The Matrix Reloaded (2003)
#21
Napisano 29.08.2003 - |14:52|
#22
Napisano 30.08.2003 - |12:23|
Sama scena sexu uznana za najgorszą w historii kina A czy widzieliscie ich w windzie w Reaktywacji???Mam tylko 24 minuty...heh,ciekawe na co,to film akcji a nie erotyczne wyznania NEo i Trinity....No, czasem wątki miłosne wychodzą na dobre, ale w Matrixie jest on tak infantylnie rozzwinięty jak w Sienkiewiczowskich powieściach... Neo i Trinity zachowują sie jak para 16-latków, którzy się poznali na imprezie w remizie strażackiej...
#23
Napisano 30.08.2003 - |12:33|
Ale za to ciekawą scenę w kinie widziałem. Sziedzący koło mnie koleś ( chyba jakis wielki fan matrixa 1 bo caly czas przezywał) pod koniec filmu nie wytrzymał - wstał, powiedział "Pie@$%%$ to!!!" trzasnął krzesełkiem i wyszedł.
#24
Napisano 30.08.2003 - |12:55|
#25
Napisano 30.08.2003 - |16:12|
#26
Napisano 30.08.2003 - |19:06|
#27
Napisano 30.08.2003 - |21:57|
#28
Napisano 30.08.2003 - |22:34|
#29
Napisano 30.08.2003 - |23:08|
#30
Napisano 31.08.2003 - |09:14|
Przybral kilka kilosów i cięzko mu sie rusza...Inny film,inni ludzie...totalna tandeta,nadal nie rozumiem gry Keanu...a Morpheus??Co sie z nim stało....
#31
Napisano 01.09.2003 - |15:01|
Keanu bardzo wytrwale ćwiczył do ostatnich 2 częsci i za to mu współczuję.Odwalił kawał dobrej roboty by się przygotować do filmu.Ssztuki walki musiał opanować,a także nowe chwyty wymyslone przez reżysera.Wieczorami wypoczywał w kostkach lodu....wow zimnoPrzybral kilka kilosów i cięzko mu sie rusza...Inny film,inni ludzie...totalna tandeta,nadal nie rozumiem gry Keanu...a Morpheus??Co sie z nim stało....
#32
Napisano 01.09.2003 - |16:56|
To, co jest prezentowane na ekranie akurat ma niewiele wspolnego ze sztukami walki. Sa to techniki opracowane tylko i wylacznie na potrzeby kina i telewizji. Byl nawet o tym niedawno program w TV. Trzeba oczywiscie troche pocwiczyc, ale znacznie mniej, niz sie wydaje. Ponadto bylyby absolutnie nieskuteczne w normalnym zyciu.Keanu bardzo wytrwale ćwiczył do ostatnich 2 częsci i za to mu współczuję.Odwalił kawał dobrej roboty by się przygotować do filmu.Ssztuki walki musiał opanować,a także nowe chwyty wymyslone przez reżysera.Wieczorami wypoczywał w kostkach lodu....wow zimno
Przybral kilka kilosów i cięzko mu sie rusza...Inny film,inni ludzie...totalna tandeta,nadal nie rozumiem gry Keanu...a Morpheus??Co sie z nim stało....
#33
Napisano 01.09.2003 - |21:47|
#34
Napisano 01.09.2003 - |22:30|
Jezeli chodzi o piekno, to bylo w jedynce. Dwojka to kicz.naprawdę w tych ciosach nie ma siły tylko piękno w ułożeniu ciała i ruchach jakie są nam demonstrowane
#35
Napisano 02.09.2003 - |06:32|
Raczej nazwałbym to pójściem na łatwiznę i przesyceniem filmu efektami specjalnymi w celu pominięcia pracy nad dopracowywaniem właśnie tego piękna. Gdyby troszeczkę więcej dali scen demonstrujących właśnie te ruchy, to doszlifowane ułożenie cała podczas wymiany ciosów. Była taka scena jednak ona zanikła w nadmiarze efektów. Tą sceną była "próba" Neo i strażnika wyroczni. To był przedsmak tego co powinni właśnie pokazywać.Jezeli chodzi o piekno, to bylo w jedynce. Dwojka to kicz.naprawdę w tych ciosach nie ma siły tylko piękno w ułożeniu ciała i ruchach jakie są nam demonstrowane
#36
Napisano 02.09.2003 - |12:26|
Sztuka walki??? Hehe dobre. Pokazcie mi sztukmistrza walki, ktory daje sobie rade z 1000 ( sory 1.000.000) ludzi. Ludzi powiedzialem? Pomylka w Matrix 1 Neo mial problem z JEDNYM agentem Smith'em, a tu nagle jak szczury z plonacych kanalizacji...wybiegaja agenci i ... lataja na wszystkie stony dotknieci reka WybrancaKeanu bardzo wytrwale ćwiczył do ostatnich 2 częsci i za to mu współczuję.Odwalił kawał dobrej roboty by się przygotować do filmu.Ssztuki walki musiał opanować,a także nowe chwyty wymyslone przez reżysera.Wieczorami wypoczywał w kostkach lodu....wow zimno
Kolejny "badziew" z filmu to loty a'la suoerman - co to ma byc? Pierwsza wersja kinowa ktora ogladalem miala super napisy, ktore tlumacz podrasowal swoimi uwagami np. podczas startu a'la superman pokazywal sie napis zaklecia Latania z Harrego Pottera
Na plus moge dodac, ze scena walki Neo ze straznikiem Wyroczni rzeczywiscie moze byc jako jedyna sztuka walki. Ale takich scen trzeba bylo uzyc wiecej.
#37
Napisano 02.09.2003 - |20:55|
Wlasni sobie ogladam kanal Planete. Pokazywali szympansa, ktorego treser nauczyl "technik" karate . Mam propozycje do trzeciej czesci Matrixa na zaoszczedzenie paru milionow. Zamiast placic je Keanu (osobiscie lubie tego aktora i jedyne co mu moge zarzucic to to, ze zagral w takiej tandecie) zatrudnijcie te malpe. Ubrac ja, zrobic make-up, podpiac pod szelki i przy dobrej pracy kamery bedziecie mieli za pek bananow ten sam efekt, co zatrudniajac Gwiazde. A film zyskal by dodatkowe tlo psychologiczne: matrix w matrixie.To jest normalne, że to co prezentują aktorzy to jest "sztuka walki" pod publikę. To są techniku które działają wizualnie ale skutek jaki odnoszą jest marny. Oczywiście nam się wydaje, że po takim ciosie to powinien przelecieć z 5 metrów ale tak naprawdę w tych ciosach nie ma siły tylko piękno w ułożeniu ciała i ruchach jakie są nam demonstrowane. Kiedyś był nawet wywiad podczas nakręcania jakiegoś filmu karate i właśnie człowiek układający sekwencje walk opowiadał na ten temat, że chodzi tutaj o pokazanie piękna. Aktorzy muszą tylko trochę czasu spędzić w siłowni w celu wyrobienia ogólnej kondycji i "podrasowania" swoich muskułów.
#38
Napisano 04.09.2003 - |00:16|
Jedno co nie ulega wątpliwości na razie, to, że przesadzili z efektami specjalnymi. Czasami chęć wepchenięcia na siłę jakiegoś triku może spowodować, że scena staje się kiczowata. To się niestety parę razy zdarzyło w Matrixie 2.
Nie zgodzę się natomiast co do przedstawienia Zionu. Mnie się ta scena akurat podobała. Przecież to nie był jakiś kurort. Było to głęboko pod ziemią, ludziom z pewnością brakowało tam wielu rzeczy i nic dziwnego, że z trudem egzystowali.
#39
Napisano 04.09.2003 - |00:53|
Gdzie ten klimat z jedynki - eh.
#40 Gość_banano_*
Napisano 09.09.2003 - |15:26|
Poniżej przedstawiam co się prawdopodobnie stanie w 3 części (niestety po angielsku (ale pisany łatwym językiem zrozumiałym nawet dla takiego laika angielskiego jak ja:) ):
What is Zion
Zion is a program, just like the Matrix. How is Neo able to figure out that he is
able to stop the sentinels in Zion near the end of the film? The spoon given to him
earlier. It had obviously been bent loads, but how outside the
Matrix?? This gave Neo the inspiration and the understanding that Zion is still a
matrix.
The One explained "The One" is a program, but has to be "attached" to someone in
the Matrix. So Mr.Anderson got it in the 6th version of the Matrix. Then "The One"
program's purpose is to allow Zion to be destroyed then to rebuild it. The reason
for this is because of anomalies - the 1% of humans that don't accept the Matrix.
These are all brought out of the Matrix program and into the Zion program by the
"Morpheus" program and other similar "ship captain" programs. Then once all the
anomalies are out of the Matrix (and in Zion), that is the time for Zion to be
destroyed, thus killing all the anomalies off. The Matrix is then upgraded, thus
creating the next version of the Matrix, but Zion must be rebuilt so that the next
lot of anomalies can be brought out again so that they can be destroyed. This is
the feedback-loop, and is the reason to retain a handful of people so that Zion can
be rebuilt. So this is why Neo said the prophecy was a lie - the One's purpose was
not
to end the war as the prophecy stated. Unfortunately, "The One" program must be
re-used each time, or copied, so it can be "attached" to a new anomaly inside the
Matrix. So what happens to the old "The One" program? It faces deletion, and as the
Oracle explained, it goes into exile instead, just like the French bloke (the
Merovingian) did. He was the first One (probably from the second version of the
Matrix), and once he fulfilled his duty, he became an exile program and "abdicated"
his "Oneness" by choosing Persephone and power. This is evident in the bogs when
Persephone asks Neo to kiss her. She says she wants him to kiss her so she can
feel what it is like again to be kissed by something close to human, just like the
Merovingian used to be. Then she says to Trinity that she envies her, but that
these things are not meant to last. So the Merovingian used to be just like Neo - a
One - thus proving further the feedback-loop explained earlier.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych