Przeczytałam ponad 10 stron i więcej już nie mogę :sma1: ale się wszyscy rozpisali.
Nie wiem czy ktoś już się zastanawiał - może ta sól chroni a nie ogranicza Jacoba?
A odcinek rewelacyjny, zaskoczył mnie bardzo. No po prostu z otwartym dziobem miejscami oglądałam. Byłam pewna, że Ben specjalnie podstawił dyktafon Johnowi, żeby namieszać, a tu...
Myślę, że Richard i ekipa mogą być wszystkim - ostatnimi z dawnej cywilizacji, kosmitami, duchami, członkami Dharmy zmienionymi przez wyspę - chyba za mało danych aby wyrokować.
A jak ładnie poprowadzono postać Richarda. Nagle z "przydupasa" (tak ktoś pisał) Bena wyrósł na baaardzo ważną postać. No i jest na czym oko zawiesić :*
Kolejna sprawa - miałam wrażenie jakby ben zabijając ojca zyskał moc aby zabić wszystkich.
A przy okazji - trzecią osobą, która zabiła "ojca" (a właściwie ojczyma) jest Kate.
I proszę - niech John nie ginie. :sam2
PS. Luk@ wszystkiego najlepszego!
Użytkownik Azur edytował ten post 12.05.2007 - |12:49|