Oglądanie po latach, ciąg dalszy.
@ Dreddenoth
No właśnie dla takich pytań sobie to oglądam ponownie. Jeszcze Plan i Caprica. Ale idea problemu już jest zarysowana. Ziemia2 stworzy swoich pierwszych centurionów. Cykl rozpocznie się na nowo. Istoty falowe będę go moderować. Pytanie tylko, który element cyklu jest teraz. Czy Ziemia2 będzie odpowiednikiem cywilizacji Capriki czy z Ziemi1. Co będzie Kobolem 2. Ale hipotezy po ponownym obejrzeniu Planu i Capriki. Skąd się wzięli moderatorzy cyklu - aniołowie - i jaki mają w tym biznes. Po co moderują cykl.
To, że na Ziemi2 powinny jednak być jakieś ślady starej historii, co się dzieje z cywilizacją cylonów którzy odeszli, co porabia D'Anna, kto przebudował świątynię Nadziei na Świątynię Pięciu, rola Hybryd, jak funkcjonuje społeczność aniołów (to technika, egzystencja czy czysta boska mistyka) - to są furki kolejnego dualnego cyklu.
Wracając do odcinka.
Sympatyczna jest ta chłopięca perwersja. No panowie, szczerze - nie napotkaliście się z raz w życiu na nauczycielkę wartą grzechu, tylko mleko wam na meszku nieurosłych wąsów siedziało - dla mnie fajny męski żart scenarzystów. Temu kolesiowi, ewidentnie wiedział z kim się umawia, się udało - obydwoje mieli ochotę na seks. I do tego chłopak dorósł, by doceniać naprawdę silne i zdecydowane kobiety. Od tego są seriale, aby takie nierealne mary spełniać. Dla mnie zabawny i miły moment w tych retrospekcjach.
Scena z wymiocinami starego Adamy - cóż - niepotrzebna, ale dla anglosasów obowiązkowa podobnie jak Kara gadająca podczas odawania moczu na kibelku (chyba w poprzednim odcinku). Na pociechę, chyba próbowali coś zmienić z tą sceną, bo jak się dobrze przyjrzeć to Adama raz ma brudną brodę i ubranko, a raz nie ma - no tutaj się nie postarali
Ale motyw z tańcem na rurze - przedni
Baltara ponownie odwiedza falowa Szóstka: Nie ma potrzeby, aby się torturować. Miej wiarę w boży plan dla ciebie. Ponownie manipuluje Baltarem.
Na mostku montowanie wanny z Andersem -- i czarny humor Saula: Jeszcze mamy czas wywalić ich przez śluzę. Adama: Zajmuje za dużo czasu.
Lampkin z psem - bohaterem ruchu oporu - prezydentem, a chłopak Feliksa admirałem. Żarcik goni żarcik.
I Baltar robi pierwszą nieegoistyczną rzecz w życiu, zostawia fankub i przyłącza się do misji odbicia Hery. He he - uwierzył w życie po śmierci najwyraźniej - ale na to miał naukowe dowody. I po chwili jak to on już żałuje: "Co ja tu robię, co ja sobie myślałem"
No i skaczą do Kolonii - tak teraz jeszcze mi się skojarzyło że jej estetyka ma też w sobie coś ze statków Cieni w B5 w tym ujęciu. Zaczyna się - najlepsza w BSG scena batalistyczna - emocjonalnie kilka poziomów lepsza od hamowania atmosferycznego Pegassusa.
W czasie bitwy smaczki - oszarfowani centurioni i blaszaki z oryginalnego BSG.
Boomer kolejny raz zmienia zdanie, zabiera Herę. Baltar i Caprica Six są nawiedzeni przez swoich falowych towarzyszy - tym razem jednocześnie. Caprica Six pierwszy raz widzi swoją falową wersję, Baltar juz mial okazję się zaznajomić z falowym Baltarem.
"Będziecie trzymać przyszłość ludzi i cylonów w swych dłoniach"
Jak się okazuje dosłownie - czyli Herę w sztafecie.
Boomer oddaje dziecko matce (Powiedz staremy, ze byłam mu dłużna). Atena ją zabija. Wreszcie!
Potem Cainowy żart Kary. Lee pyta co tak długo - a ona, że wpadła na kawę.
Roslin ma nawrót wizji opery, opuszcza stanowisko w szpitalu. Tymczasem Hello jest ranny, w zamieszaniu Hera samotnie ucieka. Roslin przechwytuje dziecko. Hera wymyka się. Teraz czas na Caprikę i Baltara.
Prostota rozwiązania wizji w operze jest imponująca i do dziś robi wrażenie - kolejno punkt po punkcie.
Cavil przejmuje Herę. Baltar zaczyna go przekonywać, że Hera jest nie tylko kluczem do przetrwania cylonow ali i ludzi. Cavil pyta go, skąd to wie.
"Widzę anioły. Są w tym pomieszczeniu. Mogę być szalony, ale to nie znaczy, że się mylę. Bo tu działa inna siła. Zawsze działała. To niezaprzeczalne. Wszyscy jej doświadczaliśmy. Każdy w tym pokoju doświadczył rzeczy, których nie może pojąć, a co dopiero racjonalnie wyjaśnić. Puzzle rozwiązane w przepowiedni. Sny dane niektórym. Ukochani zmarli, którzy powstali. Jakkolwiek chcemy to zwać: Bóg, bogowie, czy też wysublimowana inspiracja czy też boska siła, nie jesteśmy w stanie tego poznać, albo zrozumieć. To się nie liczy. To istnieje. To jest tu. A nasze przeznaczenie jest złączone w tej sile. "
Cavil, przypomnę wielki bezkompromisowy ateista i racjonalista odpowiada.
Jeżeli to prawda, a to "jeżeli" jest wielkie, to skąd mam wiedzieć, że to coś chce naszego dobra. Skąd pan wie, doktorze, że Bóg jest po pana stronie?
Baltar: Nie wiem. Bóg nie jest po żadnej stronie. Bóg jest siłą natury przekraczającą dobro i zło. Dobro i zło my stworzyliśmy. I my złamiemy cykl. Złamiemy cykl życia, śmierci, odrodzenia, zniszczenia, ucieczki, śmierci. To jest w naszych i tylko naszych rękach. Wymaga to wiary. Wymaga życia w nadziei, nie strachu.
Wywodowi przyglądają się istoty falowe, falowa Szóstka pieje z radości, ale falowy Baltar stoi w milczeniu. Dziwne, bo to on powinien się tu cieszyć z retoryki Baltara. Moim zdaniem na ten moment Baltar wierzy w istnienie trzeciej siły - dodatki o Bogu to ornament dla Cavila. Już jakiś czas temu Baltar jasno wydedukował, że w aniołach nie ma żadnego mistycyzmu - realizują swój falowy plan.
Falowy plan nie jest jednak zakończony - pozostaje melodia.
FF ponownie w roli technologia za pokój. Już raz się to nie udało. Transfer technologii rezurekcji zostaje wstrzymany - Galen nie wytrzymuje wobec Tori (za zabójstwo ludzkiej żony). Tori wreszcie martwa. A Galen ma kolejną mordercza akcję na koncie.
Strzelanina - Cavil w obliczu porażki popełnia samobójstwo w samurajskim geście.
Następuje kolejny, nieprawdopodobny zbieg okoliczności - raptor z martwą załogą odpala atomówki. Akurat w tym momencie
Kara dostaje rozkaz wykonania skoku, ale nie zna koordynat. Ma wykonać skok ala Cain. Pojawia się wizja z pianistą: Zaufaj sobie. Kara rozszyfrowuje zagadkę muzyczną - po to ją reinkarnowano. Taka była jej rola od urodzenia.
He he czyli jest to składowa tego cyklu. Prezent dla ludzi i zbuntowanych cylonów, zaplanowany prezent. Część cyklu.
Nie jest ani powiedziane ani pokazane, że na Kolonii zginęli wszyscy cyloni Cavila. Ogrom rozmiaru Kolonii - wskazuje jednak, że była to konstrukcja używana jako ich macierzysta planeta - ta na której przebywali po pierwszej wojnie.
Potem widok Ziemi2 z Afryką na pierwszym planie. I są tu praludzie, co znowu jest kosmicznie nieprawdopodobnym przypadkiem.
Ludzi i FF rozłożono równomiernie po globie plus szóstki ósemki, dwójki i FF.
Leoben mówi: "Zobaczymy jak możemy się przysłużyć światu, zanim odejdziemy w rece Boga" Czyli modele mają horyzont swojego zużycia jednostkowego - nadal nie wuadomo jaki - to modele które się nie starzeją.
Monoteistyczni Centurioni w BSS udają się w nieznane. Lampkin zauważa, że to ryzyko, moga wrócić i zniszczyć życie na Ziemi2. Ellen potwierdza to ryzyka, ale uważa, że "uczynienie ich wolnymi przerwie cykl przemocy".
W tym momencie bardzo niepokojąca jest analogia do Kobolu. To tam nastąpiło rozdzielenie - trzynaste plemię odeszło. Nie jest powiedziane czy odeszło jako ludzie czy blaszaki i w jakich okolicznościach. Hmmmmm. Czy Kobol był Ziemią2 poprzedniego cyklu, a Ziemia 2 jest Capricą/Ziemią1 kolejnego?
W widowiskowej scenie wloty foty w Słonce - muzyka z oryginalnego BSG - pięknie pokazane.
Kara znika, nie wie dokąd się wybiera, ale wie, że tu skończyła.
To logiczne, że znika. Ona jest taką niedoszkoloną istotą falową - była podstawiona na śpiocha - i powinna wrócić na uświadamianie swojej egzystencji.
W raptorze Roslin i Adama - tak jak w wizji Eloshy - Adama, po śmierci Roslin, założy jej swoją obrączkę.
Baltar i Caprica Six ponownie nawiedzeni przez falowe odbicia. Caprica Six jest zdziwiona "Tylko tyle chciał od nas Bóg"
Falowa Szóstka odpowiada: Boski plan nigdy nie jest kompletny. Falowy Baltar: Ale mogę chyba powiedzieć, że od teraz wasze życie będzie mniej burzliwe"
I miał być koniec a tu wstawka z przyszłości Ziemi2, z Herą w roli głównej.
Dowiadujemy się, że wszyscy wywodzimy się od Hery. Czyli materiał DNA caprikańskich ludzi oraz FF, ewentualnie ludzkich celonów, w czystej formie się nie zachował - wyginęli, odlecieli kiedyś tam lub ich dna wtopiło się w ludzi wywodzących się od Hery.
Falowe istoty obserwują/monitorują przebieg zdarzeń. Obecnie hybrydowa ludzkość wchofzi w erę poprzedzającą stworzenie sztucznej inteligencji. Falowa Caprica przedstawia prawo średniej w skomplikowanym powtarzającym sie procesie.
Falowy Baltar: Czy to musi się znowu zdarzyć?
Falowa Caprica: Tym razem obstawiam, że nie.
FB: Nigdy nie miałem cię za optymistkę. Skąd ta zmiana?
FC: Matematyka. Prawo średniej, Niech skomplikowany system powtarza się wystarczająco często, a w konci nastąpi coś dziwnego. To również jest w boskim planie.
FB: ewidentnie nabijając się: Wiesz, że to nie lubi tego imienia. Głupi ja.
Hmmm....
Nadal, nawet falowy Baltar jest dla mnie ateistą, pogrywa z Szóstką - ta naprawdę wierzy. Obydwoje Boga nie widzieli, ale doświadczają zjawisk, są jakby na wyższym szczeblu egzystencji. Moderują zdarzenia w cyklu. Oni ale i Hybrydy mają jakąś łączność z czymś w czym są zawarte informacje o nadchodzącej przyszłości. Może te "stanie sie coś dziwnego" to powstanie istot falowych w jakimś tam cyklu.
Po latach oglądało się serial wybornie, bo niby wszystko z trzecią siła jest na tacy ale jednak nie do końca. Są niuanse i tropy ale muszę jeszcze zaliczyć Plan i Caprikę. I porządnie to przemyśleć. Skąd i jak powstały istoty falowe - czy da się dodać brakujące elementy cyklu. Co z cylonami blaszakami, co odeszli z Ziemi2. Jeżeli cykl się powtarza kto napisze nowe zwoje Pythii, kim jest Atena z grobowca, kim byli Władcy Kobolu. Zabawa przednia.
Oczywiście wiem - to nadinterpretacja, tego tu nie ma. Ale o to chodzi w s-f aby włączyć szare komóry. W SG często fani "dopowiadali" pewne braki, przemilczenia - w treku to samo. To czemu nie tutaj.
PS
Poczytałem sobie dyskusję wcześniejszą. Jestem poza nią, bo moje wpisy to taka forma notatki do dalszej analizy.
Ale najogólniej - otwarte zakończenie jakie tu zapodano jest lepsze od jednoznacznego. Pozwala wracać do tego serialu. To nie B5 z misternym scenariuszem - tu były dokładane elementy burzące pierwotny koncept, ale na tyle obudowywano je logiką, że wrosły - i zdają się być na miejscu. Obserwowanie tego jest bardzo przyjemne.
Dokumentne wyjaśnienie boskiego planu z jasną decyzją Bóg jest i to są biblijne anioły, albo nie ma go, jest wyższa egzystencja (ewoluowana np z cylono-ludzi z 3 cykłów temu - jej moderatorzy z nudów podkręcają skomplikowanie cyklu i dają sobie punkty za nowe pomysły) - to drugi raz bym tego nie obejrzał- strata czasu.
A tak są przesłanki do jednoczesnego istnienia Boga ale i postcylońsko-ludzkiej wyższej egzystencji.
Ale i same niedopowiedzenia cyklu są fajne.
Podsumowując - to jest bardzo dobre zakończenie i niczego tu nikt nie popsuł.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 31.03.2012 - |14:52|