Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 098-099 - S05E16-E17 The Incident


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
489 odpowiedzi w tym temacie

#441 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 28.05.2009 - |14:11|

Jest w sprzeczności z tym co napisałaś wcześniej, "przeszłości nie da się zmienić, done is done, whatewer happened happened. Koniec i kropka."

Nie jest w sprzeczności.
Bo to, co dla Rozbitków jest w tym momencie przeszłością (2004 - i tego dla nich nie można zmienić), niezależnie od tego, w którym roku się znajdują (aktualnie w 1977), dla samej wyspy jest przyszłością (i to można zmienić, aczkolwiek "efektem ubocznym"/konsekwencją jest śmierć Jacoba w 2007). Oddzielne linie czasowe - jedna-liniowa dla samej wyspy, druga-z pętlami i skokami czasowymi dla Rozbitków.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. O tym sobie zapomniał Daniel.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#442 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 28.05.2009 - |14:59|

W ten sposób można sobie dowolnie kreować czas i przeszłość/przyszłości wyspy w zależności od tego jak komu akurat pasuje. Logiki w tym żadnej. Bo dla czasu wyspy to zawsze będzie przyszłość którą można zmienić. Wystarczy, że ktoś trafi na wyspę do czasów DHARMY i ..... O6 znowu wylądują na wyspie.

Użytkownik BaX edytował ten post 28.05.2009 - |15:05|

  • 0

#443 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.05.2009 - |06:33|

W ten sposób można sobie dowolnie kreować czas i przeszłość/przyszłości wyspy w zależności od tego jak komu akurat pasuje. Logiki w tym żadnej. Bo dla czasu wyspy to zawsze będzie przyszłość którą można zmienić. Wystarczy, że ktoś trafi na wyspę do czasów DHARMY i ..... O6 znowu wylądują na wyspie.

Teoretycznie możliwe jest nawet kreowanie przyszłości wyspy od zamierzchłych czasów. Bo nawet w roku 2000 pne będzie to ingerencja w przyszłość, nie w przeszłość wyspy (rok 1999 pne bezpośrednio dla niej się jeszcze nie wydarzył). Czyli teoretycznie można skakać w nieskończoność wstecz i próbować zmieniać. Bo wyspa jest "odklejona w czasie". Dzięki czemu możliwe jest przeniesienie się wstecz (wyspa w pewnym sensie działa jak wehikuł czasu).
A może właśnie użycie bomby ma zapobiec takiej możliwości? Czyli "przyklejenie" wyspy do czasu.
Po prostu BUM i kończymy ze skokami na wieki, koniec pętli (i w rezultacie śmierć Jacoba? co by wskazywało, że to on odpowiada za stworzenie pętli), jest jedna liniowa timeline dla wszystkich, dla Rozbitków, Othersów i samej wyspy.
W odcinku "Variable" miała być scena, jak Daniel właśnie to tłumaczy, wrzucając kamyki do strumyka. Mały kamyk nie zmienia biegu strumyka, duży głaz - owszem. Być może właśnie kolejne grupy, sprowadzane przez Jacoba były tymi "małymi kamyczkami", jednak dopiero lot 815, Oceanic 6 a na koniec użycie bomby - jest tym "dużym głazem".
btw - prawdziwy Jacob pojawia się tak ni z gruchy ni z pietruchy. Bo pewnie miał to być szok dla widzów, choć 2 miesiące wcześniej zdążyli w spoilerach wypaplać, kto go zagra. Co zaskutkowało awanturą w spojlerowniach na wielu forach, że zupełnie nie przypomina tego, kogo widzieliśmy w chatce. A tożsamości prawdziwego lokatora chatki dalej nie znamy, choć wreszcie wiemy jak wygląda.

Jest pewna teoria nt. tego, dlaczego nie mamy obecnie "najazdu" przybyszów z przyszłości, choć większość fizyków zakłada możliwość skonstruowania wehikułu czasu w przyszłości.
Dolnym ograniczeniem jest sam moment stworzenia wehikułu: nie da się cofnąć dalej wstecz niż do chwili jego zbudowania.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 29.05.2009 - |10:08|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#444 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 29.05.2009 - |09:40|

TW, Ty widzę ciągle nie kminisz koncepcji podróży w czasie...
  • 0

#445 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 29.05.2009 - |11:26|

Grzebul: dlatego ja już nie prowadzę z nią polemiki w zakresie zmian przeszłości. Logicznym jest z punktu fizyki teoretycznej, że w przypadku podróży w czasie do tyłu /tylko taka jest teoretycznie możliwa/ to wszystkie zmiany które tam zostaną poczynione zmienią naszą teraźniejszość. Tak to też się odbywa chyba we wszystkich filmach które sobie przypominam. /np. ostatni 'Efekt Motyla'/ A tu na raz się okazuje, że zmiany działają wtedy jak komuś pasuje taka koncepcja, w innym wypadku nie działają albo działają po swojemu. A to wszystko pisze ktoś, kto domaga się ligicznych, naukowych wyjaśnień, bez obecności "kosmitów" bo oni są mniej naukowi od 'czakramów" i innych magów z jakiegoś Uluru czy kij wie skąd.

Użytkownik BaX edytował ten post 29.05.2009 - |11:28|

  • 0

#446 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.05.2009 - |12:15|

Paradoks dziadka znacie? Pewnie znacie.
Swojego dziadka zabić nie mogę, bo się nie narodzę, czyli moja podróż w czasie wstecz nie będzie mieć miejsca.
Ale co się stanie, jeśli zabiję dziadka kogoś innego? Swojej przyszłości w ten sposób nie zmieniam. Oczywiście jednak przy założeniu, że nie ma i nigdy nie było żadnych powiązań między moją rodziną a rodziną zabitego.
Czyli dokładnie tak samo jest w przypadku Rozbitków. Oni zmieniają (może dokładniej - próbują zmienić) historię wyspy, nie swoją.
W realu rozważania o podróży w czasie mogą być tylko teoretyczne (przynajmniej dopóki ktoś nie stworzy wehikułu czasu). Ale w serialu, gdzie mamy wyspę przenoszącą w czasie? Działającą jak wehikuł czasu?

Logicznym jest z punktu fizyki teoretycznej, że w przypadku podróży w czasie do tyłu /tylko taka jest teoretycznie możliwa/ to wszystkie zmiany które tam zostaną poczynione zmienią naszą teraźniejszość.

Bzdura do kwadratu! Nie wszystkie zmiany. I nic nie działa wybiórczo "bo tak komuś pasuje".
Nie odróżniasz zmiany, która jest przyczyną czegoś w przyszłości, od takiej, która i tak nie będzie mieć na nic wpływu. Nie ma skutku bez przyczyny.
Przyczyna 1 - Skutek 1
Przyczyna 2 - Skutek 2
Nie da się zrobić mix-u: Przyczyna 1 - Skutek 2
Zmianę w teraźniejszości wywołasz tylko wtedy, gdy zmienisz coś, co ma wpływ na tę teraźniejszość.
Koniec i kropka.

Co wywołało katastrofę 815? To że był "Swan" i Desmond nie wpisał przycisku?
Brednia!
Gdyby tak było, nie rozbiłby się też helikopter Naomi (nie ma "Swana"), ani lot 316 nie musiałby lądować na Hydrze (nie ma "Swana" i nie działa "Looking Glass").
Dlatego bzdurą jest połączenie katastrofy lotu 815 z samym istnieniem "Swana" z guzikiem w 2004 roku.
Przyczyny rozbicia się 815 oni w ten sposób nie wyeliminowali. PRZYCZYNA jest gdzie indziej. Bo już w 1973 roku Dharma nie przylatuje na wyspę samolotem/helikopterem, tylko w użyciu jest łódź podwodna.

BaX, Grzebul - kończę, bo naprawdę nie chce mi się tłumaczyć, gdy ktoś nie widzi powiązań przyczyna-skutek. I zaczyna z tego powodu dziwacznie argumentować (to do wstawki o Uluru - kończą się pomysły?)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 29.05.2009 - |12:34|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#447 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 29.05.2009 - |12:36|

Logicznym jest z punktu fizyki teoretycznej, że w przypadku podróży w czasie do tyłu /tylko taka jest teoretycznie możliwa/ to wszystkie zmiany które tam zostaną poczynione zmienią naszą teraźniejszość.

Bzdura do kwadratu! Nie wszystkie zmiany.
Nie odróżniasz zmiany, która jest przyczyną czegoś w przyszłości, od takiej, która i tak nie będzie mieć na nic wpływu. Nie ma skutku bez przyczyny.


Rozumiesz znaczenie słowa "ZMIANA", każda zmiana ma jakiś skutek, jak wykopiesz "wczoraj" dziure na pustyni gdzie nikt nie zagląda, to ta dziura i tak tam będzie dzisiaj. /jak wrócisz do swojego czasu/ Skutkiem tej zmiany jest powstanie dziury i zmieni to naszą teraźniejszość bo gdybyś tej dziury "wczoraj" nie wykopała to by jej dziś nie było. Prościej już nie potrafie ale to nawet dziecko pojmie. To że ta dziura nie wywołała bezpośrednio niczego, nie wyklucza że wywoła, a im bardziej się cofiesz to więcej zdarzeń po drodze może wywołać. Chyba, że w poprzedniej wersji lini czasu wiesz na 100%, że w miejscu gdzie wykopałaś te dziure nikogo nie było, aż do chwili obecnej.

Skoki w czasie nie działają tak, że jak zrobisz coś w przeszłości, to od tego momentu do Twojego powrotu do chwili z której się cofałaś jest 'czarna dziura". Wszystko dzieje się tak jak biegła linia czasowa + zmiana którą dokonałaś i to że ona bezpośrednio niczego nie zmienia, nie wyklucza tego że wpłynie na przebieg.


Mało tego, może się tak stać, że za dzień, tydzień, rok od dziś w te wykopaną dziurę wpadnie ktoś kto by w nią nie wpadł gdybyś jej nie wykopała. Jak widzisz zmiany w przeszłości z pozoru banalne mają nie tylko wpływ na teraźniejszość ale i przyszłość Twojego czasu.


Zmianę w teraźniejszości wywołasz tylko wtedy, gdy zmienisz coś, co ma wpływ na tę teraźniejszość.
Koniec i kropka.


:lol: zmiany to nie tylko to czy jak wykopiesz dziure to do niej wpadniesz, albo nie ale sama dziura już jest zmianą.

Użytkownik BaX edytował ten post 29.05.2009 - |13:23|

  • 0

#448 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.05.2009 - |13:02|

Rozumiesz znaczenie słowa "ZMIANA", każda zmiana ma jakiś skutek, jak wykopiesz "wczoraj" dziure na pustyni gdzie nikt nie zagląda, to ta dziura i tak tam będzie dzisiaj. /jak wrócisz do swojego czasu/ To jest ZMIANA i zmieni to naszą teraźniejszość bo gdybyś tej dziury "wczoraj" nie wykopała to by jej dziś nie było. Prościej już nie potrafie ale to nawet dziecko pojmie.
Mało tego, może się tak stać, że za dzień, tydzień, rok od dziś w te wykopaną dziurę wpadnie ktoś kto by w nią nie wpadł gdybyś jej nie wykopała. Jak widzisz zmiany w przeszłości z pozoru banalne mają nie tylko wpływ na teraźniejszość ale i przyszłość Twojego czasu.

Teraz to leżę ze śmiechu a monitor w kropki. :lol:
Samo powstanie dziury jest tak naprawdę zmianą. Tu masz rację.
Owszem zmiana będzie znacząca, jeśli ktoś w tę dziurę wpadnie. Tu masz rację.
Ale ta sama zmiana może być bez znaczenia, jeśli wykopaną wczoraj dziurę zaraz zasypie burza piaskowa (korekcja kursu).

Czyli tak jak napisałam, oni się rozwalą na wyspie w 2004 roku, niezależnie od tego, czy "Swan" istnieje i siedzi w nim Desmond, wciska klawisze i pomału dostaje świra, czy też nie ma "Swana" z guziczkiem.
Zatem oni, wrzucając bombę do szybu, tak naprawdę pomieszali dwa łańcuszki przyczynowo-skutkowe.
Nie wyeliminowali przyczyny "swojej" katastrofy (która i tak się wydarzy, ale nie ma z tym nic wspólnego ani reguła WHH ani przeznaczenie), za to najprawdopodobniej spowodowali zupełnie inny ciąg zdarzeń po roku 1977. Żeby wprowadzona przez nich zmiana nie miała skutków w przyszłości, pozostaje liczyć na "korekcję Wszechświata" (niczym w przykładzie z dziurą).
A jakaś zmiana już musiała nastąpić, skoro sygnał jest nadal nadawany (odcinek "Namaste") - Danielle nie zmieniła sygnału? Była Czystka? Czy może Dharma się wyniosła z innych powodów? (notatki z mapy uv o zamknięciu projektu w 1985 r.)?
Idealnym przykładem "zmiany bez znaczenia" jest samo pojawienie się O6 na zdjęciach z 1977 roku. Bo ważniejsze od samych zdjęć, jest to, co się z nimi stało/stanie. Tych fotek mogłoby po prostu nie być.

Przyczyna 1 (anomalia, plus Dymek - jak chcą niektórzy) - Skutek 1 (katastrofa 815)
Przyczyna 2 (użycie Jugheada w 1977) - Skutek 2 (co zmienili? ile da się zmienić? jak zadziała korekcja?)
Żeby nie było Skutku 1 (katastrofa 815), trzeba by było wyeliminować Przyczynę 1, czyli samą anomalię. Czy jest naturalna? Czy wywołana sztucznie (np. jakieś potężne instalacje we wnętrzu góry)? Czy da się to zrobić przy użyciu fragmentu bomby wodorowej? Plan Daniela nie zakładał przecież czegoś takiego. On chciał tylko zablokować uwolnienie energii spod "Swana, a nie niszczyć samą anomalię czy też jej źródło.
Ben miał rację w 2 sezonie, mówiąc o "Swanie", że "Ten bunkier to żart". ;)

Sezon 6 powinien być o tym, jak... Lościaki po katastrofie 815 szukają źródła anomalii na wyspie. ;) A tego pewnie strzeże Dymek ;)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 29.05.2009 - |13:57|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#449 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 29.05.2009 - |14:12|

Rozumiesz znaczenie słowa "ZMIANA", każda zmiana ma jakiś skutek, jak wykopiesz "wczoraj" dziure na pustyni gdzie nikt nie zagląda, to ta dziura i tak tam będzie dzisiaj. /jak wrócisz do swojego czasu/ To jest ZMIANA i zmieni to naszą teraźniejszość bo gdybyś tej dziury "wczoraj" nie wykopała to by jej dziś nie było. Prościej już nie potrafie ale to nawet dziecko pojmie.
Mało tego, może się tak stać, że za dzień, tydzień, rok od dziś w te wykopaną dziurę wpadnie ktoś kto by w nią nie wpadł gdybyś jej nie wykopała. Jak widzisz zmiany w przeszłości z pozoru banalne mają nie tylko wpływ na teraźniejszość ale i przyszłość Twojego czasu.



Teraz to leżę ze śmiechu a monitor w kropki. :lol:
Samo powstanie dziury jest tak naprawdę zmianą. Tu masz rację.
Owszem zmiana będzie znacząca, jeśli ktoś w tę dziurę wpadnie. Tu masz rację.
Ale ta sama zmiana może być bez znaczenia, jeśli wykopaną wczoraj dziurę zaraz zasypie burza piaskowa (korekcja kursu).


Zasypie tylko wtedy jeżeli w normalnej lini czasu miała miejsce, sama burza nie powstanei dlatego, że powstała dziura.



Idealnym przykładem "zmiany bez znaczenia" jest samo pojawienie się O6 na zdjęciach z 1977 roku. Bo ważniejsze od samych zdjęć, jest to, co się z nimi stało/stanie. Tych fotek mogłoby po prostu nie być.


Zmiana bez znaczenia, bueheheheheh. No to już zbłądziłaś kompletnie. O6 dlatego jest na zdjęciach bo znajdowali się w miejscu i czasie kiedy powstało. Gdyby nie to zdjęcie Jin by nie wiedziała gdzie znajduje się jej mąż i że w całkiem innym czasie niż ona. Nie słuchała by obietnic Locka, że sprowadzi ją do niego itd, itd. Łańcuch przyczynowo skutkowy dotyczący tego zdjęcia przynajmniej dla samej Jin jest już bardzo rozwinięty, a tym samym poprzeplatany z losami innych z jej czasu.
To jest właśnie doskonały przykład na to jak zmiana bez znaczenia może mieć wpływ na teraźniejszość i przyszłość.

Użytkownik BaX edytował ten post 29.05.2009 - |14:18|

  • 0

#450 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.05.2009 - |14:18|

Zmiana bez znaczenia, bueheheheheh. No to już zbłądziłaś kompletnie. O6 dlatego jest na zdjęciach bo znajdowali się w miejscu i czasie kiedy powstało. Gdyby nie to zdjęcie Jin by nie wiedziała gdzie znajduje się jej mąż i że w całkiem innym czasie niż ona. Nie słuchała by obietnic Locka, że sprowadzi ją do niego itd, itd. Łańcuch przyczynowo skutkowy dotyczący tego zdjęcia przynajmniej dla samej Jin jest już bardzo rozwinięty, a tym samym poprzeplatany z losami innych z jej czasu.

A gdyby Sun (nie Jin) nie wróciła, tak jak prosił Jin, to czy fotka byłaby do czegoś potrzebna?
Tak, fotka była tak potrzebna, jak powrót Sun na wyspę.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#451 BaX

BaX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 29.05.2009 - |15:03|

A gdyby Sun (nie Jin) nie wróciła, tak jak prosił Jin, to czy fotka byłaby do czegoś potrzebna?


Ale Ty nie rozumiesz tego czy udajesz blondynke? Fotka powstała nie dlatego, że ona wróciła i ona nie wróciła dlatego że powstała fotka. Natomiast to, że zobaczyła fotke miało już wpływ na to co robiła dalej.

Hmm, a gdyby nie wróciła to wszystko co związane z jej obecnością na wyspie nie miało by miejsca, teraz pomyśl w jakich kluczowych momentach brała udział.

Tak, fotka była tak potrzebna, jak powrót Sun na wyspę.


Wróżysz z kuli dalsze jej losy, jej dotychczasowa obecność ograniczała się do tego że łaziła sobie w kółko koło drzewa i nie miała kontaktu z nikim i niczym?
  • 0

#452 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 29.05.2009 - |15:18|

Paradoks dziadka znacie? Pewnie znacie.
Swojego dziadka zabić nie mogę, bo się nie narodzę, czyli moja podróż w czasie wstecz nie będzie mieć miejsca.


Źle-dziadka można zabić, ale nie wrócisz do swojej teraźniejszości ( z której się cofnęłaś) bo w niej nie istniejesz ( bo,co normalne się nie urodziłaś , twoich rodziców, a raczej jednego z rodziców nie ma- zależy czyj to był ojciec -Twojego taty czy mamy ), ale możesz wrócić do TERAŹNIEJSZOŚCI RÓWNOLEGŁEJ, w której Cię nikt nie zna , bo w tej linii czasowej nie istniejesz.

Oczywiście nie jest tak ,że po cofnięciu się w czasie i zabiciu dziadka nagle "znikasz i/lub umierasz", normalnie żyjesz tylko dla ludzi,których znasz ze swojej "linii czasowej" jesteś obcą osobą.


I może faktycznie po wrzuceniu bombki do szybu z energią Lostki zamieszali z linią czasu ( co niby ma być dowodem fotka O6 w Dharmaville, na ścianie)
  • 0

#453 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 29.05.2009 - |16:48|

Paradoks dziadka znacie? Pewnie znacie.
Swojego dziadka zabić nie mogę, bo się nie narodzę, czyli moja podróż w czasie wstecz nie będzie mieć miejsca.

Paradoks dziadka w w koncepcji wykorzystywanej przez LOST działa tak:
Nie możesz zabić swojego dziadka zanim się urodziłeś, ponieważ, się urodziłeś, czyli dziadek musiał zaciążyć babcię. Zabicie więc dziadka na 2 lata przed swoim narodzeniem nie jest możliwe. Tak się nigdy nie stało.

Jeśli nie rozumiesz, jak w LOST działa czas, i będziesz wymyślała różne bzdurne koncepcje, albo wynajdowała różne losowe koncepcje z innych np filmów, to nic ci sie nie bedzie zgadzało. A polemika z tonami tekstu o błędnych założeniach jest bezsensowna.

PS. "Zmiana bez znaczenia" mnie rozwaliła :D

Użytkownik Grzebul edytował ten post 29.05.2009 - |16:48|

  • 0

#454 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 29.05.2009 - |20:22|

A ja obstawiam za teorią Miles'a. W finale powiedział że to co robi Jack doprowadzi do tego czemu próbuje zapobiec i prawdopodobnie eksplozja atomówki była incydentem.

Co do paradoksu dziadka zgadzam się z Grzebulem.
  • 0
don't try

#455 grosik22

grosik22

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 21 postów

Napisano 30.05.2009 - |08:18|

Troche się cofne do kilku postó wcześniej, ale musze coś napisać o tej " burzy piaskowej" bo TW znowu coś kręci :P

Żeby wprowadzona przez nich zmiana nie miała skutków w przyszłości, pozostaje liczyć na "korekcję Wszechświata" (niczym w przykładzie z dziurą).


Ciągle piszesz o tej korekcji wszechświata. Co to w ogóle jest ? Skąd Ty to wzięłaś? jak wszechświat może coś w ogóle korygować ? Jak zauważyłaś burza zasypie tą dziurę, ale gdyby ej dziury nie było, to siła wiatru równa sile która zasypałaby dziurę, zostałąby wykorzystana do przesunięcia większej ilości piachu i jakiemuś Abdullahowi by chate zasypało :P

Ja osobiście uważam że nie ma czegoś takiego jak równoległe linie czasowe. Czas jest liniowy i można go tylko naginać ale nie rozdwajać, czy potrajać.
  • 0

#456 Scoobiefield

Scoobiefield

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 50 postów

Napisano 30.05.2009 - |11:49|

siła wiatru równa sile która zasypałaby dziurę, zostałąby wykorzystana do przesunięcia większej ilości piachu i jakiemuś Abdullahowi by chate zasypało :P



Ha, a pomyśl jakby zasypało chatkę Izaakowi z Uluru :P
  • 0
I don't want to be human! I want to see gamma rays, I want to hear x-rays, and I wanna, I wanna smell dark matter!
I know I want to reach out with something other than these prehensile paws, and feel the solar wind of a supernova flowing over me!

#457 Damian

Damian

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 53 postów

Napisano 30.05.2009 - |12:02|

Paradoks dziadka znacie? Pewnie znacie.
Swojego dziadka zabić nie mogę, bo się nie narodzę, czyli moja podróż w czasie wstecz nie będzie mieć miejsca.

Jak ja się cieszę, że w naszej rzeczywistości podróże w czasie są niemożliwe i nie musimy się martwić nielogicznymi zagadnieniami typu "zabijanie dziadka" :P

Skoczyli na chwilę w lata 50-te, zobaczyli bombę i pogadali z Ryśkiem.
Skoczyli na chwilę w lata 80-te i spotkali Jina, który uciekł przed Danielle, co chciała go zastrzelić.
Skoczyli nie wiadomo jak daleko wstecz i zobaczyli cały posąg.
Na koniec skoczyli w 1974 rok, gdy Locke przekręcił koło.

A co do rzeczywistości filmowej to trochę mnie dziwi, że skoki odbywały się tylko w przeszłość. Czy wyspa jest jakoś niepełnosprawna?
Może w 6 sezonie twórcy zaserwują nam skok w lata np. 2030 i 2450. Chyba nic nie stoi na przeszkodzie.
  • 0

#458 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 30.05.2009 - |13:04|

Jak ja się cieszę, że w naszej rzeczywistości podróże w czasie są niemożliwe

Skąd wiesz?

A co do rzeczywistości filmowej to trochę mnie dziwi, że skoki odbywały się tylko w przeszłość.

W przyszłość też. Np do czasów bitwy kajakowej, albo z czasów statuy do czasów Dharmy.
  • 0

#459 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 30.05.2009 - |13:15|

Chodziło chyba o "przyszlość" względem "bezwzględnej teraźniejszości rozbitków". Nie przeniesli się ani razu dalej niż do swojej normalnej teraźniejszosci.
  • 0

#460 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 30.05.2009 - |14:44|

Chodziło chyba o "przyszlość" względem "bezwzględnej teraźniejszości rozbitków". Nie przeniesli się ani razu dalej niż do swojej normalnej teraźniejszosci.


rzeczywiście tak było. jednak nie wiadomo czy twórcom nie chodziło o to, żeby uniknąć narzekań, że "skąd mamy niby wiedzieć czy w 2050 roku na wyspie będą mieszkać inteligentne roboty a ludzie będą latać jednoosobowymi minihelikopterami napędzanymi energią słoneczną" :D

wiemy o tym, że Desmond miał wgląd w przyszłość- co prawda dość bliską, jednak zdolność ta miała powiązanie z energią znajdującą się pod Wyspą, którą uwolnił przekręcając kluczyk. czyli nie można wykluczyć, że na Wyspie nie ma możliwości podróżowania w przyszłość .


Ciągle piszesz o tej korekcji wszechświata. Co to w ogóle jest ? Skąd Ty to wzięłaś? jak wszechświat może coś w ogóle korygować ?


"korekcja Wszechświata" o której mówi TW pochodzi z 3 sezonu Losta. chodziło o całą akcję ratowania Charliego przez Desmonda. cały sezon Des próbował ocalić Charliego, aby ten na końcu i tak zginął. pojęcie to "wprowadziła" Ms. Hawking w rozmowie z Desmondem w odcinku 3x08 Flashes Before Your Eyes. W scenie, w której ginie mężczyzna w czerwonych trampkach mówi ona:

MS. HAWKING: Bo nic by to nie zmieniło. Ostrzegłabym go o zawaleniu, jutro zostałby przejechany przez taksówkę. Gdybym ostrzegła go o taksówce, poślizgnąłby się pod prysznicem i skręcił kark. Niestety, Wszrchświat zna sposoby poprawiania kursu. Ten mężczyzna miał umrzeć.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych