Jestem z wykształcenia politologiem i znam się na sprawie. Polecam Ci zaznajomienie się z 25. poprawką do amerykańskiej konstytucji. Gabinet (rząd) ma możliwość usunięcia prezydenta USA ze stanowiska na jej podstawie. Owszem, później musi zostać to przegłosowane w Kongresie, jednak gdyby wtedy wiceprezydent ujawnił spiskową działalność pani prezydent, nie byłoby z tym najmniejszych kłopotów.Ja trochę znam procedurę impeachmentu, i gwarantuje ci, że ani viceprezydent, ani gunernator nie ma żadnego wpływu na nią. Procedura ta rozpoczyna się od wniosku złożonego przez członków Izby Reprezentantów, komisji tej izby bądż prezydenta. Następnie wniosek ten jest kierowany do całej Izby Reprezentantów, i jeśli jest zasadny uchwala ona rezolucję kierującą sprawę do Komisji wymiaru sprawiedliwości. Komisja ta przeprowadza przesłuchania i na sam koniec składa Izbe Reprezentantów sprawozdanie, ewentualnie wraz z projektem "artykułów oskarżenia" pod adresem prezydenta. Następnie Izba Reprezentantów może ale nie musi przychylić się do wniosków końcowych komisji wymiaru sprawiedliwości. Jesli je uzna, to dopiero wtedy IR uchwala rezolucję o postawieniu w stan oskarżenia prezydenta USA i kieruje ją do Senatu. Reszta działań ma miejsce własnie tam.
Jak widzisz, Tancredi nie ma żadnych możliwosci usunięcia pani prezydent ze stanowiska.
Użytkownik marcin edytował ten post 22.09.2006 - |14:47|