreskowy. Każdy dżem malinowy z danej firmy ma ten sam kod. Tu: za każdym razem pizza z szynką będzie miała ten sam kod, bo to nie jest nr zrzutu, tylko określenie że to pizza z szynką.
4. Ciagle zastanawiacie się nad zmiennikami Desmonda. Podoba mi się pomysł, że nowi mogliby przylatywać balonem, ale... Ci którzy już byli te 500 dni, jakoś muszą wyspę opuścić! A tu najwyraźniej nie ma nic co by na to pozwalało. A Desmont wyraźnie uciekał w znanym sobie kierunku.
  • 0

#452 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |16:28|

1. Prawo jazdy w grobie HG.
Moim zdaniem wreszcie ktoś jest normalny - w stresie FHG nie pomyslał o przeszukaniu właściwego HG (murzyna). Spieszył się, bał i wrzucił ciało do grobu bez przeszukania.
2. FHG podpuszcza Locke`a, żeby ten przestał akceptować wszystkie decyzje lekarza, z czystej ludzkiej przekory. Dla mnie prywatnie Locke to taka duża [beeep] wołowa. Dużo myśli, ale niewiele z tego wynika. Pozwala sobą manipulować, a Gale stojąc z boku, widzi to i go to wnerwia (tak jak mnie!). Ja też bym mu wprost powiedziała, że już chyba jest dorosły i sam może o pewnych sprawach zdecydować.
3. Numery seryjne na opakowaniach z jedzeniem.
Oj, faceci ;-)
Widać, że rzadko chodzicie do marketów. Te numery to takie same oznaczenia jak kod kreskowy. Każdy dżem malinowy z danej firmy ma ten sam kod. Tu: za każdym razem pizza z szynką będzie miała ten sam kod, bo to nie jest nr zrzutu, tylko określenie że to pizza z szynką.
4. Ciagle zastanawiacie się nad zmiennikami Desmonda. Podoba mi się pomysł, że nowi mogliby przylatywać balonem, ale... Ci którzy już byli te 500 dni, jakoś muszą wyspę opuścić! A tu najwyraźniej nie ma nic co by na to pozwalało. A Desmont wyraźnie uciekał w znanym sobie kierunku.

Zgadzam się, że LOcke do "[beeep] wołowa" - wyjątkowo złośliwa [beeep] wołowa.

Balon nie jest zbyt sprawnym środkiem komunikacji transoceanicznej. Jeśli w tens sposób Dhrama wysyła zmienników, to nic dziwnego, że Kalvin nie mogł się na nich doczekać.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#453 kabut

kabut

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 62 postów
  • MiastoP3X-774

Napisano 03.04.2006 - |18:17|

A moze balon to tylko 'dorazne' zrodlo transportu z wyspy na pobliska stacje/lotnisko/inna wyspe. Wszystko jest mozliwe chociaz przyznam, ze akurat to wydaje sie malo prawdobodone. :)
  • 0

#454 Solitaire

Solitaire

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 03.04.2006 - |18:56|

A ja uważam, że to co usłyszeliśmy z głośników miało na celu tylko i wyłącznie poinformowanie mieszkańców włazu aby się przygotowali na lockdown, czyli przejść do pokoju gdzie jest komputer. Kto powiedział, zę mają oni siedzieć zamknięci w częsci mieszkalnej i czekać aż drzwi znów się otworzą? Przecież Lock znalazł się w tam tylko dlatego, że nie wiedział co sie stanie.
  • 0

#455 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |19:04|

A ja uważam, że to co usłyszeliśmy z głośników miało na celu tylko i wyłącznie poinformowanie mieszkańców włazu aby się przygotowali na lockdown, czyli przejść do pokoju gdzie jest komputer. Kto powiedział, zę mają oni siedzieć zamknięci w częsci mieszkalnej i czekać aż drzwi znów się otworzą? Przecież Lock znalazł się w tam tylko dlatego, że nie wiedział co sie stanie.

Alez to niczego nie dowodzi.

Locke przypadkowo znalazl się tam gdzie miał być, w strefie chroninej. jaki miałoby sens zamykanie tej strefy pzred operatorami. Przeciez tam nic nie ma. Zresztą ten operatorzy mogli omijac blokadę przechodzac niezabezpieczonym przewodem wentylacyjnym. Dowodzi to niezbicie, że jej celem było nie uwięzienie kogokolwiek, lecz zabezpiecznie personelu, Przed jakims niebezpieczeństwem, prawdopodobnie przed tym co się dzieje gdy kod jest niewpisany.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#456 Silver

Silver

    Kapral

  • Użytkownik
  • 231 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 03.04.2006 - |19:38|

Masz rację Jonasz, bo jeśli mają tylko wciskać guzik to po co im tyle broni, musieli wiedzieć że na wyspie coś im zagraża, może czarny dymek...???
  • 0
Milcz - albo powiedz coś, co lepsze jest niż milczenie.
E. J. Walten

#457 EDiSON

EDiSON

    Kapral

  • Email
  • 230 postów

Napisano 03.04.2006 - |19:40|

zastanawia mnie czemu na wyspie od dluzszego czasu nie ma tej syreny, walonych drzew, czarnych dziur [do ktorej wpadl Locke], czy wybuchow,itd ??????

Użytkownik EDiSON edytował ten post 03.04.2006 - |19:41|

  • 0

#458 georn

georn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 03.04.2006 - |19:49|

Nie wiem czy ktos poruszal tą kwestie, bo nie mam sily czytac 19 stron postow ;)

Ale uwazacie, ze Locke powie innym ze widzial jakas mape jak sie wlaczyly ultrafiolety?;)
I dont think so. :>
  • 0

#459 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.04.2006 - |20:00|

Masz rację Jonasz, bo jeśli mają tylko wciskać guzik to po co im tyle broni, musieli wiedzieć że na wyspie coś im zagraża, może czarny dymek...???

Bron palna jest raczej nieskuteczna przeciw czarnemu dymkowi. Już raczej niedźwiedzie, ale chyba nie o takie zabezpieczeenie chodzi. Te opuszczane drzwi prawdopodobnie nie tylko bronią dostępu, lecz także ekranują przed jakims promieniowaniem lub polem.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#460 piotrekoonpl

piotrekoonpl

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 374 postów

Napisano 03.04.2006 - |20:01|

Nie wiem czy ktos poruszal tą kwestie, bo nie mam sily czytac 19 stron postow

Ale uwazacie, ze Locke powie innym ze widzial jakas mape jak sie wlaczyly ultrafiolety?
I dont think so.

mi się wydaje że nie powie,tak jak za pierwszym razem,niewpisał na czas kodu,albo powie henremu(a ten wygada) :hyhy:
  • 0
Dołączona grafika
see you in another life brother...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych