Skocz do zawartości

Zdjęcie

Sezon trzeci - podsumowanie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (124 użytkowników oddało głos)

Najlepszy odcinek

  1. S03E01 - The Occupation (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

  2. S03E02 - Precipice (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

  3. S03E03 - Exodus (Part 1) (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  4. S03E04 - Exodus (Part 2) (39 głosów [41.94%])

    Procent z głosów: 41.94%

  5. S03E05 - Collaborators (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

  6. S03E06 - Torn (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

  7. S03E07 - A Measure Of Salvation (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  8. S03E08 - Hero (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. S03E09 - Unfinished Business (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

  10. S03E10 - The Passage (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. S03E11 - The Eye Of Jupiter (10 głosów [10.75%])

    Procent z głosów: 10.75%

  12. S03E12 - Rapture (3 głosów [3.23%])

    Procent z głosów: 3.23%

  13. S03E13 - Taking A Break From All Your Worries (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. S03E14 - The Woman King (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  15. S03E15 - A Day In The Life (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  16. S03E16 - Dirty Hands (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. S03E17 - Maelstrom (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  18. S03E18 - The Son Also Rises (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. S03E19 - Crossroads (Part 1) (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  20. S03E20 - Crossroads (Part 2) (26 głosów [27.96%])

    Procent z głosów: 27.96%

Najgorszy odcinek

  1. S03E01 - The Occupation (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  2. S03E02 - Precipice (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. S03E03 - Exodus (Part 1) (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  4. S03E04 - Exodus (Part 2) (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  5. S03E05 - Collaborators (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  6. S03E06 - Torn (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. S03E07 - A Measure Of Salvation (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  8. S03E08 - Hero (5 głosów [5.38%])

    Procent z głosów: 5.38%

  9. S03E09 - Unfinished Business (24 głosów [25.81%])

    Procent z głosów: 25.81%

  10. S03E10 - The Passage (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  11. S03E11 - The Eye Of Jupiter (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. S03E12 - Rapture (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. S03E13 - Taking A Break From All Your Worries (4 głosów [4.30%])

    Procent z głosów: 4.30%

  14. S03E14 - The Woman King (37 głosów [39.78%])

    Procent z głosów: 39.78%

  15. S03E15 - A Day In The Life (5 głosów [5.38%])

    Procent z głosów: 5.38%

  16. S03E16 - Dirty Hands (3 głosów [3.23%])

    Procent z głosów: 3.23%

  17. S03E17 - Maelstrom (3 głosów [3.23%])

    Procent z głosów: 3.23%

  18. S03E18 - The Son Also Rises (4 głosów [4.30%])

    Procent z głosów: 4.30%

  19. S03E19 - Crossroads (Part 1) (1 głosów [1.08%])

    Procent z głosów: 1.08%

  20. S03E20 - Crossroads (Part 2) (2 głosów [2.15%])

    Procent z głosów: 2.15%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 Gaj

Gaj

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 708 postów

Napisano 16.04.2007 - |01:55|

Dla mnie 3 sezon to dowód na kryzys serialu o BSG i kryzys twórczy jej twórcy - Moora. Był to wg mnie najgorszy sezon BSG, począwszy od pilota, sądzę tak z wielu powodów.
Najważniejsza sprawa i błąd to zarzucenie koncepcji wielowątkowości odcinków. To była wg mnie pomyłka ponieważ otrzymaliśmy wiele odcinków moim zdaniem całkiem nieudanych. To co dotychczas wzbogacało główną fabułę, uatrakcyjniało ją, teraz oglądaliśmy jako samodzielone kilka odcinków - niemal bez nawiązania do pozostałej i głównej części fabuły. Jako uboczne wątki odcinków z główną fabułą szłoby to kupić, a tak raczej nie...
Ten sezon składał się dla mnie z 3-4 różnych części.
1 - New Caprica.
Tu było w miarę ok. Udana i zamknięta logicznie część, oryginalny pomysł, sporo napięcia i niezłe powiązanie z Webepisodes. Finał w postaci Exodus II bardzo udany. Zrobiło się b. mroczno, ale szło to zaakceptować. Sceny jak Kara, której córki odnalazła się matka czy Tight odchodzący na bok podczas, gdy załoga wiwatuje i cieszy się, śmierć Ellen Tight. śmierci Loebena - zapadają głęboko i na długo w pamięć.
2. - odcinki od 3-05 do 3-12. Chyba najlepsza część sezonu - poza szalenie nieudanym 3-09 Unfinished Buisness. ALe szło jeszcze tą pierwszą straszliwą wpadkę jakoś ścierpieć. Wiele odcinków byłodla mnie bardzo ciekawych ponieważ działo się we flocie cylonów, było to chwilami fascynujące jak choćby wizje hybrydy. Dużo się o cylonach dowiedzieliśmy (hybryda, downloady, projekcje, poszukiwania piątki, wirus starej grypy działający na cylonów etc...). Było to momentami szalenie interesujące. WTedy też serial wydawałsię w znakomitej formie. W tym szczytowe były odcinki 3-11 i 3-12, które były wg mnie wyjątkowo udane: Poznaliśmy świątynię pięciu, final five, handel Baltarem był perwersyjnie zabawny. Skończyło się co dobre na Rapture czyli 3-12 i zaczęło się dziać w BSG b. źle ...
3. 3-13 do 3-16. No i nadeszło najgorsze czyli 3 część sezonu. Począwszy od 3-13, który był szczytem nieudanego romansowania w świecie BSG. Przez koszmarny Woman King, A day in the life, gdzie z kolei studiowaliśmy historię Adamy, czy wyjątkowo przeze mnie nieudany Dirty Hands. No z odcinka na odcinek nie poznawałem swojego ukochanego serialu. Załamka. Oficer kolonialnego wojska mianowany został w serialu największym humanistą w kosmosie. Eh.
Odcinki 3-13 do 3-16 czyli całe 4 odcinki to dowód na to, że BSG powinno mieć 13 odcinków w serii. Byłaby to wtedy genialna produkcja niczym 1 sezon, a tak powstaje coś co chwilami jest bardzo nieudane i przede wszystkim szalenie męczące w odbiorze dla widza - przynajmniej dla mnie.
4. Niestety końcówka sezonu wg mnie jest też raczej nieudana. Zawodzi zarówno tak reklamowany, choć już lepszy niż poprzednie: 3-17 Maelstrom jak i 3-18 The Son Also Rises (kiepski wg mnie odcinek), ale także Crossroads I część nijak nie daje rady. Dopiero końcówka 3-20 sporo namieszała i zatrzęsłą serialem od podstaw. Tylko trochę ta szarża z sensacjami w ostat6nim odcinku była nieadekwatna do tego co działo się od 3-12. Niesmak głęboki mi pozostał i sensacyjne rewelacje z 15 ostatnich minut tego sezonu tylko pogłębiają frustrację.
Generalnie sezon od 3-13 był szalenie nieudany. W powiązaniu z 3-09 to mamy jakieś 5-7 bardzo nieudanych odcinków. Jak na BSG i to do czego nas przyzwyczaił w 1 i 2 sezonie to jest to w 3 sezonie jakaś zdumiewająca klęska producenta i scenarzystów. Tym bardziej, że pamiętam jak czytałem wywiad z Moorem, gdzie zarzekał się, że w 3 sezonie unikną wpadek jak w sezonie 2 i nie będzie takich kiepskich odcinków jak Black Market...
W moim odczuciu Moore zbytnio uwierzył, że to wątki polityczno, społeczne, dramatyczne i psychologiczne są osią serialu i za bardzo na nie postawił. Wyszło to tym razem źle. Owszem te wątki powodowały, że serial był wyjątkowy - takie SciFi dla dorosłych, ale to był ciągle SciFi, gdzie wątek główny był najważniejszy. Przyprawy podano jako danie główne i jakoś taki konsument jak ja nie jest z tego zadowolony. Żebyśmy się dobrze rozumieli to mi nie chodzi o to, żeby więcej strzelać laserkami i robić rozpie*duchy z efektami FX. CHodzi mi o pewne realcje i skupianie się na wątkach kluczowych, a może i trochę więcej humoru czy dystansu...
Proces i sprawa Baltara nie były na tyle ważne i znaczące żeby ciągnąć je przez ileś odcinków. To był wg mnie główny błąd. Zamiast przesłuchiwać uwięzioną cylonkę, zamiast studiować technologię cylonów, zamiast studiować święte zwoje to zafundowano nam proces i problemy moralne dziwnego faceta jako danie główne. To się nie mogło udać i się nie udało. To mógł być kapitalny wątek uboczny, ale nie główny. Zresztą sam proces był pokazany zbyt krótko i lakonicznie, a szkoda, bo scenki z sali sądowej były atrakcyjne, można było je pociągnąć głębiej i dłużej - zamiast problemów między synem i ojcem Adamami etc...
Podsumowując to źle skonstruowano ten sezon.
II część sezonu, czy wg mojej nomenklatury 3 część, była w większości b. nieudana i pozostawiła po sobie takie wrażenie w którym bardzo ciekawe wcześniejsze odcinki niejako odeszły w niepamięć. Nieudana aktorsko rola i osoba Agathona jako super dobrego pozostaje mocno w głowie i przysłania to co w tym sezonie było bardzo dobre i ciekawe.
To byłby doskonały i b. atrakcyjny sezon, niczym pierwszy sezon czy większość drugiego sezonu, gdyby miał 13 odcinków. A tak jest jak jest. Moja ocena jest więc krytyczna.
Uczciwie z pełnym przekonaniem uważam sezon trzeci za najmniej udany. Jako wyjątkowo nieudane uważam wątki dotyczące miłostek na pokładzie, trójkątów i takie tam. Nieudane są wg mnie wątki społeczno psychologiczne. O ile Maelstrom daje jakoś radę to 3-09 czy 3-15 to wtopa zepsucie materiału. Dirty Hands czy Woman King to wogóle wolałbym zapomnieć.
Po 3 sezonie z entuzjasty i zagorzałego fana BSG stałem się mocno zawiedzionym sympatykiem. Drażni mnie brak pogłębienia technologii, historii i świata cylonów. Drażni mnie brak badań nad Herą. Drażni mnie brak jakiejś refleksji nad cyklicznością historii.
To co nam pokazano jest jakieś płytkie. Doskonały pomysł boi i infekcji wśród cylonów został wg mnie skopany i zbyt kiepsko wykorzystany. W II części sezonu Adama i Roslin nie głowią się nad tym kto i dlaczego zostawił tą boję z wirusami, nie zastanawiają się dlaczego zwoje i mitologia z Kobolu tak dokładnie się sprawdzają i potwierdzają - tylko zajęci są durnym procesem i pobocznymi sprawami. Eh. Nikt nie stara się pogłębić i poznać technologii, anatomii cylonów - choćby po to, żeby ich umieć odróżnić od ludzi i znaleźć we flocie... Brak poważnych dysput, konfrontacji filozoficznej z uwięzioną Nr Six, która siedzi w więzieniu parę odcinkó i nic... Nieomal nic z tego jej więzienia nie wynika.

Całkiem niepojęte i niezrozumiałe zagrania jak z Sturbuck i jej jakoby śmiercią/zniknięciem tak podane jak to zrobiono nie przyciągają do serialu tylko zniechęcają. Jak ktoś trafnie wyżej napisał to nagle mamy tu jakieś parapsychologiczne zjawiska, ale bez szans na ich zrozumienie. W ten sposób to mogą scenarzyści wkrótce wprowadzić Dresdena do serialu i pradawną Mai lub Pana Twardowskiego na Księżycu Dołączona grafika .

Podsumowując to dziwny sezon. Cieniem na odbiorze całości kładą się odcinki nieudane jak 3-09 czy od 3-13 do 3-19 włącznie. Obiektywnie sezon jest niezły, ale o wiele więcej od BSG oczekiwałem stąd zapewne zawód i silne uczucie rozczarowania. Samo zakończenie było jak dla mnie zbyt brawurowe. Koncepcja akurat tej 4 cylonów jakich nam pokazano wydaje się być silnie naciągana i nielogiczna z paru powodów (wiek Tighta, czy znane i wsopinane dzieciństwo Tyrola). Jeśli to mają być final five to już w ogóle klops się zanosi. Nie szło aby z tej kwestii 4 śpiochów zrobić 3-19 i lepiej to rozegrać? A na koniec dać StarBuck, cylonów etc...? Zamiast 3-16 zrobić 1 odcinek z procesem Baltara w którym nr 6 wystąpiłaby jako świadek i wielki oskarżyciel ludzkości? Ot najbardziej oczywiste pomysły jakie mi przychodzą do głowy.
W ogóle to mam wrażenie po 3 sezonie, że Moore sam nie wie co chce opowiedzieć i tworzy na kolanie pod natchnieniem. Nie widzę tu spójnej i genialnej koncepcji fabuły jak w B5, a wielka szkoda bo długi czas na coś takiego w BSg się zanosiło..Mamy jakby jakieś kierunki, koncepcje i takie tam różne dziwne pomysły, które średnio ze sobą współgrają w całości - patrząc od pilota do 3-20. Sorry, ale takie mam odczucie.

Najgorsze odcinki to ex equo: 3-09 i 3-16 (tu oddałem głos).
Najlepszy to wg mnie 3-12 z racji na znaczenie dla osi serialu, przełomowe i ważne dla serialu informacje/odkrycia, kapitalne napięcie i doskonałą akcję. Za takie odcinki kocham BSG.
Pozdrawiam Dołączona grafika

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:30|

  • 0

#22 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 23.04.2007 - |17:18|

Ok, 3 sezon obejrzany, więc czas na małe podsumowanie. Przede wszystkim warto stwierdzić, że ten sezon jest trochę słabszy niż dwa poprzednie, co mi niezbyt się podobało. Uwielbiam ten serial, uważam go za jeden z najlepszych seriali w historii, ale e 3 sezonie dość wyraźnie wszystko zaczęło zwalniać. Możliwe, że to tylko moje subiektywne odczucie, gdyż poprzednie 2 sezony obejrzałem jako całość, nie czekając tygodniami/miesiacami na kolejne odcinki.

Zauważyłem też, że pierwsza połowa tego sezonu jest o wiele lepsza niż druga połowa. W pierwszej połówce (do 12 odcinka włącznie) jest masa rewelacyjnych wątków. Mimo mojego sceptycyzmu odnośnie przesuniecia akcji o rok i osiedlenia się na Nowej Caprice, te kilka pierwszych odcinków przyniosło masę pięknych wrażeń i uczyniło serial bardziej dojrzałym. Wspaniały klimat przegranej, braku jakiegokolwiek optymizmu, same niesnaski i kłopoty reszty ludzkości żyjącej pod okupacją. Świetny ciężki klimat, problem kolaboracji, ruchu oporu, gierki Leobena z Karą, tragizm Baltara, nowe spojrzenie na Cylonów "od środka" oraz kłopoty wewnętrzne we flocie. Potem mamy powrót do kosmosu i rozprawę z przeszłością, temat lustracji i próbę odbudowania normalności w społeczeństwie, mamy Baltara z Cylonami, D'Annę ogarniętą wizjmi, kobietę mistyka w wodzie i nowe wskazówki w kierunku Ziemi. Co jakiś czas dostajemy retrospekcje z pobytu na NC, co mi się akurat podobało, potem mamy fascynującą "podróż" do świątyni jaką pozostawiło 13 plemię, tajemnicę Oka Jupitera, rozbudzenie religijne u Tyrola, ciekawy wątek czworokąta i masę inych rzeczy. I to wszystko razem daje rewelacyjny obraz 3 sezonu BSG. A raczej jego "większej połówki" ;)

I właśnie od 12 odcinka zaczyna się według mnie zagubienie scenarzystów, co chyba nie tylko ja zauważyłem przeglądając opinie na tym forum. Im bliżej końca tym fabuła coraz bardziej zaczynała się rozłazić :(
- porzucono ukazywanie nam akcji z perspektywy Cylonów
- miłosny czworokąt zaczął się niemiłosiernie przeciągać, zbyt długo to trwało
- mitologia serialu zaczęła schodzić na plan dalszy, nie mowiono już o 13 plemieniu, jego historii i wygnaniu, o Kobolu, o Ziemi, o religii, o bogach, wizje owszem były, ale bardzo ograniczone
- zdecydowanie brakowało mi jednego z większych atutów tego serialu czyli duetu Baltar-Number Six. W 1 i 2 sezonie ich rozmowy, okraszone seksem, podtekstami, niedopowiedzeniami, dwuznacznymi spojrzeniami itd były świetne, i w znaczący sposób budowały klimat serialu. W początkach 3 sezonu na Nowej Caprice, a potem na Basestarze ich interakcje występowały, ale to już nie było to co kiedyś. Ale w drugiej połowie 3 sezonu w ogóle ten wątek zaginął, i to ze szkodą dla serialu. Liczyłem chociaż, że w 3x20 dojdzie do spotkania między nimi, choćby i w sądzie na rozprawie, ale niestety nie dane mi było tego obejrzeć. Scenarzyści postanowili trzymać w klatce przez ileś tam odcinków Capricę 6, nie dając jej szansy. :/
- wydaje mi się, że scenarzysci i twórcy serialu sami nie wiedzą, po co wsadzili nam wątek Zaginionej Piątki. OD połowy tego sezonu ten wątek zaczyna brać na znaczeniu, ale kompletnie nie wiadomo co ta piątka ma oznaczać. Jestem przekonany, że to nie są normalni Cyloni znani nam z serialu, ale coś innego. Ten wątek owszem jest ciekawy, bardzo tajemniczy, ale obawiam się, że został wtłoczony nam na siłę po to, aby zrekompensować brak wcześniejszego wątku głównego, czyli religijno-historycznego i poszukiwania drogi do Ziemi. Mam nadzieję, że jakoś sensowanie zostanie nam wytłumaczona historia i rolą tej tajemniczej finałowej Piątki.
- od połowy sezonu wyraźnie zaczęto tworzyć odcinki zajmujące się historią i losem jakiejś jednej albo dwóch osób. Scenarzyści zaczęli bawić się w Losta i robić odcinki o osobach. Odcinek o Adamie i jego żonie, o Tyrolu jako szefie związkowym, o Lee Adamie, o Starbuck, o Lee+Starbuck, o Roslin itd. Może wcześniej tego nie zauważałem, ale połówka sezonu od czasu "Oka Jupitera" to przede wszystkim odcinki o wewnętrznych problemach załogi BSG. Wszystkie bardzo ważne wątki o którcy wcześniej mówiłem poszły w odstawkę, rozpoczęło się wyczekiwanie na "coś" ważnego, a zamias tego mieliśmy problemy i problemiki kilku głównych bohaterów.

OK, a jak ja w ogóle głosowałem?

NAJLEPSZY ODCINEK
Tutaj miałem dylamat, między "Precipice", "Collaborators", "Torn" a "The Eye Of Jupiter". Te 4 odcinki najbardziej mi się spodobały. Nie mam zamiaru szczegółowa opisywać czemu właśnie te odcinki. Powiem tylko tyle, że ostatecznie wybrałem "Oko Jupitera" za efektowność, trzymanie w napieciu przez cały czas, rozbudowany wątek Ziemi i masę innych rzeczy :)

NAJGORSZY ODCINEK
Tutaj mój wybór odnosił się między dwoma odcinkami, a mianowicie "Unfinished Business" a "Dirty Hands". Oba odcinki jak na wysoki poziom serialu mocno odbiegały od średniej. Oba jednak z całkowicie innych powodów mi się nie spodobały. Ale w ogólnym rozrachunku miano najgorszego odcinka zdobył "Brudne ręce". Upolitycznienie, afirmacja socjalizmu, prawie całkowity brak wątków pobocznych i dziwaczny zwrot akcji pod koniec odcinka to argumenty za tym. Szczegółowo opisałem to w mojej opinii w temacie poświęconym temu odcinkowi.

Mimo zastrzeżeń do tego sezonu, nadal uważam BSG za wspaniały serial i z niecierpliwością będę czekał na ciag dalszy (liczę przy tym na wcześniejszą premierę 4 sezonu niz zapowiadany styczeń 2008 :) )

Użytkownik Halavar edytował ten post 23.04.2007 - |18:25|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#23 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 23.04.2007 - |18:25|

bylo kilka naprawde kiepskich odcinkow w tym sezonie, w odroznieniu od poprzednich serii- the woman king, unfinished business (ktory ja zaznaczylam jako najgorszy) czy black market...
co do naprawde wymiatajacych z kapci, to zgadzam sie z wiekszoscia - exodus, eye of Jupiter, crossroads.
w sumie sezon 3ci oceniam tak na 7/10, nie wiecej (a pierwszemu sezonowi dalabym 10/10) ...
mam nadzieje, ze czwarty bedzie lepszy...
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#24 Juki

Juki

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 457 postów
  • MiastoKraków

Napisano 23.04.2007 - |20:22|

Dla mnie 3 sezon to dowód na kryzys serialu o BSG i kryzys twórczy jej twórcy - Moora. Był to wg mnie najgorszy sezon BSG, począwszy od pilota, sądzę tak z wielu powodów.
Najważniejsza sprawa i błąd to zarzucenie koncepcji wielowątkowości odcinków. To była wg mnie pomyłka ponieważ otrzymaliśmy wiele odcinków moim zdaniem całkiem nieudanych. To co dotychczas wzbogacało główną fabułę, uatrakcyjniało ją, teraz oglądaliśmy jako samodzielone kilka odcinków - niemal bez nawiązania do pozostałej i głównej części fabuły. Jako uboczne wątki odcinków z główną fabułą szłoby to kupić, a tak raczej nie...
Ten sezon składał się dla mnie z 3-4 różnych części..............


To właśnie były mroczne czasy które prędzej czy później przychodzą prawie do każdego serialu, trzeba umieć je znieść i docenić. Dla mnie najgorszy odcinek to 3x14, nie uwarzam go za zapychacza ponieważ dostrzegam w nim cel, dalsze poznanie Helo, nowej społeczności - Sagetarian, napewno kiedyś cofniemy się w 4 sezonie do tego co było w 3x14. Najlepszy dla mnie jest 3x20, dałbym także 3x04 ponieważ długo go miałem za najlepszy odcinek, cóż, do 3x20 dlatego, bo co morze być lepsze od punktu kuluminacyjnego tego, co było wcześniej? Tak ja to widze i najbardziej poruszył mnie właśnie ostatni odcinek gdzie większość wątków zaczęło sypać nam się na ekran.

bylo kilka naprawde kiepskich odcinkow w tym sezonie, w odroznieniu od poprzednich serii- the woman king, unfinished business (ktory ja zaznaczylam jako najgorszy) czy black market...


Black Market subiektywnie mi się podobał :D

Gdyby podzielić sezon na 3.0 i 3.5 to wiadomo, że 3.0 był lepszy, w historii jak i w efektach specjalnych powiązanych z nową, mroczną i cylońską scenografią, same centuriony wyglądały perfekcyjne w niebieskim oświetleniu, nigdzie indziej tak dobrze nie wyglądały.

Może coś jeszcze dopowiem w tym temacie ;)

Powiem tylko, że ciesze się, że ten sezon powstał, musiał taki powstać wkońcu.
  • 0

Dołączona grafika


#25 thrawn1972

thrawn1972

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 585 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 04.05.2007 - |13:29|

nie wiem po co ty sonda najlepszy i najgorszy odcinek.

ja staram sie oceniac caly sezon caly serial nie mozna powiedziec ze cos jest gorszego a cos slabszego jesli sezon jest calascia caly serial rzeba ocenic wszystkie odcinki razem a w takim przypadku bylo by to bardzo proste

10/10

inaczej byc ni moze serial cudowny rewelacyjny boski itp............

tylko jedno mnie denerwuje czemu tak dlugo mamy czekac na kolejne odcinki.
:)
  • 0
Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

#26 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.05.2007 - |22:55|

BSG obejrzane, czas na komentarz.
Najpierw ogólnie serial wciągający, interesujące wątki dotyczące Ziemi oraz Cylonów. Niestety jakoś zakończenia sezonów oraz początki zupełnie mi się niespodobały. Kobol, Nowa Caprica- nagła zmiana klimatu, a raczej kierunek tych zmian zdecydowanie obniżyły moje mniemanie o serialu. W pierwszym przypadku to dosłowność zwojów (odniosłem wrażenie zderzenia ze ścianą), a o drugim już ponawytykałem przy okazji Exodusa.

Teraz konkretniej.
Epizod Nowa Caprica- pomyłka tyle wystarczy. Dodam jeszcze, że gruby Apollo i wąsaty staruszek spowodowali niepokój w moim żołądku. Nawet piękna bitwa w Exodusie nie poprawi mojej oceny.

Czas posprzątać bałagan- Odech ulgi na widok kosmosu. Sprzątanie przedstawione bardzo zgrabnie, aczkolwiek ten "sąd koleżeński" był zbyt mocno odczłowieczony. Jakby zasiadali w nim najwięksi sku...ele floty, jeden litościwy Anders nie zmienia faktu. Jeszcze Geata- no proszę ale człowiek powinien się drzeć o swoich uczynkach dla ruchu oporu, a on z miną wielce skrzywdzonwego ma ochote polatać w próżni.
Dalej wątki miłosne- przeciągane na kilka odcinków, można było to zrobić szybciej w jakiejś bardziej skondesowanej formie- ogólnie za dużo o niczym, a rezyltat przewidywalny. Jedynie Starbuck wypadła jakoś sensownie, to znaczy można jej zachowanie zrozumieć.
Adama vs. Chief już nie pamiętam o co dokładnie poszło, ale bez wątpienia najgorszy wątek sezonu- stworzony z powietrza bez żadnych podstaw i konsekwencji.

Cyloni i Piątka- To prawdziwa oś tego sezonu, bez wątpienia najciekawsze fragmenty. Jako że dobre to nie będę o tym pisał. No może jedna uwaga, grypa - mogli wymysleć coś lepszego (np: jakiś sztucznie otrzymany wirus) , poza tym Cyloni nie posiadający przeciwciał?- zabiłaby ich pierwsza spotkana bakteria. No ale nauka nie jest mocną stroną serialu (Vipery w atmosferze), nie mniej poza kilkoma kwiatkami można wyłączyć logiczne myślenie na czas oglądania.

Hera- ciągnie to się jak guma we włosach i nic nowego. Czyżby scenarzyści nie mieli jeszcze pomysłu na ten wątek, a jedynie uzgodnili że będzie to gwóźdź programu.

Baltar i proces- wynik znany od początku. Ocena doktorka w moich oczach wygląda jak sinusoida- raz na sezon przechodzi przez oś X, czyli pół sezonu doktorek jest OK reszte wkur... , wiadomo jaka część odpowiada czemu. Z całego procesu bez wątpienia intrygująca postać prawnika- kurcze chciałbym go widzieć w Piątce. O jeszcze Baltar uratowany przez zrzeszenie bojowniczek- będzie mu dobrze jako ich guru.

Apollo i Adama- ale się zezłościłem (bo nie chce powtarzać się w wulgaryzmach), czy to sf czy telenowela. No o co tym ludzią poszło? Znowu chcą z Lee zrobić ideologiczne popychadło, które byle strażnik demokracji wykożysta do własnych celów.

Tight- aktorska gwiazda sezonu, wiarygodne stany psychiczne i zachowanie. Razem ze Starbuck stanowią najlepiej poprowadzone postaci.

Chief/ Cali- było o nich niemało, ale jakoś bez przekonania i oryginalnego pomysłu. Coś tam się wydarzyło, a jedyne o czym będzieli pamietać to fakt, że Tyrol jest w Piątce.

Roslin- przez cały sezon postać nierozwijana, trzymana na uboczu. Delikatny flirt z Adamą, nic więcej. Na koniec postanowiona nam zaserwować powrót raka, eee poproszę inny zestaw bajek.

Woman King/ Dirty Hands- jak dla mnie to sprawy społeczne Koloni, później floty ocalonych nadal są słabo pokazane. Dokładniej to nie przedstawiono nam struktury społecznej, czym zajmują się zwykli ludzie. Nie wszyscy to górnicy lub dziennikarze- co się dzieje na zwykłych statkach pasarzerstkich . Dodając Black Market wiemy tylko o braku lekarstw, pożywienia. To jest za mało i nie daje żadnego poglądu na flotę, na Galactice jest spoko, reszta cierpi- tyle powiedziano. Na razie B5 jest niekwestionowanym królem na tym polu (z tego co widziałem z sf).

Pierwsze zakończenie sezonu które przypadło mi do gustu.
  • 0

#27 Juki

Juki

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 457 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.05.2007 - |11:44|

nie wiem po co ty sonda najlepszy i najgorszy odcinek.


Żeby się zastanawiać potem kto daje za najgorszy odcinek takie dobre odcinki jak 3x13, 3x15, 3x17, 3x08... 3x04 i 3x20!! To, że niektóre z nich nie spełniły kogoś oczekiwań to nie znaczy, że są najgorsze w całym sezonie. A w najlepszych odcinkach ktoś dał 3x14... . Ciekawe który to cwel co przy ocenianiu prawie każdego odcinka daje 0.

Użytkownik Juki edytował ten post 07.05.2007 - |11:44|

  • 0

Dołączona grafika


#28 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 07.05.2007 - |11:50|

To, że niektóre z nich nie spełniły kogoś oczekiwań to nie znaczy, że są najgorsze w całym sezonie.

Juki, każdy z nas przed obejrzeniem odcinka czegoś od niego oczekuje (jedni świadomie inni podświadomie, ale każdy czegoś oczekuje)
Jeśli te oczekiwania nie zostaną spełnione, to on uznaje odcinek za najgorszy...

(jest jeszcze problem ludzi którzy nie umieją czytać... ale to nie ważne...)

#29 Juki

Juki

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 457 postów
  • MiastoKraków

Napisano 07.05.2007 - |20:42|

Juki, każdy z nas przed obejrzeniem odcinka czegoś od niego oczekuje (jedni świadomie inni podświadomie, ale każdy czegoś oczekuje)
Jeśli te oczekiwania nie zostaną spełnione, to on uznaje odcinek za najgorszy...

(jest jeszcze problem ludzi którzy nie umieją czytać... ale to nie ważne...)


Czyli to już się przenosi do poziomu oceniania widza, bo np. kiedy mi się nie spodoba jakiś odcinek to patrze na niego obiektywnie, na scenariusz, muzyke itp. inni na to nie patrzą. Zawiodłem się na odcinku (BSG) 2x20 przed oglądnięciem słyszałem, że jest świetny, super, wyobraźnia stworzyła mi taki odcinek lecz się zawiodłem, bo nie był taki. Tak samo zaczynając 2 sezon BSG słuchałem muzyki od niego, słuchalem "prelude to war" i myślałem, że będzie jakoś super użyty w ostatnich odcinkach lecz się zawiodłem, ale na ocenę prawie nie wpłynęło. Wciąż nie mogę pojąć jak ktoś może oglądać serial i cały czas najniższą ocenę mu dawać, nie spełnia jego najmniejszych oczekiwań? to nie powinien oglądać.
  • 0

Dołączona grafika


#30 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 23.01.2009 - |17:38|

Działo się dość dużo w tym sezonie. Wiele odcinków skupiło się na wewnętrznych problemach floty i emocjach głównych bohaterów. Jakoś mało było w tym wszystkim Cylonów i mieliśmy krótki ale zawsze odpoczynek od Baltara, któego dalej nie trawię.

Podsycany od pewnego momentu wątek z pozostałą piątką Cylonów rozwiązany. Interesujące że ujawnili się po dotarciu do mgławicy. No i ciągle brakuje tego jednego jedynego.

Zakończenie otworzyło nowe wątki zostawiając nas z cliffhangerem mocno podsycającym apetyt na kolejny sezon. Ogólna ocena dla sezonu to jakieś 8/10. Obniżona przez przedłużające się wątki z procesem Baltara.
  • 0
don't try

#31 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 15.04.2009 - |09:32|

Świetny sezon, który sprawił, że zacząłem inaczej postrzegać ten serial i naprawdę się nim zachwyciłem. Jakoś wcześniej do mnie nie przemawiał a teraz jestem pod jego wielkim urokiem;)

Początek i koniec sezonu bardzo bardzo dobry. Trochę słabiej było pośrodku ale ogólnie ekstra.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#32 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 21.11.2010 - |17:12|

Bez dwóch zdań najsłabszy sezon z dotychczasowych.
Dobry początek na New Caprica i moim zdaniem powinni to trochę przeciągnąć, przynajmniej do płowy sezonu. No ale było jak było.
Środek był nawet w miarę, ale od odcinka 12 do 19 to zjazd po równi pochyłej. Każdy kolejny odcinek był słabszy od poprzedniego. Zupełnie zbedne zapychacze. Gduby ten sezon miał 12-13 odcinków byłby równie dobry jak dwa poprzednie, a tak efekt wszyscy widzieli. Nadrobili trochę świetnym finałem, ale to chyba za mało. Liczę na wzwyżkę formy w kolejnym sezonie.
Oceniając cały sezon to wychodzi mi jakieś 7,5/10.
  • 0

#33 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 23.03.2012 - |13:35|

Powrót do tego sezonu po latach jest dosyć dziwny. Ja też miałem po premierowej projekcji mnóstwo zastrzeżeń jak przedmówcy - o sporej liczbie odcinków i wątków nieomal zbędnych, melodramatycznych, a nawet nieznośnie telenowelowo miłosnych.
Była to perspektywa widza złaknionego rozwiązania zagadek tej historii.

Teraz patrzę na niektóre z tych "zapychaczy" inaczej. One dają klimat, pewien obraz społeczeństwa w drodze do mitu - Ziemi, oraz mocno zasugerowany obraz niesprawiedliwości społecznych oraz deficytów demokracji mających swoje korzenie jeszcze w czasach sprzed 2. wojny.
Bardziej też zwraca uwagę fakt, jak coś zostało pokazane, jak poprowadzono postaci.

Najogólniej jest lepiej niż przypuszczałem, sezon trzeci ma swój mroczny styl. Dopiero teraz zauważyłem, że jego największą zaletą jest postać Saula. Masakra psychologiczna jakiej doznał, cały tok zdarzeń od Nowej Capriki, Ellen, "sądu kapturowego", przez Trybunał sądzący Baltara i jego przyznanie się do działań w czasie okupacji to mało. Scenarzyści zafundowali tej postaci członkostwo w Ostatecznej Piątce. To przekroczenie skali owej masakry nawet wobec cylona-nieświadomego śpiocha.

Sezon przedefiniował - co nie jest łatwe - charakter kluczowych postaci. Lee, Hello, Atena, Caprica Six, zapuszkowana Trójka - wreszcie Kara - to już inne osoby niż w poprzednich sezonach. Każda zweryfikowała swoje imperatywy moralne.

I widz ma moralniaka, bo mimo że coś tam podejrzewał, to nagle okazało się, że jest w środku widowiska, jak ktoś z Przedmówców trafnie określił, "z kamerą wśród cylonów". Fantastyczna zmiana perspektywy. Nie ma czerni i bieli, są blaski i mroki szarości.
  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych