548 odpowiedzi w tym temacie

[gulus]

Jedna rzecz mnie ciekawi – dlaczego Jack ani razu nie uszczypnął Sam w …dupę – przecie to ostatnio takie modne …

Może dla tego, że jest dobrze wychowany, pojęcie kultury nie jest mu obce?

gulus

[gazeboo]

Boshe takie zdjęcia w internecie sie pokazuje.... Mam nadzieje ze nie przejdzie a ten slubik to bedzie rayaca, ale pete na pozniejszych zdjeciach nie wyglada na nieszczesliwego, wiec dwie opcje widze : a powiedziała ze musi jeszcze to przemyslec, b to pierscionek zaręcznynowy i jeszcze mozna pana peta wyrzucic z serialu W każdym razie czekam z niecierpliwością

Abandon all hope - Porzućcie wszelką nadzieję

There is still time , there is still hope....

[SGTokar]

W balona nas wszystkich robią i tyle....10 sekund później nadjedzie walec, który jest zdalnie sterowany przez Baala

Oby tylko, żebym ja się tam tylko nie pojawił z moim P-90

Nexus - ślub ma być na 100% a przecie nie zanosi się na to komuś innemu zacichało się puszczać gazy …

Pomijając już przecieki o tym, że najprawdopodobniej będzie to Rayac, mamy jeszcze Teal'c-Ishta, Daniel-Sarah

No to chyba najwyższa pora iść do doktora

Nie, dziękuje.

Abandon all hope - Porzućcie wszelką nadzieję

Nigdy, wierzę w ten serial... i nigdy nie porzuca się nadziei

There is still time , there is still hope....

Indeed

Piotruś się poświeci pewnie w "Sacrifaces" dla dobra sprawy.

[marcinssdd]

Daniel-Sarah

Czy aby na pewno?

Teal'c - Ishta to rozumiem, ale powyższego przykładu jakoś nie mogę rozgryść.

[Castor Krieg]

Daniel-Sarah, ehh....
Jak można było zniszczyć tak dobrą postać jak Ozyrys? Została płaczliwa Sarah, która już na końcu odcinka rzuciła się Deniskowi w ramiona

[SGTokar]

Czy aby na pewno? 

Nie... Tylko przedstawiam możliwości... i wymieniając tę parę chciałem udowodnić że nic nie ma pewnego.

Jak można było zniszczyć tak dobrą postać jak Ozyrys?

Bo musiano jakoś wytłumaczyć i zmniejszyć kontrast atmosfery ostatniej scenki Sam z Piotrusiem na przestrzeni reszty odcinka. W ten sposób dano nam najpierw mało wiarygodną scenę, by przygotować nas na jeszcze bardziej niewiargygodną scenę.

[Majkel]

Przekopałem się przez całe 18 stron w tym temacie i też chciałbym wyrazić swoje zdanie na temat shipu Jack&Sam. Z tego co widziałem czytając ten temat dużo ludzi na siłe chce coś zmieniać nie myśląc nawet co by z tego wyszło. Po prostu oznaczało by to koniec serialu. Najlepiej zostawić sprawę tak jest jest. Już tłumaczę dlaczego. Jak widzieliśmy w serialu wielokrotnie Jack bardzo się troszczy o wszystkich członków swojego zespołu czego niestety niektórzy nie widzą (a dużo było takich sytuacji kiedy Jack mówił "musimy wrucić" po któregoś z innych członków jego zespołu kiedy sytuacja była co najmniej dramatyczna). To samo mamy w odcinku "Upgrades" a wiecej o tej sytuacji dowiadujemy się więcej w odcinku "Divide and Conquer". I właśnie w takiej formie to powinno pozostać. Przyjaźń, troska o siebie nawzajem zarówno jako o członka drużyny jak i kogoś z kim dużo razem się przeszło + nutka uczucia. Gdyby była to prawdziwa miłość to mogli by odejść z SGC, wziąść slub itd. Dlatego mówię że byłby to koniec serialu jaki znamy i jaki lubimy. Bardzo dobrze że wprowadzili Pete'a mam nadzieję że jakoś to rozwiną. Jeszcze raz powtarzam NIE dla shipu Jack&Sam. A jak ktoś chce to niech sobie FanFica napisze z takim pomysłem a serial zostawi w spokoju.

[Johnny Window]

Witam wszsytkich to mój pierwszy post na forum. :clap:

Samo przeczytanie tych 18 stron zajęło mi chyba z godzinę

Moje zdanie jest takie, że jak najbardziej, Jestem ZA Jack&Sam
Tak naprawde to nie było by tej dyskusji gdyby scenarzyści nie wprowadzili tego wątku. Gdyby wątku nie było, nie byłoby problemu.Serial mógłby się skączyć w dowolnym momencie i wszystko było by o.k. Ale jak już pojawił się ten wątek, to trzeba go jakoś zakączyć i po obejrzeniu 7 serii stwiedziłem, że nic by się nie stało gdyby "związek" Sam&Jack nabrał rumieńców.
Jednym z głównych zarzutów jakie tu stawiano było to, że serial przeistoczył by się w telenowele. Co jest wg mnie bezsensownym stwierdzeniem. Przecierz nawet gdyby Sam i JAck byli parą to do Telenoweli Stargate SG-1 jeszcze bardzoooooooo daleko. Jakaś głębsza relacja między dwoma bohaterami nie czyni z serialu odrazu wenezuelskiego czy brazylijskiego gniota. Serial nie musi się przecierz kączyć ślubem, i jestem 100% pewien, że takby się nie skączył. Bo ślub nie pasuje poprostu do SG-1. W dzisiejszych czasach raczej się żyje bez slubu. Czy nikt nie bierze tego, zę wątek może się skaczyć np tak.: Jak wiadomo Pete oświadacza się Sam, Sam z początku się zgadza ale musi wyjaśnić w końcu co jest między nią i Jackiem. Idzie do jego domu, gadka szmatka, w końcu jest wyczekiwany pocałunek. Sam stwierdza, że tak naprawde kocha Jacka i chce spróbować czy im się uda.. Oczywiście cały ich związek skrupulatnie ukrywaja co może przyspożyć serialowii kilka śmiesznych scen. A jeżeli chodzi o Happy end, to Jack stwierdza ,że walka z wężogłowami już go znudziła i chce przejśc na zasłużoną emeryture. Wtedy już nic nie stoi na przeszkodzie żeby o ich związku mogli dowiedzieć sie inni. Jack i Sam są razem. Jack łowi ryby na zasłużonej emerturze a Sam dalej pracuje w SGC. i tak sobie żyją szczęśliwie. Takie zakącznie nie robiło by z możliwego 9 sezonu od razu na stracie telenoweli.
Osoba Jacka pojawiałaby się od czasu do czasu( RDA byłby już tylko gościem w serialu ) a my mielibyśmy dalsze przygody SG-1, z nową osbobą w ekipie(jak w przypadku Jonasa). Takim rozwojem sprawy byliby chyba wszyscy zadowoleni, Ci co są za Shipem i Ci co przeciw.

[rexus]

Samo przeczytanie tych 18 stron zajęło mi chyba z godzinę

Poczytaj sobie archiwum – i gigantyczny bój na posty między mną a SGTokar’em

Normalnie ujmę to tak – serial przez ten watek stoczył się na dno, co dobitnie pokazuje sezon 7. Ktoś kiedyś powiedział ze niby 4 sezon był strasznie shipy a był najlepszy – kropili proszę – w 4 sezonie nie było aż tak dużo shipu jak się sugeruje, za to były niezłe odcinki

Czy serial przeistoczył się w Telenowele – tak, dlaczego – bo za dużo tu pierdół a za mało czystego sci-fi, większy nacisk kładzie się na wątki damsko męskie a nie na samą fabułę

Najlepiej zostawić sprawę tak jest jest.

Nie bo tak jak jest – jest całkiem do :censored: :censored:

Użytkownik rexus edytował ten post 12.08.2004 - |20:49|

[marcinssdd]

Święte słowa rexus.

Dobrze gada - dać Mu wódki!!!

[Thomass]

kropili proszę

pierwszy raz chyba zgodze sie z rexusem!
kropli prosze!
skoro przebrnąłeś przez te 18 stron to wiesz ze większość shiperów chce by poprostu ten wątek został wyjaśniony!
jak juz wiele razy bylo to powiedziane, idealnym dla shiperow zakonczeniem tego wątku, a zarazem serialu, byłby jeden pocałunek tej dwojki lub wspólny wypad na ryby...
rexus, do takiego zakończenia tego wątku nie morzesz się przyczepić!!! i tak każdy z nas wie że ten serail nie może być ciągnięty w nieskończoność...

[Majkel]

Chyba trochę żle się wyraziłem chodziło mi o to że nie powinno się nic rowijać ponad to co zostało pokazane w "Upgrades" i "Divide and Conquer" czyli jak napisałem wcześniej: "Przyjaźń, troska o siebie nawzajem zarówno jako o członka drużyny jak i kogoś z kim dużo razem się przeszło + nutka uczucia." I nic więcej. Rexus zgadzam się z tobą częściowo ale myślę że przesadzasz z tą telenowelą. Może rzeczywiście 7 sezon nie był jakiś super ale było w nim kilka dobrych odcinków ja tam jakoś telenoweli nie widze a wierz mi nie cierpię ich i gdyby coś takiego było to już dawno bym przestał to oglądać. Dodam jeszcze że z ciekawością bym sobie poczytał tematy z archiwum tylko jest mały problem gdyż to archiwum nie działa od jakiegoś czasu.

[SGTokar]

Niestety po części się zgodzę z rex'em
Serial może jako całość jeszcze w telenowele się nie przeistoczył jednak wiele odcinków tak. W S7 jak narazie był to tylko odcinek Chimera (którego horror się już rozpoczął w Grace). W S8 niedługo Affinity i potem Treads. Nie wiem czy to jest specjalna zagrywka zwrotu akcji w wątku shipu - pewnie tak. Niestety serial SG1 nie jest po to by mi tu tworzyć zwroty akcji i radośnie przedstawiać uczucie. To chyba jednak należy do innego gatunku. Cieszył mnie ship z S4 i S6 mając nadzieje na szczęśliwy koniec w ostatnim odcinku. Teraz nie wiem czy ten koniec nawet jeśli będzie szczęśliwy będzie taki dobry mając na uwadze drogę w jaki sposób do niego doszło.

Anyway... SGTokar dalej shipper z nowego odłamu pesymistów stanu obecnego tego wątku próbujący zachować pozory optymizmu:D

[gazeboo]

Anyway... SGTokar dalej shipper z nowego odłamu pesymistów stanu obecnego tego wątku próbujący zachować pozory optymizmu:D

boshe co sie dzieje nasz papież ma chwile zwątpienia to normalnie tragedia , a to pewnie przez te wszystkie spoilery i przez to ze w ostatnich odcinkach nic nam nie rzucono do pożarcia ehh...

[rexus]

Sam dopowiada Peteowi "Tak"

Czyżby czyżyk

[Majkel]

Myślę że można zakończyć cały ten temat bo po obejrzeniu najnowszego odcinka (8x07) chyba nie pozostaje już nic do dodania.
Ps. Bardzo sie cieszę z takiego a nie innego rozwinięcia tego wątku.

[gazeboo]

boshe co sie dzieje nasz papież ma chwile zwątpienia

a moze po prostu wiedział o nadciągającej katastrofie?

SPOILERY SG-1 8x07
.
.
.
.
.
Well ten odcinek odpowiada na pytanie czy bedą razem czy nie. No i nie jest zupełnie po mysli shipperów... Boshe! Co ona zrobiła? Tragedia! Brakuje tylko jeszcze dramatycznej końcówki w której Jack ratuje dupe Pitowi, a on sam ginie. Ehh coś sie zdaje, ze niektórzy mieli racje , rexus gratulacje A nam co zostaje? Nie bedzie zadnego pocałunku, wyjazdu na ryby itd. ten rozdział został zamknięty. Zostały niespełnione nadzieje...

[Pozdrawiam]
[Don Gazeboo]

[Raptorek]

Też mi się tak zdaje choć nigdy nie mówie hop ten serial już nie raz mnie zaskoczył wiec dio końca sam nie jestem pewien ale to sie okaże na konec, JEDNAKŻE SZANSE NA SAM JACK DRASTYCZNIE SPADŁY
i wioskuje tak nie tylko z pierścionka ale przedewszystkim z rozmowy Sam Jack.

[gazeboo]

Też mi się tak zdaje choć nigdy nie mówie hop ten serial już nie raz mnie zaskoczył wiec dio końca sam nie jestem pewien ale to sie okaże na konec,

Ja tam już nie łudze sie nadzieją, nie kce mi sie juz...

JEDNAKŻE SZANSE NA SAM JACK DRASTYCZNIE SPADŁY

jakby teraz potem nagle sam wróciła do Jacka to to rzeczywiscie robiła by sie telenowela, chociaż niektórzy utrzymują ze już jest...

i wioskuje tak nie tylko z pierścionka ale przedewszystkim z rozmowy Sam Jack.

tak, to też świadczy o tym ze koniec marzeń... Jack nawet namawia troche Carter zeby sie zgodziła... ehhh

[marcinssdd]

jakby teraz potem nagle sam wróciła do Jacka to to rzeczywiscie robiła by sie telenowela, chociaż niektórzy utrzymują ze już jest...

Niestety - jest.
Jeszcze niedawno tzn 2 godziny temu utrzymywałbym, że nie jest, ale po obejrzeniu ostatniego odcinka...

Moja wiara jest słaba...
A było już tak dobrze...